rozwińzwiń

Wojna

Okładka książki Wojna Louis-Ferdinand Céline
Okładka książki Wojna
Louis-Ferdinand Céline Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Proza Światowa literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza Światowa
Tytuł oryginału:
Guerre
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
2024-03-21
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-21
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381966672
Tłumacz:
Anna Wasilewska
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
465
380

Na półkach:

„Wojna” jest wulgarna, a autorowi najprawdopodobniej zależało na tym, aby został zapamiętany przez czytelnika jako obrazoburczy pisarz. Louis-Ferdinand Céline łamie wszelkie możliwe zasady, byleby mieć pewność, że znajdzie się na językach jak najszerszego grona odbiorców. Nie ma niczego niestosownego w obsceniczności, o ile służy konkretnym celom, których jednak nie znalazłem w „Wojnie”. Wszystkie postacie są aroganckie i bezpruderyjne, a sama fabuła powieści nie prowadzi do zaskakującego finału, ani nawet nie zawiera uniwersalnej lekcji życia, jakiej oczekiwałbym od pozycji zahaczającej o jeden z największych konfliktów w historii ludzkości. W „Wojnie” zawarto elementy autobiograficzne, aczkolwiek żaden z nich nie równoważy fantazji pisarza, co widać na przykładzie narratora powieści. Ranny brygadier Ferdinand trafia z okopów do szpitala, gdzie dość szybko się zadomawia i niespieszno mu z powrotem na front. Rekonwalescencja jest doskonałym pretekstem do skorzystania z przyziemnych uciech, wobec czego warto poużywać życia, skoro inni żołnierze giną w I wojnie światowej. Powieść Louisa-Ferdinanda Céline to obraz moralnego upadku, który zalicza każda z postaci. Nikomu nie towarzyszy chwila refleksji nad własną przyzwoitością, co sprawia, że w czytelniku gasną resztki ciepłych uczuć, jakimi mógłby obdarzyć to bezwstydne towarzystwo. Nie uważam „Wojny” za książkę wybrakowaną lub niewartą uwagi. Nie jestem odbiorcą prozy Louisa-Ferdinanda Céline, wobec czego mam nadzieję, że „Wojna” zostanie zauważona i doceniona przez innych czytelników.

„Wojna” jest wulgarna, a autorowi najprawdopodobniej zależało na tym, aby został zapamiętany przez czytelnika jako obrazoburczy pisarz. Louis-Ferdinand Céline łamie wszelkie możliwe zasady, byleby mieć pewność, że znajdzie się na językach jak najszerszego grona odbiorców. Nie ma niczego niestosownego w obsceniczności, o ile służy konkretnym celom, których jednak nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
622
239

Na półkach: , , , ,

W przypadku Książki „Wojna” L.F. Celine’a idealnie sprawdza się teza z ponadczasowej powieści „Mistrz i Małgorzata” mówiąca o tym, że „rękopisy nie płoną”. Te akurat w cudowny sposób się odnajdują, ale ja dostrzegam tu wielkie podobieństwo.
To wielkie szczęście, że takie perełki literatury udało się odnaleźć i wydać. Może nie jest to arcydzieło na miarę „Podróży do kresu nocy”, ale stanowi dopełnienie skromnego mimo wszystko dorobku tego kontrowersyjnego artysty.

W przypadku Książki „Wojna” L.F. Celine’a idealnie sprawdza się teza z ponadczasowej powieści „Mistrz i Małgorzata” mówiąca o tym, że „rękopisy nie płoną”. Te akurat w cudowny sposób się odnajdują, ale ja dostrzegam tu wielkie podobieństwo.
To wielkie szczęście, że takie perełki literatury udało się odnaleźć i wydać. Może nie jest to arcydzieło na miarę „Podróży do kresu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1020
560

Na półkach: , ,

Po powieści wojenne sięgam zazwyczaj kiedy wykraczają poza schemat bohaterskiej śmierci, w której nieszczęśnika prowadzi buk, honor i ojczyzna. Louis-Ferdinand Céline w „Wojnie” wyłamuje wszelkie możliwe szuflady, w których można zamknąć jego powieść. Wątki biograficzne splata z rozszalałą wyobraźnią, wyolbrzymia i przerysowuje, epatuje seksualnością, brudem i najniższymi instynktami. Ale jest w tym wszystkim coś, co mnie przekonało do przeczytania odnalezionej po latach powieści autora. I chciałabym kontynuować jego odkrywanie.

Trwa pierwsza wojna światowa. Wachmistrz Ferdinand po ucieczce z transportu trafia do polowego szpitala we Francji, najpewniej prowadzonego przez Czerwony Krzyż. Jego rekonwalescencja pełna smrodu i ludzkich wydzielin, umierających wokół niego żołnierzy i stosującej niezwykłe metody „stawiania na nogi” pacjentów siostry przebiega pomyślnie. Czy jednak cokolwiek wyda się Wam tu normalne? Obawiam się, że nie. Zaczyna się bowiem brawurowa jazda bez trzymanki.

Pod różową, trudną do przeoczenia okładką powieści Céline’a znajdziecie zachwyt lub totalne odrzucenie od autobiograficznej prozy autora. Zachwyt może przynieść sam tekst, który zdaje się mieć wyjątkowy rytm i jeśli tylko go poznacie, lektura nabierze tempa. Język jest prosty, dosadny, chociaż sam autor jak i jego bohater nazywają siebie poetami. Co więc może Was obrzydzić? Erotyzacja KAŻDEJ możliwej i niemożliwej sceny, w której widzimy bohatera. Czytajcie więc odpowiedzialnie, bo szacunku do ciała próżno tu szukać.

Jeśli niestraszny Wam brudny i pozbawiony oporów opis życia żołnierza, który próbuje wrócić do normalności po doświadczeniu wojny na własnej skórze - sięgajcie i czytajcie. Mam nadzieję, że pod tym wszystkim co złe i pozbawione smaku znajdziecie mały zachwyt.

Po powieści wojenne sięgam zazwyczaj kiedy wykraczają poza schemat bohaterskiej śmierci, w której nieszczęśnika prowadzi buk, honor i ojczyzna. Louis-Ferdinand Céline w „Wojnie” wyłamuje wszelkie możliwe szuflady, w których można zamknąć jego powieść. Wątki biograficzne splata z rozszalałą wyobraźnią, wyolbrzymia i przerysowuje, epatuje seksualnością, brudem i najniższymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
617
612

Na półkach: , ,

Z utworami, które latami ukrywa się w szufladach, jest tak, że nie zawsze nadają się do publikacji, ale boli, jeśli zaginą, jeśli zaś odnajdują się po latach, a nawet dziesiątkach lat, szczęścia nie do się opisać. „Wojna” Louisa-Ferdinanda Céline jest takim właśnie odnalezionym skarbem, który jednych będzie zachwycać, a inni spluną przez lewe ramię. Fabuła to autofikcja, która w jakimś momencie obrasta w wydarzenia fikcyjne, to oficjalnie, zaś realnie rzecz biorąc wszystko, co napisał Céline, może być prawdą.

Dla mnie absolutny fenomen. Autor ma głęboko w d u pie wycyzelowane zdania, poprawność polityczną i wrażenia odbiorcy, a mimo to, ciężko oderwać się od lektury. Główny bohater budzi się z twarzą w błocie, pod kanonadą szrapneli, z roztrzaskanym ramieniem i kolanem. Zanim dotrze do lazaretu, przejdzie przez pole rozkawałkowanych ciał, pośród których biesiadują szczury. Będzie pił własną krew, a ból już nigdy nie wyjdzie z jego głowy. Rekonwalescencja wachmistrza Ferdinanda to clue tej historii. Krótkie zdania, prymitywny język, uliczny żargon będą zniesmaczać, tak jak powinna zniesmaczać nas wojna, a mimo to, ona bezustannie się toczy, zmieniając tylko formę i regiony.

Céline uważał, że ludzie tylko udają lojalność, pobożność czy patriotyzm, w rzeczywistości zaś są zwierzętami, które defekują, śmierdzą, piƐprzą się, jedzą, zabijają i umierają. Taka też jest „Wojna” Ferdinanda. W całym tym turpistycznym ero ty zmie rozbłyskują powidoki bliskości, pulsują resztki życia (Lala L`Espinasse najmocniej mast u rbuje tych na krawędzi śmierci),ożywają nadzieje na dawno już utraconą zwyczajność dni. Mocna rzecz warta uwagi. Swoją drogą szacun za wykorzystanie imienia swojego kota dla kompana podróży Ferdinanda, Bébert dumnie pręży wąsy za tęczowym mostem :)

IG @angelkubrick

Z utworami, które latami ukrywa się w szufladach, jest tak, że nie zawsze nadają się do publikacji, ale boli, jeśli zaginą, jeśli zaś odnajdują się po latach, a nawet dziesiątkach lat, szczęścia nie do się opisać. „Wojna” Louisa-Ferdinanda Céline jest takim właśnie odnalezionym skarbem, który jednych będzie zachwycać, a inni spluną przez lewe ramię. Fabuła to autofikcja,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1203
957

Na półkach: , , ,

Podczas lektury "Podróży do kresu nocy" Celine'a bardzo mi się podobały fragmenty dotyczące pierwszej wojny światowej, stąd też z zaciekawieniem sięgnąłem po "Wojnę" tegoż autora, która jest niejako rozwinięciem wątków autobiograficznych pisarza. Celine 27 października 1914 roku został ranny w ramię i głowę w belgijskim Poelkapelle, trafia do szpitala, a następnie zostaje odznaczony orderem. Całość koncentruje się na pobycie w lazarecie oraz na erotycznych przygodach bohatera i przyjaźni z niejakim Bebertem - Cascadem. Jest to typ powieści wojennej, który lubię, pisana w trochę takim turpistycznym stylu. Jest więc brud, krew, śmierć, brutalność, wulgarna erotyka oraz szpital pełen rannych i konających, czyli po prostu pierwsza wojna światowa w pełnej krasie, bez pudrowania. Mimo to, uśmiałem się również przy tym dziele i tutaj następuje pewien zgrzyt. Kiedy czytałem fragmenty, że bohater ma ochotę wsadzić kobiecie język do dupy, to odniosłem wrażenie, że autor/tłumaczka są stałymi bywalcami Wykopu. Język został tu dość poważnie uwspółcześniony, więc czyta się to po prostu jak internetowe pasty, no i nie wiem na ile był to zamysł samego Celine'a, a na ile ingerencja tłumaczki.

Podczas lektury "Podróży do kresu nocy" Celine'a bardzo mi się podobały fragmenty dotyczące pierwszej wojny światowej, stąd też z zaciekawieniem sięgnąłem po "Wojnę" tegoż autora, która jest niejako rozwinięciem wątków autobiograficznych pisarza. Celine 27 października 1914 roku został ranny w ramię i głowę w belgijskim Poelkapelle, trafia do szpitala, a następnie zostaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
122
1

Na półkach:

Uwielbiam Celina, ale ta książka przetłumaczona została bez jakiegokolwiek wyczucia do języka jakim się posługiwał. W tekście jest sporo słów, wciśniętych przez tłumczkę, które całkowicie psują odbiór. Bo jakie uzasadnienie ma użycie wyrazów takich jak dziunia czy sztos. Wygląda to jak silenie się na język młodzieży a wyszło disco polowo. Przykładów jest oczywiście więcej, ale nie chcę mi się ich wyszukiwać w tekście. Moim zdaniem tłumaczenie jest zwyczajnie słabe i mamy tu do czynienia ze zmarnowanym sporym potencjałem. No szkoda. Dodatkowa gwiazdka za przetłumaczenie w ogóle tego na język polski mimo zerowego potencjału komercyjnego. Oczywiście książka zasługuje na wyższą ocenę, ale to koszmarne tłumaczenie mnie uwiera.

Uwielbiam Celina, ale ta książka przetłumaczona została bez jakiegokolwiek wyczucia do języka jakim się posługiwał. W tekście jest sporo słów, wciśniętych przez tłumczkę, które całkowicie psują odbiór. Bo jakie uzasadnienie ma użycie wyrazów takich jak dziunia czy sztos. Wygląda to jak silenie się na język młodzieży a wyszło disco polowo. Przykładów jest oczywiście więcej,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    62
  • Przeczytane
    22
  • Posiadam
    13
  • 2024
    3
  • Teraz czytam
    3
  • I Wojna Światowa
    1
  • 🔎 Zdobyć
    1
  • Literatura piękna
    1
  • Romanistyka
    1
  • Zbiblio
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wojna


Podobne książki

Przeczytaj także