rozwińzwiń

Uciec z Wysp Owczych

Okładka książki Uciec z Wysp Owczych Kuba Witek
Okładka książki Uciec z Wysp Owczych
Kuba Witek Wydawnictwo: Bezdroża literatura podróżnicza
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Bezdroża
Data wydania:
2023-05-23
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-23
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383226491
Tagi:
Wyspy Owcze podróże literatura podróżnicza
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
58
29

Na półkach:

Wyspy Owcze, tak samo jak Islandia są blisko mnie od dłuższego czasu, jeśli chodzi o miejsca na liście do odwiedzenia, poznania i eksplorowania.

Autor pokazuje spektrum perspektyw, od swojej subiektywnej - polskiej, a jednocześnie pozwala się wedrzeć ze sobą do świata Farerów, którzy dopuścili go do siebie. Dostajemy fakty, legendy i możemy odczuć tę kapryśność wyspy niemalże osobiście. Pozycja pozwoliła mi zrozumieć, że chęć samotnego porwania się w nieznane bez większego planu mogłaby zostać bardzo szybko zweryfikowana przez naturę, a Wyspy Owcze są na innym pułapie niż wspomniana wcześniej Islandia.

Wyspy Owcze, tak samo jak Islandia są blisko mnie od dłuższego czasu, jeśli chodzi o miejsca na liście do odwiedzenia, poznania i eksplorowania.

Autor pokazuje spektrum perspektyw, od swojej subiektywnej - polskiej, a jednocześnie pozwala się wedrzeć ze sobą do świata Farerów, którzy dopuścili go do siebie. Dostajemy fakty, legendy i możemy odczuć tę kapryśność wyspy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
100
100

Na półkach:

Kuba Witek w swojej książce "Uciec z Wysp Owczych" przedstawia czytelnikowi to wyjątkowe miejsce z przeróżnych perspektyw.
Spędził tam niemalże 2 lata zbierając materiały do filmów dokumentalnych. Przeprowadził wiele wywiadów, przemierzył liczne szlaki, zobaczył naturalne piękno Wysp, ale także ich chłodną surowość. Wszystko to przekazuje czytelnikom w tej niebanalnej książce.

Poznamy fascynującą historię Wysp, kto jako pierwszy założył tutaj osadę, jak wygląda życie codzienne na poszczególnych wyspach, jak zmieniają się pory roku i jak zmieniała się mentalność mieszkańców.

Autor porusza także kontrowersyjne tematy takie jak polowanie na wieloryby "grindadráp". To właśnie wtedy słona woda zabarwia się na kolor krwistoczerwony. Spojrzenie na ten temat z różnych perspektyw pomaga nabrać dystansu i zrozumieć, że to coś więcej niż tylko ubój wielorybów.
Autor pokazuje także brutalną stronę morza - w czasie sztormów nie bierze jeńców.

Szczególnie za serce chwyta to, jak miejscowa ludność oraz tamtejsza Polonia z chęcią okazują życzliwość i dobre serca. Autor nie raz korzystał z ich pomocy i nie raz doświadczał ich wyjątkowej mentalności.
A równie wspaniały wydaje się sposób bycia tych ludzi: ,,Bez stresu. Bez pośpiechu. Bez problemu."

Książka jest naprawdę warta polecenia. Napisana lekkim językiem, a mimo to czuć profesjonalizm i rzetelność.
Nigdy nie interesowałam się Wyspami Owczymi, a dzięki tej lekturze mogłam poznać coś zupełnie nowego, nieznanego - a tak fascynującego!

Dodatkowo na stronie www.kubawitek.com można obejrzeć minidokumenty o archipelagu, materiały archiwalne, wywiady oraz filmy autora ❤️

Kuba Witek w swojej książce "Uciec z Wysp Owczych" przedstawia czytelnikowi to wyjątkowe miejsce z przeróżnych perspektyw.
Spędził tam niemalże 2 lata zbierając materiały do filmów dokumentalnych. Przeprowadził wiele wywiadów, przemierzył liczne szlaki, zobaczył naturalne piękno Wysp, ale także ich chłodną surowość. Wszystko to przekazuje czytelnikom w tej niebanalnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
19

Na półkach:

Jeśli macie ochotę uciec to koniecznie do tej lektury.
🏞 Zewsząd otaczają je wody Oceanu Atlantyckiego, mały archipelag 18 wysp, naniesionych na mapę jakby czarodziejską różdżką by ktoś dostrzegł je na tych rozległych wodach centralnie ułożone między Wielką Brytanią, Irlandią a Norwegią. Wyspy Owcze. To o nich Kuba Witek tak zacnie opowiada w swojej książce "Uciec z Wysp Owczych".

🏞 Wyspy Owcze są autonomicznym terytorium Danii, a Farerowie czyli tamtejsza ludność ma własną narodową tożsamość. Wyspy są pod silnym wpływem oceanicznym, a to oznacza, że życie dyktuje pogoda. Ciągłe mgły, deszcz i wiatr może nie napawać chęcią do zamieszkania tutaj, a jednak autorowi udaje się odnaleźć na niej Polaków, którzy stają się jego informatorami. To od nich wie jak żyje się tutaj Farerom, podziwia architekturę miast jak np. stolicę Tòrshavn czy mniejsze miejscowości jak Klaksvik. Odnajduje nowe smaki kuchni farerskiej, które dalekie są od owoców i warzyw. Kuchnia obfituje w mięsa; tradycyjnie fermentowana owca, ryby; gulasz z wieloryba, mięso z grindwali. Dociera nawet do plaży w Syõrugøcie na słynny grindadráp. To połów stada grindwali, które zostają zagonione do brzegów zatoki za pomocą łodzi i zabijane przez Farerów. To stara tradycja, która nie znajduje poparcia w świecie, chodź zapewnia się o humanitarnej metodzie zabijania. Dobrze, że mają też inne tradycje i to lepsze jakim jest hodowanie owiec i wykorzystywaniem ich wełny na czapki, szaliki i piękne swetry.

🏞 Książka nie jest pamiętnikiem, ani typowym reportażem. Kuba Witek łaczy obie te formy starając się by czytelnik poznał obecne życie, tradycje i kulturę Farerów. Często wplata historyczne wydarzenia i przez ich pryzmat przypuszcamy dlaczego życie jest tam obecnie takie, a nie inne. Wplatanie wydarzeń historycznych wzbogaca tę książkę i chodź może ta forma niektórych dziwić warto dać jej szanse. Książka jest częścią projektu multimedialnego, gdzie na stronie autora znajdziemy dwa filmy poświęcenie Wyspą Owczym, które warte są obejrzenia.

Polecam wejść w buty Farerów i przejść z Kubą tą niezwykłą podróż. 😉

Jeśli macie ochotę uciec to koniecznie do tej lektury.
🏞 Zewsząd otaczają je wody Oceanu Atlantyckiego, mały archipelag 18 wysp, naniesionych na mapę jakby czarodziejską różdżką by ktoś dostrzegł je na tych rozległych wodach centralnie ułożone między Wielką Brytanią, Irlandią a Norwegią. Wyspy Owcze. To o nich Kuba Witek tak zacnie opowiada w swojej książce "Uciec z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
140

Na półkach:

Świetna pozycja dla fanów/miłośników Wysp Owczych.
Dłuższa i ciekawsza recenzja na moim bookstagramie @adreed_bookz gdzie serdecznie zapraszam : )

Świetna pozycja dla fanów/miłośników Wysp Owczych.
Dłuższa i ciekawsza recenzja na moim bookstagramie @adreed_bookz gdzie serdecznie zapraszam : )

Pokaż mimo to

avatar
842
740

Na półkach:

Kuba Witek – dokumentalista, autor książek, podróżnik - porywa nas do miejsca, które fascynuje i odpycha. Przyciąga surowością krajobrazu oraz umiłowaniem tradycji, ale jego izolacja i kapryśny klimat mogą wyssać z człowieka resztki energii życiowej. Mowa o archipelagu Wysp Owczych. Kuba Witek odwiedził je kilkukrotnie, czego efektem jest seria krótkich filmów dokumentalnych oraz publikacja „Uciec z Wysp Owczych”.

Książka jest połączeniem pamiętnika z reportażem. Co to znaczy? Autor opisuje swoje kolejne odwiedziny na Wyspach Owczych, a relacje te wzbogaca o istotne informacje i ciekawostki związane z archipelagiem oraz zamieszkującymi go ludźmi: z tym miejscem jest związana ciekawa legenda, więc ją opowiem, tu oglądałem polowanie na wieloryby, także rozwinę ten temat, tego dnia padało, więc to dobra okazja porozmawiać o klimacie itp. Forma jest jak najbardziej poprawna, chociaż mi nie do końca przypadła do gustu. Jej zaletą jest naturalność i uchwycenie zewu przygody oraz mentalności miejsca i ludzi. Mimo wszystko mi wygodniej czyta się książki podróżnicze opracowane przedmiotowo, kiedy łatwo mogę odnaleźć zagadnienia, które najbardziej mnie interesują. W tym konkretnym przypadku trochę nudziły mnie wstawki osobiste np. z kim Kuba Witek poleciał, czy też szczegóły na temat kręcenia jego filmów. Nie ma tego dużo, są to raczej krótkie fragmenty, ale dla mnie mogłoby ich nie być wcale.

Opisy wyspiarskiego życia mogą nam, Polakom, wydać się egzotyczne. Większość z nas ryby zna jedynie z mrożonek, a tu jakiś facet opowiada nam o jedzeniu wieloryba. Kosmos. Za to lubię tego typu reportaże. W pewnym sensie mogę poczuć, jak żyją inni i to w odległych miejscach – tu konkretnie Farerowie, ale też Polacy, który osiedli na Wyspach. To Kubie Witkowi udało się uchwycić i za to mu dziękuję.

„Uciec z Wysp Owczych” czyli relacja z podroży na ten niepozorny, wulkaniczny archipelag. Korcą was takie miejsca? Chcecie się przekonać, jak się tam żyje? Z czym muszą się zmagać lokalsi? Dzięki takim osobom jak Kuba Witek możecie się tego dowiedzieć. Autor oferuje coś dla tych, którzy lubią czytać – to wspomniana książka – oraz dla tych, którzy wolą oglądać. Ci drudzy muszą zajrzeć na jego stronę internetową.

Kuba Witek – dokumentalista, autor książek, podróżnik - porywa nas do miejsca, które fascynuje i odpycha. Przyciąga surowością krajobrazu oraz umiłowaniem tradycji, ale jego izolacja i kapryśny klimat mogą wyssać z człowieka resztki energii życiowej. Mowa o archipelagu Wysp Owczych. Kuba Witek odwiedził je kilkukrotnie, czego efektem jest seria krótkich filmów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
230
108

Na półkach:

Polecam także obejrzeć filmy Kuby Faroe Way. Po raz pierwszy nie powiedziałem "książka była lepsza"

Polecam także obejrzeć filmy Kuby Faroe Way. Po raz pierwszy nie powiedziałem "książka była lepsza"

Pokaż mimo to

avatar
220
121

Na półkach: , , ,

Książka jest częścią projektu multimedialnego, więc nie jest to ani reportaż, ani książka podróżnicza, ani też pamiętnik z podróży, choć do tego ostatniego chyba jej najbliżej.
Kuba Witek stara się opowiedzieć historię Wysp Owczych i jej mieszkańców przez pryzmat swojej podróży po archipelagu, której celem było nakręcenie kilku dokumentów opowiadających historię Farerów.
W książce, oprócz opisów wydarzeń historycznych ściśle powiązanych z wyspami, znajdziemy rozmowy z mieszkańcami opowiadającymi o codziennym życiu. Autor nie unika tematów trudnych, takich jak „Grindadráp” (ponad tysiącletnie, tradycyjne polowanie na Grindwale, ssaki z rodziny delfinowatych, w celu pozyskania ich mięsa i tłuszczu),który wśród osób spoza Wysp wywołuje masę kontrowersji i często nazywany jest po prostu rzezią Grindwali. Witek nie kryje swojej opinii na temat tego obyczaju, ale zanim postanawia podzielić się nią z czytelnikami, przeprowadza kilka rozmów z mieszkańcami oraz organizatorami rytualnego polowania na te zwierzęta. Rozmawia też z osobami mieszkającymi na Wyspach, ale będącymi (z różnych powodów) przeciwnikami rytualnego uboju o takim charakterze. To świadczy tylko o jego dojrzałości i rzetelności w przekazywaniu informacji na temat zjawisk, z którymi się zderza na miejscu.
„Uciec z Wysp Owczych” jest napisana szczerze, bez niepotrzebnego upiększania tego dość surowego (przynajmniej jeśli chodzi o panujący tu klimat) miejsca. Ukazuje masę ciekawostek na temat tego zagadkowego archipelagu, jak na przykład fakt, że społeczeństwo Wysp Owczych nie zostało jakoś specjalnie dotknięte konsekwencjami II Wojny Światowej, a wręcz wzbogaciło się podczas tego konfliktu (cała ta historia nie jest tak jednoznaczna jak myślicie). Książka miejscami sprawia wrażenie nieco chaotycznej, ale, jak już wspomniałem, jest częścią większego projektu multimedialnego i na pewno w tej formie może stanowić zachętę do odwiedzenia tego rejonu świata. Język w niej użyty jest przystępny, zrozumiały i nierzadko pozostawiający czytelnikowi pole do własnych interpretacji czy też przemyśleń. Według mnie eksperyment z taką formą książki można uznać za udany.
A pozostałe materiały wchodzące w skład wspomnianego projektu multimedialnego znajdziecie na stronie autora: www.kubawitek.com oraz na jego kanale na Youtube https://www.youtube.com/@KubaWitek

Książka jest częścią projektu multimedialnego, więc nie jest to ani reportaż, ani książka podróżnicza, ani też pamiętnik z podróży, choć do tego ostatniego chyba jej najbliżej.
Kuba Witek stara się opowiedzieć historię Wysp Owczych i jej mieszkańców przez pryzmat swojej podróży po archipelagu, której celem było nakręcenie kilku dokumentów opowiadających historię Farerów.
W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
23

Na półkach:

Na duży plus zasługują wątki architektoniczne i urbanistyczne, które uwielbiam. Wszystko poparte wieloma zdjęciami, co jest naprawdę świetne w książkach podróżniczych (i nie rozumiem, czemu tylu autorów decyduje się ich nie zamieszczać). Dzięki zdjęciom byłam zdecydowanie bliżej historii, co okazało się niezwykle przydatne, bo... w pewnych momentach trochę się nudziłam? Nie wiem, co zawiniło, bardzo możliwe, że po prostu styl pisania autora, bo to, co przekazywał, było naprawdę interesujące.

Brakowało mi przypisów, zwłaszcza przy przedstawianiu danych i historii terenu. Co do tego drugiego, to nie rozumiem, dlaczego rozdział opowiadający o historii Wysp jest dopiero na końcu... Zdaję sobie sprawę, że opis podróży autora wydał mu się bardziej istotny, aczkolwiek aż prosi się o słowo wstępu z notą historyczną — to pewnie drobnostka, kwestia struktury, ale troszeczkę raziła.

Jeśli chodzi o same rozdziały, to są naprawdę ciekawe. Widać zaangażowanie autora w przekazanie jak najbardziej rzetelnych i dokładnych informacji, ale także o to, żeby przedstawić różne strony. Rozdział “krew w wodzie”, opowiadający o grindadrápie, czyli planowanej akcji połowu grindwali, jest naprawdę świetny, chyba najlepszy z całej książki. Dodatkowo zawiera zdjęcia z miejsca zdarzenia, które do tej pory mam w pamięci.

Polecam przeczytać tę książkę w momencie, kiedy macie już jakąś bazę wiedzy na temat Wysp Owczych i chcecie ją poszerzyć. Odradzam, jeśli to pierwsza dawka wiedzy, zwłaszcza ze względu na strukturę książki. Ogromną zaletą książki są zdjęcia i pasja autora, jednak przynajmniej z mojej strony obyło się bez zachwytów. Niemniej, jako książka podróżnicza wypada naprawdę dobrze.

↳ Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu Bezdroża.

Na duży plus zasługują wątki architektoniczne i urbanistyczne, które uwielbiam. Wszystko poparte wieloma zdjęciami, co jest naprawdę świetne w książkach podróżniczych (i nie rozumiem, czemu tylu autorów decyduje się ich nie zamieszczać). Dzięki zdjęciom byłam zdecydowanie bliżej historii, co okazało się niezwykle przydatne, bo... w pewnych momentach trochę się nudziłam? Nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
62

Na półkach:

Ciekawa relacja z pobytu na Wyspach Owczych. Sam odwiedziłem to miejsce kilka miesięcy po wyjeździe autora, więc z chęcią porównywałem opinie autora z tym, co sam widziałem i czego doświadczyłem w tym cudownym zakątku Europy.

Ciekawa relacja z pobytu na Wyspach Owczych. Sam odwiedziłem to miejsce kilka miesięcy po wyjeździe autora, więc z chęcią porównywałem opinie autora z tym, co sam widziałem i czego doświadczyłem w tym cudownym zakątku Europy.

Pokaż mimo to

avatar
552
22

Na półkach: , , ,

Z jakiegoś niesprecyzowanego powodu zmęczyła mnie ta książka. Mam wrażenie, że we wnętrzu panuje straszny bałagan, jakby autor pisząc przypominał sobie historie i anegdoty, które koniecznie musiał wpleść w danym miejscu, nie bacząc na spójność tekstu. Liczyłem na reportaż, dostałem raczej coś z przewagą pamiętnika.

Z jakiegoś niesprecyzowanego powodu zmęczyła mnie ta książka. Mam wrażenie, że we wnętrzu panuje straszny bałagan, jakby autor pisząc przypominał sobie historie i anegdoty, które koniecznie musiał wpleść w danym miejscu, nie bacząc na spójność tekstu. Liczyłem na reportaż, dostałem raczej coś z przewagą pamiętnika.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    136
  • Przeczytane
    53
  • Posiadam
    9
  • Teraz czytam
    3
  • Podróżnicze
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Ebook
    1
  • Historia, reportaż
    1
  • Reportaż
    1
  • Zbiblio
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Uciec z Wysp Owczych


Podobne książki

Przeczytaj także