rozwińzwiń

Wąska droga między pragnieniami

Okładka książki Wąska droga między pragnieniami Patrick Rothfuss
Okładka książki Wąska droga między pragnieniami
Patrick Rothfuss Wydawnictwo: Rebis Cykl: Kroniki królobójcy (tom 2.6) fantasy, science fiction
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kroniki królobójcy (tom 2.6)
Tytuł oryginału:
The Narrow Road Between Desires
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2024-02-27
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-27
Data 1. wydania:
2023-11-14
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383381497
Tłumacz:
Mirosław P. Jabłoński
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Łotrzyki Joe Abercrombie, Daniel Abraham, David Ball, Paul Cornell, Bradley Denton, Gardner Raymond Dozois, Phyllis Eisenstein, Gillian Flynn, Neil Gaiman, Matthew Hughes, Joe R. Lansdale, Scott Lynch, George R.R. Martin, Garth Nix, Cherie Priest, Patrick Rothfuss, Steven Saylor, Michael Swanwick, Lisa Tuttle, Carrie Vaughn, Walter Jon Williams, Connie Willis
Ocena 5,8
Łotrzyki Joe Abercrombie, Da...
Okładka książki Epopeja. Legendy fantasy Paolo Bacigalupi, Trudi Canavan, Orson Scott Card, Kate Elliott, Robin Hobb, Nora K. Jemisin, Mary Robinette Kowal, Ursula K. Le Guin, Juliet Marillier, Melanie Rawn, Patrick Rothfuss, Brandon Sanderson, Carrie Vaughn, Tad Williams, praca zbiorowa
Ocena 6,7
Epopeja. Legen... Paolo Bacigalupi, T...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
654
407

Na półkach: ,

W zeszłym roku przeczytałam powieść Imię wiatru, głośno chwaloną przez fanów fantastyki. To gatunek bliski memu sercu, dlatego bardzo sobie cenię takie powroty. Imię wiatru to dopiero pierwszy tom opowieści o Kvothe – potężnym magu i zdolnym muzyku. Autor, Patrick Rothfuss, nadal nie skończył swojej trylogii. Zamiast ostatniego tomu wydana została Wąska droga między pragnieniami, krótka nowelka o dniu z życia Basta, jednego z bohaterów serii.

Opowiadanie reklamowane jest jako historia, która spodoba się nie tylko fanom, ale również nowym czytelnikom. Chociaż moim zdaniem znajomość głównych bohaterów i świata przedstawionego sprawiają, że bardziej cieszymy się tą nowelką. Fabularnie przypomina ona baśń dla młodszych czytelników. Główny bohater spędza całe dnie na magicznym wzgórzu, czekając na swoich gości. Przychodzą do niego dzieci, które dzielą się podsłuchanymi tajemnicami, informacjami, które mogą się przydać. Bast wygląda na lekkoducha, ale jest przy tym inteligentny i potrafi wywnioskować z kim rozmawia, po czym dopasować do tej osoby sposób targowania. W końcu cena za pozyskanie informacji musi być adekwatna do jej pożyteczności. Wąska droga między pragnieniami to lektura na jeden wieczór, która podsyci ciekawość i przypomni czytelnikom, że Rothfuss nie porzucił świata Kronik królobójcy. Nie jest to nic wybitnego, ale jako uzupełnienie do serii sprawdza się dobrze. Nate Taylor, ilustrator nowelki, pomógł w stymulowaniu wyobraźni czytelnika. Jego rysunki idealnie podkreślają bajkowy klimat całości. Trzymam kciuki, żeby Rothfuss skończył tę serię.

W zeszłym roku przeczytałam powieść Imię wiatru, głośno chwaloną przez fanów fantastyki. To gatunek bliski memu sercu, dlatego bardzo sobie cenię takie powroty. Imię wiatru to dopiero pierwszy tom opowieści o Kvothe – potężnym magu i zdolnym muzyku. Autor, Patrick Rothfuss, nadal nie skończył swojej trylogii. Zamiast ostatniego tomu wydana została Wąska droga między...

więcej Pokaż mimo to

avatar
213
211

Na półkach:

„Niech inni zadowolą się zwykłą doskonałością. On był artystą.”

Dawno, dawno temu… a może wcale nie tak dawno, za siedmioma lasami, lecz nie za siedmioma górami, a na jednym szczególnym wzgórzu, urzędował sobie pewien młodzieniec, którego z przyjemnością poznałaby każda fanka romantasy. Ubrany w sznurowane spodnie i rozchełstaną koszulę, spędzał dnie na lekturze, wystawianiu symetrycznej twarzy ku promieniom słonecznym i okazyjnym spełnianiu zachcianek młodocianych przestępców. Od czasu do czasu pomagał mieszkańcom miasteczka Newarre w pracach fizycznych – niekoniecznie jednak z powodu dobrego serduszka, a aby wszystkie okoliczne panie mogły podziwiać jego wdzięki. A było na co popatrzeć, oj było! Oczy ciemniejsze od nocy, choć czasem mieniące się odcieniami błękitu, długie, falowane czarne włosy, opadające na umięśnione ramiona i zawadiacki uśmiech. Taki, który zawstydziłby zapewne niejednego pana, trudniącego się graniem amantów w komediach romantycznych we wszystkim znanym, acz niekoniecznie słusznie kochanym Hollywood. Choć uroda to pozłota jeno, Bast bez wątpienia wyróżniał się wśród ubogich pasterzy, średnio rozgarniętych karczmarzy czy piekarzy. Największą zaletą swoistego arbitra elegentiarum wbrew pozorom (fanki Damona, Rhysa czy Xadena uprzejmie uprasza się o zachowanie przynajmniej względnego spokoju 😉) nie była jednak aparycja, a jego szelmowski fach, w którym stał się absolutnym mistrzem. Oryginalny, lukratywny i kunsztowny… zdecydowanie spowodowałby zazdrość nawet u książkowo-filmowego adwokata diabła.

„Wyniósł przebiegłość do rangi sztuki i był słusznie dumny ze swojego zręcznego rzemiosła.”

Na samym szczycie mniej lub bardziej zaczarowanego wzgórza (zależy z jaką dozą wyobraźni na to spojrzeć) stoi pień drzewa o spękanej korze naznaczonej magicznym symbolem. Zwyczajny piorun, a może interwencja bajkowej istoty o nieziemskich mocach? Kwestia postrzegania. Faktem jest jednak, że to tam urzęduje piękny Bast, spełniając niecne dziecięce zachcianki. To w tym miejscu każdy malec, który nie przewyższa wzrostem pieńka, może zawrzeć z nim umowę. Czy opłacalną? Dla jednej ze stron z pewnością. Kilkuletnia dziewczynka pragnie kotka, jednak rodzice się na to nie zgadzają? Bast podpowie jej jak rozegrać ich w iście wyrafinowany sposób – tak, aby na końcu oni sami sądzili, że zawsze chcieli, by co dnia w domu rozlegało się mruczenie. Chłopiec chce, by jego ojciec tyran przepadł na zawsze? Bast doskonale wie, co zrobić. Dziecko szukające psikusa dla koleżanki otrzyma taki żart, że wszystkim sponiewierane kapcie pospadają z nóg. Maluch potrzebujący informacji poszerzy swoją wiedzę na tyle, że każdy jego przyjaciel zacznie go podziwiać. Niski nastolatek otrzyma przepis na zemstę idealną. Na zimno. Bast zaś, jak to piękni i przebiegli młodzianie mają w zwyczaju, zostanie z naręczem przysług, (wcale nie) wymuszonych prezentów oraz wiedzą o tajemnicach mieszkańców, która przyda się jako broń w odpowiednim czasie. Praca marzeń? Owszem. Jednak tylko dla człowieka o wyjątkowym talencie. Impertynenckiego handlarza, zmyślnego bajarza i wyrafinowanego oszusta.

Jeśli znasz serial „White collar”, doskonale wiesz, o czym piszę, a Matt Bomer, który niestety nie „gra do mojej bramki”, ma godną konkurencję.

„Upiększanie jest łatwiejsze. Dzięki niemu powodują, że coś wydaje się inne niż jest.”

Można się parać rozdawaniem złych uczynków, tworzeniem zawiłych planów odwetu i czerpać niemałą satysfakcję, jedynie przyglądając się ich realizacji zza kulis. Pobierać zyski z rzeszy dłużników i oddawać się swawolom oraz hulankom. Przywdziewać na twarz maskę obojętności i nigdy nie pokazywać ekscytacji, radości, ani… smutku. Ułuda to jednak, jeżeli pewnego dnia na Twej drodze stanie ktoś w pełni bezinteresowny. Zbyt inteligentne na swój wiek dziecko, może nawet z zadatkiem na kogoś bardziej przebiegłego od Ciebie, z podobnie zawadiackim uśmiechem porywającym tłumy. Ktoś, kto nie będzie żądał. Nie będzie chciał dobić z Tobą targu. Nie oczekuje knowań. Kto poprosi. I może jeszcze przy okazji zapragnie tylko Twojej przyjaźni. Co przyniesie zderzenie budzącego sympatię, zmyślnego nikczemnika z… dobrem w tym unikatowo magicznym świecie?

„Na tym polega kłopot z dawaniem ludziom tego, czego chcą. (…) Nie muszą wracać po więcej.”

Zawadiackiego Basta obdarzyłam chyba tak samo dużą dozą sympatii co Autora. I to już od samego intro! Trzeba mieć mnóstwo dystansu do siebie i swojej twórczości, aby rozpocząć książkę… odradzeniem czytelnikowi jej poznania. Cóż, przynajmniej bez znajomości innych powieści, bowiem „Wąska droga między pragnieniami” stanowi opowieść o jednym z głównych bohaterów bardziej znanych propozycji Rothfussa. Do odważnych świat należy, a przekora to moje drugie imię (niektórzy zapewne napisaliby, iż pierwsze… i mieliby w tym sporo racji; pozdrawiam wszystkich swoich nauczycieli, którzy naiwnie sądzili, że kiedyś pogodzę się z definicją zwrotów: „nie wolno” i „nie powinno się”),w związku z czym po uroczej dedykacji i tak zwanym słowie wstępu Autora postanowiłam jednak powieść przeczytać. „Wąska droga…” jest właściwie nowelką – czy pełnym powabu i gier słownych opowiadaniem, będącym świetnym przedstawicielem gatunku fantasy. W tym miejscu pragnę przeprosić wszystkie panie: wbrew początkowi tej recenzji nie jest to wielbione przez nas romantasy, choć do Basta zdecydowanie można powzdychać. Historia opatrzona jest mnóstwem ilustracji, uczynionych kreską, którą da się podziwiać – pewną, realistyczną, a przy tym nieco… magiczną. Rysunki współgrają z treścią, zapewniając doskonałą rozrywkę na jeden wieczór. Spryt, psikusy, psoty, inteligencja, zawadiackość i celne riposty Basta gwarantują przednią zabawę. Dla co wnikliwszych jego postać stanie się wartą uwagi inspiracją – przedsiębiorczości i sprytu, przy zachowaniu językowej zwinności. Jestem pewna, że ta propozycja spodoba się zarówno młodszym (użyłabym tu kategorii wiekowej 12+),jak i starszym czytelnikom (takim jak ja, choć dementuję plotki: pomimo posiadania kota i uwielbiania wampirzych amantów, nie jestem starą panną!). Nowelka fantasy z morałem to coś, z czym właściwie nigdy do tej pory się nie spotkałam – a szkoda. Bez wątpienia „Wąska droga między pragnieniami” jest pozycją, o której powinno być zdecydowanie głośniej. Co najmniej tak, jak do czarnowłosego, umięśnionego Basta gruchały, niezależnie od wieku, wszystkie mieszkanki Newarre. 8/10

PS Celne poczucie humoru Autora daje o sobie znać wielokrotnie również w treści książki. Twojej uwadze na koniec poleca się obrazujący to poniższy cytat.

PS2 Ostrzeżenie. Nie poleca się próbować tego na własną rękę. A jeśli kusi czasem zbyt bardzo, należy najpierw skonsultować się ze świrologiem lub innym wariackim specjalistą. 😉

„(…) pierwszym pomysłem Basta na zażegnanie podstępu sprytnego małego drania było poderżnięcie mu gardła i zrzucenie go ze wzgórza. Rąbnąłby w twarde kamienne urwisko, a potem wpadł do wody.” Mnie bawi. 😉

instagram.com/thrillerly

„Niech inni zadowolą się zwykłą doskonałością. On był artystą.”

Dawno, dawno temu… a może wcale nie tak dawno, za siedmioma lasami, lecz nie za siedmioma górami, a na jednym szczególnym wzgórzu, urzędował sobie pewien młodzieniec, którego z przyjemnością poznałaby każda fanka romantasy. Ubrany w sznurowane spodnie i rozchełstaną koszulę, spędzał dnie na lekturze,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
36

Na półkach:

Wąska droga między pragnieniami
Patrick Rothfuss

Sekrety i tajemnice nie zawsze mogą być bezpieczne. Przysługi, dobrze dopracowane kłamstwa czy zaklęcia mają swoją cenę. I nie płaci się tu za nie złotem lecz informacjami. Czasem to jedynie pogłoska, czasem przydatny komunikat. Czasami trzeba wykonać pewną pracę, zdobyć jedzenie lub magiczny embril. Tajemnice są w cenie, więc warto jakieś posiadać. I uważać, by własne sekrety nie zostały odkryte. Panują tu trzy zasady. Aby otrzymać pomoc, trzeba ich przestrzegać. A złamanie reguł może skończyć się bardzo niefortunnie dla takiego osobnika.

 

W miasteczku znajduje się wzniesienie, na którego szczycie stoi samotne, spalone od pioruna drzewo. Poniżej ów górki tkwi kamień który - według zasad - określa granicę wieku zawarcia umowy. O pomoc trzeba prosić Basta, tajemniczego młodzieńca, który za cenę tajemnic pomaga dzieciom w ich niedojrzałych i bardzo małostkowych problemach. Doradza jak ukryć drobne wypadki, nakłonić rodziców na zachcianki swoich pociech, dokonać zemsty na kolegach, a także uczynić kilka istotnych zmian w codziennym życiu znanej mu progenitury.

 

Wstęp do lektury, napisany przez autora, pozornie ma zniechęcić czytelnika do sięgnięcia po „Wąską Drogę Między Pragnieniami”, gdyż to jakby kolejna pozycja, dalsze losy Basty, znanego z cyklu „Kroniki Królobójcy”. Mnie natomiast ta pozorna niepewność zachęciła do przeczytania historii, w której z uwielbieniem się zatraciłam. Nieznajomość innych części nie przeszkadza w poznaniu głównego bohatera, a jego osobowość przyciąga i umacnia więź jaka się między nami tworzy. Czynności jakich się dopuszcza również są przyjemne w odbiorze i nie dają niejasności poznania tego świata. Osobiście - nie wiedząc o wcześniejszych losach głównego bohatera - uznałabym to dzieło jako odrębną historię, zabawną, krótką przygodę z pozytywnym bohaterem w tle.

 

Książka poświęcona jest jednej dobie, a dokładnie letniemu przesileniu; natomiast rozdziały podzielone są na pory dnia. Od pierwszych zdań, czytelnik staje się obserwatorem i uczestniczy w czynnościach głównego bohatera. Już na wstępie zostaje on zaintrygowani zachowaniem Basty, a także widzi jego determinację i okazywany autorytet swojemu mistrzowi. Im dalej podąża się ścieżką młodzieńca, tym więcej można dowiedzieć się o samej postaci. Uważany za mało inteligentnego, słabego i raczej leniwego człowieka, który pojawił się w miasteczku nie wiadomo skąd, Bast spokojnie egzystuje wśród mieszkańców poświęcając się swoim pasjom. Nie przeszkadza mu miano jakie miejscowi nadali młodzieńcowi, wydaje się wręcz z tego rad. Większość czasu przebywa na wzniesieniu przy drzewie, gdyż to miejsce jest dla niego ważne. Używa embrili, korzysta z dobrodziejstw przyrody i tajemnic jakie powierzają mu dzieci. Znakomicie się targuje, ukazując swoją pomysłowość, spryt i nieufność wobec zaciągania długów. Bast wydaje się postacią leniwą, która najchętniej przespałaby cały dzień rozkoszując się słońcem i obserwując otaczającą go przyrodę. Zadania jakie zleca przychodzącym dzieciom z czasem dają sens jego działaniom ukazując nam obraz dobrze kombinującego młodzieńca. Stworzona przez autora postać daje się łatwo polubić, jest pozytywna i wrażliwa na nieszczęścia ludzi. Na początku wydaje się też postacią trochę chciwą zapatrzoną w swoje potrzeby, która swoją pomoc okazuje jedynie z korzyściami dla siebie. To jednak jedynie złudzenie, o czym czytelnik dość szybko może się przekonać.

 

Książka pochłania odbiorcę od początku aż do samego jej końca. Przepiękne ilustracje, których autorem jest Nate Taylor, urzeczywistniają naszą wyobraźnię, a historia opowiadana na każdej stronie staje się bardziej prawdziwa. Fantastyka z jaką mamy tu możliwość się zetknąć miesza zwyczajny świat z magią, a ta potęguje tajemnice jakie główny bohater chciałby zachować dla siebie. Mieszkańcy mają różne osobowości, które poznajemy podczas ich interakcji z Bastą. Autor nie zapomniał również wzbogacić historii o zabawne wzmianki czy sytuacje, sprawiając uśmiech na twarzy i pozytywne emocje. Lekkość prowadzenia opowieści ukazuje doświadczenie jakie posiada Patrick Rothfuss. Uważam, że książka ta, pomimo świetnych ilustracji, skierowana jest raczej do starszej młodzieży i osób dorosłych, gdyż niektóre sytuacje dają jasno choć subtelnie do zrozumienia, że są związane z cielesnością bohaterów opowiadanej historii.

 

Jak dla mnie książka genialna. Bardzo dobrze się przy niej bawiłam, zaprzyjaźniłam się z tym tajemniczym młodzieńcem, dla którego poznawanie sekretów jest jak oddychanie i na pewno sięgnę po pozostałe książki tego autora. Warta jest czasu jaki czytelnik postanowi poświęcić na jej poznanie. To książka niosąca pozytywne przesłanie, choć w umiejętny sposób skrywane za pozorną obojętnością głównego bohatera. Fantastyka, z którą fani tego gatunku powinni się na pewno zaznajomić.

Wąska droga między pragnieniami
Patrick Rothfuss

Sekrety i tajemnice nie zawsze mogą być bezpieczne. Przysługi, dobrze dopracowane kłamstwa czy zaklęcia mają swoją cenę. I nie płaci się tu za nie złotem lecz informacjami. Czasem to jedynie pogłoska, czasem przydatny komunikat. Czasami trzeba wykonać pewną pracę, zdobyć jedzenie lub magiczny embril. Tajemnice są w cenie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
162

Na półkach:

Bast umie się targować. Wymiana przysług jest dla niego równie naturalna jak oddychanie. Obserwowanie go podczas negocjacji przypomina oglądanie artysty przy pracy. Ale nawet mistrzowi przytrafiają się wpadki.

Towarzyszymy Bastowi przez jeden dzień, od świtu do północy, przyglądając się jego sprawdzonym sposobom działania. Przemyślne plany i ukradkowe podchody zawsze są wirtuozerskim balansowaniem na granicy kłopotów, z których jednak zwykle udaje mu się wyślizgnąć z niespotykaną gracją.

W końcu jaki pożytek z ostrożności, jeśli trzyma z dala od niebezpieczeństw i… spełniania pragnień?

"Wąska droga między pragnieniami" to historia Basta z cyklu "Kroniki królobójcy". Jednak jeżeli nie czytałaś poprzedniej części ,nic nie szkodzi bo to osobna historia pod postacią nowelki. Akcja rozgrywa się w przeciągu jednego dnia . Dzień ten jest wypełniony po brzegi i nie możemy narzekać na nudę. Bohater nasz tylko z pozoru wydaje się być chaotyczny, a tak naprawdę to sprytna i inteligentna istota. Muszę przyznać ,że podeszłam do niej z rezerwą a bardzo miłe mnie zaskoczyła. Przeczytałam ją dość szybko z dużym zainteresowaniem. Prawdę mówiąc muszę się nieźle powstrzymywać aby za dużo nie zdradzić a zarazem opisać jak najwięcej.
Podsumowując.

Jeżeli masz ochotę odgonić nudę i zatopić się w mroczny świat Bastiana to nie czekaj długo i pamiętaj nie zadawaj za dużo pytań bo każde pytanie kosztuje...

Bast umie się targować. Wymiana przysług jest dla niego równie naturalna jak oddychanie. Obserwowanie go podczas negocjacji przypomina oglądanie artysty przy pracy. Ale nawet mistrzowi przytrafiają się wpadki.

Towarzyszymy Bastowi przez jeden dzień, od świtu do północy, przyglądając się jego sprawdzonym sposobom działania. Przemyślne plany i ukradkowe podchody zawsze są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1286
792

Na półkach: , ,

Podobnie jak w przypadku Muzyki milczącego świata, ta powieść także jest nikomu do niczego nie potrzebna. Ponadto nic nie wnosi do serii. Smutno się patrzy na to jak wiele wysiłku kosztuje Rothfussa napisanie tak krótkiej i słabej powieści. Chyba nie ma co czekać na zakończenie serii Imienia wiatru... Tej książki niestety nie mogę polecić.

Podobnie jak w przypadku Muzyki milczącego świata, ta powieść także jest nikomu do niczego nie potrzebna. Ponadto nic nie wnosi do serii. Smutno się patrzy na to jak wiele wysiłku kosztuje Rothfussa napisanie tak krótkiej i słabej powieści. Chyba nie ma co czekać na zakończenie serii Imienia wiatru... Tej książki niestety nie mogę polecić.

Pokaż mimo to

avatar
211
211

Na półkach:

Jestem zawiedziona tym, że tak mało się mówi o tym, że to nie jest nowy teks autora tylko opowieść która już kiedyś była dostępna, a teraz została przepisana / uzupełniona.
Na minus oceniam również długość tej książki – nie spodziewałam się, że tekstu będzie tak mało.
Ale są też plusy – ja bardzo lubię styl autora, to jak buduje obrazy które pozostają w mojej głowie na długo. Mam nadzieję, że Kroniki królobójcy doczekają się tomu 3 na który ta seria zasługuje.

Jestem zawiedziona tym, że tak mało się mówi o tym, że to nie jest nowy teks autora tylko opowieść która już kiedyś była dostępna, a teraz została przepisana / uzupełniona.
Na minus oceniam również długość tej książki – nie spodziewałam się, że tekstu będzie tak mało.
Ale są też plusy – ja bardzo lubię styl autora, to jak buduje obrazy które pozostają w mojej głowie na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
363
223

Na półkach: , ,

Minęło 8 lat od czasu, gdy czytałam ostatnią książkę Rothfussa, gdy dowiedziałam się, że wychodzi kolejna jego książka o mało nie spadłam z krzesła, gdy dotarło do mnie, że to wznowienie tekstu który wyszedł już lata temu tylko w przepisanej wersji mój entuzjazm opadł, a gdy wzięłam ją do ręki i zobaczyłam, że na 191 stron, dużą część tekstu zajmują ilustracje i dwa posłowia autora, a czcionka jest bardzo duża całkiem się zasmuciłam. Kropką nad i był fakt, że rant książki nie pasuje do pozostałych.

Kroniki królobójcy mnie zachwyciły i mimo że realnie rzecz biorąc na ostatni tom nie mamy co liczyć, cieszyłam się na powrót do tego świata. Wciąż, ta historia wydaje się żyć gdzieś w mojej głowie, niestety szczegóły zatarły się z czasem. Obiecałam sobie, że zrobię re-read dopiero gdy wyjdzie koniec tej trylogii, dlatego czytając tą nowelę odczuwałam brak danych.

Wąska droga między pragnieniami, to historia Basta. Fabularnie mamy tu przedstawiony jeden dzień z życia mężczyzny, przeplatany jego pracą w karczmie, wymianą informacji i przysług z dziećmi pod spalonym drzewem i innymi sytuacjami wynikającymi z kolei dnia.

Sama historia jest trochę dziwna, z początku trochę nie do końca wiadomo o co chodzi, mimo że obserwując mężczyznę mamy pewne poczucie, że jego działania nie są bezcelowe. Wymiana przysług jest dla niego jak chleb powszedni, a te wahają się od drobiazgów do tych wymagających ogromnej zapłaty, bo w tych transakcjach nie ma nic za darmo. Sama postać Basta jest bardzo tajemnicza i nieokreślona. Jedni uważają go za nierozgarniętego, czytelnicy dostrzegają jego bystrość i przebiegłość. Podobało mi się jak strzępki informacji zbierane to tu to tam na koniec splątały się w jedno ładne rozwiązanie. Sam bohater nie jest ani dobry, ani zły, za to na pewno jest magiczny. To jak działa umysł tego bohatera naprawdę robi wrażenie.

Całość oceniam jako coś przeciętnego. Osoby, które czytały kroniki, może poczują smak dawnej historii, osoby, które zaczęły od tej noweli będą całkiem zagubione. Pióro Rothfussa niezmiennie jest dobre. Szkoda tylko, że tak rzadko po nie sięga.

Minęło 8 lat od czasu, gdy czytałam ostatnią książkę Rothfussa, gdy dowiedziałam się, że wychodzi kolejna jego książka o mało nie spadłam z krzesła, gdy dotarło do mnie, że to wznowienie tekstu który wyszedł już lata temu tylko w przepisanej wersji mój entuzjazm opadł, a gdy wzięłam ją do ręki i zobaczyłam, że na 191 stron, dużą część tekstu zajmują ilustracje i dwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
735
436

Na półkach: ,

Mimo, że uwielbiam Rothfuss'a, nie mogę znaleźć jednego dobrego słowa na tę opowieść - (czytałam drzewo piorunów) - dla nas czekających niecierpliwie na Kamienne Wrota jest to kompletna strata czasu w dobieranie nowych słów żeby napisać jeszcze raz to samo... Patrick'u my tu czekamy. koszmarne rysunki i wciąż koszmarna okładka "Rebis" utknął gdzieś w latach 80 i nie ewoluuje!

Mimo, że uwielbiam Rothfuss'a, nie mogę znaleźć jednego dobrego słowa na tę opowieść - (czytałam drzewo piorunów) - dla nas czekających niecierpliwie na Kamienne Wrota jest to kompletna strata czasu w dobieranie nowych słów żeby napisać jeszcze raz to samo... Patrick'u my tu czekamy. koszmarne rysunki i wciąż koszmarna okładka "Rebis" utknął gdzieś w latach 80 i nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2341
2325

Na półkach:

Powrót do świata bestsellerowych Kronik królobójcy

Bast, to postać umiejąca się targować, wymienia usługi równie łatwo co oddycha. Tutaj mamy okazję spędzić z nim cały dzień, obserwować go, poznać. Plany, podchody, kłopoty, pragnienia.

Piękne ilustracji, barwną, fascynująca historia, które może zaciekawić.

Powrót do świata bestsellerowych Kronik królobójcy

Bast, to postać umiejąca się targować, wymienia usługi równie łatwo co oddycha. Tutaj mamy okazję spędzić z nim cały dzień, obserwować go, poznać. Plany, podchody, kłopoty, pragnienia.

Piękne ilustracji, barwną, fascynująca historia, które może zaciekawić.

Pokaż mimo to

avatar
650
136

Na półkach:

tęskniłam za piórem patricka

tęskniłam za piórem patricka

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    77
  • Przeczytane
    40
  • Posiadam
    20
  • Fantastyka
    3
  • Teraz czytam
    2
  • 2024
    2
  • Chcę kupić
    2
  • Kupić jak najszybciej
    1
  • Chcę mieć :)
    1
  • Fantasy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wąska droga między pragnieniami


Podobne książki

Przeczytaj także