W niniejszej recenzji przedstawiam wam książkę Richard’a Taylor’a “Jak człowiek staje się mordercą”. Sam tytuł zachęca by dowiedzieć się coś o tych ludziach, którzy dopuszczają się tych okropnych brutalnych zbrodni. Ale czy każdy morderca zabija ludzi “bo tak mu się podoba”? Otóż autor ujawnia nam, że nie zawsze mordercą kieruje taka po prostu chęć zabijania ludzi.

Rozdziały w tej książce dzielą się na motywy, którymi kierowali się poszczególni mordercy. Dzielą się one na przykład na morderstwo podczas epizodu psychotycznego, na tle seksualnym, dla pieniędzy jak i morderstwo na małych niewinnych dzieciach.

W książce mamy ukazane również sposoby jakimi leczy się osoby o osobowościach psychopatycznych, socjopatycznych i również wszystkimi, które pozwalają posunąć się do odebrania życia niewinnym osobom, albo i takim, które najmniejszą drobnostką zezłościły swojego przyszłego oprawcę (tak samo jak w książce “Rozmowy z seryjnymi mordercami. Stalkerzy”)

Co wywnioskowałam z tej książki?

Przede wszystkim zdobyłam odpowiedź na pytanie, na które szukałam odpowiedzi od dosyć dawna. A mianowicie mordercą w większości przypadków się staje. I nie martwcie się. “Proces” stawania się mordercą nie przychodzi ot tak po 10 czy 30 latach. To wszystko zależy od tego w jakich warunkach się wychowujemy od kołyski oraz czy mamy w otoczeniu osoby, które przyczyniły się do powstania nam jakieś dużej traumy np. molestowanie seksualne (co jest bardzo częstą przyczyną)

W niniejszej recenzji przedstawiam wam książkę Richard’a Taylor’a “Jak człowiek staje się mordercą”. Sam tytuł zachęca by dowiedzieć się coś o tych ludziach, którzy dopuszczają się tych okropnych brutalnych zbrodni. Ale czy każdy morderca zabija ludzi “bo tak mu się podoba”? Otóż autor ujawnia nam, że nie zawsze mordercą kieruje taka po prostu chęć zabijania ludzi. ...