Kto z z nas nie czytał w dzieciństwie bajek? To one zabierały nas w niezwykły świat księżniczek, smoków, stworów i pokazywały niezwykłe historie z happyendem. Niektóre z nas brały sobie to do serca i w dorosłe życie wchodziły z wizją, że może istnieć książę na białym koniu i porwać nas do zamku gdzie będziemy żyli długo i szczęśliwie.

"dziewczyńskie bajki na dobranoc" przedstawiają współczesne przełożenie znanych i lubianych z dzieciństwa bajek na obecne realia. To zbiór opowieści osiemnastu autorek które pozwoliły sobie zinterpetować po swojemu znane bajki takie jak kopciuszek, czerwony kapturek czy calineczka. Niektóre z tych interpretacji prawie wcale nie przypominają swoich oryginałów. Niektóre z nich są pełne symboliki trudnej do odczytania i mogą być niezrozumiałe dla czytelnika. Jednak wiele z nich czyta się z zapartym tchem i pozostaje w pamięci.

Próbowałam tą książkę czytać sobie na dobranoc (jak tytuł podpowiada) po jednym opowiadaniu, ale tak mnie wciągnęła że czytałam też w ciągu dnia po kilka opowiadań.
Warto wspomnieć nieco o autorkach. Znajdziecie tutaj opowiadania m.in. Grażyny Plebanek, Agnieszki Drotkiewicz, Joanny M. Chmielewskiej, Anny Dziewit, Justyny Jaworskiej oraz wielu innych mądrych i zdolnych kobiet. Dodam jeszcze , ze książka jest opatrzona ciekawymi fotografiami autorstwa Ewy Aksienionek.

Kto z z nas nie czytał w dzieciństwie bajek? To one zabierały nas w niezwykły świat księżniczek, smoków, stworów i pokazywały niezwykłe historie z happyendem. Niektóre z nas brały sobie to do serca i w dorosłe życie wchodziły z wizją, że może istnieć książę na białym koniu i porwać nas do zamku gdzie będziemy żyli długo i szczęśliwie.

"dziewczyńskie bajki na dobranoc"...