Pierwszą - mitologiczną Kleopatrą była córka boga wiatru Boreasza. Pierwszą z historycznych siedmiu - siostra Aleksandra Wielkiego. I to właśnie od jej historii, ukazanej na tle rodziny wielkich władców Macedonii, rozpoczyna autorka swą opowieść. Książka napisana jest językiem żywym, narracja przebiega wartko, lecz niestety została napisana dosyć jednostronnie. Jest to mianowicie historia polityczna hellenistycznego Egiptu, z małą domieszką dziejów królestwa Seleukidów, a z jeszcze mniejszą pozostałych graczy na ówczesnej scenie wydarzeń (najwięcej tu Rzymian, trochę Żydów, jest i szczypta Partów). To czego najwięcej brakuje, to, tak skądinąd charakterystycznych dla Anny Świderkówny, dygresji społeczno-kulturowych. Wprawdzie gdzieniegdzie odnajdujemy coś niecoś o filozofach, poetach, itd., lecz jest tego zbyt mało, a na pewno za mało jak na książki tej autorki. Z grubsza ująwszy "Siedem Kleopatr" może zadowolić osoby zainteresowane kryminalno-sensacyjnymi wiadomościami historycznymi, które zaprezentowane zostały na tle szczegółowego kalendarium wydarzeń politycznych okresu Ptolemeuszy.

Pierwszą - mitologiczną Kleopatrą była córka boga wiatru Boreasza. Pierwszą z historycznych siedmiu - siostra Aleksandra Wielkiego. I to właśnie od jej historii, ukazanej na tle rodziny wielkich władców Macedonii, rozpoczyna autorka swą opowieść. Książka napisana jest językiem żywym, narracja przebiega wartko, lecz niestety została napisana dosyć jednostronnie. Jest to...

Efekt zaskoczenia murowany, otóż Kleopatra - królowa Egiptu, żona swego brata, kochanka Juliusza Cezara i Marka Antoniusza, zainfekowana przez węża - nie była wcale pierwsza! Miała nr 7 a co za tym idzie sześć jej  poprzedniczek o tym samym imieniu, też miało zapewne wielkie kinole...

Efekt zaskoczenia murowany, otóż Kleopatra - królowa Egiptu, żona swego brata, kochanka Juliusza Cezara i Marka Antoniusza, zainfekowana przez węża - nie była wcale pierwsza! Miała nr 7 a co za tym idzie sześć jej  poprzedniczek o tym samym imieniu, też miało zapewne wielkie kinole...

Książka jest szybkim kursem do zrozumienia historii Starożytnego Egiptu u jego schyłku, tzn w czasie panowania ostatniej dynastii, czyli Ptolemeuszy. Kleopatra VII? Ta z wielkim kinolem? Jak 7, co 7? Ano siódma! Lekko i przystępnie napisana, polecam.

Książka jest szybkim kursem do zrozumienia historii Starożytnego Egiptu u jego schyłku, tzn w czasie panowania ostatniej dynastii, czyli Ptolemeuszy. Kleopatra VII? Ta z wielkim kinolem? Jak 7, co 7? Ano siódma! Lekko i przystępnie napisana, polecam.

W większości książek, po które sięgałam,
znajdowało się zastrzeżenie
"Wszystkie postaci i wydarzenia są fikcyjne".
Anna Świderkówna pisze natomiast we wstępie
"W Siedmiu Kleopatrach nie ma nic z fikcji ani beletrystyki".
Momentami aż trudno w to uwierzyć :)

Matka bezwzględnie walczy o władzę z synami, siostra z bratem, żona z mężem...
Siostra staje się żoną brata, później żoną drugiego brata,
którego kolejną żoną zostaje również jej córka...
Matka podaje synowi zatrute wino i zostaje zmuszona do jego wypicia...

Fascynująca i niezwykle przystępnie spisana historia.
Polecam!

W większości książek, po które sięgałam,
znajdowało się zastrzeżenie
"Wszystkie postaci i wydarzenia są fikcyjne".
Anna Świderkówna pisze natomiast we wstępie
"W Siedmiu Kleopatrach nie ma nic z fikcji ani beletrystyki".
Momentami aż trudno w to uwierzyć :)

Matka bezwzględnie walczy o władzę z synami, siostra z bratem, żona z mężem...
Siostra staje się żoną brata, później...

"Siedem Kleopatr" niestety rozczarowało mnie.
Za bardzo zasugerowałam się tytułem (i to już mój drugi błąd! złapałam się na tym również przy "Żony i kochanki Henryka VIII") i myślałam, że historia będzie skupiona przede wszystkim na władczyniach, a reszta będzie tylko tłem.. No cóż, myliłam się. To "tło" odegrało znaczną rolę w tej książce, autorka znacznie większą wagę przywiązała do różnych innych postaci i wydarzeń historycznych.
W dodatku od mnóstwa informacji bolała głowa. Nie raz musiałam sięgać do drzewa genealogicznego dwóch dynastii, które (na szczęście!) zostało tutaj umieszczone, a i tak często traciłam wątek.
Moja wiedza o tym okresie jest dosyć pobieżna, nie znam tych wszystkich wymienianych w książce filozofów czy starych nazw geograficznych, co też przeszkadzało mi w odbiorze "Siedmiu Kleopatr".
Nie polecam.

"Siedem Kleopatr" niestety rozczarowało mnie.
Za bardzo zasugerowałam się tytułem (i to już mój drugi błąd! złapałam się na tym również przy "Żony i kochanki Henryka VIII") i myślałam, że historia będzie skupiona przede wszystkim na władczyniach, a reszta będzie tylko tłem.. No cóż, myliłam się. To "tło" odegrało znaczną rolę w tej książce, autorka znacznie większą wagę...

Siedem kobiet noszących imię Kleopatry było dla A. Świderkówny jakby pretekstem do przedstawienia na kartach tej książki mało nieraz znanych epizodów z dziejów świata hellenistycznego. Autorka przybliża czytelnikom sytuację polityczną w wielkich monarchiach diadochów: ptolemejskim Egipcie oraz seleukidzkiej Syrii. Wiele z tych tytułowych Kleopatr odegrało aktywną rolę w politycznych zmaganiach między obydwoma państwami oraz w częstych sporach dynastycznych, które szarpały szczególnie państwo nad Nilem. Żeby ogarnąć umysłem i spamiętać wszystkie te postacie i wydarzenia, trzeba czytając książkę robić sporo notatek, bo wobec całej rzeszy Ptolemeuszów, Antiochów i Kleopatr chyba tylko jakiś absolutny geniusz byłby w stanie naraz wszystko uchwycić.

Tomasz Babnis

Siedem kobiet noszących imię Kleopatry było dla A. Świderkówny jakby pretekstem do przedstawienia na kartach tej książki mało nieraz znanych epizodów z dziejów świata hellenistycznego. Autorka przybliża czytelnikom sytuację polityczną w wielkich monarchiach diadochów: ptolemejskim Egipcie oraz seleukidzkiej Syrii. Wiele z tych tytułowych Kleopatr odegrało aktywną rolę w...

Na książkę trafiłem przypadkiem w bibliotece. Czasu spędzonego przy niej na pewno nie żałuję. Warto było poznać poprzedniczki wielkiej Kleopatry VII. Książka naprawdę warta przeczytania.

Na książkę trafiłem przypadkiem w bibliotece. Czasu spędzonego przy niej na pewno nie żałuję. Warto było poznać poprzedniczki wielkiej Kleopatry VII. Książka naprawdę warta przeczytania.

Świetnie się czyta. Zwłaszcza jak na książkę historyczną - jeśli mam być szczera wciągnęła mnie bardziej niż nie jeden romans/fantasytyka, którymi ostatnio się zaczytuję ;)

Świetnie się czyta. Zwłaszcza jak na książkę historyczną - jeśli mam być szczera wciągnęła mnie bardziej niż nie jeden romans/fantasytyka, którymi ostatnio się zaczytuję ;)

Pozycja popularno- naukowa, będąca znakomitym wprowadzeniem do zagadnień historycznych dla czytelników nie zgłębiających na co dzień tajemnic starożytności. Bardzo dobry początek spotkań z twórczością zmarłej już niestety autorki.

Pozycja popularno- naukowa, będąca znakomitym wprowadzeniem do zagadnień historycznych dla czytelników nie zgłębiających na co dzień tajemnic starożytności. Bardzo dobry początek spotkań z twórczością zmarłej już niestety autorki.

Po tej książce, na długi czas, zafascynowałem się ptolemejskim Egiptem. Polecam!

Po tej książce, na długi czas, zafascynowałem się ptolemejskim Egiptem. Polecam!