Krawiec z Panamy

Nie wyszło autorowi, co sobie zamierzał, tj. historia człowieka, który buduje swoją pozornie szczęśliwą egzystencję na kłamstwach, aż w końcu ta ułuda uderza pełną retorsją w jestestwo protagonisty. Postacią w pełni tragiczną jest tutaj żona protagonisty. Zamiar zamiarem niemniej opowieść nie jest udana, za dużo dłużyzn, fabuła jest siermiężna, jest zwyczajnie nudno i męcząco, jak na powieść rozrywkową. Le Carre potrafi lepiej.
Na plus, udany pastisz działalności szpiegowskiej, wątki szpiegowskie (z punktu widzenia angloamerykańskiego) całkiem udanie obrazują absurdy i tragizmy gry wielkich mocarstw. To jednak trochę za mało, aby dać dobrą ocenę całości.

Nie wyszło autorowi, co sobie zamierzał, tj. historia człowieka, który buduje swoją pozornie szczęśliwą egzystencję na kłamstwach, aż w końcu ta ułuda uderza pełną retorsją w jestestwo protagonisty. Postacią w pełni tragiczną jest tutaj żona protagonisty. Zamiar zamiarem niemniej opowieść nie jest udana, za dużo dłużyzn, fabuła jest siermiężna, jest zwyczajnie nudno i...

Ciekawa, ale nieco chaotycznie napisana. Aczkolwiek główny bohater chaotyczny też jest, więc to nawet do siebie pasuje. Nieco inna niż pozostałe książki autora, ale mimo to polecam.
Końcówkę jak zwykle pochłonęłam, a nie przeczytałam.

Ciekawa, ale nieco chaotycznie napisana. Aczkolwiek główny bohater chaotyczny też jest, więc to nawet do siebie pasuje. Nieco inna niż pozostałe książki autora, ale mimo to polecam.
Końcówkę jak zwykle pochłonęłam, a nie przeczytałam.

Jakimś cudem przebrnęłam przez ten tekst, ale tylko dlatego, że jeśli zaczynam coś czytać, to czytam do końca, no i chciałam napisać opinię, a nie należę do tych, którzy oceniają całość po przeczytaniu 10 stron (kłaniam się, panie A.K).
Muszę stwierdzić, że to jedna z gorszych książek, jakie czytałam. Określiłabym to przede wszystkim jako gwałt na sztuce retrospekcji. Chwilami miałam wrażenie, że autor zapisywał scenki na luźnych kartkach, a potem przyszedł przeciąg i jak pomieszał, tak potem się to znalazło w książce. Zero przejść fabularnych między kompletnie różnymi scenami, nawet żadnego wyróżnika w tekście, choćby przerwy między akapitami zrobionej zwykłym enterem. Tym bardziej nie rozumiem, po co w takiej sytuacji podział na rozdziały - szczególnie że zauważyłam, że jedna ze scen jest rozdzielona w połowie takim przejściem do nowego rozdziału.
Językowo też nie było się czym zachwycać. A już totalnie przypadkowe mieszanie czasu przeszłego z teraźniejszym w narracji jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Fabuła? Może i miała potencjał, całkowicie położony totalnie słabym wykonaniem, przez co książka była dla mnie zwyczajnie nudna i przegadana. Można ją było spokojnie skrócić o połowę.
Film - obejrzałam z ciekawości - niewiele lepszy od książki, miałam wrażenie, jakby nakręcony był we wczesnych latach 50., a nie w 2001 i jakby był pastiszem (może takie było założenie).
Zdecydowanie nie polecam.

Jakimś cudem przebrnęłam przez ten tekst, ale tylko dlatego, że jeśli zaczynam coś czytać, to czytam do końca, no i chciałam napisać opinię, a nie należę do tych, którzy oceniają całość po przeczytaniu 10 stron (kłaniam się, panie A.K).
Muszę stwierdzić, że to jedna z gorszych książek, jakie czytałam. Określiłabym to przede wszystkim jako gwałt na sztuce retrospekcji....

Pewien męski krawiec- pan Pendel ,wybitny w swoim fachu, mieszkający jak tytuł wskazuje w Panamie, zostaje szantażem zmuszony przez brytyjskiego agenta, niejakiego Osnarda do współpracy. Ów nikomu niewadzący krawiec ma stworzyć siatkę szpiegowską. A, że wpadł w straszne problemy finansowe i wyobraźnię ma tak znakomitą jak dryg do szycia, to gdy nic się nie dzieje zmyśla ile może. No, skoro mu płacą za każdą informację ...to czemu by nie ;)

Czytając musimy się jednak pilnować, żeby odróżnić w którym momencie coś faktycznie się dzieje, a kiedy akcja trwa wyłącznie w głowie Pendela....można się pogubić ;)

Niesamowite wręcz opisy.

Pewien męski krawiec- pan Pendel ,wybitny w swoim fachu, mieszkający jak tytuł wskazuje w Panamie, zostaje szantażem zmuszony przez brytyjskiego agenta, niejakiego Osnarda do współpracy. Ów nikomu niewadzący krawiec ma stworzyć siatkę szpiegowską. A, że wpadł w straszne problemy finansowe i wyobraźnię ma tak znakomitą jak dryg do szycia, to gdy nic się nie dzieje zmyśla...

Takie sobie, drugi raz bym nie czytał. Szpieg, który nie jest szpiegiem, jakieś tam rozgrzebywanie osobowości tego i drugiego, jakieś dyrdymały o moralności i rozmyślania autora. Jak ktoś szuka awantury i zabójstw to nie tutaj, zdecydowanie nie polecam.

Takie sobie, drugi raz bym nie czytał. Szpieg, który nie jest szpiegiem, jakieś tam rozgrzebywanie osobowości tego i drugiego, jakieś dyrdymały o moralności i rozmyślania autora. Jak ktoś szuka awantury i zabójstw to nie tutaj, zdecydowanie nie polecam.

Afera szpiegowska wyssana z palca. Ułożona na potrzeby wywiadu brytyjskiego. Pendel wymyślał spiski aby otrzymywać pieniądze. Mówił to co chcieli usłyszeć Ci co zbierali informacje. Nic się nie działo więc tworzył sam spiski, zmowy i krętactwa.

Afera szpiegowska wyssana z palca. Ułożona na potrzeby wywiadu brytyjskiego. Pendel wymyślał spiski aby otrzymywać pieniądze. Mówił to co chcieli usłyszeć Ci co zbierali informacje. Nic się nie działo więc tworzył sam spiski, zmowy i krętactwa.

Ciekawy, ale niestety zmarnowany pomysł na powieść szpiegowsko-awanturniczą. Brak bohatera, nic nie wnoszące i nikomu niepotrzebne rozterki postaci drugoplanowych i ogólnie jakiś taki brak zainteresowania co się z kim i kiedy wydarzy. Trochę wielkiej polityki ukiszonej w lokalnych rozgrywkach, z sosem wątpliwości i niepowodzeń zarówno w życiu osobistym jak i zawodowym. Słabo. Chyba miało być kolorowo i szalenie, może trochę kiczowato, ale wciągająco. Nie wciągnęło na paznokieć. Film klasy B.

Trudno uwierzyć, że ‘Krawiec z Panamy’ wyszedł spod pióra autora, który stworzył Georga Smiley’a.

Ciekawy, ale niestety zmarnowany pomysł na powieść szpiegowsko-awanturniczą. Brak bohatera, nic nie wnoszące i nikomu niepotrzebne rozterki postaci drugoplanowych i ogólnie jakiś taki brak zainteresowania co się z kim i kiedy wydarzy. Trochę wielkiej polityki ukiszonej w lokalnych rozgrywkach, z sosem wątpliwości i niepowodzeń zarówno w życiu osobistym jak i zawodowym....

Kapitalna książka! Le Carre w świetnej formie, z inteligentnym poczuciem humoru jakiego ze świecą szukać. Powieści nie czyta się jednak łatwo, bo cały czas trzeba czuwać, kiedy coś dzieje się naprawdę, a kiedy płyniemy z prądem bujnej wyobraźni tytułowego bohatera.

Kapitalna książka! Le Carre w świetnej formie, z inteligentnym poczuciem humoru jakiego ze świecą szukać. Powieści nie czyta się jednak łatwo, bo cały czas trzeba czuwać, kiedy coś dzieje się naprawdę, a kiedy płyniemy z prądem bujnej wyobraźni tytułowego bohatera.

Dobra książka szpiegowska mistrza tego gatunku. Jak zawsze zaskakujące intrygi i zwroty akcji wokół kanału panamskiego.

Dobra książka szpiegowska mistrza tego gatunku. Jak zawsze zaskakujące intrygi i zwroty akcji wokół kanału panamskiego.

Książka z jednej strony ciekawa, ale z drugiej jakoś tak bardzo chaotycznie napisana. Niemniej jednak jestem fanem postaci "Krawiec z Panamy", bo mam wrażenie, że takich krawców na mniejszą skalę, spotykam w życiu biznesowym ;)

Książka z jednej strony ciekawa, ale z drugiej jakoś tak bardzo chaotycznie napisana. Niemniej jednak jestem fanem postaci "Krawiec z Panamy", bo mam wrażenie, że takich krawców na mniejszą skalę, spotykam w życiu biznesowym ;)