Ludzie z kości Paula Lichtarowicz 7,9
Nastoletnia Lena ma na życie swój plan. Chce studiować medycynę i jest przekonana, że nic jej w tym nie przeszkodzi. Jednak Lena żyje w przededniu rozpoczęcia Drugiej Wojny Światowej a życie ma dla niej inny plan. Niespodziewane małżeństwo, macierzyństwo, oderwanie od rodziny, wojna aż w końcu wygnanie na Syberię. Jak młoda dziewczyna zniesie tak ciężki los? Okazuje się, że gdy nie ma już nadziei, matka jest w stanie zrobić wszystko dla swojego dziecka. Co zrobi Lena by jej córka mogła żyć, jak dużo poświęci?
.
(Od wydawcy)
Ludzie z kości to inspirowana rodzinną historią autorki brutalna, szczera i pełna pasji opowieść o dokonywaniu niemożliwych wyborów, a także o niezwykłej umiejętności podtrzymywania płomienia nadziei w najmroczniejszych chwilach. To również opowieść o trudnej polskiej historii, w której splatają się losy Polaków i Ukraińców, wojna zbiera najokrutniejsze żniwo, a emigracja zamiast wyborem staje się koniecznością.
.
Ludzie z kości to historia, która ogromnie nie zaciekawiła samym faktem, że jest inspirowana historią babki autorki. Sama uwielbiam słuchać opowieści starszych ludzi. Pomimo tego entuzjazmu początek książki szedł mi bardzo opornie. W żaden sposób nie mogłam polubić bohaterów, przez to też gubiłam się w akcji. Myślę, że jest to poniekąd przez styl autorki, który nie porywa. Z czasem jednak się do niego przyzwyczaiłam, a Lenę zaczęłam coraz bardziej poznać. Wydarzenia są ciekawe, a im dalej tym lepiej. Cała historia z Syberii i to, co przeżywali tam bohaterowie, to było coś strasznego. Tam naszą bohaterkę czeka też miłość, ale czy to wszystko zakończy się szczęśliwie?
Nie chce spoilerować, więc wspomnę tylko, że zakończenie mnie rozwaliło emocjonalnie.
.
Jeśli ciekawi was ta historia i macie w planach to nie rezygnujcie po paru stronach. To jedna z tych książek, których początek nie zachęca, ale warto dotrzeć do końca. Mi ostatecznie się podobała, więc polecam samemu przeczytać i przekonać się co to za książka