Kobieta z wydm

Okładka książki Kobieta z wydm Kōbō Abe
Okładka książki Kobieta z wydm
Kōbō Abe Wydawnictwo: Znak Seria: 50 na 50 literatura piękna
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
50 na 50
Tytuł oryginału:
Suna no onna / 砂の女
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2010-11-15
Data 1. wyd. pol.:
1968-01-01
Data 1. wydania:
1988-01-01
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324014866
Tłumacz:
Mikołaj Melanowicz
Tagi:
literatura japońska arcydzieło literatury światowej literatura XX wieku
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
2083 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
115
62

Na półkach:

Na peronie stacyjki
pną się ku górze pędy piżmowej dyni
Przez szczelinę między niedomkniętymi płatkami jej kwiatu
wygląda na świat biedronka
Nadjechały wąskotorowe wagoniki.
Nikt nie wsiada
Nikt nie wysiada.
Młody bileter machinalnie dziurkuje szczypcami
listki prosa rosnącego przy płocie

Na peronie stacyjki
pną się ku górze pędy piżmowej dyni
Przez szczelinę między niedomkniętymi płatkami jej kwiatu
wygląda na świat biedronka
Nadjechały wąskotorowe wagoniki.
Nikt nie wsiada
Nikt nie wysiada.
Młody bileter machinalnie dziurkuje szczypcami
listki prosa rosnącego przy płocie

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
187
170

Na półkach:

Ciężko się czyta utwory gdzie trudno polubić głównego bohatera. Mimo że utknął w strasznej dla siebie sytuacji, sposób jego zachowania i myślenia bardziej odrzuca, niż wzbudza współczucie.
Chciałabym wierzyć, że w takich podbramkowych wyzwaniach sama byłabym w stanie uciec.
Obawiam się jednak, że wpadłabym nie tylko w pułapkę innych, ale również swojego umysłu.
Dlatego ta książka jest, dla mnie ostrzeżeniem i przypomnieniem jak ważna jest autorefleksja i świadomość własnych wad i iluzji.
Bohater uwielbia używać metafor, by oceniać i rozumieć innych, robi to jednak z pozycji naukowca, który nie jest gotowy usłyszeć innych. Sam zaś lubi usprawiedliwiać swoje zachowania i nie brać za nie żadnej odpowiedzialności.

Chcę dzięki tej książce pamiętać, że warto jednak zajrzeć głębiej w siebie, zanim zaczniemy tłumaczyć sobie rzeczywistość.

Ciężko się czyta utwory gdzie trudno polubić głównego bohatera. Mimo że utknął w strasznej dla siebie sytuacji, sposób jego zachowania i myślenia bardziej odrzuca, niż wzbudza współczucie.
Chciałabym wierzyć, że w takich podbramkowych wyzwaniach sama byłabym w stanie uciec.
Obawiam się jednak, że wpadłabym nie tylko w pułapkę innych, ale również swojego umysłu.
Dlatego ta...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
311
238

Na półkach: ,

Jeśli porównać literackie próby mistrzów do fizycznej konfrontacji to Kōbō Abe na ustawkę wielkich pisarzy przychodzi uzbrojony tylko w dwa zbiory metafor – jedna (skromniejsza) dotycząca owadów i druga (bogatsza, dominująca) dotycząca piasku. Te porównania miesza ze sobą w różnych proporcjach, przeplata sobie swobodnie, ale okazuje się, że ten minimalizm jest wystarczający. Chyba nikt tak plastycznie nie ukazał natury, także tej destruktywnej, ziaren skały osadowej, nad której specyfiką mało kto ma czas się pochylić.

To ciekawe tło, aby opowiedzieć historię surrealistycznego porwania, które staje się oczywistym pretekstem do opowiedzenia prostszej, jeszcze ważniejszej historii. Jej znaczenie dopowiecie sobie sami. Dla mnie jednoznaczna interpretacja nie ma miejsca, zawieszona gdzieś między opowieścią o zasiedzeniu (w tej tematyce wolę „Pustynię Tararów”),a historią rutyny życia rodzinnego i społecznego oraz poszukiwania sensu w bezsensie, z duża rolą sytuacji kafkowskich (tutaj oczywiście wolę samego Kafkę oraz innych autorów) na granicy z realizmem magicznym (tutaj, klasycznie, wolę G. G. Márqueza).

Brzmi to z mojej strony może surowo, ale to mylne wrażenie – warto dać szansę Kōbō Abe. Jako autor zawężył sobie pole manewru krótką historią oraz symboliką, ale jego książkę czyta się z zaciekawieniem i zaskakująco lekko. Mała objętość „Kobiety z wydm”, odmierzona precyzyjnie, bardzo temu sprzyja. Czuć, że to nie jest europejska literatura. Wrażliwość i dobór metafor wyraźnie na to wskazują. Ciekaw jestem jak wiele istoty tej ulotnej znaczeniowo historii zaginęło w przekładzie, co w przypadku tak odmiennych języków jest nieuchronne. Bardzo wyróżnia się też zagrożenie w postaci mieszkańców wioski, które jest skrajnie bierne i nieobecne, ustępując w tej roli nieubłaganemu piaskowi, który zdaje się być bardzo aktywną siłą, oddziałującą także na zmysły czytelnika. Ugryziono tutaj także abstrakcję na może nie przełomowy, ale unikalny sposób, przede wszystkim w motywach erotycznych. Nie jest to książka, która ma szansę na to, aby wywrócić moje osobiste rankingi literackie, ale z pewnością utkwi w mojej pamięci.

Jeśli porównać literackie próby mistrzów do fizycznej konfrontacji to Kōbō Abe na ustawkę wielkich pisarzy przychodzi uzbrojony tylko w dwa zbiory metafor – jedna (skromniejsza) dotycząca owadów i druga (bogatsza, dominująca) dotycząca piasku. Te porównania miesza ze sobą w różnych proporcjach, przeplata sobie swobodnie, ale okazuje się, że ten minimalizm jest...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
45
27

Na półkach:

Podczas czytania ma się wrażenie, że oblepia cię piasek. Osobiście nie koniecznie przypadła mi ta książka do gustu. Pisana czasami naukowym językiem i mająca dużo opisów. Akcja rozgrywa się praktycznie w jednym miejscu i jest bardzo powolna. Jednak książka chowa w sobie dużo metafor (tu głównie chodzi o symbol piasku) i ukryre przesłanie.

Podczas czytania ma się wrażenie, że oblepia cię piasek. Osobiście nie koniecznie przypadła mi ta książka do gustu. Pisana czasami naukowym językiem i mająca dużo opisów. Akcja rozgrywa się praktycznie w jednym miejscu i jest bardzo powolna. Jednak książka chowa w sobie dużo metafor (tu głównie chodzi o symbol piasku) i ukryre przesłanie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
140
32

Na półkach: ,

Brutalna metafora codziennej monotonii, bezsilności wobec losu i przywiązania do jednego miejsca.

Brutalna metafora codziennej monotonii, bezsilności wobec losu i przywiązania do jednego miejsca.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
180
143

Na półkach:

Piasek, piasek, piasek i ciągłe pragnienie... Burze piaskowe, spadające chmury piasku, wiatr i wilgoć. A pośród tego, jak w pułapce, dwoje ludzi przyszpilonych do tego miejsca, pozornie bez możliwości ucieczki. Dziwna książka, ale na pewno nie da się jej zapomnieć.

Piasek, piasek, piasek i ciągłe pragnienie... Burze piaskowe, spadające chmury piasku, wiatr i wilgoć. A pośród tego, jak w pułapce, dwoje ludzi przyszpilonych do tego miejsca, pozornie bez możliwości ucieczki. Dziwna książka, ale na pewno nie da się jej zapomnieć.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
887
871

Na półkach:

Gdy po latach ponownie sięgnąłem po Zamek Franza Kafki zdumiało mnie, jak bardzo dobrze opisuje współczesny korpoświat. Z tymi wszystkimi bezsensownymi i niepotrzebnymi procedurami, spotkaniami, które w wielu przypadkach zdają się uzasadniać istnienie różnego rodzaju działów, pionów i projektów. O Abe Kōbō wprost pisze się, że nawiązuje w swojej twórczości do Kafki. Tytuł Kobieta z wydm istniał w moim umyśle, ale chyba nie czytałem, a jeśli nawet to nie pozostał nawet ślad jakichkolwiek wrażeń.

Tak, to bardzo kafkowskie i tak, znów można się zastanowić, czy całość nie stanowi metafory w świecie, w którym człowiek uwikłany jest w jakąś pracę, której nienawidzi, ale nie potrafi, nie umie, nie chce z niej zrezygnować.
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/kobieta-z-wydm/

Gdy po latach ponownie sięgnąłem po Zamek Franza Kafki zdumiało mnie, jak bardzo dobrze opisuje współczesny korpoświat. Z tymi wszystkimi bezsensownymi i niepotrzebnymi procedurami, spotkaniami, które w wielu przypadkach zdają się uzasadniać istnienie różnego rodzaju działów, pionów i projektów. O Abe Kōbō wprost pisze się, że nawiązuje w swojej twórczości do Kafki. Tytuł...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
114
110

Na półkach:

„ Przerażająco doskonała powtarzalność”

„Teraz rozumiał doskonale, że i tak można żyć. Były tu kuchnie i piece, w których palił się ogień, pudła po jabłkach używane zamiast stołów, czasem zawalone podręcznikami szkolnymi, były kuchnie i paleniska irori, były lampy, były piece, w których palił się ogień, były podziurawione ścianki shoji, zakopcone sufity i znów kuchnie, idące zegary i stojące zegary, były grające radia i popsute radia, kuchnie i piece, w których się paliło … A wśród tego wszystkiego rozrzucone stujenowe monety, zwierzęta domowe, dzieci, pożądanie, dowody pożyczek, cudzołóstwo, lampki do palenia wonności, zdjęcia pamiątkowe itd., itd. Przerażająco doskonała powtarzalność. Ale chociaż są to „powtórzenia”, niezbędne w tym życiu jak bicie serca, to jednak samo bicie serca nie jest wszystkim w życiu”.

Kōbō Abe, Kobieta z wydm


Kobietę z wydm (1962 r.) Kōbō Abe określa się mianem wybitnej powieści japońskiej, także arcydziełem literatury światowej. Autora uważa się za czołowego przedstawiciela japońskiego powojennego modernizmu. Powieść szybko została zekranizowana, już w 1964r. przez japońskiego reżysera H. Teshigaharę, który pozostał wierny pierwowzorowi; obaj twórcy ściśle ze sobą współpracowali, obu ich dzieła przyniosły rozgłos i sławę.

Powieściowy dom, czasy swej świetności ma już za sobą, zbudowany z nietrwałych materiałów, poddany zabójczemu działaniu piasku wraz z upływającym czasem chyli się ku upadkowi. Schronienie przed zagładą ratuje jednak właścicielka, która niezmordowanie dzień w dzień usuwa gromadzący się piasek. Dom – jama, jakich wiele w nadmorskiej okolicy, stanie się na długie miesiące, a może na zawsze dla obcego przybysza, pułapką i więzieniem. Bohater próbował sobie w racjonalny sposób wytłumaczyć zaistniałą sytuację:

„Nie, to jednak niemożliwe. To by przekraczało wszelkie granice. Czyż jest dopuszczalne chwytanie w sidła - zupełnie jak mysz czy owada - pełnoprawnego człowieka, który posiada zaświadczenie o ubezpieczeniu zdrowotnym, opłacił podatki, pracuje i jest zameldowany?”

„ Przerażająco doskonała powtarzalność”

„Teraz rozumiał doskonale, że i tak można żyć. Były tu kuchnie i piece, w których palił się ogień, pudła po jabłkach używane zamiast stołów, czasem zawalone podręcznikami szkolnymi, były kuchnie i paleniska irori, były lampy, były piece, w których palił się ogień, były podziurawione ścianki shoji, zakopcone sufity i znów kuchnie,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
267
218

Na półkach:

Jedna z naj... książek, w której właściwie dzieje się niewiele, może z wyjątkiem piasku.
Z piaskiem, w piasku i o piasku.

Są bardzo przenikliwe stwierdzenia:
"...im głębiej w to wszystko wnikał, tym bardziej był przekonany, że piasek jest bardzo interesującą substancją..."

Zdarzają się poważne pytania:

"...piasek nie jest odpowiednim siedliskiem dla życia. czy jednak nieruchomość jest absolutnie koniecznym warunkiem istnienia?"
albo
"...czy można się przeciwstawić podstawowym prawom piasku?"

Jest o dziwach natury:

"...ale, czy to nie śmieszne mówić, że słupy gniją od piasku?
- Nie, one naprawdę gniją
- Ależ piasek to coś suchego!
- A jednak powoduje gnicie..."

Momentami jest jak w dobrym horrorze:

"...to okropne! Przerażające! ten piasek jest... straszny!
Nagle lampa zaczęła gasnąć
- To piasek"

akcja horroru mknie do przodu:

"...wydało mu się, że w piasku pokrywającym pośladki kobiety odbija się jego sylwetka jako rychłego egzekutora, torturującego kobiety..."

Jest o wpływie piasku na bieg historii:
"...takie właśnie strumienie piasku pochłonęły i zniszczyły kwitnące niegdyś miasta i wielkie państwa Nazywano to - jeśli dobrze pamiętam - "zasypaniem" Cesarstwa Rzymskiego..."

Ewentualnie coś takiego:
"..piasek nigdy nie jest suchy, lecz przesycony wilgocią do tego stopnia, że niszczy wszystko co się z nim styka..."

I to już koniec.
Życzymy - razem z autorem - miłego pobytu na morskich plażach. Niekoniecznie Morza Bałtyckiego.

A poza tym, do piasku idzie się przyzwyczaić.
Tę myśl też odzyskałem ( łopatką do piasku) od autora.

...proszę panią...tak, tak, pani zza tego niebieskiego parawanu... proszę na mnie nie sypać piaskiem...

Jedna z naj... książek, w której właściwie dzieje się niewiele, może z wyjątkiem piasku.
Z piaskiem, w piasku i o piasku.

Są bardzo przenikliwe stwierdzenia:
"...im głębiej w to wszystko wnikał, tym bardziej był przekonany, że piasek jest bardzo interesującą substancją..."

Zdarzają się poważne pytania:

"...piasek nie jest odpowiednim siedliskiem dla życia. czy jednak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
114
63

Na półkach:

6.5 Uwięzienie głównego bohatera w głębokim dole w wydmie sprawia, że odczuwa się psychiczny dyskomfort. Na niepokojącą i nerwową atmosferę składa się również dziwaczne, nigdy jawnie wrogie zachowanie pozostałych postaci oraz ciekawy zabieg polegający na stopniowym mieszaniu narracji trzecio- z pierwszoosobową.

Jest tu dużo chaotycznych, czasami nieprzeniknionych myśli bohatera oraz licznych motywów i symboli, którym pojedynczo można nadać jakiś sens, jednak razem, jakkolwiek bym na nie spojrzał, nie łączą się one dla mnie w satysfakcjonującą, spójną całość.

Mimo to nie mogłem oderwać się od lektury, która finalnie na pewno nie pozostawia obojętnym.

6.5 Uwięzienie głównego bohatera w głębokim dole w wydmie sprawia, że odczuwa się psychiczny dyskomfort. Na niepokojącą i nerwową atmosferę składa się również dziwaczne, nigdy jawnie wrogie zachowanie pozostałych postaci oraz ciekawy zabieg polegający na stopniowym mieszaniu narracji trzecio- z pierwszoosobową.

Jest tu dużo chaotycznych, czasami nieprzeniknionych myśli...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 725
  • Chcę przeczytać
    1 865
  • Posiadam
    399
  • Ulubione
    123
  • Japonia
    74
  • Literatura japońska
    52
  • Chcę w prezencie
    43
  • Teraz czytam
    34
  • 2014
    24
  • 2019
    19

Cytaty

Więcej
Kōbō Abe Kobieta z wydm Zobacz więcej
Kōbō Abe Kobieta z wydm Zobacz więcej
Kōbō Abe Kobieta z wydm Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także