Dziennik szalonego starca. Niektórzy wolą pokrzywy

Okładka książki Dziennik szalonego starca. Niektórzy wolą pokrzywy Jun'ichirō Tanizaki
Okładka książki Dziennik szalonego starca. Niektórzy wolą pokrzywy
Jun'ichirō Tanizaki Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Proza Współczesna literatura piękna
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza Współczesna
Tytuł oryginału:
Futen rojin nikki; Tade kuu mushi
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1972-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1972-01-01
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Mikołaj Melanowicz
Tagi:
Japonia starość tradycja sztuka Mikołaj Melanowicz
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
143 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
462
173

Na półkach:

"Dziennik szalonego starca" to dzieło po części autobiograficzne, słodko-gorzkie. Ukazuje rozdźwięk pomiędzy potrzebami osoby starszej i doświadczającej pewnych niepełnosprawności, a tym jak te potrzeby są postrzegane przez najbliższe otoczenie. Tytułowy Starzec, mimo iż nadal pełni funkcję głowy rodziny i dysponuje majątkiem, jest momentami infantylizowany, a jego popędy, nieadekwatne przecież do wieku, klasyfikowane jako objawy choroby psychicznej i zboczenia. Starzec jest postacią tragiczną, zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że nawet mając marzenia na wyciągnięcie ręki, są one dla niego niekonsumowalne z powodu kondycji fizycznej i nie zmieni tego nawet góra pieniędzy... I to jest jeden z większych codziennych dramatów - mieć coś, ale nie móc w pełni z tego korzystać... Nie mniej tragiczną postacią jest jego żona, która z miłości przymyka oko na niewierność starego męża, byle go tylko utrzymać jak najdłużej przy życiu...
Druga powieść, "Niektórzy wolą pokrzywy", też porusza temat szczęścia w życiu - jego zależności od jakości relacji z innymi osobami oraz samoświadomości. Problemy małżeńskie rozważane są w oparciu o tradycyjne starojapońskie wartości, a także przy uwzględnieniu nowoczesnych europejskich tendencji. Do tego w tle oryginalny japoński teatr lalek, niezwykle sugestywnie opisany.

"Dziennik szalonego starca" to dzieło po części autobiograficzne, słodko-gorzkie. Ukazuje rozdźwięk pomiędzy potrzebami osoby starszej i doświadczającej pewnych niepełnosprawności, a tym jak te potrzeby są postrzegane przez najbliższe otoczenie. Tytułowy Starzec, mimo iż nadal pełni funkcję głowy rodziny i dysponuje majątkiem, jest momentami infantylizowany, a jego popędy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
731
272

Na półkach:

Ujęcie ówczesnej rzeczywistości japońskiej w jej "rozłamie" podejścia do kultury, obyczajów i nowoczesności. W obu opowiadaniach bohaterowie stoją na rozdrożu, jedną nogą stojąc w dawnej tradycji i obyczajach, a drugą wchodząc w świat inspirowany Zachodem. Autor ukazuje także poglądy na rzeczywistość bohaterów "zróżnicowanych" pod względem wieku, wyznawanych poglądów oraz norm obyczajowych. W "Dzienniku..." tytułowy bohater wywraca trochę światopogląd innych podejściem do cielesności i przemijania. W "Niektórzy wolą pokrzywy" mamy za to świat tradycji i nowoczesności symbolizowany przez ojca i córkę. W obu opowiadaniach autor wplata też wątki dotyczące klasycznych gatunków teatru japońskiego, opisując je ze szczegółami.

Ujęcie ówczesnej rzeczywistości japońskiej w jej "rozłamie" podejścia do kultury, obyczajów i nowoczesności. W obu opowiadaniach bohaterowie stoją na rozdrożu, jedną nogą stojąc w dawnej tradycji i obyczajach, a drugą wchodząc w świat inspirowany Zachodem. Autor ukazuje także poglądy na rzeczywistość bohaterów "zróżnicowanych" pod względem wieku, wyznawanych poglądów oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Jun'ichirō Tanizaki (1886-1965) - japoński pisarz, był kandydatem do Nobla. Dwa niezależne utwory, których powstanie dzieli epoka albo dwie (Wikipedia):
„…Niektórzy wolą pokrzywy (1929) – powieść uważana za najlepszą w dorobku pisarza. Jej bohaterem jest mężczyzna pod wieloma względami podobny do samego autora, zachwycony początkowo Zachodem, powoli przychyla się ku trwałym wartościom, wyniesionym z okresu dzieciństwa. (Powieść ta została wydana w Polsce – łącznie z Dziennikiem szalonego starca – w 1972 r. przez Państwowy Instytut Wydawniczy, w tłumaczeniu Mikołaja Melanowicza)….
‘Dziennik szalonego starca’ (1962) – bohaterem jest stary człowiek dobiegający swych dni. Przeżywa on drugą młodość dzięki obecności atrakcyjnej synowej. Znajomość psychiki ludzkiej, doświadczenia starości, cierpka mądrość. ..”
Anglojęzyczna Wikipedia o „Niektórzy wolą pokrzywy”:
„..The Japanese title of the novel is literally water pepper-eating bugs, and is the first half of the Japanese saling.. .. "Water pepper-eating bugs eat it willingly", equivalent to the English "Each to his own." ,, …..Plot: Kaname and Misako's marriage is drifting towards a separation and divorce, and Misako has taken a lover, Aso, to Kaname's approval. Their young son, Hiroshi does not yet know anything about their plans. Both are procrastinating over this marital decision; Kaname realizes that he is fascinated by his father-in-law's bunraku theater and young mistress O-hisa. Misako's father is a traditionalist who attempts to keep the couple engaged in the arts of Japan, in order to purge the negative influence from the West…”
I jeszcze, najistotniejsza, jakże trafna, choć wyrażona delikatnie, kwintesencja o „Dzienniku..”(Wikipedia):
„..Niewielu pisarzy tak dogłębnie poznało mroczne zakamarki ludzkiej namiętności i pożądania. Z pewnością zaś żaden inny japoński pisarz nie przejął tak licznych elementów ze sprzecznych wobec siebie tradycji: japońskiej i zachodniej, poszukując istotnej syntezy obu kultur. W swej twórczości, naznaczonej piętnem pogoni za anormalnymi przyjemnościami, zajmuje się tym, co dla innych jest żenujące i niegodne opisu…”
„Dziennik…” zaczyna się bulwersująco (s.7):
„..gdy doszedłem do wieku siedemdziesięciu siedmiu lat i straciłem wszystkie męskie możliwości, zacząłem nagle odczuwać pociąg nie do ładnych dziewcząt w spodniach, lecz do chłopców w stroju dziewczęcym..”
Ja MAM właśnie 77 lat i hołduję zasadzie, że wszystko dozwolone, ale we właściwym wieku. A tak - ŻENADA!! Odrażający, rozpadający się staruch - erotoman, który zapomniał o modlitwie: „Boże, zabrałeś moce, zabierz więc i chęci!!”
Po ochłonięciu i przypomnieniu sobie adaptacji filmowej tej książki (Keigo Kimura „Diary of a Mad Old Man” 1962) , zaaprobowałem konwencję ekshibicjonistycznych zwierzeń schorowanego starca, obsesyjnie pożądającego synową i z zaciekawieniem poznawałem objawy tej obsesji, jak i jego przemyślne intrygi. „Dziennik szalonego starca” to znakomity opis relacji między pożądaniem a wolą życia, to t r a g i k o m e d i a ludzkiej egzystencji,
Druga część też szokuje, bo zaczyna się od stosunku homoseksualnego z gwiazdą japońskiego teatru, lecz to incydent, a jest to opowieść, stara jak świat, o obiekcjach w powiadomieniu dziecka o rozpadzie małżeństwa rodziców. Dla mnie ma wartość poznawczą na temat japońskiego teatru lalek BUNRAKU. Ciekawych odsyłam do https://pl.wikipedia.org/wiki/Bunraku.
Reasumując, czas na pewno niestracony, lecz z zachwytu nie pieję 8/10. Jeszcze jedno: daty powstania utworów różnią się o 33 lata; to widać, to słychać, to czuć, bo to drugie trochę jednak nudnawe.

Jun'ichirō Tanizaki (1886-1965) - japoński pisarz, był kandydatem do Nobla. Dwa niezależne utwory, których powstanie dzieli epoka albo dwie (Wikipedia):
„…Niektórzy wolą pokrzywy (1929) – powieść uważana za najlepszą w dorobku pisarza. Jej bohaterem jest mężczyzna pod wieloma względami podobny do samego autora, zachwycony początkowo Zachodem, powoli przychyla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
188
132

Na półkach:

Junichiro jednak nie jest autorem dla mnie. Zjechałem już bezlitośnie jego wychwalaną "Pochwałę cienia", a i tę pozycję muszę skrytykować. "Dziennik" kompletnie jakiś taki bez puenty, jakby Junichiro nagle znudził się swoim pomysłem na opowiadanie. Zapowiada się nawet intrygującą, zalatując jakimś perwersyjnym klimatem z udziałem jurnego staruszka. Okraszone jest to szczegółami na temat przyjmowanych leków i stosowanych zabiegów leczniczych. W sumie okrutnie niesmaczne, ale zapowiada jakąś psychodelę, na końcu której może zdarzyć się wszystko.... Ale nie zdarza się nic... pustka... nic... Nie rozumiem po co to wszytko... No po prostu oszukał mnie! Za karę już nie przeczytam ani "Pokrzyw", ani nic więcej z twórczości Junichiro! Żegnam Tanizaki San ;)
PS. Jedna gwiazdka za perwersyjnego dziadunia, druga za piękną obwolutę - najwartościowszą rzecz w tej książce

Junichiro jednak nie jest autorem dla mnie. Zjechałem już bezlitośnie jego wychwalaną "Pochwałę cienia", a i tę pozycję muszę skrytykować. "Dziennik" kompletnie jakiś taki bez puenty, jakby Junichiro nagle znudził się swoim pomysłem na opowiadanie. Zapowiada się nawet intrygującą, zalatując jakimś perwersyjnym klimatem z udziałem jurnego staruszka. Okraszone jest to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
253
199

Na półkach: , ,

"Pokrzywy: niestety funkcjonują jedynie jako sprawne, tematyczne uzupełnienie "Dzienników", czyli arcydzieła wśród prozy o tak zwanym umarciu. To ujmująco szczera wiwisekcja starczych lęków i nadziei zamkniętych w ramach wiekowego pożądania, traktowanego z ogromną dawną samoświadomości i obdartego z wszelkiej, zbędnej obsceniczności. Do tego śliczne opisy jedzonka, a kto nie lubi jedzonka.

"Pokrzywy: niestety funkcjonują jedynie jako sprawne, tematyczne uzupełnienie "Dzienników", czyli arcydzieła wśród prozy o tak zwanym umarciu. To ujmująco szczera wiwisekcja starczych lęków i nadziei zamkniętych w ramach wiekowego pożądania, traktowanego z ogromną dawną samoświadomości i obdartego z wszelkiej, zbędnej obsceniczności. Do tego śliczne opisy jedzonka, a kto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
119

Na półkach: ,

"Dzienniki..." to w zasadzie kronika geriatryczna starego erotomana, której lwią część stanowią opisy kolejnych dawek leków i zabiegów jakim poddaje. Jest to dodatkowo przeplatane momentami gdy się rozochoci synową. "Niektórzy wolą pokrzywy" było tak miałkie i bezbarwne, że zdążyłem już zapomnieć o czym było. Oba na szczęście krótkie, więc z mozołem udało się przebrnąć. Bo tej parze skreśliłem Tanizaki Jun'ichirō z listy japońskich autorów, które mógłbym polecić, tym bardziej więc miło mnie zaskoczyły "Pochwała cienia" i "Tajemnicza historia pana Musashiego". Obie znacznie lepsze od tego zestawu.

"Dzienniki..." to w zasadzie kronika geriatryczna starego erotomana, której lwią część stanowią opisy kolejnych dawek leków i zabiegów jakim poddaje. Jest to dodatkowo przeplatane momentami gdy się rozochoci synową. "Niektórzy wolą pokrzywy" było tak miałkie i bezbarwne, że zdążyłem już zapomnieć o czym było. Oba na szczęście krótkie, więc z mozołem udało się przebrnąć. Bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
74
64

Na półkach: , , ,

Dziennik szalonego starca to jedno z moich ulubionych opowiadań, które momentami śmieszyło a czasem odrzucało (zwłaszcza czytając o perwersjach głównego bohatera),czyta się lekko i szybko, opowiadanie poprawia humor. Niestety nie mogę powiedzieć tego samoego o "niektórzy wolą pokrzywy". Prawdę mówiąc, to już nawet nie pamiętam dokładnie o czym było owe opowiadanie. Strasznie mnie nużyło i zmuszałam się aby doczytać do końca

Dziennik szalonego starca to jedno z moich ulubionych opowiadań, które momentami śmieszyło a czasem odrzucało (zwłaszcza czytając o perwersjach głównego bohatera),czyta się lekko i szybko, opowiadanie poprawia humor. Niestety nie mogę powiedzieć tego samoego o "niektórzy wolą pokrzywy". Prawdę mówiąc, to już nawet nie pamiętam dokładnie o czym było owe opowiadanie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
895
33

Na półkach: ,

Miałam nie pisać opinii, ale doszłam do wniosku, że skoro wystawiam tak niską ocenę, należałoby to uzasadnić. Najprościej mówiąc: 1. książka wydała mi się odrażająca i na siłę prowokująca 2. nie zgadzam się zupełnie z ewentualnym przesłaniem jakie niesie 3. ohydne potraktowanie postaci kobiecych w obu przypadkach. "Niektórzy Wolą Pokrzywy" wypada mimo wszystko lepiej, byłabym skłonna dać wyższą ocenę chociażby za przyjemne opisy wrażeń estetycznych związanych z teatrem Bunraku, ale w zestawieniu z "Dziennikiem Szalonego Starca", wciąż wychodzi jeden - toż zasługuje na ocenę ujemną.
Tak, oczywiście, rozumiem, że jest to poruszanie tematu tabu, które miało zszokować czytelnika. Stary człowiek i seks - ot, połączenie bardziej nieoczywiste. Raczej się o tym nie mówi, u wielu wywołuje to wstręt. Niektórym to wystarcza, by uznać tę minipowieść za genialną. A mi nie. Dlaczego? Brzydzi mnie pisanie jedynie po to, by wywołać sensację. Gdyby to jeszcze był opis starego człowieka, który wciąż ma erotyczne zainteresowania, ale nie! Tanizaki serwuje nam do pary sadystyczną synową, która z jakiegoś powodu nagle pozwala "dziadkowi" się pieścić w zamian za sponsoring. Narrator jest całkowitym egoistą, ma w poważaniu uczucia innych, liczy się jedynie jego chora fascynacja "Satchan". Sięgnęłam po tę pozycję zachęcona zapowiedzią dyktowanych doświadczeniem życiowych prawd, ale naprawdę, nic mnie nie jest w stanie przekonać, że jedynym sensem życia jest seks i hedonistyczne poszukiwanie własnych przyjemności. Jeśli to jest jedyne, co Tanizaki chce czytelnikowi przekazać, to mi brak słów.
Nie polecam. Jeśli chodzi o motyw starości i erotyki albo nawet uczuć starszego pana do młodej, pięknej dziewczyny, to polecam "Śpiące Piękności" i "Głos Góry" Kawabaty.
Jeśli chodzi o kwestię postaci kobiecych... Trudno mi uwierzyć, że ten sam autor napisał "Płatki Śniegu" ("The Makioka Sisters"). Pamiętam, jak zachwycałam się różnorodnością charakterów trzech sióstr i w ogóle wszystkim co z tą powieścią związane, jak w głowie zostało mi zakończenie i wspomnienia ukrytej głębi. Tutaj jednak tego nie ma. Odnoszę wrażenie, że autor tworząc "destrukcyjne kobiety" próbuje uwolnić mężczyzn od odpowiedzialności za swoje czyny. To, jak potraktował Misako, nie mieści się w głowie. Ja wiem, że to nie jest powieść zupełnie współczesna i że Japonia ostoją feminizmu nigdy nie była, ale jeśli ktoś w XX wieku potrafi podzielić kobiety tylko na "typ macierzyński" i "typ kurtyzany" to, ponownie, brak mi słów. Nie jestem w stanie na to przymknąć na to oka, szczególnie, że Tanizaki już wcześniej udowodnił, że potrafi inaczej. Nie wspominając o tym, że rozważania na temat tego, że najlepiej być z kobietą-lalką, bo tak najwygodniej, to już poziom dna. Niezależnie od epoki, w której dzieło powstaje, pochwała egoizmu powinna być czymś absolutnie nagannym. Przyznam szczerze, doczytałam to tylko dlatego, by móc z ręką na sercu, tę parę minipowieści krytykować.
Zawiodłam się na Tanizakim. Naprawdę, nie spodziewałam się czegoś takiego po autorze "Dwóch opowieści o miłości okrutnej" i "Płatków Śniegu". Od tej pory, aż do odwołania, omijam jego twórczość szerokim łukiem.

Miałam nie pisać opinii, ale doszłam do wniosku, że skoro wystawiam tak niską ocenę, należałoby to uzasadnić. Najprościej mówiąc: 1. książka wydała mi się odrażająca i na siłę prowokująca 2. nie zgadzam się zupełnie z ewentualnym przesłaniem jakie niesie 3. ohydne potraktowanie postaci kobiecych w obu przypadkach. "Niektórzy Wolą Pokrzywy" wypada mimo wszystko lepiej,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
732

Na półkach:

Czytałem tę książkę jako dwudziestopięciolatek, nie pamiętam już niczego z tej lektury poza tym, że wywarła na mnie spore wrażenie. Nie wiem, co z niej wtedy zrozumiałem. Dziś mam pięćdziesiąt lat i wrażenie jest jeszcze silniejsze, a co rozumiem? Czytając rozmyślałem, o czym są te nowele - o starości, medycynie, rodzinie? - aż dotarło do mnie, że są o miłości. O miłości w najszerszym pojęciu. O tym, że póki żyjemy, póty chcemy kochać, mimo wszelakie przeszkody.
Może, kiedy dożyję, oby, wieku szalonego starca, przeczytam to ponownie i...

Czytałem tę książkę jako dwudziestopięciolatek, nie pamiętam już niczego z tej lektury poza tym, że wywarła na mnie spore wrażenie. Nie wiem, co z niej wtedy zrozumiałem. Dziś mam pięćdziesiąt lat i wrażenie jest jeszcze silniejsze, a co rozumiem? Czytając rozmyślałem, o czym są te nowele - o starości, medycynie, rodzinie? - aż dotarło do mnie, że są o miłości. O miłości w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
59
1

Na półkach:

Opowieść "dziennik szalonego starca" to starości w nieco innym spojrzeniu. Starość może być nie tylko zniedołężnieniem, ale również zdziecinnieniem, stawianiem na swoim i uleganiem nierozsądnym pokusom, bo przecież można. Warto przeczytać by spojrzeć na nieco inną starość.

"Niektórzy wolą pokrzywy" dla mnie ta część rozprawia o tym jak brak rozmów, nawet tych codziennych i zwyczajnych między małżonkami doprowadza do katastroficznych skutków. Prosto o tym jak potrafimy się od siebie oddalać będąc wciąż obok, jak bierność i beznamiętność potrafi niszczyć to co było między ludźmi.

W tle obu opowieści bardzo przyjemnie przewija się sztuka Japonii i zapominana już jej kultura, delikatny sprzeciw wobec tego co Europejskie i zachodnie.

Opowieść "dziennik szalonego starca" to starości w nieco innym spojrzeniu. Starość może być nie tylko zniedołężnieniem, ale również zdziecinnieniem, stawianiem na swoim i uleganiem nierozsądnym pokusom, bo przecież można. Warto przeczytać by spojrzeć na nieco inną starość.

"Niektórzy wolą pokrzywy" dla mnie ta część rozprawia o tym jak brak rozmów, nawet tych codziennych i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    249
  • Przeczytane
    198
  • Posiadam
    50
  • Japonia
    25
  • Literatura japońska
    16
  • 2018
    5
  • Japonia
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Japonia
    4
  • Daleki Wschód
    3

Cytaty

Więcej
Jun'ichirō Tanizaki Dziennik szalonego starca. Niektórzy wolą pokrzywy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także