rozwińzwiń

Wieża świtu

Okładka książki Wieża świtu Sarah J. Maas
Okładka książki Wieża świtu
Sarah J. Maas Wydawnictwo: Uroboros Cykl: Szklany Tron (tom 6) romantasy
848 str. 14 godz. 8 min.
Kategoria:
romantasy
Cykl:
Szklany Tron (tom 6)
Tytuł oryginału:
Tower of Dawn
Wydawnictwo:
Uroboros
Data wydania:
2024-01-10
Data 1. wyd. pol.:
2018-04-16
Data 1. wydania:
2017-09-05
Liczba stron:
848
Czas czytania
14 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383193304
Tłumacz:
Marcin Mortka
Tagi:
fantasy szklany tron
Inne
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
3184 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
96
42

Na półkach: , , , , , ,

Polubiłam postać Chaola od pierwszego tomu, cieszę się, że dostał osobny tom.
Pewnie wiele czytelników serii będzie uważało, że tej części mogłoby nie być wcale, ja natomiast od dawna chciałam się dowiedzieć, jak sprawy mają się na innych kontynentach. Polecam!

Polubiłam postać Chaola od pierwszego tomu, cieszę się, że dostał osobny tom.
Pewnie wiele czytelników serii będzie uważało, że tej części mogłoby nie być wcale, ja natomiast od dawna chciałam się dowiedzieć, jak sprawy mają się na innych kontynentach. Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
95
0

Na półkach:

Książka chwilami mnie nudziła, więc dobrze że czytałam ją na zmianę z Imperium Burz (według kolejności podanej przez autorkę). Po przeczytaniu, patrząc na całokształt, stwierdzam że chociaż czasami się nudziłam to i tak mi się podobała i naprawdę dużo wnosi do całej historii. Świetne są też smaczki które nawiązują do wcześniejszych wydarzeń, ale także nowe informacje potrzebne do dalszej fabuły są naprawdę zaskakujące co powoduję że na chwilę trzeba się zatrzymać i przeanalizować co na razie wiemy a czego nie. To wszystko składa się na to że ta książka jest dobra i warta przeczytania przed ostatnią książką. I polecam czytać na zmianę Wieże Świtu i Imperium Burz ponieważ bez tego można się trochę nudzić ale także dzięki takiemu czytaniu różne fakty mogą się nam wyprostować itp.

Książka chwilami mnie nudziła, więc dobrze że czytałam ją na zmianę z Imperium Burz (według kolejności podanej przez autorkę). Po przeczytaniu, patrząc na całokształt, stwierdzam że chociaż czasami się nudziłam to i tak mi się podobała i naprawdę dużo wnosi do całej historii. Świetne są też smaczki które nawiązują do wcześniejszych wydarzeń, ale także nowe informacje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
192
39

Na półkach:

Ależ to była męcząca podróż. Na pewno polecam tandem reading tego tomu, bo bez tego ugrzęźniecie jak ja. Jestem fanką tej serii ale ten tom został do niej tak doklejony, że ciężko się brnie przez historię tych bohaterów wiedząc, co stało się w poprzednim tomie! Żałuję nie czytałam ich równolegle, to był błąd.

Ależ to była męcząca podróż. Na pewno polecam tandem reading tego tomu, bo bez tego ugrzęźniecie jak ja. Jestem fanką tej serii ale ten tom został do niej tak doklejony, że ciężko się brnie przez historię tych bohaterów wiedząc, co stało się w poprzednim tomie! Żałuję nie czytałam ich równolegle, to był błąd.

Pokaż mimo to

avatar
70
66

Na półkach:

Postać Yrene i mission impossible Chaola i Nesryn - elementy skazane na wspaniałą opowieść. Jestem fanką wszystkiego, co się tutaj podziało, a najbardziej się cieszę z tego, że Chaol, który już po prostu chciał umrzeć, doczekał się nowej nadziei.

Postać Yrene i mission impossible Chaola i Nesryn - elementy skazane na wspaniałą opowieść. Jestem fanką wszystkiego, co się tutaj podziało, a najbardziej się cieszę z tego, że Chaol, który już po prostu chciał umrzeć, doczekał się nowej nadziei.

Pokaż mimo to

avatar
104
14

Na półkach:

Przeczytałam tą książkę w tandemie z tomem 5, dlatego było to w miarę znośne. Znośne, bo książka jest nudna, przeciągnięta do granic możliwości-mozna być to wszystkie zawrzeć na 100 stronach nowelki.

Masa szczegółowych opisów niczego, które po prostu omijałam. Kolejne podchody miłosne, które też były bardzo rozwleczone (już ktoś niżej napisał, o dylematach pt. kocha mnie, nie kocha mnie, nienawidzi mnie i tak w kółko).

Podobała mi się część o Rukach i pająkach, opis dworu Kagana i jego złożoność, opis Torre, szokująca informacja o królowej V. i finalna scena w podziemiach biblioteki (chociaż tutaj znów wtrącone zostały miłosne dylematy, które tylko spowolniły akcję 🙄).


Ogólnie w Mass najgorsze jest to, że w każdej książce czytamy o jakichś traumach i zdrowieniu (w Dowrach to samo). Strasznie to męczące, bo człowiek się nastawia na poczytanie o ciekawym świecie fantasy, a czyta o psychicznych problemach/zagwozdkach głównych bohaterów (jeszcze żeby to były rozważania Fae lub innych magicznych postaci czy nawet potworów, to by było coś! Ale niestety czytamy o ludziach..).

Przeczytałam tą książkę w tandemie z tomem 5, dlatego było to w miarę znośne. Znośne, bo książka jest nudna, przeciągnięta do granic możliwości-mozna być to wszystkie zawrzeć na 100 stronach nowelki.

Masa szczegółowych opisów niczego, które po prostu omijałam. Kolejne podchody miłosne, które też były bardzo rozwleczone (już ktoś niżej napisał, o dylematach pt. kocha mnie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
53
53

Na półkach: ,

Książka ta bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, zważając na ilość negatywnych opinii o niej, krążących w internecie. Czytałam ten tom równolegle z "Imperium burz", czego kompletnie nie żałuję, mimo że momentami delikatnie mi się dłużyło.

Może i ten tom nie był napakowany akcją, ale podczas czytania nie było mowy o żadnej nudzie. Historia ta była o tyle ciekawa, że pojawiły się nowe elementy układanki, które wskoczyły na swoje miejsce i dały nam pełniejszy obraz sytuacji.

Interesujące było też poznawanie nowego kontynentu - jego historii, kultury oraz mieszkańców. Nowe postacie były bardzo barwne i część z nich szybko zdobyła moją sympatię. Niektóre wątki, według mnie, można było bardziej rozwinąć, ale to był drobiazg.

Zakończenie było zaskakujące, choć odrobinę tandetne -wszystko rozwiązało się trochę za łatwo, jak dla mnie. Chociaż cieszę się szczęściem bohaterów i mocno im kibicuję.

Książka ta bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, zważając na ilość negatywnych opinii o niej, krążących w internecie. Czytałam ten tom równolegle z "Imperium burz", czego kompletnie nie żałuję, mimo że momentami delikatnie mi się dłużyło.

Może i ten tom nie był napakowany akcją, ale podczas czytania nie było mowy o żadnej nudzie. Historia ta była o tyle ciekawa, że pojawiły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
310
180

Na półkach:

Gdy sześć lat temu po raz pierwszy przeczytałam Wieżę Świtu nikt mi nigdy nie mówił, że jest to nijako integralna oraz piekielnie ważna część, którą istotnie należy przeczytać przed finałowym tomem serii Szklany Tron. Co więcej wydawnictwo Uroboros wskazało, że Imperium Burz oraz Wieżę Świtu można czytać na zmianę. Nie ukrywam, ale od końcówki drugiego tomu nie polubiłam Chaola wręcz drastycznie zaczęłam pałać do niego niechęcią ze względu na jego zachowanie względem Aelin. Obarczył ją winą o wszelkie zło tego świata. Jednakże charakteryzuje mnie niezdrowa fascynacja względem książek Maas, jestem od nich uzależniona i raczej nie zrezygnuję z jej historii, zbyt mocno przypadły mi do gustu. Więc jak wcześniej wspomniałam jest to integralna część, a nie nowelka do serii, Chaol Westfall wraz z Nesyrn wyruszył do odległego miasta Antica aby mógł on na nowo odzyskać władzę w nogach. Jednakże z biegiem czasu przyjdzie mu zmierzyć się z wrogiem od którego myślał, że uciekł, goni go czas, oraz nie tak łatwo jest mu zdobyć zaufanie Yrene, uzdrowicielki.

Kolejna część z serii, która powala swoją objętością, co zabawne tego upływu stron po prostu nie jesteś w stanie śledzić. Dzieje się naprawdę dużo, to pod koniec, ale cała książka obfituje w jakieś mniej lub ważne wydarzenia. Pomimo moich wcześniejszych animozji względem tej postaci mogłam na spokojnie odpocząć od niego i śledzić losy również innych bohaterów, których przygody ogromnie mnie ciekawiły. Pomogło mi to małymi kroczkami zaufać i polubić na nowo Chaola, a nie było łatwo. Podoba mi się że ta książka została bardzo solidnie przemyślana przez autorkę, budowała napięcie, tworzyła nowe wątki i po nitce do kłębka prowadziła nas, mamiła i żywcem igrała na moich emocjach. Nie jest to łatwa w odbiorze książka, mogę spokojnie napisać, że od kłębiących się emocji prawie eksplodowałam, panowała dość mroczna i smutna atmosfera, postaci mierzyły się ze swoimi lękami, dały upust swoim emocjom, w tym nie zabraknie tu miłosnych animozji. Spokojnie można odczuć niespokojną atmosferę, Chaol ma również misję, w której pragnie na swoją stronie przenieść wojska potężnego kagana, którego wojownicy latają na legendarnych rukach.

Nie ukrywam ostatni rozdział był jak cios w serce, najmniej lubię myśleć o tym co spotkało Aelin, aczkolwiek nie o niej ta konkretna historia. Uważam, że spokojnie można by było skrócić odrobinkę tę opowieść, panują tu ogromnie długie opisy, obfitujące w szczegóły, lecz dla miłośników tej autorki to nie powinna być niespodzianka. Wydaje mi się że w tym tomie autorka wróciła do korzeni, mianowicie nijako w podobny sposób opisała wydarzenia z pierwszego tomu, mnożą się tutaj kryminalne zagadki, od których czytelnik ma ciarki. Uważam, że nie warto skreślać z góry tej książki, warto dać jej szansę.

Gdy sześć lat temu po raz pierwszy przeczytałam Wieżę Świtu nikt mi nigdy nie mówił, że jest to nijako integralna oraz piekielnie ważna część, którą istotnie należy przeczytać przed finałowym tomem serii Szklany Tron. Co więcej wydawnictwo Uroboros wskazało, że Imperium Burz oraz Wieżę Świtu można czytać na zmianę. Nie ukrywam, ale od końcówki drugiego tomu nie polubiłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
286
283

Na półkach:

#wieżaświtu czyli VI tom serii #szklanytron od @wydawnictwo_uroboros (współpraca) skupia się na Chaolu i Nesryn.
I tak jak w poprzednich tomach, przez ponad 800 stron, jesteśmy rozbijani emocjonalnie, wrzucani w zwroty akcji i przestajemy oddychać z wrażenia.

Już dawno w trakcie czytania nie odczuwałam takiej złości do autorki, za to co robi bohaterom swojej powieści.

@sarahjmaas nie oszczędza naszej pary wysłanej na misję pozyskania wsparcia. Daje nam za to kolejne ciekawe postaci, następną piękną krainę i nowe informacje związane z Valgami, Maeve i magią.

Ta część jest też mocno uczuciowa. Związek Chaola i Nesryn przechodzi kosmiczną transformację. (Więcej nie spoileruje). Pojawiają się również intrygi, niedomówienia i kłamstwa. Jest sporo chwil strachu i łez.

Wszystko doskonale zgrane, trzymające w napięciu i dające ogrom wrażeń. Tu zdecydowanie nie czuć ilości stron, bo zaraz po zakończeniu chce się więcej.

Rozpaczam, że zaraz zakończy się moja przygoda z Aelin, Rowanem i Dorianem. Tom VII będę dawkować, by jak najdłużej delektować się tą historią.

Jeśli jeszcze nie znacie - koniecznie sięgnijcie po tę serię. Obiecuję, że złamie wam serce miliony razy, ale jednocześnie sprawi, że mocniej pokochacie fantasy. ❤️

No i to wydanie! 🔥🔥🔥🔥

#wieżaświtu czyli VI tom serii #szklanytron od @wydawnictwo_uroboros (współpraca) skupia się na Chaolu i Nesryn.
I tak jak w poprzednich tomach, przez ponad 800 stron, jesteśmy rozbijani emocjonalnie, wrzucani w zwroty akcji i przestajemy oddychać z wrażenia.

Już dawno w trakcie czytania nie odczuwałam takiej złości do autorki, za to co robi bohaterom swojej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
57

Na półkach:

Współpraca reklamowa @wydawnictwo_uroboros

🛕”Wieża Świtu” to kolejny, znakomity rozdział w epickiej serii „Szklany Tron” autorstwa Sarah J. Maas. Po wstrząsających wydarzeniach poprzednich tomów, autorka przenosi czytelnika na Południowy Kontynent, otwierając drzwi do magicznego świata Antica.

🛕 Główni bohaterowie, Chaol Westfall i Nesryn Faliq, których wcześniejsze postacie mogły budzić mieszane uczucia, stają się kluczowymi elementami tej wciągającej opowieści. Autorka sprawia, że czytelnik nie tylko zmienia zdanie na ich temat, ale również zaczyna ich wspierać i emocjonalnie angażować się w ich losy. Podróż do Antica odsłania nie tylko nowe terytoria geograficzne, ale również bogactwo kultur i tradycji, co czyni świat przedstawiony jeszcze bardziej fascynującym.

🛕 Wątki miłosne i przygodowe splatają się ze sobą, tworząc dynamiczną narrację, która trzyma czytelnika w napięciu przez całą lekturę. Autorka świetnie balansuje pomiędzy scenami pełnymi emocji a momentami akcji, co sprawia, że trudno oderwać się od książki.

🛕Nieoczekiwane zwroty akcji, tajemnicze wydarzenia i rozwinięte postacie sprawiają, że „Wieża Świtu” to powieść, do której chce się wracać. Sarah J. Maas ponownie udowadnia swoje mistrzostwo w konstruowaniu fantastycznych światów i poruszających historii. Dla fanów serii to absolutne must-read, a dla tych, którzy mogą mieć wątpliwości, ta książka może okazać się miłym zaskoczeniem i oknem do niezwykłego świata stworzonego przez utalentowaną autorkę.

Współpraca reklamowa @wydawnictwo_uroboros

🛕”Wieża Świtu” to kolejny, znakomity rozdział w epickiej serii „Szklany Tron” autorstwa Sarah J. Maas. Po wstrząsających wydarzeniach poprzednich tomów, autorka przenosi czytelnika na Południowy Kontynent, otwierając drzwi do magicznego świata Antica.

🛕 Główni bohaterowie, Chaol Westfall i Nesryn Faliq, których wcześniejsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
51

Na półkach:

Resztę serii przeczytałam wcześniej. Myślałam, że ten tom jest tylko takim dodatkiem do serii. Niezbyt przepadałam za Chaolem, więc go sobie pominęłam. Postanowiłam jednak wrócić do serii i nadrobić te pominięcie.
W tym tomie dostajemy możliwość zapoznania się z nową kulturą, z mocą uzdrowicielską oraz z traumami byłego Kapitana Gwardii. Poznajemy także bliżej postać Nesryn. I oczywiście czeka na nas odkrycie kolejnych tajemnic.
Czy ten tom był w ogóle potrzebny? Z jednej strony tak, ponieważ zawiera informacje istotne dla fabuły finałowego tomu ale z drugiej strony wystarczyłoby poprowadzić nieco inaczej fabułę ,,głównej" serii i tam wcisnąć te informacje bo wcale nie jest ich jakoś dużo.
Niby opowieść była dość ciekawa i nie czytało mi się jej jakos strasznie źle ale miałam poczucie, że jest napisana trochę nad wyraz. Może to jednak wynikać z mojej osobistej niechęci do głównego bohatera. Autorka starała się, mam wrażenie, ocieplić nieco jego wizerunek, wytłumaczyć go, jednocześnie nie zmieniając charakteru postaci, ale według mojej opinii nie wyszło. Kompletnie nie rozumiem tej postaci. Już w drugim tomie miałam co do niego jakieś zgrzyty, a tutaj, już kompletnie nie wiem dlaczego na koniec stał się taki jaki się stał. Ogólnie mam wrażenie, że Pani Maas ma trochę problem z postaciami. To znaczy tworzy naprawdę ciekawych i różnorodnych bohaterów ale mam wrażenie jakby każdy z nich w pewnym momencie dochodził do tego samego punktu? Nie wiem jak inaczej to określić, a nie chce się też rozpisywać za bardzo.
Nowych bohaterów z Wieży Świtu będziemy mieli okazje jeszcze ujrzeć w tomie finałowym, i na to chyba najbardziej zwróciłam uwage gdy za pierwszym razem czytałam serie bez tego tomu, ponieważ wtedy byli to dla mnie obcy ludzie, puste imiona.
Patrząc pod względem całej serii, jak najbardziej warto przeczytać.

Resztę serii przeczytałam wcześniej. Myślałam, że ten tom jest tylko takim dodatkiem do serii. Niezbyt przepadałam za Chaolem, więc go sobie pominęłam. Postanowiłam jednak wrócić do serii i nadrobić te pominięcie.
W tym tomie dostajemy możliwość zapoznania się z nową kulturą, z mocą uzdrowicielską oraz z traumami byłego Kapitana Gwardii. Poznajemy także bliżej postać...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 184
  • Chcę przeczytać
    3 029
  • Posiadam
    1 280
  • Ulubione
    355
  • Teraz czytam
    134
  • 2018
    116
  • 2019
    93
  • Fantastyka
    92
  • Chcę w prezencie
    85
  • Fantasy
    81

Cytaty

Więcej
Sarah J. Maas Wieża świtu Zobacz więcej
Sarah J. Maas Wieża świtu Zobacz więcej
Sarah J. Maas Wieża świtu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także