Dieta (nie) życia Karolina Otwinowska 7,0
ocenił(a) na 68 lata temu Jadłowstręt psychiczny częściej znany jako anoreksja jest najprawdopodobniej jednym z najpopularniejszych zaburzeń odżywiania w świadomości współczesnego społeczeństwa. Każdy z nas chociaż raz słyszał, na czym polega przebieg tej powiązanej z drastycznym spadkiem masy ciała choroby i wielu wydawało się to abstrakcyjną fanaberią, spaczeniem bezsensownym, zakrawającym o masochizm. Jak można zrezygnować ze wszystkich dobrodziejstw kulinarnych, którymi obdarzają nas sklepy, cukiernie, restauracje? Czy da się unikać jedzenia bezpośrednio powiązanego z większością modnych rozrywek? Zrozumienie anoreksji dla osoby zdrowej jest trudne, często prawie niewykonalne, dlatego wszelkie próby zapoznania, a także ostrzeżenia przed tą zdradliwą "przyjaciółką" są konieczne.
Baryła, beka, grubaska. Karolina Otwinowska, jak sama mówi, nie należała do szczupłych dzieci. Zamiłowanie do smażonych potraw, słodyczy, a przede wszystkim McDonalda, dzięki któremu "[...]rosła nie tylko w pionie[...]", sprawiło, że to właśnie ona była tą pulchniejszą, okrąglejszą dziewczynką ze szkoły, o czym inni uczniowie skrupulatnie i bezwzględnie jej przypominali. Połączenie wyjątkowo niskiej samooceny z narastającymi problemami rodzinnymi zaowocowało postanowieniem dającym zielone światło anoreksji. Schudnę.
Nie uważam, że każda próba poprawienia swojej wagi musi zakończyć się anoreksją. Jednak w pewnych przypadkach zespolenie narastających, życiowych trudności, wyjątkowa ambicja oraz zaniżone poczucie własnej wartości mogą stanowić doskonały grunt dla kiełkującej choroby. Szczególnie gdy trudno liczyć na wsparcie najbliższych osób.
Przyczyny zaburzeń odżywiania mogą być różne, co autorka skrupulatnie podkreśla. Każda anorektyczka jest inna, darząc jedzenie specyficznym uczuciem. Zaczynając od nienawiści, obrzydzenia do posiłków, aż po fascynację i obsesyjne zaglądanie w cudze talerze. Karolina Otwinowska, skupiając się na swoim przypadku, opisuje etapami kolejne bitwy, jakie stoczyła z chorobą. Ujawniając intymne szczegóły ze swoich prób samobójczych, pobytów w szpitalu, nastawienia do otaczającego ją świata, usiłuje zniechęcić innych do burzliwej, wyniszczającej przyjaźnie z anoreksją.
Chociaż styl autorki nie jest idealny, warto pamiętać, że "Dieta (nie) życia" nie jest pisana z myślą o pozyskiwaniu sympatii czytelniczych serc, lecz stanowi zapis walki, część terapii dla samej autorki. Dzięki wznowieniu tej papierowej furtki dającej nieupoważnionym wstęp do świata anoreksji odbiorca może, chociaż odrobinę lepiej pojąć istotę problemu, który w bieżącym wyścigu za pięknem, jest tak bardzo aktualny.
Pamiętnik autorstwa Karoliny Otwinowska nie jest pozycją łatwą, szczególnie dla osoby zdrowej, której temat anoreksji nie dotyczy. Postępowania osoby z zaburzeniami często wydają się abstrakcyjne, a to wystarczy, by czytelnik zaczął osądzać i negować chęć wyzdrowienia bohaterki. Przecież powrót do normalności jest prosty jak pstryknięcie palcami. Prawda?
Więcej na http://niedopisana.blogspot.com/