Recenzje zazwyczaj są nieobiektywne, no bo taki w sumie jest charakter recenzji. Być może ktoś uzna, że oceniłem książkę stanowczo za wysoko. Trudno!
Nie jest to lektura łatwa, co najmniej z dwóch powodów.
Po pierwsze, ciężko przebić się przez niekiedy bardzo hermetyczny język narracji. Żeby podejść do książki, trzeba co nieco wiedzieć o prezentowanej tematyce. Łączy to się jednak z punktem drugim, bo Gawlas to, co wiemy, przewartościowuje. Może niekiedy być to zbyt ciężki orzech do zgryzienia.
Czytając książkę można zastanawiać się, czego ona tak naprawdę dotyczy. Jednoczenia Królestwa Polskiego po okresie rozbicia dzielnicowego, czy opisania przemian administracyjno-terytorialno-społeczno-ustrojowych w Rzeszy Niemieckiej? Cóż, i tego, i tego - co ukazuje podtytuł. Badania komparatystyczne, rozrośnięte do połowy objętości głównego tekstu, wskazują nie tylko na niesamowite oczytanie w niemieckiej literaturze historycznej oraz na erudycję autora. Ukazują również przebieg pewnych zmian, które nie mogą zostać niezauważone przy analizowaniu rewolucji XIII w. na ziemiach polskich. Wszystkie tezy i spostrzeżenia autora zostały odpowiednio umotywowane i udokumentowane mnóstwem przypisów.
Kontestacja zastanych teorii i hipotez naukowych, mających charakter pewnika, a niewystarczająco oświetlonych źródłowo stała się przyczyną (pośrednią czy bezpośrednią?) powstania dzieła niełatwego, ale rewolucyjnego, aczkolwiek może nieco zbyt dokładnego. Znaczy, ta zbytnia dokładność nie jest dla mnie jakimkolwiek zarzutem. Ale stereotypowy, przeciętny czytelnik, może mieć z tym spore problemy. Nie da się ukryć, że nie jest to książka dla wszystkich.
Myślę także, że musi minąć trochę czasu, aby została ona odpowiednio doceniona. Bo nie wątpię, że tak w końcu się stanie.

Recenzje zazwyczaj są nieobiektywne, no bo taki w sumie jest charakter recenzji. Być może ktoś uzna, że oceniłem książkę stanowczo za wysoko. Trudno!
Nie jest to lektura łatwa, co najmniej z dwóch powodów.
Po pierwsze, ciężko przebić się przez niekiedy bardzo hermetyczny język narracji. Żeby podejść do książki, trzeba co nieco wiedzieć o prezentowanej tematyce. Łączy to się...