Dom obiecany
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Nowa Fantastyka [Seria książek]
- Tytuł oryginału:
- House of Tribes (1995)
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 1997-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1997-01-01
- Data 1. wydania:
- 1996-09-01
- Liczba stron:
- 406
- Czas czytania
- 6 godz. 46 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8371807546
- Tłumacz:
- Urszula Grabowska
- Tagi:
- Dom obiecany
W życiu każdej myszy nadchodzi pora, kiedy głosy przodków nakazują jej wykroczyć poza codzienność. To zdarzyło się myszy zwanej Handlarzem. Otrzymała polecenie, że ma opuścić Żywopłot i udać się w długą drogę do krainy zwanej Dom. Dom staje się kolebką buntu i narastającej anarchii; Handlarz jest tym, któremu ostatecznie udaje się opanować sytuację. Skutki tych bohaterskich zmagań zostają na trwale zapisane w mysiej historii, liczącej sobie dziesiątki tysięcy dni.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 157
- 81
- 58
- 16
- 8
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Skrang pocieszała się myślą, że umarłe myszy żyją nadal w innych, na których za życia wywierały wpływ. Wierzyła, że cząstkę siebie zostawiamy w każdym, z kim zdarzyło nam się zetknąć, choćby przelotnie; nawet jeśli tylko pytamy, gdzie by tu znaleźć kawałek sera. Ten nieokreślony ślad naszej osobowości pozostaje tutaj, kiedy sami jesteśmy już na tamtym świecie.
Opinia
Ze wszystkich nieprzeczytanych w tym roku książek najmniej nie przeczytałem powieści "Dom obiecany" pióra Garry'ego Kilwortha. Sam nie wiem, dlaczego tak łatwo przyszło mi odłożyć ten tekst, który początkowo mnie naprawdę uwiódł. Być może trzeba wielkiej sztuki, by utrzymać moją uwagę na przestrzeni dłuższej niż 250-300 stron.
I nie, nie żałuję porzucenia jakiejkolwiek książki nawet na 25 stron przed finałem. I nie, nie uważam, że nie mam prawa wypowiadać się o danym tekście, gdy nie przeczytałem całości.
Nawet nie pytajcie, ile razy napisałem sensownie o książce, którą ledwie napocząłem...
"Dom obiecany" to typowe animal fantasy z całym dobrodziejstwem żywego inwentarza. Bohaterem jest mysz o imieniu Handlarz, którzy wiedzie spokojną i przewidywalną egzystencję w swojskim Żywopłocie. Pewnego dnia śnią mu się głosy przodków, które mobilizują go, by rzucił wszystko i ruszył w kierunku Domu, gdzie rozliczne rozproszone mysie plemiona najwidoczniej czekają na swojego pomniejszego Zbawiciela...
Znakomicie się to wszystko czytało. Żabia (czyli mysia) perspektywa w odświeżający sposób nakazuje nam spojrzeć na wszechświat prowincjonalnej angielskiej posiadłości, którą wypełniają niedostrzegalne dla ludzi istoty - myszy, szczury, sowy, nornice. Cała ta menażeria tworzy odrębny kosmos, wszechświat rządzący się swoimi prawami, tworzący prawa, religię, pielęgnujący własne przestrzenie sacrum i profanum. Od piwnic po strych uparcie trwa utajone życie. "Gęstość" materii powieści w zdumiewający sposób pozwala ujrzeć w tej historii jakieś dziwne odbicie wielkich epickich narracji ludzkości, opowieści podbitych niemal biblijnym oddechem.
Początkowo chciałem tę książkę przeczytać dzieciakom własnym, ale brutalne sceny mysich pojedynków, ludzkie sadystyczne dziecko torturujące pochwycone gryzonie lub erotyczne ekscesy bohaterów skutecznie wybiły mi ten pomysł z głowy.
Dodatkową komplikacją wydawała mi się wielowątkowość powieści. Wszelkie historie o "mesjaszach" starają się nie spuszczać wzroku z protagonisty. To wokół niego koncentrują się wydarzenia, a wątki poboczne służą co najwyżej rozjaśnieniu nielicznych pobocznych korytarzy tekstu. W przypadku "Domu obiecanego" mamy w sumie kilka opowieści konkurujących z głównym, brzmiącym najapetyczniej, wątkiem. I to mnie mocno drażniło, gdyż nie wszystkie pomysły autora wydawały mi się wystarczająco atrakcyjne.
Cóż... Można sięgnąć i sprawdzić. Ja już sobie tę powieść umieściłem w konkretnym miejscu mojego czytelniczego wszechświata i mogę z całą odpowiedzialnością o niej opowiadać. A Wy po przeczytaniu tego omówienia też już coś tam wiecie...
Czołem!
Ze wszystkich nieprzeczytanych w tym roku książek najmniej nie przeczytałem powieści "Dom obiecany" pióra Garry'ego Kilwortha. Sam nie wiem, dlaczego tak łatwo przyszło mi odłożyć ten tekst, który początkowo mnie naprawdę uwiódł. Być może trzeba wielkiej sztuki, by utrzymać moją uwagę na przestrzeni dłuższej niż 250-300 stron.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toI nie, nie żałuję porzucenia jakiejkolwiek...