Piekielne Niebo Karolina Ligocka 8,2
445 stron połknęłam w niecałą dobę. Nie powstrzymała mnie nawet przerwa w dostawie prądu z powodu burzy... O czym to świadczy? Wiadomo - podobało się 🙂 Choć idealnie nie było...
Książka utrzymana w klimatach anielsko - demonicznych. W zdecydowanej większości akcja osadzona jest na ziemi, jednak autorka zabiera nas też na wycieczkę do Nieba i do Piekła 😁
Główna bohaterka - Narida - to osiemnastoletnia anielica, która zostaje skazana za zabójstwo i strącona z Nieba. Jako upadły anioł trafia do Rzymu, gdzie próbuje odnaleźć się wśród śmiertelników. Ma dużo szczęścia, spotyka człowieka, który się nią zaopiekował i stał się dla niej ojcem, którego nigdy nie miała. Zdobywa też przyjaciół. Początkowo nic tego nie zapowiadało, ale w końcu poukładała sobie życie. Mija 10 lat jej pobytu na ziemi, gdy Nari odkrywa w sobie moce, których jako upadła, nie powinna posiadać. Dodatkowo potrafi ożywić swój tatuaż Wilka, tak, by stawał w jej obronie. Do tego wszystkiego okazuje się, że Rimon, jej najlepszy przyjaciel, nie jest zwykłym człowiekiem za jakiego go brała, lecz demonem mieszkającym spokojnie na ziemi. Rimon nie miesza się w demoniczne sprawy, co innego jego brat Kaim. Kaim jest szefem-bosem demonów mieszkających w Rzymie. Wciąga swojego brata i Nari w misję mającą na celu utrzymanie porządku między światami. W zamian za pomoc w niedopuszczeniu do wojny: anioły - demony, Kaim obiecuje dziewczynie pomoc w odkryciu prawdziwego sprawcy morderstwa, za które została skazana.
No i przy okazji kwestii demonicznej pojawia się moje pierwsze ALE... bo te demony jakieś takie mało demoniczne są. To już niektóre anioły wydają się bardziej badassowe. Zwykły, ludzki gang motocyklowy robi większą rozpierduchę, niż oni. Takie z nich normalne chłopaki, tylko z nieco lepszym węchem... Na sam koniec Kaim dostał swoje 5 minut i błysnął jakimiś tam zdolnościami, ale zdecydowanie mi mało...
Jak już jestem przy narzekaniu, to zapytam... skoro jak się na koniec okazuje są Aniołowie, którzy mogą wejść w czyjeś wspomniania i wszystkiego się dowiedzieć, to czemu nie zajrzeli do głowy Neridy, żeby zobaczyć jak było na prawdę, że to nie ona popełniła zbrodnię?... nie zostałaby upadłą, i nie byłoby książki... ehh, tylko nie trzyma się to kupy trochę... 😉
Mimo tego zachęcam do przeczytania. Świetna fantastyka z domieszką kryminału i romansu. Książka napisana jest lekko i bardzo obrazowo. Nie brakuje również humoru, przekomarzania Nari z Rimonem i pozostałymi demonami - świetne. W książce nie ma dłużyzn, akcja z każdą kolejną stroną nabiera coraz większego rozpędu i wciąga czytelnika w intrygę coraz głębiej.
Skończyło się niby dobrze, ale jakaś taka gorycz się pojawiła, (co wcale mi się nie podoba, pfff),dlatego z niecierpliwością czekam na 2 część.
Karolina Ligocka stworzyła kilka na prawdę dobrych postaci, można ich polubić. Mnie oczywiście bardziej do gustu przypadły te z czeluści piekielnych, choć i paru pierzastych było ok. Mam nadzieję, że i w kontunuacji znajdzie się dla nich miejsce. Szczególnie dla tego pana, który jest autorem najlepszego cytatu z książki:
"Nigdy, ale to nigdy nie przepraszaj za bycie sobą. Jeżeli ktoś obraża się na Twoje słowa, oznacza to tylko tyle, że nie zasługuje na Twoje towarzystwo. "