Kronika Maura. Wielkość i upadek Piotra Włostowica

Okładka książki Kronika Maura. Wielkość i upadek Piotra Włostowica Stanisław Helsztyński
Okładka książki Kronika Maura. Wielkość i upadek Piotra Włostowica
Stanisław Helsztyński Wydawnictwo: Nasza Księgarnia powieść historyczna
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
1985-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1985-01-01
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
8310085753
Tagi:
Dunun Bolesław Krzywousty średniowiecze
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
5597
734

Na półkach: , , ,

Z wstępu, przepisane żywcem (warto dokładnie poczytać):

"Niniejsza książka jest piątą wersją tego samego wątku: wielkość i upadek Piotra Włostowica.

W połowie wieku XII benedyktyn Maurus, we wrocławskim opactwie na Ołbinie, ujął w poemacie "Carmen Mauri" tragiczny kres fundatora opactwa; utwór ten zaginął w roku 1529 podczas burzenia opactwa przez niemieckie władze Wrocławia.

W latach 1506-1515 jeden z ówczesnych zakonników Ołbina, przypuszczalnie Mikołaj z Lubomierza, przetworzył "Carmen Mauri" na łacińską relację w prozie, znacznie ją rozszerzając, dodając dziełu tytuł "Cronica Petri, Comitis Poloniae".

W roku 1878 J. I. Kraszewski z "Cronica Petri", ogłoszonej i przetłumaczonej przez Augusta Mosbacha w 1865, wziął treść i fabułę do swojej powieści pt. "Historia prawdziwa o Petrku Właście, palatynie, którego zwano Duninem".

"Pamiętnik Literacki" z roku 1952 przyniósł próbę rekonstrukcji "Carmen Mauri", dokonaną przez profesora doktora Ryszarda Gansińca.

Autor niniejszej wersji korzystał ze wszystkich powyższych prób, oryginałów i przekładów, szczególnie wydatnie z Mikołaja z Lubomierza w ujęciu Augusta Mosbach, jak i z opracowań naukowych Karola Maleczyńskiego i Stanisława Bieńka oraz wielu innych, wykazanych na końcu książki."

Uf. To na tyle, jak o wstęp chodzi. Samą książkę ilustrował Jerzy Miller - i niestety, jak jeszcze rzuty na grody i wyobrażenia zamków są całkiem niezłe, tak pseudo-stylizacje na średniowiecze i korzystanie z obrazów Matejki (który wielkim malarzem nie był żadną miarą),jak i mało udane próby "odtworzenia" tego, co się w muzeum zobaczyło są... po prostu złe. I świetnie ilustrują słabość książki.

Stanisław Helsztyński nie był pisarzem, o którym można by powiedzieć wiele dobrego z moich ust. Jego książki (ta jest druga, jaką miałam okazje przeczytać) są słabe, naciągane, historycznie mają średnią wartość. Zresztą, autor przyznał się sam, że korzystał ze źródeł takich a nie innych - poddaję je zatem w wątpliwość, bowiem wiadomo, każda próba przetłumaczenia/interpretacji/przepisania danego tekstu niesie z sobą zmiany w treści utworu. Dany autor nie patrzy obiektywnie na sprawę, ale dodaje sporo od siebie, często zmieniając podstawę tak, by pasowała do aktualnych czasów. I... to widać. Bardzo widać po tej pozycji. Wychodzą zarówno braki wiedzy historycznej, jaką dysponujemy na ten moment, jak i nadmiar - i to dosłownie - nadmiar gadania w koło Macieju o tym samym: o kościele. A co za tym idzie, o wszystkim, co się z kościołem łączy, od danin, jakie danemu księdzu dano i jakie opactwo co dostało, przez narzekanie, że "wszelkie niewiasty to zło wcielone", a kończąc na tym, że powinno się, nie wiem, chyba tylko plackiem leżeć krzyżem na klepisku i zdrowaśki klepać... Brrrr. Osobiście to mnie odrzucało.

Ja rozumiem. "Zakonnik" opisywał... ale raczej wszystko inne a nie wielkość i upadek Piotra Włostowica, którego na kartach książki jest mało i pojawia się tylko okazjonalnie. Sama historia rozgrywa się w czasach rozbicia dzielnicowego, obrazuje walkę między księżną Salomeą a księżną Agnieszką, nienawiść obu kobiet do siebie i wyraźnie wskazuje, że to tych dwóch kobiet wina, ze rozbicie dzielnicowe się pogłębiało - "bo w niewiastach zło drzemie!" jakby to zapewne nasz narrator określił. teoretycznie akcja rozgrywa się na terenach Śląska, i to tu ma miejsce większość opisywanych wydarzeń. Ciężko mi było jednak zweryfikować tak po prawdzie co i jak, bo momentami bełkot o kolejnym "opacie/prałacie/innym księdzu wyżej postawionym od wikarego" zdawał się przesłaniać najważniejsze fakty i informacje. Pojedyncze niemal strzępy trzeba wyciągać spomiędzy bełkotu - więc jeśli ktoś liczy na opis sytuacji w czasie rozbicia dzielnicowego w Polsce i tym, co działo się z książętami jak i całą dynastią Piastów Polskich w XII wieku - niech uzbroi się w cierpliwość... albo sięgnie po współczesne opracowania.

Ogólnie?

Ogólnie pozycja mnie rozczarowała, zanudziła i zniechęciła. Czytało się ciężko, nieprzyjemnie. Autor niejednokrotnie wplatał słowa współczesne w opis świata, co dodatkowo było nieprzyjemne. Wyjaśnienia zaś oznaczane gwiazdkami, znajdowały się w zbiorze na końcu książki - kolejny minus, bo musiałam często przerywać lekturę, by sprawdzić znaczenie danego słowa... i rozszyfrowywać nieco archaiczny język autora. Przymykam jednak na to wszystko oko. Książka wydana w 1973 roku ma prawo nie być wszak do końca rzetelną i prawdziwą...

http://kaginbox.blox.pl/2016/04/Kronika-Maura-Wielkosc-i-upadek-Piotra-Wlostowica.html

Z wstępu, przepisane żywcem (warto dokładnie poczytać):

"Niniejsza książka jest piątą wersją tego samego wątku: wielkość i upadek Piotra Włostowica.

W połowie wieku XII benedyktyn Maurus, we wrocławskim opactwie na Ołbinie, ujął w poemacie "Carmen Mauri" tragiczny kres fundatora opactwa; utwór ten zaginął w roku 1529 podczas burzenia opactwa przez niemieckie władze...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    17
  • Posiadam
    7
  • Przeczytane
    7
  • Powieść historyczna
    2
  • 30a Beletrystyka - Średniowiecze słowiańskie
    1
  • Zainteresowania: Medieval szeroko rozumiany
    1
  • Historia - bo lubię :)
    1
  • Książki, które mieszkają ze mną
    1
  • Beletrystyka: Z historią w tle
    1
  • ZyARCHIWIZOWANE: Wyzwanie 100 książek w 2016
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kronika Maura. Wielkość i upadek Piotra Włostowica


Podobne książki

Przeczytaj także