Pomimo że książka jest lekka, czasem erotyczna, na początku nawet obiecuje dobrą zabawę że względu na tło lat 90, to jednak już w połowie historia gmatwa się do tego stopnia że czytelnik raczej ma wrażenie że czyta latynoski absurdalny serial, gdzie dziecko, ciąża, nieznany ojciec i stare romanse wyskakują znienacka jak królik z kapelusza. Lektura nie jest zła ale brak jej spójności i pociągnięcia wszystkich zaczętych wątków do końca.

Pomimo że książka jest lekka, czasem erotyczna, na początku nawet obiecuje dobrą zabawę że względu na tło lat 90, to jednak już w połowie historia gmatwa się do tego stopnia że czytelnik raczej ma wrażenie że czyta latynoski absurdalny serial, gdzie dziecko, ciąża, nieznany ojciec i stare romanse wyskakują znienacka jak królik z kapelusza. Lektura nie jest zła ale brak jej...

Jak zawsze pisarka Hanna Cygler nie zawodzi i nie rozczarowała mnie żadną książką ze swej twórczości.
Za każdym razem mnie zachwyca,a z tą nie mogło być inaczej,historia życiowa kobiety po przejściach Izy,która poznaje na promie Maćka.
Dziejąca się w latach 90 powieść,miała świetną fabułę napisaną,zaskakujące zwroty akcji i utrzymywała napięcie.
Bohaterowie wspaniali.
To była bardzo dobra,wciągająca lektura.
Z czystą przyjemnością przeczytałam tę książkę fantastyczne przygody przeżywałam z Izą i Maćkiem.

Jak zawsze pisarka Hanna Cygler nie zawodzi i nie rozczarowała mnie żadną książką ze swej twórczości.
Za każdym razem mnie zachwyca,a z tą nie mogło być inaczej,historia życiowa kobiety po przejściach Izy,która poznaje na promie Maćka.
Dziejąca się w latach 90 powieść,miała świetną fabułę napisaną,zaskakujące zwroty akcji i utrzymywała napięcie.
Bohaterowie wspaniali.
To...

„Z deszczu pod rynnę” – najpierw zawód miłosny, później mąż psychopata. Czy po takich przejściach Izabela będzie w stanie zaufać mężczyźnie, obdarzyć go uczuciem? A może postanowi przedmiotowo potraktować potencjalnego wybranka – wyłącznie jako źródło dochodu? Czy Iza i Maciek powinni się związać? A może powinni postawić na niezależność, korzystać z nadarzających się w życiu okazji i nie angażować się w nowe związki?

„Z deszczu pod rynnę” – najpierw zawód miłosny, później mąż psychopata. Czy po takich przejściach Izabela będzie w stanie zaufać mężczyźnie, obdarzyć go uczuciem? A może postanowi przedmiotowo potraktować potencjalnego wybranka – wyłącznie jako źródło dochodu? Czy Iza i Maciek powinni się związać? A może powinni postawić na niezależność, korzystać z nadarzających się w...

Udało mi się dojść do 128 str. i na tym poprzestanę. Już nie mogę się dłużej oszukiwać, że ta książka jest warta poświęcania na nią więcej czasu.
Nie przypadła mi do gustu.
Spodziewałam się czegoś innego. Tym bardziej, że "Nowe niebo" tej autorki prezentowało się znacznie lepiej.

Udało mi się dojść do 128 str. i na tym poprzestanę. Już nie mogę się dłużej oszukiwać, że ta książka jest warta poświęcania na nią więcej czasu.
Nie przypadła mi do gustu.
Spodziewałam się czegoś innego. Tym bardziej, że "Nowe niebo" tej autorki prezentowało się znacznie lepiej.

Bardzo lubię powieści obyczajowe, ale ta nie przypadła mi do gustu z powodu zachowań, mentalności, życiowej niedojrzałości dwojga głównych bohaterów: Izabeli i Macieja. Szukają miłości, angażując się w coraz nowe związki, a nie widzą, że ona czeka tuż obok. Obydwoje są trzydziestolatkami z bogatym życiem uczuciowym, po licznych związkach, a zachowują się jak nastolatkowie. I to jest bardzo irytujące...

Bardzo lubię powieści obyczajowe, ale ta nie przypadła mi do gustu z powodu zachowań, mentalności, życiowej niedojrzałości dwojga głównych bohaterów: Izabeli i Macieja. Szukają miłości, angażując się w coraz nowe związki, a nie widzą, że ona czeka tuż obok. Obydwoje są trzydziestolatkami z bogatym życiem uczuciowym, po licznych związkach, a zachowują się jak nastolatkowie....

Losy Izy i Maćka, dwoje tłumaczy trafiających na siebie na promie. Wikłają się w kolejne związki z mężczyznami/kobietami nie chcąc przyznać się na kim im najbardziej zależy. Dobra polska obyczajówka lat 90.

Losy Izy i Maćka, dwoje tłumaczy trafiających na siebie na promie. Wikłają się w kolejne związki z mężczyznami/kobietami nie chcąc przyznać się na kim im najbardziej zależy. Dobra polska obyczajówka lat 90.

Druga część książki zdecydowanie bardziej wciągająca. Historia sama w sobie bardzo interesująca.

Druga część książki zdecydowanie bardziej wciągająca. Historia sama w sobie bardzo interesująca.

Głównym powodem, dla której zaczęłam ją czytać było to, że akcja toczy się w Gdańsku. Rozczarował mnie pretensjonalizm i naiwność. Jedyny plus - zajrzenie za kulisy pracy tłumacza.

Głównym powodem, dla której zaczęłam ją czytać było to, że akcja toczy się w Gdańsku. Rozczarował mnie pretensjonalizm i naiwność. Jedyny plus - zajrzenie za kulisy pracy tłumacza.

Banalna, dość zabawna historia. Mimo to przeczytałam dość szybko, śmiejąc się z zawiłości i zagmatwania sytuacji.

I żyli długo i szczęśliwie 😊

Banalna, dość zabawna historia. Mimo to przeczytałam dość szybko, śmiejąc się z zawiłości i zagmatwania sytuacji.

I żyli długo i szczęśliwie 😊

Wesoła historia ,na raz.Dobrze się bawiłem.

Wesoła historia ,na raz.Dobrze się bawiłem.