Jesień średniowiecza

- Kategoria:
- historia
- Seria:
- Meandry Kultury
- Tytuł oryginału:
- Herfsttij der middeleewen
- Wydawnictwo:
- Vis-á-Vis/Etiuda
- Data wydania:
- 2016-03-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 1961-09-23
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379980765
- Tłumacz:
- Robert Stiller
- Tagi:
- średniowiecze jesień średniowiecza literatura holenderska mediewistyka historia Europy klasyka
Jak pisał Henryk Barycz dzieło Huizingi pozbawiało epokę Średniowiecza upiększeń, akcesoriów i stylizacji, jaką dało jej romantyczne dziejopisarstwo. Z drugiej strony usuwało legendę i fikcję stworzoną przez dziejopisarstwo pozytywistyczne o Średniowieczu jako epoce mroku, prymitywizmu i szarości form życia. Huizinga zrekonstruował i dał zwarty obraz późnego Średniowiecza, zapewnił mu samoistny byt jako odrębnej epoce kulturalnej ludzkości, pozwolił zrozumieć własny styl ówczesnego życia, jego późnogotycką sztukę, piękno i złudy, wzniosłość i tragizm ówczesnego bytowania, odsłonił kruszenie się i rozpadanie przeżywającego się systemu pojęć, ideałów i sposobów myślenia.
Kiedy świat był o pięć stuleci młodszy, wszystkie sprawy życiowe przybierały znacznie ostrzejsze formy zewnętrzne niż obecnie. Dystans pomiędzy smutkiem i radością, dystans między dobrym a złym losem wydawały się dużo większe niż dla nas; każde z doświadczeń miało tę bezpośredniość i wyłączność, jaką radość i smutek ciągle jeszcze mają w umyśle dziecka. Każde wydarzenie, każdy czyn ujmowano w określone i wyraziste formy, i zgadzało się to z powagą ścisłego, niezmiennego stylu życia. Wielkie wydarzenia żywota ludzkiego – narodziny, małżeństwo, śmierć – opromieniała na mocy sakramentów boska tajemnica. Ale również i mniejszym wydarzeniom – jak podróż, praca, odwiedziny – towarzyszyła obfitość błogosławieństw, ceremonii, sformułowań słownych i konwencji.
Mniejsze ulgi przysługiwały nieszczęściu i chorobie; pojawiały się one w sposób straszniejszy i bardziej bolesny. Choroba dotkliwiej kontrastowała ze zdrowiem. Ostry ziąb i zatrważające ciemności zimy były złem dużo bardziej rzeczowym. Gwałtowniej i żywiej cieszono się zdrowiem i bogactwem, bo jeszcze bardziej niż obecnie kontrastowały one z godnym ubolewania ubóstwem. (...) Krótko mówiąc, wszystko w życiu miało w sobie coś olśniewającego i bezlitośnie publicznego. Trędowaci, chodząc w procesjach i trzęsąc swymi grzechotkami, otwarcie prezentowali swe ułomności. Każda pozycja społeczna, rzemiosło i profesja były do rozpoznania po stroju. Możni się nie pokazywali nigdy inaczej niż w ostentacyjnym pokazie broni, służby odpowiednio ubranej, budząc lęk i zawiść. Wymiar sprawiedliwości, sprzedaż dóbr, wesela i pogrzeby – wszystko to manifestowało się w procesjach, okrzykach, lamentach i muzyce. Kochanek nosił emblemat swojej damy, towarzysz cechowy oznakę swego bractwa, stronnictwo barwy i herb swego przywódcy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
Książka historyczna o kulturze średniowiecza. Naprawdę bardzo dobra książka .Autor w lekki sposób opisuje mentalność jak i zachowanie różnych grup społecznych średniowiecza od ludu poprzez arystokracje a kończąc na królach. Tego szukałem bo stereotypowy obraz średniowiecza to rycerze, ich damy i kościół .Autor pokazuje nam średniowiecze przy pomocy malarstwa , poezji , romansu i jak to ,że średniowiecze czasami ograniczało artystów.
Ciekawie też pokazuje rozwijanie kultury języka dworskiego przy pomocy alegorii czy personifikacji .Przybliża tamtych ludzi ich postrzeganie wiary np. z jednej strony lubili egzekucje najlepiej krwawe a na drugi dzień ci sami ludzie płakali przy kazaniach szczerze i żarliwie a jednocześnie wstydliwi np. gdy kogoś zamordowano nie zostawiali człowieka bez spodni .Dużo jest też o typowym "zastaw się a postaw się "arystokracji .
Polecam.
Książka historyczna o kulturze średniowiecza. Naprawdę bardzo dobra książka .Autor w lekki sposób opisuje mentalność jak i zachowanie różnych grup społecznych średniowiecza od ludu poprzez arystokracje a kończąc na królach. Tego szukałem bo stereotypowy obraz średniowiecza to rycerze, ich damy i kościół .Autor pokazuje nam średniowiecze przy pomocy malarstwa , poezji ,...
więcej Pokaż mimo toNudna. Trudnym językiem. Niektóre rzeczy ciekawe za to 5
Nudna. Trudnym językiem. Niektóre rzeczy ciekawe za to 5
Pokaż mimo toKsiążka ogromnie ważna dla historii myśli i mentalności, zawiera mnóstwo ciekawych szczegółów, odkrywczych spostrzeżeń i przekonujących uogólnień, ale ostrzegam lojalnie: przekład Roberta Stillera - wbrew wysokiemu mniemaniu samego tłumacza - jest tragiczny i nie da się czytać. Stiller oczywiście swoim zwyczajem krytykuje poprzedniego tłumacza, Brzostowskiego, ale efekt pracy Brzostowskiego jest naprawdę znacznie mniej bolesna niż John Nieustraszony, Margaret z Anjou, Ghent zamiast Gandawy i stylistyczna kulawość, którymi nas raczy Stiller.
Książka ogromnie ważna dla historii myśli i mentalności, zawiera mnóstwo ciekawych szczegółów, odkrywczych spostrzeżeń i przekonujących uogólnień, ale ostrzegam lojalnie: przekład Roberta Stillera - wbrew wysokiemu mniemaniu samego tłumacza - jest tragiczny i nie da się czytać. Stiller oczywiście swoim zwyczajem krytykuje poprzedniego tłumacza, Brzostowskiego, ale efekt...
więcej Pokaż mimo toWspółczesne powieściopisarstwo historyczne cierpi na znaczną anachroniczność. Autorzy zwracają uwagę na tło polityczne i uwarunkowania czysto techniczne, jak ubiory, czy broń, lecz zapominają o sprawie pierwszorzędnej - ówczesnych sposobach myślenia. Bohaterowie powieści często mają skłonność do myślenia kategoriami współczesnymi. Tym bardziej warto sięgać po pozycje, takie jak ,,Jesień średniowiecza".
Johan Huizinga pozwala czytelnikowi obejrzeć od różnych stron umysłowość późnego średniowiecza z naciskiem na Burgundię i Północną Francję. Panorama jest barwna i szeroka. Przedstawia marzenia, fobie, etykietę, kontrasty, formy sztuki i miłości, podejścia do śmierci i religii w duchowości ówczesnych ludzi, a wszystko bogato ilustrowane konkretnymi przykładami faktograficznymi i literackimi z epoki.
Styl Huizingi jednak nie należy do najprzystępniejszych (być może częściowo z uwagi na przekład, choć tłumaczenie starofrancuskiej poezji jak najbardziej należy docenić). Przyznam, że przy mniej uważnym czytaniu, zdarzało mi się zagubić w meandrach myślowych autora. Tu dochodzą jeszcze moje uwagi względem wydania (Vis-a-Vis Etiuda, Kraków, 2016). Prócz obecności błędów w interpunkcji (kropki w niewłaściwym miejscu, niedomykanie nawiasów i cudzysłowów, co potrafi utrudnić odbiór), wydanie pozbawione jest przypisów, skutkiem czego czasem naprawdę ciężko się rozeznać, kto w danym miejscu jest cytowany. Jeśli chodzi o samą treść, razić mogą pojawiające się od czasu do czasu dość surowe sądy autora względem pewnych opisywanym kwestii.
W ogólnym rozrachunku jednak jest to książka zdecydowanie godna uwagi każdego, chcącego poznać późne średniowiecze od strony ówczesnej kultury i umysłowości.
Współczesne powieściopisarstwo historyczne cierpi na znaczną anachroniczność. Autorzy zwracają uwagę na tło polityczne i uwarunkowania czysto techniczne, jak ubiory, czy broń, lecz zapominają o sprawie pierwszorzędnej - ówczesnych sposobach myślenia. Bohaterowie powieści często mają skłonność do myślenia kategoriami współczesnymi. Tym bardziej warto sięgać po pozycje, takie...
więcej Pokaż mimo toCzytałem książkę dość dawno i nie robiłem notatek, zatem po prostu kilka impresji - wybitna opowieść o wzorach kultury średniowiecznej, trudna dla nas współczesnych dostępnych, ale przekonująco przez autora wyjaśnionych. Jest to zapis zarówno kultury wysokiej, jak i ludowej, przedstawionej w kontekście pewnego przesilenia - przesilenia kultury, w której nie mogło się już nic wydarzyć, z której nie mogło się już zrodzić nic nowego i twórczego. Późne średniowiecze pokazane jest jako odgrzewanie tych samych, starych kotletów, w oczekiwaniu na to, co nowe i odświeżające - zupełnie nowa perspektywa, której nie byłem świadom. Polecam, choć momentami lektura bywała nużąca.
Czytałem książkę dość dawno i nie robiłem notatek, zatem po prostu kilka impresji - wybitna opowieść o wzorach kultury średniowiecznej, trudna dla nas współczesnych dostępnych, ale przekonująco przez autora wyjaśnionych. Jest to zapis zarówno kultury wysokiej, jak i ludowej, przedstawionej w kontekście pewnego przesilenia - przesilenia kultury, w której nie mogło się już...
więcej Pokaż mimo toWakacje we Włoszech, a szczególnie odwiedziny w Sienie, skłoniły mnie, żeby wrócić do lektury, którą z czasów studiów zapamiętałam, jako bajeczną i mądrą. Pewnie taka jest, ale świetnie nadaje się do czytania przed snem - szybko usypia :P
Jednakowoż, "Jesień średniowiecza" to chyba najlepsza pozycja, która w przystępny sposób przybliża styl życia ludzi sprzed 500, a nawet 700 lat. A gdy to już masz, to od razu wiesz, na przykład, dlaczego katolicyzm "chwycił". Polecam, bo to wartościowa lektura. Nie trzeba być fanem średniowiecza - wystarczy, że nie wierzysz w baśnie. Albo przeciwnie, chcesz się dowiedzieć, ile w baśniach stylizacji, a ile prawdy.
Wakacje we Włoszech, a szczególnie odwiedziny w Sienie, skłoniły mnie, żeby wrócić do lektury, którą z czasów studiów zapamiętałam, jako bajeczną i mądrą. Pewnie taka jest, ale świetnie nadaje się do czytania przed snem - szybko usypia :P
więcej Pokaż mimo toJednakowoż, "Jesień średniowiecza" to chyba najlepsza pozycja, która w przystępny sposób przybliża styl życia ludzi sprzed 500, a nawet...
Książka ciekawa, aczkolwiek czuję u Huizinga niechęć wobec katolicyzmu wynikającą pewnie z protestanckej perspektywy autora (np w kwesti malarstwa sakralnego, wizerunków świętych). Z drugiej strony autor w pewnym momencie wyraził swój zachwyt Rewolucją Francuską, która według niego była emanacją odrodzenia społeczeństwa. Czyżby? W skrócie więc lewicowy paradygmat.
Książka ciekawa, aczkolwiek czuję u Huizinga niechęć wobec katolicyzmu wynikającą pewnie z protestanckej perspektywy autora (np w kwesti malarstwa sakralnego, wizerunków świętych). Z drugiej strony autor w pewnym momencie wyraził swój zachwyt Rewolucją Francuską, która według niego była emanacją odrodzenia społeczeństwa. Czyżby? W skrócie więc lewicowy paradygmat.
Pokaż mimo toKsiążka klasyk! Jedna z tych które trzeba przeczytać, zwłaszcza jeśli jesteś humanistą. Głębia wywodu, ogrom materiałów źródłowych jakie zbadał autor oraz połączenie wątków czynią tą pozycję wyjątkową. Czytanie nie było wcale łatwe. Książka należy raczej do kategorii tych które wymagają dogłębnego skupienia, zastanowienia się, poszukiwania paralel w swoim doświadczeniu. Jest to nie wątpliwą jej zaletą, czytając książkę czytasz jednocześnie siebie i swoje doświadczenia.
Jest to książka do której chcę na pewno wrócić, bo czasem brakowało mi skupienia i codzienność odrywała mnie od lektury. Chcę wrócić do wieków średnich i raz jeszcze się nad nimi pochylić.
Książka klasyk! Jedna z tych które trzeba przeczytać, zwłaszcza jeśli jesteś humanistą. Głębia wywodu, ogrom materiałów źródłowych jakie zbadał autor oraz połączenie wątków czynią tą pozycję wyjątkową. Czytanie nie było wcale łatwe. Książka należy raczej do kategorii tych które wymagają dogłębnego skupienia, zastanowienia się, poszukiwania paralel w swoim doświadczeniu....
więcej Pokaż mimo toW tym roku mija dokładnie sto lat od opublikowania „Jesieni średniowiecza” - dzieła, które bardzo szybko zyskało miano monumentalnego. I rzeczywiście takim jest – praca Johana Huizingi nie jest kolejnym wykładem historii politycznej średniowiecza, ale „wehikułem czasu”, który zabiera czytelnika w fascynujący świat schyłku wieków średnich. Świat ten jest tak inny od naszego, że jego zgłębienie bez fachowej pomocy wydaje się już niemożliwe. Dzięki staraniom autora, możemy odrobinę lepiej zrozumieć historię tamtych czasów oraz ludzi, którzy ją tworzyli.
Na podstawie licznych źródeł autor przedstawia czytelnikowi schyłkowy okres średniowiecza, w którym dogorywają wielkie idee tej epoki – ruch krucjatowy ponosi pod Nikopolis kolejną sromotną klęskę z rąk tureckich najeźdźców, a władcy europejscy coraz mniejszą uwagę przykładają do zbrojnej walki z niewiernymi; Kościół szargany jest nie tylko schizmami i rozpaczliwymi próbami naprawy na kolejnych soborach, ale także poważnym kryzysem wartości (symonia, handel odpustami i relikwiami, rozwiązłość kleru itd.); Czarna śmierć i wojna stuletnia dotkliwie uderzają w podstawy codziennej egzystencji społeczeństwa, kierując ponownie uwagę ludzkości ku wizji końca świata i sądu ostatecznego; ówczesna polityka coraz wyraźniej porzuca uniwersalistyczną ideę chrześcijańskiej Europy na rzecz „narodowych” interesów panujących, dla których realizacji można sięgnąć po zdradę, szantaż, przekupstwo, a nawet agresywną wojnę. To wreszcie świat, w którym społeczna hierarchia wieków wcześniejszych bezpowrotnie rozsadzana jest przez nowe siły oparte na sile pieniądza, skutkując powolnym, ale nieodwracalnym schyłkiem rycerstwa. Jest to zatem prawdziwa „jesień”, a zza powierzchownego bogactwa i przepychu wyziera już pustka. „Myśl zdaje się być całkowicie wyczerpana, umysł oczekuje nowego zapłodnienia” - pisze w swej książce autor.
Wielka synteza – oto czym w swojej istocie jest książka Huizingi. Wybitny historyk sięga po wszystkie dostępne mu w owym czasie źródła. Czerpie z zachodnioeuropejskich kronik i dokumentów, rozważa dzieła literackie i poezję, powołuje się na obrazy, rzeźbę i muzykę, a wszystko to po to, aby możliwie w pełni oddać nam umysłowość ludzi żyjących w tamtej epoce. „Jesień średniowiecza” to także studium kultury Burgundii z jej niderlandzkimi posiadłościami oraz północnej Francji, a więc terenów na których średniowiecze osiągnęło swój najpełniejszy wyraz, i skąd emanowało na inne obszary Europy. Aby w pełni oddać realia epoki, autor nie bazuje tylko na klasyczny warsztacie historyka. Daleko zatem jego dziełu do suchej narracji historycznej, a w wielu fragmentach mamy raczej do czynienia z historiozofią, a więc próbą nakreślenia prawidłowości rozwoju i schyłku pewnych form kulturowych z przeszłości. Więcej, Huizinga zdradza ogromne zacięcie estetyczne, przeprowadzając wnikliwe analizy ówczesnych wytworów sztuki. Warto tutaj podkreślić, że w analizach tych stara się odkryć przed czytelnikiem ówczesny sens danego dzieła, który dla nas, ludzi współczesnych, może nie być już zrozumiały. Wielką zaletą książki (VI wydanie PIW) są liczne wstawki z wyborem obrazów i grafik z epoki. Malarstwo tego okresu rzeczywiście ma w sobie coś przyciągającego i fascynującego. Można chyba powiedzieć, że jest to epoka, w której portret czy pejzaż rodzi się jako nowa kategoria dzieła sztuki. Prace wielkich mistrzów ówczesnego malarstwa przenoszą nas do innego świata pełnego sprzeczności, gdzie sacrum ciągle miesza się z profanum, tworząc nieraz oryginalne połączenie z mnóstwem ukrytych dla odbiorcy przekazów. Bez konkretnej wiedzy o epoce nie będziemy jednak w stanie ich odczytać. Znajomość języka symbolicznego epoki jest nam zatem niezbędna do pełnej percepcji danego dzieła.
Na podparcie powyższego wniosku przywołam tutaj krótki przykład z książki Huizingi. Autor przedstawia informację, że Henryk Wirtemberski przybył do księcia Burgundii z orszakiem całkowicie przystrojonym na żółto. Ta „sucha” informacja tak naprawdę nic nam nie mówi, ale ówczesny kronikarz podaje, że „stało się księciu wiadome, że było to wymierzone przeciwko niemu”. Widzimy zatem, że autor kroniki dostrzega w tym fakcie coś, czego my na pierwszy rzut oka dostrzec nie możemy. Aby zatem zrozumieć w pełni wagę tego gestu, musimy wpierw zrozumieć ówczesną symbolikę kolorów, a w średniowieczu kolor żółty oznaczał wrogość. Stąd widok orszaku w takim kolorze był wyraźnym sygnałem nie tylko dla księcia Burgundii, ale także dla innych uczestników ówczesnej polityki. Dziś nazwalibyśmy to manifestacją polityczną. Huizinga zwraca nam zatem uwagę, że nie możemy w pełni pojąć średniowiecza bez znajomości tego typu „drobnostek”. Symbol, pozór, gest miały bowiem w tej epoce ogromną moc przemawiania i przekazywania treści. Nie wszystko trzeba było wypowiedzieć wprost, a niektóre prawdy wyrażano tylko w sposób symboliczny.
„Jesień średniowiecza” to pozycja obowiązkowa dla miłośników średniowiecza. Książka, którą musimy określić mianem klasycznej. Przenosi nas ona do świata, w którym melancholia łączy się z niewyobrażalną pychą, pobożność z rządzą władzy i okrucieństwem, a niewyobrażalne bogactwo i przepych kontrastuje z biedą i nędzą. Warto wybrać się w krótką podróż w czasie. Na koniec wypada też podkreślić, że mimo upływu pełnego wieku od daty publikacji, książkę czyta się naprawdę dobrze, choć oczywiście pewne fragmenty dotyczące analizy estetyki epoki mogą być nieco nużące. Nie może być jednak inaczej, poznajemy wszak epokę sprzed 500 lat opisaną 100 lat temu.
W tym roku mija dokładnie sto lat od opublikowania „Jesieni średniowiecza” - dzieła, które bardzo szybko zyskało miano monumentalnego. I rzeczywiście takim jest – praca Johana Huizingi nie jest kolejnym wykładem historii politycznej średniowiecza, ale „wehikułem czasu”, który zabiera czytelnika w fascynujący świat schyłku wieków średnich. Świat ten jest tak inny od naszego,...
więcej Pokaż mimo toNiestety tylko trzy gwiazdki. Lubię książki historyczne, ale ta w ogóle mnie nie zainteresowala, być może za trudna dla mnie..
Niestety tylko trzy gwiazdki. Lubię książki historyczne, ale ta w ogóle mnie nie zainteresowala, być może za trudna dla mnie..
Pokaż mimo to