rozwińzwiń

Tokio. Opowieści z Dolnego Miasta

Okładka książki Tokio. Opowieści z Dolnego Miasta Piotr Milewski
Okładka książki Tokio. Opowieści z Dolnego Miasta
Piotr Milewski Wydawnictwo: Świat Książki reportaż
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2023-10-25
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-25
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382891591
Tagi:
Tokio Japonia Japończycy reportaż literatura faktu

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
136 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
933
457

Na półkach:

Milewski jak zwykle: rzeczowo, ale bez emocji. Można, nie trzeba.

Milewski jak zwykle: rzeczowo, ale bez emocji. Można, nie trzeba.

Pokaż mimo to

avatar
974
655

Na półkach: ,

Ogólnie tematyka - przynajmniej dla mnie - ciekawa. Miło było się "przejść" po mniej znanych częściach Tokio, spróbować spojrzeć na nie nie tylko oczami zachodniego turysty, ale i mieszkańca. Przyznam jednak, że styl autora tego nie ułatwia - nie jest dość miodny, by prowadzić opowieść tak, by nie zgrzytała. Czytałam książkę na raty, bo inaczej byłoby mi trudno. Zatem tematyka tak, ale chropowatość prowadzenia narracji (o ile można użyć tego słowa przy książce tego typu) już nie. Dla fanów gatunku i przede wszystkim Japonii.

Ogólnie tematyka - przynajmniej dla mnie - ciekawa. Miło było się "przejść" po mniej znanych częściach Tokio, spróbować spojrzeć na nie nie tylko oczami zachodniego turysty, ale i mieszkańca. Przyznam jednak, że styl autora tego nie ułatwia - nie jest dość miodny, by prowadzić opowieść tak, by nie zgrzytała. Czytałam książkę na raty, bo inaczej byłoby mi trudno. Zatem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1583
1578

Na półkach: , ,

Książki Piotra Milewskiego to dla mnie ciekawe zjawisko - miewają dłużyzny, miewają miałkie fragmenty, które niewiele wnoszą, ale mimo swojej "przeciętności" mają kapitalne tematy i świetnie się je czyta.
Shitamachi, ta mniej prestiżowa okolica rzemieślników i handlarzy, ma swoją atmosferę, swój urok i swoje historie - nawet jeśli w międzyczasie zmieniła się zabudowa, mieszkańcy i ich profesje. Piotr Milewski pokazuje, jak na '"nowoczesną" tkankę okolicy nakłada się jej historia sięgająca czasów Edo, pracowicie skleja obraz Dolnego Miasta z drobniutkich obserwacji, ze swoich spacerów, z opowieści, lektur i rozmów. Dużo w tych opowieściach nostalgii i czułości - i nawet te osobiste "wtręty" o tym, gdzie jego potomstwo bawiło się w parkach są zdumiewająco na miejscu.

"Opowieści z Dolnego Miasta" urzekły mnie z jeszcze jednego powodu: budzą tę samą tęsknotę i oczarowanie, co czytany blisko dwadzieścia lat temu "Japoński wachlarz" czy "Bezsenność w Tokio".
Disclaimer: "Tokio" Milewskiego, chociaż napisane z mniejszą swadą i polotem niż książeczka Bator, jest znacznie, znacznie lepsze - i merytorycznie, i kulturowo.

Piotrze -dziękuję za inspirację do majowych wędrówek.

Książki Piotra Milewskiego to dla mnie ciekawe zjawisko - miewają dłużyzny, miewają miałkie fragmenty, które niewiele wnoszą, ale mimo swojej "przeciętności" mają kapitalne tematy i świetnie się je czyta.
Shitamachi, ta mniej prestiżowa okolica rzemieślników i handlarzy, ma swoją atmosferę, swój urok i swoje historie - nawet jeśli w międzyczasie zmieniła się zabudowa,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1483
989

Na półkach: ,

„Tokio” jest moją drugą książką o Japonii autorstwa Piotra Milewskiego. „Planeta K” przeczytałem prawie 4 lata temu, dałem uczciwe 6 gwiazdek pozostając z pewnym niedosytem.
Lubię reportaże „podróżnicze” pisane przez ekspatów mieszkających w różnych krajach, jak też bardzo mi smakuje kuchnia japońska (z ukłonem ku uogólnieniu „azjatycka”). Podobają mi się też tłumaczone na polski książki pisarzy pochodzących z Japonii, ich styl, sposób narracji. Gdzieś tam mi się marzy podróż do Japonii (ogólnie spełniam marzenia podróżnicze, więc za jakiś czas na pewno). W zasadzie wszystko powinno było zagrać i się zgrać oraz czytaniu Tokio powinno towarzyszyć anielskie pienie, a było lekkie zgrzytanie zębami (by nie uszkodzić, bo ceny sami wiecie).
Przy czytaniu towarzyszyło mi nieustanne poczucie, że sama składnia książki, język, opisy przypominają jakąś nienaoliwioną, skrzypiącą, trzeszczącą maszyną. Mam poczucie wręcz fizycznego zmęczenia od tego zgrzytu, tak jakby zabrakło literackiego WD-40 na te zatarte zawiasy. Brnąłem przez strony i zgrzytało, zgrzytało, zgrzytało… W konsekwencji opisy wydawały się nie do przebrnięcia a opowiadane historie jakieś niemrawe.
Milewski w tej książce stawia dwa duże akcenty – jeden na aspekt historyczny Tokio, który rozwija pieczołowicie. W większości rozdziałów tej historii wydaje się być więcej niż teraźniejszości. Odbieram research w tym zakresie jako bardzo dobry (nie znam się, ale się wypowiem). Drugi akcent kładzie na drobnych szczegółach w opisach, próbując nadać całości ową specyficzną lekką nutę nastroju pojawiającą się w książkach autorów japońskich (i właśnie to chyba zgrzytało!).
Widać sporo trudu, który Milewski włożył w napisanie książki. Całość ma charakter staranny i przemyślany, oddający wizję autora. Natomiast jako odbiorca – mimo początkowej ciekawości zacząłem czuć powiewy nudy i rozdrażnienia. O czym to świadczy? O najprostszej z możliwych rzeczy, że moje potrzeby czytelnika nie zostały zaspokojone. Co nie oznacza, że u każdego będzie tak samo, gdyż ogólnie Tokio jest warte uwagi i w formie literackiej eskapady na którą zaprasza Pan Piotr, i w formie rzeczywistej podróży.

„Tokio” jest moją drugą książką o Japonii autorstwa Piotra Milewskiego. „Planeta K” przeczytałem prawie 4 lata temu, dałem uczciwe 6 gwiazdek pozostając z pewnym niedosytem.
Lubię reportaże „podróżnicze” pisane przez ekspatów mieszkających w różnych krajach, jak też bardzo mi smakuje kuchnia japońska (z ukłonem ku uogólnieniu „azjatycka”). Podobają mi się też tłumaczone na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
181
18

Na półkach:

To kolejna książka Piotra Milewskiego jaką przeczytałem. Nie miałem żadnych oczekiwań i nie zawiodłem się. Dla jednych może się wydać płaska i mało ciekawa, ale ja podczas czytania za każdym razem tęskniłem za Tokio. Słuchałem audiobooka i przed następną podróżą do Japonii na pewno kupię wersję papierową.

To kolejna książka Piotra Milewskiego jaką przeczytałem. Nie miałem żadnych oczekiwań i nie zawiodłem się. Dla jednych może się wydać płaska i mało ciekawa, ale ja podczas czytania za każdym razem tęskniłem za Tokio. Słuchałem audiobooka i przed następną podróżą do Japonii na pewno kupię wersję papierową.

Pokaż mimo to

avatar
538
106

Na półkach: ,

Bardzo słaba pozycja. Typowy polski reportaż - grafomania i więcej o sobie niż o temacie. Dobrze, że byłam w Tokio zanim przeczytałam tę książkę, bo z pewnością by mnie nie zachęciła do wyjazdu.

Bardzo słaba pozycja. Typowy polski reportaż - grafomania i więcej o sobie niż o temacie. Dobrze, że byłam w Tokio zanim przeczytałam tę książkę, bo z pewnością by mnie nie zachęciła do wyjazdu.

Pokaż mimo to

avatar
171
133

Na półkach:

Opowieść o historii Shitamachi i jego współczesnych oraz dawnych mieszkańcach – niespieszna literacka wędrówka uliczkami tokijskiego Dolnego Miasta z Piotrem Milewskim – to nie lada przyjemność.

Piotr Milewski znów mnie nie zawiódł. Przyznam, że najpierw książkę przeczytałam, a potem – raz jeszcze – z ogromną przyjemnością przesłuchałam. I był to dobry pomysł, bo opowieść czytana przez Bartosza Głogowskiego zyskała jeszcze więcej gawędziarskiego charakteru. Przy tym dawkowałam ją sobie. Codziennie wieczorem rozdział lub dwa.
W opowieściach Piotra Milewskiego – niezależnie od tego, czy pisze o Japonii, Syberii czy Islandii - lubię najbardziej jego uważność w sprawach zwyczajnych, drobnych, podążanie własnymi ścieżkami, szukanie nieoczywistych miejsc, otwartość na spotkanych ludzi i umiejętność rozmawiania z nimi – jak z dobrymi znajomymi czy sąsiadami. Autor mieszkał w Tokio, więc poruszając się po Dolnym Mieście, umiejętnie balansuje na krawędzi – jest jednocześnie ciekawym wszystkiego podróżnikiem i – choć tymczasowym – ale jednak mieszkańcem miasta, który potrafi zobaczyć jego zachwycające cechy, ale i dostrzec problemy.

Pisarz próbuje przede wszystkim uchwycić i opisać ducha Shitamachi, Dolnego Miasta, miejsca rzemieślników, kupców, artystów, a także kurtyzan i osób z półświatka. To teren, który często nawiedzały żywioły, a pożary pochłaniały wielką liczbę ofiar. A jednak wciąż odradzało się, żywe, nieco chaotyczne, choć przywiązane do tradycji, w swojej miłości do pracy i zamiłowaniu do dobrej zabawy buńczuczne i nieco bezczelne.

Razem z Piotrem Milewskim zajrzymy do rzemieślniczych zakładów, gdzie z dziada pradziada wytwarza się piękne przedmioty i lokalne smakołyki, jak choćby misternie wyplatane kosze czy jedwabiste tofu; poznamy specyfikę pracy w dawnych domach publicznych, posłuchamy opowieści o pięknych gejszach i ich miłościach; odwiedzimy typowe tokijskie łaźnie, gotując się niemal w gorącej wodzie, by potem oddać się relaksowi w wygodnym kimonie. Zakosztujemy przyjacielskiej pogawędki z tutejszymi bywalcami nad piwem, sake czy herbatą, ale poznamy także bezdomnych i niechcianych mieszkańców nowoczesnej części wielkiej metropolii, która tuż obok Dolnego Miasta ściga się w niekończącym się konsumpcyjnym pędzie. Żeby ochłonąć, wstąpimy do świątyń i obejrzymy pokazy z okazji festiwali. Obetrzemy pot z czoła w letni tokijski dzień i zaklniemy pod nosem w czasie pory deszczowej. Jak będziemy mieć szczęście - fryzjer opowie nam o swoim wzorowym kliencie – szefie tutejszej mafii. A może, jeśli będziemy bardzo czujnie patrzeć, spotkamy sprytną lisicę, która rzuci nam uwodzicielskie spojrzenie, zamieniona w piękną kobietę. Jeśli przy okazji unika ona sytuacji, w której moglibyśmy zobaczyć jej cień, możemy być pewni, że to magiczna kitsune.

To opis podróży, której nie znajdziemy w przewodnikach, bo jest ona z założenia subiektywna i taka ma właśnie być. Piotr Milewski dzieli się swoimi spostrzeżeniami, swoim doświadczeniem, swoimi obserwacjami i swoim zachwytem. I robi to bardzo przekonująco.

Opowieść o historii Shitamachi i jego współczesnych oraz dawnych mieszkańcach – niespieszna literacka wędrówka uliczkami tokijskiego Dolnego Miasta z Piotrem Milewskim – to nie lada przyjemność.

Piotr Milewski znów mnie nie zawiódł. Przyznam, że najpierw książkę przeczytałam, a potem – raz jeszcze – z ogromną przyjemnością przesłuchałam. I był to dobry pomysł, bo opowieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1799
102

Na półkach: , , ,

Jak nie lubię tego typu książek, ta bardzo przypadła mi do gustu. Prawdopodobnie dlatego, że autor skupił się na historii, architekturze i opowieściach pojedynczych osób. Za to brak w niej popkulturalnych bzdetów, przemielanych przez wszystkich innych, co jest bardzo na plus.

Jak nie lubię tego typu książek, ta bardzo przypadła mi do gustu. Prawdopodobnie dlatego, że autor skupił się na historii, architekturze i opowieściach pojedynczych osób. Za to brak w niej popkulturalnych bzdetów, przemielanych przez wszystkich innych, co jest bardzo na plus.

Pokaż mimo to

avatar
154
103

Na półkach: ,

Autor wziął sobie część Tokio które nie pojawiają się w każdym przewodniku i zaczął zgłębiać ich historię i ludzi którzy tam żyją. Przewijają się tutaj bardziej popularne dzielnice jak Asakusa ale też dużo mniej jak Senju. Ciężko też sklasyfikować co to za książka. Nie jest to typowy przewodnik raczej takie subiektywne bliższe spojrzenie na dzielnice dolnego miasta. Trochę tutaj wypadów historycznych, religijnych dotyczących Shintoismu, kulturowych oraz socjologicznych. Są też historie i rozmowy z ludźmi prowadzone międzypokoleniowe małe zakłady. Raczej nie jest to pozycja na pierwszą by poznać Tokio, bardziej dla już trochę wciągnęli się trochę w temat Japonii i chcieli by dalej zgłębić obraz tego kraju przez pryzmat części Tokio.

Autor wziął sobie część Tokio które nie pojawiają się w każdym przewodniku i zaczął zgłębiać ich historię i ludzi którzy tam żyją. Przewijają się tutaj bardziej popularne dzielnice jak Asakusa ale też dużo mniej jak Senju. Ciężko też sklasyfikować co to za książka. Nie jest to typowy przewodnik raczej takie subiektywne bliższe spojrzenie na dzielnice dolnego miasta. Trochę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1962
1299

Na półkach: , , , ,

Autor przez dłuższy czas mieszkał w Tokio. Poznał więc ludzi i miejsca, których nie widzą zwykli turyści. Momentami bardzo ciekawie.

Autor przez dłuższy czas mieszkał w Tokio. Poznał więc ludzi i miejsca, których nie widzą zwykli turyści. Momentami bardzo ciekawie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    343
  • Przeczytane
    153
  • Posiadam
    20
  • Teraz czytam
    19
  • 2024
    13
  • Japonia
    11
  • Reportaż
    5
  • 2023
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Audiobooki
    4

Cytaty

Więcej
Piotr Milewski Tokio. Opowieści z Dolnego Miasta Zobacz więcej
Piotr Milewski Tokio. Opowieści z Dolnego Miasta Zobacz więcej
Piotr Milewski Tokio. Opowieści z Dolnego Miasta Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także