Bardzo lubię książki Ali i ta nie zawiodła. Wiem, że wiele ludzi zarzuca autorce, że jej twórczość jest na jedno kopyto, ale to jest czasami coś czego szukam - mój komfort zone, z dosyć przewidywalną fabułą, szczyptą humoru i romansem. Nie każda książka, po którą sięgam musi być arcydziełem i tak jest z tą, dlatego nie boję się jej dać 7/10, ponieważ bawiłam bardzo dobrze i nie żałuję spędzonego czasu.

Bardzo lubię książki Ali i ta nie zawiodła. Wiem, że wiele ludzi zarzuca autorce, że jej twórczość jest na jedno kopyto, ale to jest czasami coś czego szukam - mój komfort zone, z dosyć przewidywalną fabułą, szczyptą humoru i romansem. Nie każda książka, po którą sięgam musi być arcydziełem i tak jest z tą, dlatego nie boję się jej dać 7/10, ponieważ bawiłam bardzo dobrze i...

Ciekawy opis, piękna okładka, wilki, wampiry, aranżowane małżeństwo - czego można chcieć więcej?

Niestety całość troszkę mnie znudziła - ok. 170-200 strony byłam już zmęczona i niektóre dłuższe fragmenty zaczęłam omijać. Chciałam, żeby zaczęło coś się bardziej dziać fabularnie oraz między główną parą (jest jedna scena prawie na końcu, więc wcale bym nie nazwała tej pozycji spicy).

Dodatkowo główna bohaterka była specyficznie wykreowana - niezbyt ją polubiłam, nie zżyłam się z nią. Wątek Sereny początkowo także nie był dla mnie jasny, wiedziałam jedynie, że to jej kotem zajmuje się teraz nasza bohaterka i miałam takie, ale kto to jest w zasadzie?

Jest też jedna rzecz której nie lubię w książkach- odrzucenia/udawania przed sobą, że się kogoś nie kocha, odpychania miłości swojego życia/mates/soulmates. Rozmowa i prawdomówność - niewiele trzeba.

Ciekawy opis, piękna okładka, wilki, wampiry, aranżowane małżeństwo - czego można chcieć więcej?

Niestety całość troszkę mnie znudziła - ok. 170-200 strony byłam już zmęczona i niektóre dłuższe fragmenty zaczęłam omijać. Chciałam, żeby zaczęło coś się bardziej dziać fabularnie oraz między główną parą (jest jedna scena prawie na końcu, więc wcale bym nie nazwała tej...

Nie mogłam się oderwać!

Nie mogłam się oderwać!

Lekki, łatwy i przyjemny między rasowy romans. Misery jest wampirem, Lowe - wilkołakiem. Małżeństwo zawarte dla sojuszu stawia naszych bohaterów w nieco dziwnej sytuacji. W książce jest dużo dobrego humoru i główna bohaterka, która niepotrzebnie nie dramatyzuje!

Lekki, łatwy i przyjemny między rasowy romans. Misery jest wampirem, Lowe - wilkołakiem. Małżeństwo zawarte dla sojuszu stawia naszych bohaterów w nieco dziwnej sytuacji. W książce jest dużo dobrego humoru i główna bohaterka, która niepotrzebnie nie dramatyzuje!

Bride autorstwa Ali Hazelwood była dla mnie pod wieloma względami wyjątkową książką. Można powiedzieć że mamy podwójny, wspólny debiut z autorką. Po pierwsze autorka jeszcze nigdy wcześniej nie pisała książek w gatunku paranormal romance, a ja nigdy nie czytałam książek w połączeniu niektórych motów jakie znajdziecie w tej książce.

Motywy:
Zaaranżowane małżeństwo
Wymuszona bliskość
Slow burn
Zmiennokształtni
Ona jest wampirem, on Alpha Wilkołakiem
Świetny humor, sarkazm
Paranormal romance
Suspense and mystery
Spice 🌶️🌶️🌶️

Fabuła książki ma miejsce w naszym świecie, gdzie razem koegzystują również trzy gatunki, wampiry i wilkołaki oraz ludzie. Jednak nie jest to pokojowe życie gdyż od stuleci wszystkie gatunki trwają w cichej wojnie. Aby zapobiec dalszemu rozlewowi krwi nowi rządzący niektórych gatunków postanawiają zawrzeć pakt, którym między innymi jest zaaranżowane małżeństwo wampirzycy Mistery oraz nowego Alfa wilkołaków Lowe. Czy uda im się wytrwać w zgodzie i stworzyć tak pożądany pokój między zwaśnionymi rodami?
Już od pierwszych stron zostałam wciągnięta w świat głównych bohaterów. Obydwoje poświęcili się w imię pokoju pomiędzy gatunkami, jednak mieli ukryte jeszcze inne motywy, które nadawały książce tajemniczości oraz ciekawego suspensu. Wszystkie wątki w tej książce zostały moim zdaniem bardzo dobrze poprowadzone, a najlepszym z nich okazało się właśnie połączenie paranormal romance z romcomem. Uważam, że styl Ali, poczucie humoru oraz sarkazmu dorównuje moim dwóm ulubionym autorkom, więc z pełną odpowiedzialnością przyznaję, że kupiła mnie tą książką.
Autorka lekko przełamała tutaj stereotypy o wampirach i stworzyła ich trochę inaczej niż znałam to dotychczas z filmów. Jeśli chodzi o wilkołaków, to zawsze najbardziej podoba mi się ich watacha, oddanie i ich parowanie, ich mates, czy ich imprint jak to było w Zmierzchu(ps. niektóre wątki tutaj dawały mi lekki vibe tej serii)
Romans pomiędzy Mistery a Lowe wzrastał tutaj powoli i choć jeden wątek w tym temacie był dość przewidywalny to myślę, że Ali zrobiła to z premedytacją, abyśmy z zapartym tchem patrzyli na wewnętrzną przemianę postaci.
Zaskoczeniem były dość osobliwe spicy sceny, które może nie należały do moich ulubionych to na pewno wyróżniają się pośród tych które znamy ze zwykłych romansów. Były ciekawym doświadczeniem czytelniczym.
Dodatkowym atutem książki byli bohaterowie drugoplanowi, a jedną z moich ulubionych stała się siedmioletnia Ana, która była ważną częścią fabuły ale też uroczą i szczerą do bólu, a raczej do śmiechu dziewczynką.
Książkę Bride czyta się szybko i okazała się to być w moim przypadku historia w której miałam: przeczytam "jeszcze tylko jeden rozdział" po czym zarwłam dla niej trzy noce. Autorka pozostawiła mnie z dość zaskakującym zakończeniem, co może sugerować rozpoczęcie nowej serii w tym świecie.
Mam nadzieję, że wydawnictwo muza już szykuje dla Was książkę do wydania na polskim rynku bo na pewno jest warta uwagi.

Bride autorstwa Ali Hazelwood była dla mnie pod wieloma względami wyjątkową książką. Można powiedzieć że mamy podwójny, wspólny debiut z autorką. Po pierwsze autorka jeszcze nigdy wcześniej nie pisała książek w gatunku paranormal romance, a ja nigdy nie czytałam książek w połączeniu niektórych motów jakie znajdziecie w tej książce.

Motywy:
Zaaranżowane małżeństwo...

Przeczytałam w dwa dni, chociaż obawiałam się scen erotycznych. W końcu chodziło o wilkołaka, a na TikToku było o tym głośno. Ale przebrnęłam. Nawet nie było to takie tragiczne, choć z tylu głowy miałam cały czas informacje, że chodzi o wilkołaka, czyli w połowie jest to zwierze… Ale wiadomo, świat fantasy ma swoje zasady i książka sama w sobie nie była tragiczna. Chyba po prostu wilkołaki nie są dla mnie

Przeczytałam w dwa dni, chociaż obawiałam się scen erotycznych. W końcu chodziło o wilkołaka, a na TikToku było o tym głośno. Ale przebrnęłam. Nawet nie było to takie tragiczne, choć z tylu głowy miałam cały czas informacje, że chodzi o wilkołaka, czyli w połowie jest to zwierze… Ale wiadomo, świat fantasy ma swoje zasady i książka sama w sobie nie była tragiczna. Chyba po...

Żadna z poprzednich książek nie uwiodła mnie od pierwszych stron, tak jak zrobiła to ta książka.
Jestem pod wielkim wrażeniem. Sięgnęłam po nią przy zastoju czytelniczym i natychmiastowo wróciłam do żywych.
Bardzo podoba mi się historia Misery, jej osobowość, motywy stojące za jej zgodą, aby wziąć ślub. Wszystkie postacie są wielowymiarowe, historia oryginalna i odswiezajaca. Czego chcieć więcej? Absolutnie polecam.
Z niecierpliwością czekam na polskie tłumaczenie.
Muszę mieć obie wersje w swojej biblioteczce!

Żadna z poprzednich książek nie uwiodła mnie od pierwszych stron, tak jak zrobiła to ta książka.
Jestem pod wielkim wrażeniem. Sięgnęłam po nią przy zastoju czytelniczym i natychmiastowo wróciłam do żywych.
Bardzo podoba mi się historia Misery, jej osobowość, motywy stojące za jej zgodą, aby wziąć ślub. Wszystkie postacie są wielowymiarowe, historia oryginalna i...

Książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie.
Główna bohaterka zabawna, ironiczna z dystansem do siebie, historia bardzo osadzona we współczesności mimo iż to fantasy :P
Polecam każdemu, kto lubi romantasy trochę z przymrużeniem oka :)

Książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie.
Główna bohaterka zabawna, ironiczna z dystansem do siebie, historia bardzo osadzona we współczesności mimo iż to fantasy :P
Polecam każdemu, kto lubi romantasy trochę z przymrużeniem oka :)