Książka o myszach domowych, którym żyje się generalnie nieźle, lecz uważają, że byłoby lepiej gdyby ludzie im nie zawadzali. Książka jest pełna ciepłego humoru i trafnych obserwacji charakterów i zwyczajów różnych zwierząt, których autor do pewnego stopnia antropomorfizuje, czyniąc z gatunków biologicznych swoiste kultury i grupy językowe. Przy tym książka porusza też głęboką kwestię relacji ludzkości z Bogiem, którego niewdzięczne stworzenia usiłują usunąć ze swego życia, ignorując swoją całkowitą od Niego zależność.

Książka o myszach domowych, którym żyje się generalnie nieźle, lecz uważają, że byłoby lepiej gdyby ludzie im nie zawadzali. Książka jest pełna ciepłego humoru i trafnych obserwacji charakterów i zwyczajów różnych zwierząt, których autor do pewnego stopnia antropomorfizuje, czyniąc z gatunków biologicznych swoiste kultury i grupy językowe. Przy tym książka porusza też...

Dość ciekawe doswiadczenie- przeczytać książkę, której bohaterem i narratorem jest mysz. Poznajemy świat z punktu widzenia gryzoni, przy czym myszy te są raczej niezwykłe- niektóre słyszą głosy przodków, inne mają dar rozmawiania z Cieniami i przepowiadania przyszłości.

Główny bohater, Handlarz, wyrusza z rodzinnego Żywopłotu, aby odwiedzić Dom, bo tak nakazują mu przodkowie. Jest wybrańcem, który ma poprowadzić swoich pobratymców.
W Domu przeżywa mnóstwo przygód, i w końcu przepowiednia sprawdzą się i Handlarz prowadzi nowo poznanych przyjaciół do Domu obiecanego.

Przyjemna "bajka" zawierająca morał,iż nie należy próbować zmieniać natury i istniejącego porządku świata.

Dość ciekawe doswiadczenie- przeczytać książkę, której bohaterem i narratorem jest mysz. Poznajemy świat z punktu widzenia gryzoni, przy czym myszy te są raczej niezwykłe- niektóre słyszą głosy przodków, inne mają dar rozmawiania z Cieniami i przepowiadania przyszłości.

Główny bohater, Handlarz, wyrusza z rodzinnego Żywopłotu, aby odwiedzić Dom, bo tak nakazują mu...

Mimo wszystko te myszki wydawały mi się jakieś takie odpychające :/

Mimo wszystko te myszki wydawały mi się jakieś takie odpychające :/

Ze wszystkich nieprzeczytanych w tym roku książek najmniej nie przeczytałem powieści "Dom obiecany" pióra Garry'ego Kilwortha. Sam nie wiem, dlaczego tak łatwo przyszło mi odłożyć ten tekst, który początkowo mnie naprawdę uwiódł. Być może trzeba wielkiej sztuki, by utrzymać moją uwagę na przestrzeni dłuższej niż 250-300 stron.



I nie, nie żałuję porzucenia jakiejkolwiek książki nawet na 25 stron przed finałem. I nie, nie uważam, że nie mam prawa wypowiadać się o danym tekście, gdy nie przeczytałem całości.



Nawet nie pytajcie, ile razy napisałem sensownie o książce, którą ledwie napocząłem...



"Dom obiecany" to typowe animal fantasy z całym dobrodziejstwem żywego inwentarza. Bohaterem jest mysz o imieniu Handlarz, którzy wiedzie spokojną i przewidywalną egzystencję w swojskim Żywopłocie. Pewnego dnia śnią mu się głosy przodków, które mobilizują go, by rzucił wszystko i ruszył w kierunku Domu, gdzie rozliczne rozproszone mysie plemiona najwidoczniej czekają na swojego pomniejszego Zbawiciela...



Znakomicie się to wszystko czytało. Żabia (czyli mysia) perspektywa w odświeżający sposób nakazuje nam spojrzeć na wszechświat prowincjonalnej angielskiej posiadłości, którą wypełniają niedostrzegalne dla ludzi istoty - myszy, szczury, sowy, nornice. Cała ta menażeria tworzy odrębny kosmos, wszechświat rządzący się swoimi prawami, tworzący prawa, religię, pielęgnujący własne przestrzenie sacrum i profanum. Od piwnic po strych uparcie trwa utajone życie. "Gęstość" materii powieści w zdumiewający sposób pozwala ujrzeć w tej historii jakieś dziwne odbicie wielkich epickich narracji ludzkości, opowieści podbitych niemal biblijnym oddechem.



Początkowo chciałem tę książkę przeczytać dzieciakom własnym, ale brutalne sceny mysich pojedynków, ludzkie sadystyczne dziecko torturujące pochwycone gryzonie lub erotyczne ekscesy bohaterów skutecznie wybiły mi ten pomysł z głowy.



Dodatkową komplikacją wydawała mi się wielowątkowość powieści. Wszelkie historie o "mesjaszach" starają się nie spuszczać wzroku z protagonisty. To wokół niego koncentrują się wydarzenia, a wątki poboczne służą co najwyżej rozjaśnieniu nielicznych pobocznych korytarzy tekstu. W przypadku "Domu obiecanego" mamy w sumie kilka opowieści konkurujących z głównym, brzmiącym najapetyczniej, wątkiem. I to mnie mocno drażniło, gdyż nie wszystkie pomysły autora wydawały mi się wystarczająco atrakcyjne.



Cóż... Można sięgnąć i sprawdzić. Ja już sobie tę powieść umieściłem w konkretnym miejscu mojego czytelniczego wszechświata i mogę z całą odpowiedzialnością o niej opowiadać. A Wy po przeczytaniu tego omówienia też już coś tam wiecie...



Czołem!

Ze wszystkich nieprzeczytanych w tym roku książek najmniej nie przeczytałem powieści "Dom obiecany" pióra Garry'ego Kilwortha. Sam nie wiem, dlaczego tak łatwo przyszło mi odłożyć ten tekst, który początkowo mnie naprawdę uwiódł. Być może trzeba wielkiej sztuki, by utrzymać moją uwagę na przestrzeni dłuższej niż 250-300 stron.



I nie, nie żałuję porzucenia jakiejkolwiek...

Sympatyczna książka, dość nietypowa w swoim pomyśle na fabułę. Bohaterami są bowiem od początku do końca myszy, a autor do tego stopnia wczuł się w mysi punkt widzenia, że nawet ludzie zostali przemianowani na ogromne, powolne (za to bardzo silne) i niesamowicie żarłoczne istoty zwane golcami.

Akcja wartka, fabuła ciekawa, postacie wyraziste. Czegóż chcieć więcej? Miła lektura na kilka wieczorów, zarówno dla młodszych czytelników (którzy łatwiej się wczują w klimat książki),jak i tych starszych (którzy z kolei lepiej wyczują zarówno odniesienia do różnych kultur świata, jak i zawisłości seksualnego życia myszy).

Polecam!

Sympatyczna książka, dość nietypowa w swoim pomyśle na fabułę. Bohaterami są bowiem od początku do końca myszy, a autor do tego stopnia wczuł się w mysi punkt widzenia, że nawet ludzie zostali przemianowani na ogromne, powolne (za to bardzo silne) i niesamowicie żarłoczne istoty zwane golcami.

Akcja wartka, fabuła ciekawa, postacie wyraziste. Czegóż chcieć więcej? Miła...

Książka — ze względu na bohaterów — bardzo nietypowa i raczej dla młodzieży, może nawet dla dzieci. Nie, dla dzieci chyba jednak nie, z powodu wątków zakładania gniazda, celibatu i tym podobnych. Główną rolę w powieści odgrywają myszy, a szczególnie jedna, wyjątkowo ciekawa świata, przeznaczona do wielkich celów — Handlarz.

Autor w przedstawianiu wszystkiego z punktu widzenia myszy zszedł naprawdę głęboko. Nawet nie chodzi o to, że ludzie zostali golcami (w sumie adekwatna nazwa). Myszy mają plemiona, zwyczaje, religie, powiedzonka, teorie wyjaśniające świat, buntowników, mędrców i margines społeczny... Gryzonie posługują się swoim językiem, inne zwierzęta — swoim. Koty mówią po francusku, a psy po japońsku.

Więcej szczegółów tutaj: https://finklaczyta.blogspot.com/2019/02/dom-obiecany-o-myszach.html

Książka — ze względu na bohaterów — bardzo nietypowa i raczej dla młodzieży, może nawet dla dzieci. Nie, dla dzieci chyba jednak nie, z powodu wątków zakładania gniazda, celibatu i tym podobnych. Główną rolę w powieści odgrywają myszy, a szczególnie jedna, wyjątkowo ciekawa świata, przeznaczona do wielkich celów — Handlarz.

Autor w przedstawianiu wszystkiego z punktu...

Społeczeństwo okiem gryzoni :) książka niby przygodowa ale jednak z drugim dnem. Czyta się ją bardzo przyjemnie, wciąga już po kilku stronach.

Społeczeństwo okiem gryzoni :) książka niby przygodowa ale jednak z drugim dnem. Czyta się ją bardzo przyjemnie, wciąga już po kilku stronach.

Ciekawy pomysł ,życie myszy jako społeczeństwo ,walka o wolność a pożniej co z tego wyniknie.Duża wada to przebrnąć przez 1 księge jak już to sie uda to pożniej akcja powieśći dojrzewa i trzyma wysoki poziom .Chodzi o opisanie przeżyc ale też charakteru niektórych mysz.Naprawde pod koniec chciałem aby każdej z myszy sie udało. Autorowi udało sie tak to zgrabnie rozpisac ,że nawet stary Gorm dał sie lubic czy nierozłączna para śmierdzieli i nawet Mały Książe okazuje kimś innym.Polecam bo warto.

Ciekawy pomysł ,życie myszy jako społeczeństwo ,walka o wolność a pożniej co z tego wyniknie.Duża wada to przebrnąć przez 1 księge jak już to sie uda to pożniej akcja powieśći dojrzewa i trzyma wysoki poziom .Chodzi o opisanie przeżyc ale też charakteru niektórych mysz.Naprawde pod koniec chciałem aby każdej z myszy sie udało. Autorowi udało sie tak to zgrabnie rozpisac ,że...

Urocza książka, która pozwala nam spojrzeć na świat z innej perspektywy.
Głównym bohaterem jest Handlarz, mysz zaroślowa, której w momencie narodzin wywróżono dokonanie heroicznych czynów.
Handlarz trafia do Domu, do miejsca, gdzie żyją niezależne mysie klany toczące ze sobą wojny. Wszystkie myszy mają wspólnego wroga: golców, istoty bez futra mieszkające w ich Domu.
Mysie klany nie widzą związku golców z pełną spiżarnią oraz z grzejącym piecem i postanawiają pozbyć się ich z Domu.
Książka jest paszkwilem na sytuację polityczną, na polityków nie widzących nic poza czubkiem własnego nosa.Stara się znaleźć wytłumaczenie dla takiego działania przywódców:"Trzeba wierzyć, że są oni lepsi niż taka sobie przeciętna mysz. W przeciwnym razie okazałoby się, że tylko brutalna siła i ignorancja wiedzie nas ku przeznaczeniu. Trzeba wierzyć, że kierują nami dobro i uczciwość, inteligencja i mądrość, inaczej ma się poczucie, że świat nie wspiera się na żadnych solidnych podstawach, lecz pogrążony jest w chaosie. Kto doszedłby do podobnego wniosku i nie miał praktycznie na to wpływu, straciłby sens życia."
Myszy mają ludzkie cechy, a z drugiej strony mysie zwyczaje.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie, akcja jest żywa, przykuwa uwagę czytelnika, trochę przypomina mi moje ulubione "Wodnikowe wzgórza".
Powieść polecam tym, którzy mają otwarte horyzonty, nie boją się powrotu do bajkowej scenerii.

Urocza książka, która pozwala nam spojrzeć na świat z innej perspektywy.
Głównym bohaterem jest Handlarz, mysz zaroślowa, której w momencie narodzin wywróżono dokonanie heroicznych czynów.
Handlarz trafia do Domu, do miejsca, gdzie żyją niezależne mysie klany toczące ze sobą wojny. Wszystkie myszy mają wspólnego wroga: golców, istoty bez futra mieszkające w ich Domu.
Mysie...

Niewątpliwym plusem tej książki jest zmiana perspektywy, którą zastosował autor. Nie tylko widzimy świat oczami myszy, ale poznajemy też mysie zwyczaje, patrzymy na ludzi (golców) z perspektywy gryzonia.
Książka nie wzbogaca może duchowo, lecz czyta się ją dobrze i przyjemnie, linia fabularna rozwija się płynnie, historia nie jest do końca przewidywalna. Bohaterowie nie są jednowymiarowi, co stanowi kolejny atut w/w książki.
Polecam lekturę, jako ciekawostkę.

Niewątpliwym plusem tej książki jest zmiana perspektywy, którą zastosował autor. Nie tylko widzimy świat oczami myszy, ale poznajemy też mysie zwyczaje, patrzymy na ludzi (golców) z perspektywy gryzonia.
Książka nie wzbogaca może duchowo, lecz czyta się ją dobrze i przyjemnie, linia fabularna rozwija się płynnie, historia nie jest do końca przewidywalna. Bohaterowie nie są...