Czasami jestem morzem łez

Okładka książki Czasami jestem morzem łez Joya Goffney
Okładka książki Czasami jestem morzem łez
Joya Goffney Wydawnictwo: Must Read literatura młodzieżowa
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
Excuse Me While I Ugly Cry
Wydawnictwo:
Must Read
Data wydania:
2023-09-27
Data 1. wyd. pol.:
2023-09-27
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382654424
Tłumacz:
Monika Popławska
Tagi:
young adult
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
76 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
606
257

Na półkach:

Znajdź dziennik, zanim będzie za późno!



Quinn uwielbia tworzyć listy, w których zapisuje wspomnienia, plany, radosne chwile, ulubione rzeczy czy obawy. Dziennik jest jej tajnym powiernikiem sekretów. Bez niego dziewczyna nie byłaby w stanie poradzić sobie z narastającymi lękami i strachem przed przyszłością. Pewnego dnia dziennik znika, a Quinn otrzymuje wiadomość od szantażysty. Jeśli nie wykona zadań z wyznaczonej listy, cały świat pozna jej tajemnice. Dziewczyna musi zadecydować - czy jest gotowa stawić czoło problemom i pozwolić sobie na niekontrolowaną chwilę wolności?

Joya Goffney powraca z nową wartościową opowieścią skierowaną do młodzieży! Czasami jestem morzem łez przedstawia losy nastolatki pełnej lęków, obaw i strachu przed przyszłością. Jej liczne kłamstwa i niedopowiedzenia mogą wyjść na jaw za sprawą zaginionego dziennika, w którym spisuje swoje sekrety, marzenia i plany. Byłam bardzo ciekawa, jak potoczą się losy Quinn. Czy uda jej się powstrzymać szantażystę, zanim opublikuje jej wszystkie tajemnice?

Czasami jestem morzem łez to lekka i przyjemna lektura o młodzieńczych rozterkach, ale także poszukiwaniu własnej ścieżki. Joya Goffney wykorzystała poważną tematykę dotyczącą relacji międzyludzkich, uprzedzeń, rasizmu, przyjaźni czy miłości, aby przypomnieć czytelnikom o nadziei oraz walce o marzenia. Myślę, iż fani twórczości autorki pokochają perypetie Quinn. Czy dziewczyna zdoła odzyskać cenny dziennik?

Pełna recenzja na stronie: weronine-library.blogspot.com | @paradisewithbooks

Znajdź dziennik, zanim będzie za późno!



Quinn uwielbia tworzyć listy, w których zapisuje wspomnienia, plany, radosne chwile, ulubione rzeczy czy obawy. Dziennik jest jej tajnym powiernikiem sekretów. Bez niego dziewczyna nie byłaby w stanie poradzić sobie z narastającymi lękami i strachem przed przyszłością. Pewnego dnia dziennik znika, a Quinn otrzymuje wiadomość od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
552
438

Na półkach:

Quinn nigdzie nie rusza się bez swojego dziennika, największego skarbu, w którym trzyma wszystkie tajemnice w postaci list. Dziewczyna nie potrafi żyć bez tworzenia list na każdą możliwą okoliczność - od chłopaków, z którymi chciałaby się całować, po rzeczy, których nie wypowie na głos.

Jednak pewnego dnia dziennik znika, a anonimowy szantażysta publikuje jedną z jego stron na instagramie i zmusza dziewczynę, by wykonała punkty na liście swoich największych strachów.

„Czasami jestem morzem łez” było książką równocześnie ciepłą, uroczą, łapiącą za serce i wzruszającą. Udało mi się nawet na niej popłakać!

Mimo że powieść jest nazwana romansem YA, jest w niej tak dużo więcej! Od dorastania i poznawania samego siebie, przez akceptację swojej tożsamości, wychodzenie ze strefy komfortu, nawiązywanie nowych przyjaźni, trudne kontakty rodzinne i szkolne, po chorobę najbliższych.

Postać Quinn świetnie się rozwija, ale inni bohaterowie też wiele wnoszą do tej historii. Cudownie została tu na przykład przedstawiona przyjaźń między dziewczynami - wolna od stereotypów i pełna ciepła. A także uroczy wątek romantyczny enemies to lovers, który z jednej strony był na miarę licealistów, ale z drugiej wydawał się bardzo dojrzały.

Historia wciąga i czyta się ją błyskawicznie, ale równocześnie cieszy mnie, że motyw ukradzionego dziennika nie przerodził się w jakąś powieść detektywistyczną. Zamiast tego autorka skupia się na bohaterach i tym, jak wpływają na nich wydarzenia, jak pomagają im się rozwinąć i pokonywać swoje lęki.

Mogłabym pisać o tej książce jeszcze dużo i długo, ale zamiast tego skupię się na najważniejszym. Joyi Goffney udało się stworzyć powieść cudownie ciepłą, mądrą i na pewno zapadającą w pamięć! Czytajcie ❤️

Quinn nigdzie nie rusza się bez swojego dziennika, największego skarbu, w którym trzyma wszystkie tajemnice w postaci list. Dziewczyna nie potrafi żyć bez tworzenia list na każdą możliwą okoliczność - od chłopaków, z którymi chciałaby się całować, po rzeczy, których nie wypowie na głos.

Jednak pewnego dnia dziennik znika, a anonimowy szantażysta publikuje jedną z jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
391
216

Na półkach:

Motyw Enemies to lovers to bardzo popularny trop literacki szczególnie w literaturze young adult i romansach. W książce "Czasami jestem morzem łez" motyw ten jest moim zdaniem bardzo subtelny i dobrze poprowadzony.

Główna bohaterka, Quinn, aby odreagować rzeczy, które dzieją się w jej życiu pisze listy (spisy) rzeczy, które ją niepokoją, o których nie chce mówic głośno, albo spisuje też osoby, które znaczą coś w jej życiu, albo najzwyczajniej w swiecie, które chciałaby pocałować. Wszystkie te skarby spisane są w dzienniku, który pewnego dnia znika. Ma podejrzenia kto mógł go celowo, bądź też przez przypadek zabrać.

Jedna z list ląduje na Instagramie, a do wiadomosci prywatenej szantaż dotyczący listy jej największych lęków, którym ma stawić czoła, jeśli nie cały jej dziennik zostanie opublikowany.

Dziennik dla Quinn był bezpieczną przestrzenią, do której nikt nie miał dostępu. Teraz cała szkoła ma dostęp do jej myśli i emocji. Postawiona przed wyborem, czy zmierzyć się z własnymi demonami, czy pozwolić, by świat poznał jej najgłębsze tajemnice, wie, że wyjście jest jedno. Śledzimy wewnętrzne konflikty bohaterki, a jej rozwój charakteru jest ważnym elementem powieści. Quinn odkrywa siłę, o której nie wiedziała i nawet nie podejrzewała, że ją ma.

To moje drugie spotkanie z tą autorką i jestem pod wrażeniem tego w jaki sposób porusza problemy młodych ludzi.To nie tylko opowieśc o milości, ale także o stawianiu czoła własnym lękom, radzeniu sobie w sytuacjach bez wyjścia i pokonywaniu własnych ograniczeń.

Motyw Enemies to lovers to bardzo popularny trop literacki szczególnie w literaturze young adult i romansach. W książce "Czasami jestem morzem łez" motyw ten jest moim zdaniem bardzo subtelny i dobrze poprowadzony.

Główna bohaterka, Quinn, aby odreagować rzeczy, które dzieją się w jej życiu pisze listy (spisy) rzeczy, które ją niepokoją, o których nie chce mówic głośno,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
25

Na półkach:

Co mogę powiedzieć. Kolejna książka tej autorki i kolejny zachwyt. Jest coś wspaniałego w tych powieściach. Nie mogę się doczekać, co jeszcze Joya dla nas napisze <3

Co mogę powiedzieć. Kolejna książka tej autorki i kolejny zachwyt. Jest coś wspaniałego w tych powieściach. Nie mogę się doczekać, co jeszcze Joya dla nas napisze <3

Pokaż mimo to

avatar
161
157

Na półkach:

Poprzednia książka autorki bardzo mi się spodobała, więc nie było innej opcji niż sięgnięcie po „Czasami jestem morzem łez".

Quinn czuje się spokojna gdy robi listy. Wszystkiego. Spisywanie swoich lęków na papierze nie musi stawiać im czoła w rzeczywistości, ale czy na pewno?

Pewnego dnia jej dziennik znika, a jedna z jej list zostaje opublikowana przez anonimowe konto na Instagramie, tak że cała szkoła może ją zobaczyć. Quinn zostaje zaszantażowana, że gdy nie stawi czoła swoim siedmiu lękom cały jej dziennik zostanie ujawniony.

„Czasami jestem morzem łez" to bardzo wartościowa młodzieżówka, którą warto przeczytać. Porusza ona ważne tematy, między innymi problem rasizmu, z którym zmaga się główna bohaterka, gdyż jest czarnoskóra. Występuje tutaj również motyw wykraczania poza własną strefę komfortu i odnajdywanie siebie, oraz wątek romantyczny i śledztwo za tym, kto ukradł dziewczynie dziennik.

Styl autorki bardzo lubię, ta książka również mi się spodobała, choć muszę przyznać, że poprzednia powieść autorki chyba bardziej wpadła w moje gusta. Tutaj czułam, że czegoś mi brakowało, a główna bohaterka była momentami trochę irytująca. Mimo to nie żałuję, że sięgnęłam po tę pozycję i zrobiłabym to jeszcze raz.

Ogólna fabuła bardzo mi się podobała i mnie wciągnęła, sam pomysł na fabułę był świetny i dobrze wykonany. Bohaterowie byli bardzo realni i ciekawi. Przy tej pozycji można się pośmiać, ale i wciągnąć się i przeżywać akcję. Jeśli się zastanawiacie, to warto!

Poprzednia książka autorki bardzo mi się spodobała, więc nie było innej opcji niż sięgnięcie po „Czasami jestem morzem łez".

Quinn czuje się spokojna gdy robi listy. Wszystkiego. Spisywanie swoich lęków na papierze nie musi stawiać im czoła w rzeczywistości, ale czy na pewno?

Pewnego dnia jej dziennik znika, a jedna z jej list zostaje opublikowana przez anonimowe konto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
295
116

Na półkach:

Miałam już do czytania z piórem autorki przy książce „Wyznania rzekomo porządnej dziewczyny” i wtedy byłam zachwycona.

🤍Książka mnie zaciekawiła i temat sam w sobie wydał mi się bardzo ciekawy, natomiast jego przedstawienie momentami powiewało nudą. Jak jeszcze na samym początku bardzo mi się podobała, tak im dalej w las tym moje zaangażowanie malało.

📕Nie uważam, że książka jest zła bo mimo wszystko czas spędziłam miło, ale oczekiwałam po poprzedniczce, że bardziej wciągnie mnie ta fabuła.

🤍Główna bohaterka była taka irytująca, że czasem łapałam się za głowę 😅 Co do innych bohaterów z żadnym nie złapałam zażyłości 😅

📕Jeżeli jesteście fanami twórczości autorki, to polecam spróbować i przeczytać, bo może Wam bardziej przypadnie do gustu.

Miałam już do czytania z piórem autorki przy książce „Wyznania rzekomo porządnej dziewczyny” i wtedy byłam zachwycona.

🤍Książka mnie zaciekawiła i temat sam w sobie wydał mi się bardzo ciekawy, natomiast jego przedstawienie momentami powiewało nudą. Jak jeszcze na samym początku bardzo mi się podobała, tak im dalej w las tym moje zaangażowanie malało.

📕Nie uważam, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
376
84

Na półkach:

Quinn prowadzi dziennik, w którym tworzy listy niemal wszystkiego. Nawet pisze tam o sobie rzeczy, których nigdy by nie wypowiedziała na głos. Uważa ten dziennik za nieodłączny element swojego życia, bez którego nie wiedziałaby kim jest.
Gdy któregoś dnia dziennik ginie, a na internecie pojawia się jej jedna lista, Quinn zaczyna być szantażowana, że musi stawić czoła swoim 7 największym lękom. Inaczej pojawią się kolejne publikacje.
Dziewczyna jest tym załamana, ale w końcu musi podjąć decyzję...

Zaczynając czytać tę książkę trochę obawiałam się, że będzie niezły cringe, kiedy to Quinn zgubiła dziennik z najróżniejszymi wpisami. Na szczęście wcale nie było tak źle.
Historia była bardzo przyjemna i pomimo tego, że głównym wątkiem była sprawa dziennika i lęków, to poruszany jest tutaj dość często temat rasizmu. No i oczywiście pojawia się miłość.
Jak dla mnie książka była bardzo ciekawa, a główne postacie zostały świetnie przedstawione. Szczególnie przypadł mi do gustu pomysł takiego dziennika, ale ja chyba bym się nie odważyła spisywać wszystkiego 😅.

Quinn prowadzi dziennik, w którym tworzy listy niemal wszystkiego. Nawet pisze tam o sobie rzeczy, których nigdy by nie wypowiedziała na głos. Uważa ten dziennik za nieodłączny element swojego życia, bez którego nie wiedziałaby kim jest.
Gdy któregoś dnia dziennik ginie, a na internecie pojawia się jej jedna lista, Quinn zaczyna być szantażowana, że musi stawić czoła swoim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
342
155

Na półkach:

Instagram: zauroczona_literatura
link: https://www.instagram.com/p/CzESxRTN61V/

Quinn robi listy wszystkiego – od dni, w których płakała, poprzez „rzeczy, których nigdy nie wypowiem na głos", aż po chłopców, których chciałaby pocałować. Jej listy utrzymują ją przy zdrowych zmysłach. Spisując swoje lęki na papierze, nie musi stawić im czoła w rzeczywistości. Aż do momentu, gdy jej dziennik znika...
Anonimowe konto publikuje jedną z jej list na Instagramie, tak że cała szkoła może się z nią zapoznać i szantażuje ją, by stawiła czoło swoim siedmiu największym lękom. W przeciwnym razie cały jej dziennik zostanie ujawniony.
Co wyniknie z próby zmierzenia się ze wszystkim, czego od zawsze obawia się dziewczyna? Czy Quinn znajdzie odwagę, by być szczerą, żyć chwilą i się zakochać?

O twórczości Goffney słyszałam już przy premierze jej drugiej książki "Wyznania rzekomo porządnej dziewczyny". Książka ta miała bardzo pozytywny odbiór wśród polskich czytelników i kusiło mnie żeby ją przeczytać.
Jednak ja wolałam przeczytać książki Goffney w kolejności ich wydawania, a debiutem było właśnie "Czasami jestem morzem łez".
Od pierwszych stron fabuła mnie zaciekawiła. Sam fakt, że główna bohaterka, Quinn, w pewien sposób została obnażona ze wszystkich swoich sekretów przez zapiski z notatnika - zaciekawił mnie.
Z czasem jednak, coraz trudniej było mi czytać tą historię, z takim samym zaciekawieniem jak na początku. W pewnym momencie, po prostu fabuła nie "pędziła" tak jak na początku.
W opisie książki mogliśmy dowiedzieć się, że dziewczyna robi listy do większości rzeczy. Te notatki, również mogliśmy zobaczyć w trakcie czytania, uważam, że zabieg ten przyciągał uwagę.
Początkowo nie za bardzo polubiłam główną bohaterkę. W wielu sytuacjach jej zachowania mnie irytowały lub po prostu nie pasowały mi do jej osobowości.
Lepiej natomiast w moich oczach wypadli Carter i Auden. Naprawdę ich polubiłam i nie mogłam doczekać się sytuacji, w których się pojawiali.
Wątek romantyczny pomiędzy głównymi bohaterami, był poprowadzony genialnie. Wątek enemies to lovers zagrał tu idealnie, a sytuacje z tą dwójką później były naprawdę słodkie i urocze.
Książka opowiada o ważnych problemach, z którymi musiała poradzić sobie Quinn. Dyskryminacja z powodu koloru skóry, rasizm, trudna relacja z rodzicem czy choroba bliskiej osoby to tylko kilka z poruszanych tematów.
Wszystkie te wątki były bardzo dokładnie wytłumaczone, a do niektórych autorka sama zostawiła swoje rady, jak je rozwiązać, lub jakie kroki podjąć.

Historię tą polecam. Z powodu problemów w niej poruszanych, jak i samej tematyki i fabuły. Naprawdę super spędziłam przy niej czas. Jednak w niektórych miejscach pojawiły się rzeczy, które mi osobiście przeszkadzały.
J.
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Mustread

Instagram: zauroczona_literatura
link: https://www.instagram.com/p/CzESxRTN61V/

Quinn robi listy wszystkiego – od dni, w których płakała, poprzez „rzeczy, których nigdy nie wypowiem na głos", aż po chłopców, których chciałaby pocałować. Jej listy utrzymują ją przy zdrowych zmysłach. Spisując swoje lęki na papierze, nie musi stawić im czoła w rzeczywistości. Aż do momentu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
8

Na półkach:

[Współpraca z Wydawnictwem MustRead]

🍂💧 „Czasami jestem morzem łez” to przejmująca historia, która porusza problem rasizmu, uprzedzeń nastolatków, a także traktuje o prawdziwej przyjaźni i trudnych relacjach rodzinnych. Główna bohaterka, Quinn, jest uczennicą liceum i prowadzi dziennik, w którym opisuje swoje najgłębsze lęki, niepewność i zmagania. 📖✨

🍂💧 Książka zagłębia się w tematykę tożsamości, samoakceptacji i presji dopasowania. Pięknie oddaje wyzwania stojące przed nastolatkami w poruszaniu się w hierarchiach społecznych, stereotypowych oczekiwaniach innych ludzi i pragnieniu bycia wiernym sobie. Przedstawienie przez Joyę tych kwestii jest jedną z największych zalet tej książki.

🍂💧 Jednym z wyróżniających się aspektów tej książki jest autentyczny i surowy portret emocji. Autorka nie boi się ukazać "brzydkich" chwil naszego życia, rozpaczy i przytłaczającego ciężaru nastoletnich niepokojów. To przypomnienie, że można czuć się bezbronnym i że nasze emocje są ważne. Dodatkowo w tytule spotkamy się z motywem stalkingu i szantażu, co przypadkiem pozwala również bohaterce przełamać swoje największe lęki i dokonać rzeczy, które od samego początku powinna była zrobić.

🍂💧 Książka pięknie ukazuje, jak ważne jest odnalezienie własnego głosu, zaakceptowanie niedoskonałości i nauczenie się kochać siebie. To potężne przesłanie, które przemawia do czytelników w każdym wieku. Wątek romantyczny jest delikatny i stanowi trochę from strangers, z nutą enemies, to lovers. Podoba mi się, że autorka nie spieszyła się z tą relacją i dała czas bohaterom na poznanie swoich dobrych i złych cech, nie zwracając uwagi jedynie na przyciąganie fizyczne.

🍂💧 Z mojej strony polecajka, nie jest to pozycja, o której będę krzyczeć na prawo i lewo, ale gdyby ktoś mnie zapytał "Ina, zastanawiam się czy przeczytać, myślisz że warto?" to zdecydowanie powiedziałabym "tak".

[Współpraca z Wydawnictwem MustRead]

🍂💧 „Czasami jestem morzem łez” to przejmująca historia, która porusza problem rasizmu, uprzedzeń nastolatków, a także traktuje o prawdziwej przyjaźni i trudnych relacjach rodzinnych. Główna bohaterka, Quinn, jest uczennicą liceum i prowadzi dziennik, w którym opisuje swoje najgłębsze lęki, niepewność i zmagania. 📖✨

🍂💧 Książka zagłębia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
167
79

Na półkach: , ,

,, Czasami jestem morzem łez '' to wspaniała powieść o przekraczaniu własnych granic i wychodzeniu ze swojej strefy konfortu. Znajdowaniu przyjaciół i zmierzeniu się z prawdą . Bardzo podobało mi się wykreowanie charakterów bohaterów oraz relacje między nimi , nie tylko te romantyczne ( choć muszę przyznać , że główny wątek romantyczny skradł moje serce - to jak próbowali się dobrze poznać od szczegółów po ważne rzeczy ) , ale i te przyjacielskie , które również sprawiły , że robi się cieplej na sercu . Porusza wątki akceptacji tego kim się jest i dostrzeganiu różnic . Podsumowując bardzo mi się podobała .

,, Czasami jestem morzem łez '' to wspaniała powieść o przekraczaniu własnych granic i wychodzeniu ze swojej strefy konfortu. Znajdowaniu przyjaciół i zmierzeniu się z prawdą . Bardzo podobało mi się wykreowanie charakterów bohaterów oraz relacje między nimi , nie tylko te romantyczne ( choć muszę przyznać , że główny wątek romantyczny skradł moje serce - to jak próbowali...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    114
  • Przeczytane
    95
  • Posiadam
    13
  • 2023
    6
  • Legimi
    5
  • E-book
    4
  • Młodzieżówki
    2
  • Ulubione
    2
  • Ebook
    1
  • Przeczytane 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czasami jestem morzem łez


Podobne książki

Przeczytaj także