Mechanizm serca

Okładka książki Mechanizm serca Mathias Malzieu
Okładka książki Mechanizm serca
Mathias Malzieu Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
167 str. 2 godz. 47 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
La mécanique du cœur
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2010-08-25
Data 1. wyd. pol.:
2010-08-25
Data 1. wydania:
2009-01-01
Liczba stron:
167
Czas czytania
2 godz. 47 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324714131
Tłumacz:
Magdalena Krzyżosiak
Tagi:
mechanizm serca uczucia miłość Malzieu
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
1498 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
186
109

Na półkach: , ,

60/161 stron
Początkowo widziałam film animowany, w którym oczarowały mnie piosenki, jakaś intymność między bohaterami. W książce tego nie widzę. Momentami wydawała mi się niesmaczna i obleśna. Miałam za duże oczekiwania co do pióra autora - liczyłam na więcej poetyckości, a mam wrażenie, że słowa są szorstkie i pragmatyczne.

60/161 stron
Początkowo widziałam film animowany, w którym oczarowały mnie piosenki, jakaś intymność między bohaterami. W książce tego nie widzę. Momentami wydawała mi się niesmaczna i obleśna. Miałam za duże oczekiwania co do pióra autora - liczyłam na więcej poetyckości, a mam wrażenie, że słowa są szorstkie i pragmatyczne.

Pokaż mimo to

avatar
54
26

Na półkach: ,

Dziwna książka, ale ogólnie nie najgorsza, mi się dobrze czytało

Dziwna książka, ale ogólnie nie najgorsza, mi się dobrze czytało

Pokaż mimo to

avatar
26
2

Na półkach:

Zaciekawiłem się tą pozycją, gdyż obejrzałem film. Ze względu na różne końcówki ocena dla filmu dwie gwiazdki w górę, a książki w dół.

Zaciekawiłem się tą pozycją, gdyż obejrzałem film. Ze względu na różne końcówki ocena dla filmu dwie gwiazdki w górę, a książki w dół.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
825
595

Na półkach:

Motyw ograniczania kogoś przez własny strach, że ta osoba umrze, skojarzył mi się z filmem "Balonowy chłopak". Tyle że film był komedią. Tam z obawy przed chorobą zamknięto chłopaka w plastikowej bańce. W książce mechanizm zegara chroni słabe serce. Czy jednak życie pełne ograniczeń można nazwać życiem? Czy nasz bohater się zakocha?

Książka miała potencjał, jednak sam pomysł był lepszy, niż wykonanie.

Motyw ograniczania kogoś przez własny strach, że ta osoba umrze, skojarzył mi się z filmem "Balonowy chłopak". Tyle że film był komedią. Tam z obawy przed chorobą zamknięto chłopaka w plastikowej bańce. W książce mechanizm zegara chroni słabe serce. Czy jednak życie pełne ograniczeń można nazwać życiem? Czy nasz bohater się zakocha?

Książka miała potencjał, jednak sam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
640
87

Na półkach: , , ,

Piękna i smutna historia wielkiej miłości, namiętności i złośliwości losu. Autor w bajkowy sposób ukazuje siłę uczucia drzemiącego w człowieku i do czego są oni zdolni w imię miłości.

Piękna i smutna historia wielkiej miłości, namiętności i złośliwości losu. Autor w bajkowy sposób ukazuje siłę uczucia drzemiącego w człowieku i do czego są oni zdolni w imię miłości.

Pokaż mimo to

avatar
570
272

Na półkach: ,

Dla mnie to opowieść o marzeniach o miłości i o tym że niektórzym nie udaje się dorasnąć. Czytajac o miłości bohaterów miała wrażenie że śledze losy osob którym niegdy nie udaje sie przekroczyć pewnego progu i dojrzeć. Nie potrafią poradzic sobie z darem miłości i ja niszczą. Są jak ktoś kto otrzymawszy piękną róże zaczyna jej obrywac płatki. Nadal majac płatki i łodyżke, nie mają już pięknego kwiatu. To dosyć przygnębiające że postacie nie potrafia sie zmienić i nie pozwalają sobie na zmiane. Ciągle tkwią w tym samym miejscu. Przez to opowieść nie ma punktu kulminacyjnego i czytelnik pozostaje z pewnym niedosytem. Często miałam wrażenie że postacie chodzą po własnych śladach, nie mogąc się na nic zdecydować. Nie każdemu czytelnikowi sie to spodoba. Ale jako studium niedojrzalosci i stracony szans ta opowiesc jest świetna. Najbardziej w tej historii spodobał mi sie początek opowiesci który miesza magie i sporą dawką czarnego humoru oraz nieświadomego okrucieństwa.

Dla mnie to opowieść o marzeniach o miłości i o tym że niektórzym nie udaje się dorasnąć. Czytajac o miłości bohaterów miała wrażenie że śledze losy osob którym niegdy nie udaje sie przekroczyć pewnego progu i dojrzeć. Nie potrafią poradzic sobie z darem miłości i ja niszczą. Są jak ktoś kto otrzymawszy piękną róże zaczyna jej obrywac płatki. Nadal majac płatki i łodyżke,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1123
92

Na półkach: ,

Co tu się wydarzyło? Zaskakująco dobre oceny innych czytelników na temat książki, która jest moim zdaniem naprawdę słabo napisana. Nie dobrnęłam do końca, ponieważ bardzo irytowały mnie użyte metafory i próby wprowadzenia przez autora elementów dość słabego humoru. Całość sprawia wrażenie napisanej na kolanie opowiastki, której nikt nie zredagował przed drukiem.
Skąd w historii opowiadanej przez narratora pierwszoosobowego, czyli 11-letniego chłopca urodzonego w 1874 roku, porównania wzięte z XX. wieku?
Skąd prostytutki ubrane w stroje z wzorem w panterkę, skąd porównania w stylu "zupełnie jakby strzeliła karniaka w finale mistrzostw świata" (pierwsze mistrzostwa odbyły się w 1930),lub "można odnieść wrażenie, że są to przebrane plastikowe kury"(pierwszy masowo sprzedawany plastik wprowadzono w 1907 roku),skąd erotyczne fantazje na temat piersi małej dziewczynki u 11-letniego chłopca? Jeśli miało się okazję obserwować dzieci w tym wieku, widać wyraźnie, że nawet 12-13-latkowie nie chcą mieć za dużo kontaktu z płcią przeciwną, nawet jeśli chodzi o siedzenie obok siebie w czasie lekcji...
Nie polecam, jest dużo lepszej literatury dla dorosłych lubiących baśnie.

Co tu się wydarzyło? Zaskakująco dobre oceny innych czytelników na temat książki, która jest moim zdaniem naprawdę słabo napisana. Nie dobrnęłam do końca, ponieważ bardzo irytowały mnie użyte metafory i próby wprowadzenia przez autora elementów dość słabego humoru. Całość sprawia wrażenie napisanej na kolanie opowiastki, której nikt nie zredagował przed drukiem.
Skąd w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1753
1752

Na półkach:

Lubię wyjmować ze skrzynki pocztowej katalog klubu książkowego, do którego należę od czasów starożytnych, czyli od 1994 roku i mam nawet złotą kartę czytelnika. Lubię moment, ten czas, kiedy siadam z filiżanką (tak, pijam w czymś bardzo niepraktycznym) herbaty i zaczynam przeglądać jego strony w poszukiwaniu tej jednej, jedynej, która mnie urzeknie okładką, zachęci opisem, obudzi szósty zmysł czytelnika-myśliwego. Dodam, że troszkę wymuszonej, bo przynajmniej jedną muszę kupić (takie są zasady klubu),ale za to średnio co drugi miesiąc systematycznie czytam kolejną nowość. Ale nie byle jaką, bo taką moją, tylko przeze mnie odkrytą. Specjalnie po to do księgarni się nie wybieram, bo daleko i dlatego bywam okazjonalnie, a Internet nie daje mi takiej przyjemności, bo z każdej strony atakuje mnie reklama sugerująca – Lubisz to! Chcesz mnie! Kup tę! Czasami mam ochotę na swoje dziewicze wybory. Takim właśnie moim odkryciem było "Oczyszczenie" Sofi Oksanen, które pozostało dla mnie najlepszą książką przeczytaną w ubiegłym roku. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby instynkt mnie zawiódł, aż do tego pierwszego razu, który kiedyś zawsze musi nastąpić…
Z przedostatniego katalogu wybrałam spośród innych właśnie tę książkę, uwiedziona przede wszystkim okładką, a potem mało widocznym napisem tuż nad nazwiskiem autora.
No i to serce w tytule. Jakżeż mogłam nie chcieć jej przeczytać?! A kiedy po otrzymaniu i odwinięciu z papieru, wzięłam ją do rąk, nie mogłam z kolei przestać jej dotykać. Doznanie uczucia aksamitnej gładkości dopełniło swego. Lubię ten przyjemny w dotyku rodzaj materiału okładkowego, wyjątkowo podkreślającego przestrzenność grafiki i wyrazistość kolorów, coraz częściej wykorzystywanego przez wydawców. Wiedzą czym jeszcze mnie można uwieść. Starają się i chwała im za to!
Zagłębiłam się więc w powieść z bardzo pozytywnym nastawieniem, z oczekiwaniem na obiecaną baśń.
I baśniowo się zaczyna…
W najzimniejszym dniu świata, jak mawiali starzy, w dziewiętnastowiecznym Edynburgu, pokrytym puchem śnieżnej bieli, przyszedł na świat chłopiec z uszkodzonym sercem. Miejscowa lekarka ludzi kalekich, potępionych i odrzuconych przez społeczeństwo, wszyła w klatkę piersiową chłopca mechanizm zegarowy, wspomagający bicie serca biologicznego. Od tej pory Jack, bo takie dano mu imię, nosił w sobie zegaroserce nakręcane kluczykiem. Delikatną i wrażliwą na wstrząsy hybrydę podtrzymującą płomień życia. Jego opiekunka Doktor Madeleine, by chronić delikatne wnętrze organizmu przed niebezpieczeństwem uszkodzenia bądź zniszczenia, umieściła nad jego łóżkiem taki napis, w którym podkreśliłam zakaz najstraszniejszy i najokrutniejszy.
To co wydarzyło się później, było złamaniem wszystkich wymienionych przykazań. Jak Jack nie mógł nie pokochać istoty jemu podobnej, bo kalekiej? Filigranowej, zwiewnej, delikatnej, o niebiańskim głosiku śpiewaczki, której podarował najcenniejszą rzecz jaką posiadał – klucz do swojego serca. W tym związku doświadczył wszystkiego, czym zmienna miłość obdarza każdego człowieka – pięknem radości, szczęścia, euforii, spełnienia, tęsknoty, pożądania, ale i bólem rozstania, rozpaczy, cierpienia, zazdrości, odrzucenia, niezrozumienia, nieszczęścia, nienawiści, depresji, a nawet samobójstwa. Przeżył całe spektrum uczuć, emocji, wrażeń i wynikających z nich zachowań miłości nastoletniej, tej romantycznej, ale i „chmurnej i durnej”, a potem miłości dojrzałej, doświadczonej, naznaczonej, człowieka dorosłego, bo, jak przestrzegała Medeleine, "cała przyjemność i radość, które daje miłość, muszą któregoś dnia odbić się cierpieniem. A im mocniej się kocha, tym ból będzie silniejszy".
To również opowieść o miłości rodzicielskiej. Egoistycznej, zaborczej matki do przybranego syna, chcącej poprzez zakazy i nakazy, uchronić dziecko przed bezkompromisowym życiem i okrucieństwem ludzi, zatrzymując go przy sobie, uzależniając od siebie. W efekcie Jack został skrzywdzony przez wszystkich, w tym również przez najbliższych – porzucającą go matkę biologiczną, nadopiekuńczą matkę zastępczą, agresywnych rówieśników, nietolerancyjne społeczeństwo i wreszcie jego kapryśną ukochaną. Takiej dawki zniewolenia i odrzucenia może nie wytrzymać każdy mechanizm serca, nie tylko Jacka, gubiąc rytm pracy, grożąc zatrzymaniem, ale może też otoczyć się grubym pancerzem i stać się sercem Kuby Rozpruwacza, niezdolnym do miłości z żywymi, który radził Jackowi – "Nie bój się chłopcze, szybko nauczysz się przerażać, żeby przetrwać!"
Całość opowieści zaciekawia wielością symboliki, treści etycznej, filozoficznej, materiału do przemyślenia, zastanowienia się, przyłożenia do własnego mechanizmu serca, z sugestywnymi, przepięknymi opisami zdarzeń i postaci, które wykorzystując metafory, przenośnie, porównania, odwołania, obfitują w liczne perełki poetyckiej prozy. I tak mogłabym wymieniać dalej dobre strony tej powieści jeszcze długo, gdyby nie jedno ale…
Niczego nowego się nie dowiedziałam, bym mogła wypełnić puste przestrzenie mojej wiedzy. Żadnych odkryć nie dokonałam. Mitów nie obaliłam, ani nie potwierdziłam. A co najsmutniejsze dla mnie, tak pięknie podana historia, mnie nie wzruszyła! A powinna! Wszystkie znaki na okładce i w treści na to wskazywały. I nic! Zupełnie nic! Miałam wrażenie, że w tym tak precyzyjnie skonstruowanym mechanizmie, z idealnie wycyzelowanymi trybikami słów, zabrakło duszy, spajającej opowieść w całość i wprowadzającej w ruch emocje.
Po długim namyśle znalazłam dwa wyjaśnienia moich odczuć.
Pierwsze to znak, że życie stworzyło wokół mojego mechanizmu serca zbyt grubą skorupę i na tę książkę jest dla mnie już za późno, a drugie, że forma przerosła treść.
Chcę wierzyć w to pierwsze, bo wtedy mogłabym znaleźć idealnego odbiorcę tej baśni. Może nie dla dorosłych, ale dla starszej młodzieży. Dla niej takie opowieści są i odkrywcze, i wzruszające, i na pewno przeczytane nie za późno.
http://naostrzuksiazki.pl/

Lubię wyjmować ze skrzynki pocztowej katalog klubu książkowego, do którego należę od czasów starożytnych, czyli od 1994 roku i mam nawet złotą kartę czytelnika. Lubię moment, ten czas, kiedy siadam z filiżanką (tak, pijam w czymś bardzo niepraktycznym) herbaty i zaczynam przeglądać jego strony w poszukiwaniu tej jednej, jedynej, która mnie urzeknie okładką, zachęci opisem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
519
22

Na półkach:

Przepiękna baśniowa opowieść o miłości.

Przepiękna baśniowa opowieść o miłości.

Pokaż mimo to

avatar
502
161

Na półkach:

Cóż nie spodziewałam się chyba takiej fabuły jaką zastałam. Choć, na okładce pisze, że jest to bajka dla dorosłych, miałam nadzieję, że jednak pozwoli ona uciec trochę realiom rzeczywistości.
Jednak książka jest bardzo oryginalna, a mechanizm jaki Jack nosi w (na) swoim sercu jest również swego rodzaju katalizatorem, przed złem tego świata.
Niestety każdy musi kiedyś dorosnąć.

Cóż nie spodziewałam się chyba takiej fabuły jaką zastałam. Choć, na okładce pisze, że jest to bajka dla dorosłych, miałam nadzieję, że jednak pozwoli ona uciec trochę realiom rzeczywistości.
Jednak książka jest bardzo oryginalna, a mechanizm jaki Jack nosi w (na) swoim sercu jest również swego rodzaju katalizatorem, przed złem tego świata.
Niestety każdy musi kiedyś...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 937
  • Chcę przeczytać
    1 061
  • Posiadam
    560
  • Ulubione
    120
  • Teraz czytam
    24
  • 2013
    19
  • 2011
    19
  • Chcę w prezencie
    18
  • 2014
    16
  • 2012
    16

Cytaty

Więcej
Mathias Malzieu Mechanizm serca Zobacz więcej
Mathias Malzieu Mechanizm serca Zobacz więcej
Mathias Malzieu Mechanizm serca Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także