Gwiazdka wyżej należy się tej pozycji za cudowne, anarchistyczne poczucie humoru głównego bohatera wykreowanego przez Neala Stephensona. Książka jest napisana z werwą i z jajem, z energetycznym turbodoładowaniem. Fani Snowcrash powinni przeczytać! Poza tym jest tu dużo interesującej nauki z dziedziny chemii oraz jej relacji ze środowiskiem naturalnym i zdrowiem człowieka.

Gwiazdka wyżej należy się tej pozycji za cudowne, anarchistyczne poczucie humoru głównego bohatera wykreowanego przez Neala Stephensona. Książka jest napisana z werwą i z jajem, z energetycznym turbodoładowaniem. Fani Snowcrash powinni przeczytać! Poza tym jest tu dużo interesującej nauki z dziedziny chemii oraz jej relacji ze środowiskiem naturalnym i zdrowiem człowieka.

Powieść, w której śledzimy losy Sangamona Taylora, chemika, który pracuje dla organizacji ekologicznej, czegoś na kształt wczesnego Greenpeace. Wbrew podtytułowi, książka nie do końca jest thrillerem - raczej jest to sensacja-kryminał, z niewielkimi smaczkami fantastyki (genetycznie zmodyfikowane bakterie wpuszczone do środowiska).

Plusy tej książki to przede wszystkim wartka akcja, bardzo fajnie prowadzona w zdystansowanej, humorystycznej pierwszoosobowej narracji głównego bohatera, oraz kapitalnie oddany klimat zatrutej ściekami Zatoki Bostońskiej. Toksyczność i smród czuje się niemal na własnej skórze podczas czytania.

Nie jest to jakoś szczególnie wymagająca intelektualnie literatura, po prostu świetnie się ją czyta. Dla mnie dodatkowo plusem jest tematyka, z racji wykształcenia związanego z ochroną środowiska, chociaż problem zanieczyszczenia przedstawiony w książce odebrałem po części jako element fantastyki - w czasach, gdy Stephenson pisał swoją powieść (około 30 lat temu),z egzekwowaniem przepisów związanych z odprowadzaniem scieków chyba jednak nie było aż tak źle, jak to zostało opisane w "Zodiaku".

Neal Stephenson jeszcze mnie nie zawiódł żadną ze swoich książek, a przeczytałem już większość jego twórczości. Tym razem, mimo że to jego wczesna powieść, też dał radę :)

Powieść, w której śledzimy losy Sangamona Taylora, chemika, który pracuje dla organizacji ekologicznej, czegoś na kształt wczesnego Greenpeace. Wbrew podtytułowi, książka nie do końca jest thrillerem - raczej jest to sensacja-kryminał, z niewielkimi smaczkami fantastyki (genetycznie zmodyfikowane bakterie wpuszczone do środowiska).

Plusy tej książki to przede wszystkim...

Spodziewałam się fantastyki, tymczasem powieść okazała się dokładnie tym, co podano w tytule: Thriller ekologiczny. Dobra trzymająca w napięciu powieść, chwilami naprawdę wieje tu grozą. I mnóstwo tu toksyn i ścieków, niemal tyle co (podobno) w Odrze ostatnimi czasy. Momentami zabawna, choć temat wcale nie jest śmieszny. Ale to głównie zasługa głównego bohatera i pierwszoosobowej narracji. Facet ma po prostu dystans do siebie.

Spodziewałam się fantastyki, tymczasem powieść okazała się dokładnie tym, co podano w tytule: Thriller ekologiczny. Dobra trzymająca w napięciu powieść, chwilami naprawdę wieje tu grozą. I mnóstwo tu toksyn i ścieków, niemal tyle co (podobno) w Odrze ostatnimi czasy. Momentami zabawna, choć temat wcale nie jest śmieszny. Ale to głównie zasługa głównego bohatera i...

Nie sądziłem, że tak proekologiczna opowieść będzie mnie w stanie tak zainteresować. Jest tu wszystko czego można wymagać od książki: miłość, nauka, narkotyki, heavy metal, złe korporacje, pościgi na motorówkach, sataniści i oczywiście freony.

"Zodiac" ma ponad trzydzieści lat, a czyta się go jakby został napisany wczoraj, a i przesłanie wciąż brzmi tak samo. Będę na pewno polecał ludziom.

Nie sądziłem, że tak proekologiczna opowieść będzie mnie w stanie tak zainteresować. Jest tu wszystko czego można wymagać od książki: miłość, nauka, narkotyki, heavy metal, złe korporacje, pościgi na motorówkach, sataniści i oczywiście freony.

"Zodiac" ma ponad trzydzieści lat, a czyta się go jakby został napisany wczoraj, a i przesłanie wciąż brzmi tak samo. Będę na pewno...

Inteligentnie i z humorem napisana powieść sensacyjna o walce młodego aktywisty ekologicznego ze Złowrogą Korporacją zanieczyszczającą Zatokę Bostońską. Tylko on może ocalić mieszkańców przed Chlorowym Armagedonem.

Inteligentnie i z humorem napisana powieść sensacyjna o walce młodego aktywisty ekologicznego ze Złowrogą Korporacją zanieczyszczającą Zatokę Bostońską. Tylko on może ocalić mieszkańców przed Chlorowym Armagedonem.

Nawet nieźle się czytało. Trochę chaotyczne, ale ciekawe. Dobra dynamika. Podtytuł brzmi "Thriller ekologiczny", ale myślę, że podpada to pod kategorię technothrillerów - wiecie, współczesne zagrożenie, ciut ciut sf, ale właściwie to spokojnie mogłoby się wydarzyć tu i teraz.

Myślę, że mógłby być z tego niezły film.

Nawet nieźle się czytało. Trochę chaotyczne, ale ciekawe. Dobra dynamika. Podtytuł brzmi "Thriller ekologiczny", ale myślę, że podpada to pod kategorię technothrillerów - wiecie, współczesne zagrożenie, ciut ciut sf, ale właściwie to spokojnie mogłoby się wydarzyć tu i teraz.

Myślę, że mógłby być z tego niezły film.

Druga książka Neala, ale całkiem dobra.
Opisuje walkę grupy ekologów o port w Bostonie wolny od trucizn. Ponieważ napisano ją, kiedy ekologów dało się jeszcze lubić, podobało mi się. A kilka fragmentów jest genialne i sygnaturkowe :)

Druga książka Neala, ale całkiem dobra.
Opisuje walkę grupy ekologów o port w Bostonie wolny od trucizn. Ponieważ napisano ją, kiedy ekologów dało się jeszcze lubić, podobało mi się. A kilka fragmentów jest genialne i sygnaturkowe :)

Lekka, łatwa i przyjemna. To jedna z mniejszych pozycji Stephensona - do poduszki.

Lekka, łatwa i przyjemna. To jedna z mniejszych pozycji Stephensona - do poduszki.

wszystko to, co lubimy u Neala.

wszystko to, co lubimy u Neala.

Wielkie korporacje vs. Megainteligentny nonkonformista w tle ekologia i śmierdzący ściekami Boston. To byłby chyba najkrótszy opis całej powieści Neala Stephensona, aczkolwiek byłaby to obraza dla talentu tego świetnego pisarza, którzy w „Zodiacu” dostarcza czytelnikowi naprawdę znakomitej rozrywki. Powieść wciąga, kolejne strony czyta się z zainteresowaniem, między innymi dzięki wartkiej akcji i humorystycznym wstawkom narratora. Nie ma się co spodziewać szczególnie ambitnej literatury, to po prostu ciekawa powieść. Jedyne co nie dawało mi spokoju to jeden zupełnie bez pomysłu pociągnięty wątek (SPOJLER!a propos zamachu aż się prosi żeby w Pleshy został zarażony wirusem),wydaje mi się, że autor mógł go pociągnąć nieco bardziej i zakończyć w znacznie ciekawszy sposób.

Wielkie korporacje vs. Megainteligentny nonkonformista w tle ekologia i śmierdzący ściekami Boston. To byłby chyba najkrótszy opis całej powieści Neala Stephensona, aczkolwiek byłaby to obraza dla talentu tego świetnego pisarza, którzy w „Zodiacu” dostarcza czytelnikowi naprawdę znakomitej rozrywki. Powieść wciąga, kolejne strony czyta się z zainteresowaniem, między innymi...