rozwińzwiń

Fenomen daty

Okładka książki Fenomen daty Joanna Zimowska
Okładka książki Fenomen daty
Joanna Zimowska Wydawnictwo: Borgis kryminał, sensacja, thriller
484 str. 8 godz. 4 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Borgis
Data wydania:
2023-04-14
Data 1. wyd. pol.:
2023-04-14
Liczba stron:
484
Czas czytania
8 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367642095
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
111
110

Na półkach:

"Fenomen daty" Joanna Zimowska.

„Fenomen daty” Joanny Zimowskiej, to wciągający kryminał psychologiczny. Wciągający, ponieważ zaczyna się od znalezienia zwłok panny młodej, która nie pojawiła się na własnym ślubie. Zaczyna się więc z przytupem.

Narracja powieści „Fenomen daty” Joanny Zimowskiej prowadzona jest przez czterech głównych bohaterów. A są to: Michał, porzucony pan młody, który niestety nie doczeka się przybycia panny młodej do kościoła. Joanna, policjantka odpowiedzialna za rozszyfrowanie zagadki zabójstwa. Jacek, współpracownik i partner Joanny przydzielony również do sprawy zabójstwa panny młodej. Agata, przyjaciółka Michała od szkoły podstawowej.
Te zróżnicowane narracje świetnie się uzupełniają i stopniowo doprowadzają do rozwiązania zagadki zbrodni pięknej, niedoszłej panny młodej, Małgorzaty Derch.

Jak się okazuje wszyscy narratorzy są ze sobą uczuciowo powiązani. Kilka lat wcześniej Joanna znalazła się w tej samej sytuacji, co obecnie Michał, bowiem została przez niego porzucona przed ołtarzem, chociaż darzyli się silnym uczuciem. A może nie wystarczająco silnym? Jacek podkochuje się w swojej szefowej, komisarz Joannie, ale nie ma u niej zbyt wiele szans. A może jednak? A Agata? Czy możliwa jest prawdziwa przyjaźń między kobietą i mężczyzną trwająca wiele lat?
Z tymi problemami oraz trudnościami w złapaniu mordercy borykamy się wraz z bohaterami powieści. Ale nie jest to sztampowa powieść kryminalna. Oczywiście fabuła lekko i frapująco prowadzi nas przez poszczególne rozdziały do finału. Niemniej zakończenie jest bardzo niespodziewane. I nieprzewidywalne.

Małgorzata Derch pozostawia list w swoim pokoju hotelowym, gdzie przygotowywała się do uroczystości zaślubin. Z listu wynika, że Małgorzata opuszcza Michała i nie zamierza zostać jego żoną. Karma? Zemsta? Jeśli tak, to czyja? Wiele pytań nasuwa się Michałowi, który nie chce pogodzić się ze zniknięciem ukochanej, a później okazuje się, że również jej śmiercią.

Właściwie dość szybko zaczynamy mieć bardzo silne podejrzenie, kto jest mordercą. Nie pewność, ale podejrzenie. I tu tkwi clou powieści, ponieważ ta wiedza i tak się do niczego nam nie przyda. Autorka i tak nas wywiedzie na manowce.

Michał jest bardzo przystojnym i atrakcyjnym mężczyzną. I do tego bogatym. Zanim ostatecznie zdecydował się na ślub z Małgorzatą złamał po drodze wiele serc kobiecych, w tym Joanny, która wtedy jeszcze nie była policjantką. Wszyscy w komendzie znają historię Joanny i Michała, dlatego trochę dziwi, że osobie związanej emocjonalnie z narzeczonym ofiary, który również jest wśród podejrzanych, zostaje przydzielone śledztwo w sprawie tego właśnie morderstwa. Autorka opisuje dość pobieżnie dokonywane procedury śledcze, niektóre wątki nawet aż nazbyt powierzchownie, koncentruje się natomiast bardziej na czynnościach dnia codziennego, wątkach miłosnych i obyczajowych. Powoduje to czasami poczucie braku równowagi w fabule, lekki niedosyt i chaos.
Sama powieść „Fenomen daty” Joanny Zimowskiej ma jednak bardzo intrygujące tło, ważny dla wrażliwych ludzi podtekst, który angażuje również wszystkich bohaterów. A jest nim poczucie winy, czy wyrzuty sumienia - ważny, chociaż często destrukcyjny element życia ludzkiego. I tak jak w prawdziwym życiu tutaj również wyrzuty sumienia mają różne konotacje. I tak jak w prawdziwym życiu efekty poczucia winy prowadzą tu do różnych rozwiązań i wywołują różne emocje oraz skutki. A brak poczucia winy jest jedną z kluczowych cech osobowości psychopatycznej…

Przyjemnie się czyta powieść „Fenomen daty” Joanny Zimowskiej. Jest wciągającą pozycją napisaną prostym, niezbyt wymagającym językiem, z intrygującą fabułą i ciekawymi postaciami. I co najważniejsze z nieszablonowym, niepospolitym zakończeniem.

Książkę otrzymałam z serwisu Sztukater

"Fenomen daty" Joanna Zimowska.

„Fenomen daty” Joanny Zimowskiej, to wciągający kryminał psychologiczny. Wciągający, ponieważ zaczyna się od znalezienia zwłok panny młodej, która nie pojawiła się na własnym ślubie. Zaczyna się więc z przytupem.

Narracja powieści „Fenomen daty” Joanny Zimowskiej prowadzona jest przez czterech głównych bohaterów. A są to: Michał, porzucony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
28

Na półkach:

czytając opis książki pomyślałam, że będzie to ciekawa lektura. podobało mi się, że rozdziały są krótkie. jednak całość mocno mnie rozczarowała. po przeczytaniu kilkunastu stron i odrobinie myślenia było wiadomo kto zabił... później już zero emocji. nie podobały mi się też dość szczegółowe i moim zdaniem nie potrzebne opisy np. jak bohater robi śniadanie, krok po kroku co je tylko po to, żeby się dowiedzieć że wychodzi z mieszkania. zakończenie bardzo nie jasne, tak naprawdę nic nie wiemy.... ogólnie pomysł na książkę super, jednak zamiast kryminału psychologicznego robi się tak jakby romans z zabójstwem w tle

czytając opis książki pomyślałam, że będzie to ciekawa lektura. podobało mi się, że rozdziały są krótkie. jednak całość mocno mnie rozczarowała. po przeczytaniu kilkunastu stron i odrobinie myślenia było wiadomo kto zabił... później już zero emocji. nie podobały mi się też dość szczegółowe i moim zdaniem nie potrzebne opisy np. jak bohater robi śniadanie, krok po kroku co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
428
263

Na półkach: ,

Jestem w ciężkim szoku.
Siedzę i zastanawiam się jak można było taki fajny pomysł zepsuć tak wieloma absurdami.
Książkę czyta się szybko poprzez bardzo krótkie rozdziały, może właśnie ten sposób dawkowania napięcia utrzymał mnie przy tej pozycji do końca. W sumie to chyba łudziłem się że koniec który wisi już prawie na początku będzie jednak inny.
Absurd prowadzenia śledztwa przez kogoś kto nie powinien tego robić, wręcz frustruje z każdą stroną. Emocje - te sercowe - pomiędzy bohaterami są dla mnie cyrkiem.

Nie chcę się pastwić. Za krótkie rozdziały zostawiam tu dwójeczkę.

Jestem w ciężkim szoku.
Siedzę i zastanawiam się jak można było taki fajny pomysł zepsuć tak wieloma absurdami.
Książkę czyta się szybko poprzez bardzo krótkie rozdziały, może właśnie ten sposób dawkowania napięcia utrzymał mnie przy tej pozycji do końca. W sumie to chyba łudziłem się że koniec który wisi już prawie na początku będzie jednak inny.
Absurd prowadzenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
310
199

Na półkach: ,

Czy dla debiutów macie taryfę ulgową i wybaczacie więcej niż sprawdzonym Autorom?
Ja zazwyczaj podchodzę do nich z dystansem, ponieważ nigdy nie wiem, co czeka w środku. Czy ten sprostał wymaganiom? Po części tak, ponieważ Autorka wymyśliła całkiem wciągającą historię, morderstwo panny młodej w dniu ślubu robi wrażenie, szczególnie dokonane w tak specyficzny sposób. Podzielenie rozdziałów na poszczególnych bohaterów też jest dość dobrym posunięciem, możemy ich trochę poznać, czasem nawet podejrzeć, czy próbować zrozumieć pewne zachowania, pobawić się dość intrygującą złożonością ich relacji i połączeń. Prowadzenie całej akcji z punktu widzenia tych kilku osób jest ciekawym zabiegiem, który podnosi ocenę książki. Sama zagadka może nie jest zbyt skomplikowana, a rozwiązanie dość szybko samo się nasuwa, to jednak zakończenie zaskakuje, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.
Niestety książka ma wiele niedociągnięć, bardzo prosty język, zdecydowanie za dużo opisów prozaicznych czynności, niedopracowany temat pracy policji, na szczęście śledztwa w rzeczywistości tak nie wyglądają ;) Zdecydowanie można było tę historię trochę skrócić, a zdania opisujące dźwięk odkładanej słuchawki, przy rozmowie przez telefon komórkowy sobie odpuścić ;) Podsumowując, Autorka miała dobry pomysł, ale niedociągnięcia warsztatu trochę zaburzyły odbiór i ocenę książki. Samą opowieść czyta się dość szybko i jeżeli ma to być lekki kryminał, bez większego angażowania się, na spokojny jesienny wieczór, to na pewno spełni oczekiwania.

Czy dla debiutów macie taryfę ulgową i wybaczacie więcej niż sprawdzonym Autorom?
Ja zazwyczaj podchodzę do nich z dystansem, ponieważ nigdy nie wiem, co czeka w środku. Czy ten sprostał wymaganiom? Po części tak, ponieważ Autorka wymyśliła całkiem wciągającą historię, morderstwo panny młodej w dniu ślubu robi wrażenie, szczególnie dokonane w tak specyficzny sposób....

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
7

Na półkach: , ,

Bardzo rzadko czytam kryminały. „Fenomen daty" to mój trzeci kryminał w życiu. Uwielbiam książki, które wciągają od pierwszej strony, a dodajcie do tego jeszcze język, który jest prosty, a jednocześnie zawierający wszystko to co trzeba, żeby szybko czytać i macie gotowy przepis na sukces.
Od początku byłam zaangażowania w fabułę. Śledziłam z zapartym tchem całą sprawę zabójstwa narzeczonej głównego bohatera Michała. Dziwił mnie tylko fakt, że jego była zdecydowała się prowadzić tę sprawę, ja bym nie mogła patrzeć na osobę, która mnie skrzywdziła. Miejscami jednak - i jak się wkrótce okazało słusznie - nie byłam przekonana do metod działania Joanny, czytając podświadomie czułam, że ta sprawa i ta osoba wyzwalają w niej ogromne emocje, przez co nie myśli jasno i popełnia więcej błędów, niż przy innym śledztwie. Nie dziwi mnie to, bo Joanna była zakochana w Michale, faktem było jednak, że trzeźwe rozumowanie zostało lekko zachwiane. Na szczęście był Jacek i chociaż średnio podobał mi się fakt, że działał za plecami szefowej, miał trzeźwość oceny sytuacji, co wielokrotnie pomagało w ruszeniu sprawy do przodu. Co prawda od początku miałam wytypowane dwie osoby, które być może dokonały morderstwa, jednak do połowy nie byłam pewna, czy na pewno dobrze kombinuję. Podoba mi się cały kryminalny wątek, wszystko jest ze sobą powiązane w logiczną całość, nie ma niedociągniętych wątków, czy niewyjaśnionych zdarzeń. Podoba mi się to w jaki sposób, krok po kroku odkrywamy wraz z bohaterami kluczowe momenty dla sprawy. W powieści pojawia się także trójkąt miłosny który jest tłem dla sprawy, ale został w równie interesujący sposób poprowadzony co wątek kryminalny. Zapewniam was, że rozwiąże się to w dość nieoczywisty sposób. Jednak to totalnie porażająco zaskakujący koniec pozbawił mnie oddechu i wywołał szok. Myślałam, że zgłupiałam, myślałam, że źle zrozumiałam ostatnie trzydzieści stron, ale wszystko wskazuje na to, że naprawdę wydarzyło się tam to, co się wydarzyło. Nawet teraz jak myślę o zakończeniu mam totalny mętlik. Mój umysł chyba nie potrafi przyswoić takiego rozwoju wydarzeń. Zostając w temacie miłości - w książce padło zdanie, że miłość nie jest trwała, tylko ludzie chcą wierzyć w istnienie takiego uczucia. Całkowicie się z tym nie zgadzam. Można kochać kilka osób, przez całe życie, ale każdego w inny sposób. To nie miłość sprawia, że się rozstajemy. To potrzeba chronienia siebie, gdy dzieje nam się krzywda, a druga osoba nie chce nad sobą popracować. Wtedy oduczamy się drugiej strony i tracimy uczucia, ale jest na zawsze w naszych sercach. Podsumowując, jeśli jesteście fanami kryminałów, gorąco wam polecam tę powieść, totalnie się w niej zatracicie i nie będziecie mogli przestać jej czytać, dopóki nie zobaczycie napis koniec.

Bardzo rzadko czytam kryminały. „Fenomen daty" to mój trzeci kryminał w życiu. Uwielbiam książki, które wciągają od pierwszej strony, a dodajcie do tego jeszcze język, który jest prosty, a jednocześnie zawierający wszystko to co trzeba, żeby szybko czytać i macie gotowy przepis na sukces.
Od początku byłam zaangażowania w fabułę. Śledziłam z zapartym tchem całą sprawę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
387
248

Na półkach: ,

Na co dzień nie czytam kryminałów, jednak ostatnio coraz częściej otwieram się na inne gatunki Literackie. W przypadku książki Joanny Zimowskiej ani odrobinkę nie żałuję sięgnięcia po kryminał psychologiczny jej autorstwa. ,,Fenomen daty" zwyczajnie jest dobrze napisany. Fabuła jest ciekawa i doskonale dopracowana, to samo tyczy się akcji, która jest wieczną sinusoidą. Pojawia się tu również narracja wieloosobowa, która przeważnie dość mocno mi przeszkadza, ale nie tym razem. Kryminał wciąga i spokojnie można stracić z nim trzy godziny z życia, tak jak to miało miejsce w moim przypadku. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że na tak długo zagłębiłam się w lekturę. Miałam wrażenie, że dopiero otworzyłam książkę, a już ją kończyłam. Bohaterowie mają charakter, co dodaje dreszczyku całości. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to fakt, że już na początku rozgryzłam kto, jest zabójcą. Jednak tego, co rozegrało się na ostatnich stronach, zupełnie się nie spodziewałam. Jestem pod wielkim wrażeniem pomysłu i poprowadzenia historii przez autorkę. Spokojnie mogę polecić każdemu tę pozycję.
Głównym motywem powieści jest tajemnicze morderstwo młodej kobiety. Ciało znalezione przypadkiem w lesie okazuje się należeć do Małgorzaty Derech. Panny młodej, która nie pojawiła się na swoim ślubie. Dla komisarz Joanny Węch jest to wyjątkowo delikatna sprawa, ponieważ ofiara była niedoszłą żoną byłego narzeczonego Joanny. Policjantka jest zmuszona do odnowienia kontaktu z mężczyzną, który lata temu porzucił ją pod ołtarzem. Kobieta stara się zachowywać pełen profesjonalizm podczas spotkań z byłym partnerem, który jej tego nie ułatwia.
Michał nigdy nie dbał o uczucia innych , zawsze był egocentrykiem. Dlatego nie dziwi go fakt, że motywem zbrodni dokonanej na jego narzeczonej może być chęć zemsty na nim. Jednak dziwi go widok poprzedniej narzeczonej, która wraz z partnerem prowadzi śledztwo w tej sprawie. Mężczyzna bierze czynny udział w sprawie, chcąc sprawiedliwości dla Gosi. Otrzymuje wielkie wsparcie od swojej przyjaciółki Agaty, z którą zna się od dzieciństwa. Kobieta cierpliwie znosi humory Michała i mimo sytuacji, która raczej nie nastraja, stara się go uwieść.
Jacek Pazioł podkomisarz i partner komisarz Joanny jest specyficznie nastawiony do Michała, którego uważa za głównego podejrzanego. Mężczyznę napędza zazdrość, bowiem od dłuższego czasu podkochuje się w swojej szefowej, a Michał wydaje się dla niego rywalem. Jacek skrupulatnie bada całe śledztwo, skupiając się na szczegółach. Śledztwo stoi w martwym punkcie. Wszystko zmienia się w chwili, gdy ktoś z premedytacją potrąca samochodem komisarz Joannę. Wtedy machina rusza, a sprawa staje się coraz bardziej zagmatwana. Pojawiają się nowe dowody i poszlaki w sprawie.
Pozostaje pytanie, komu zależało na usunięciu z planszy zarówno Małgorzaty, jak i Joanny?

Na co dzień nie czytam kryminałów, jednak ostatnio coraz częściej otwieram się na inne gatunki Literackie. W przypadku książki Joanny Zimowskiej ani odrobinkę nie żałuję sięgnięcia po kryminał psychologiczny jej autorstwa. ,,Fenomen daty" zwyczajnie jest dobrze napisany. Fabuła jest ciekawa i doskonale dopracowana, to samo tyczy się akcji, która jest wieczną sinusoidą....

więcej Pokaż mimo to

avatar
305
148

Na półkach:

Czy przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa?

Małgorzata Derch zostaje bestialsko zamordowana tuż przed swoim ślubem. Ze znalezionego w pokoju kobiety listu wynika, że jej śmierć miała być zemstą na jej narzeczonym Michale, który przed poznaniem Gosi bezwzględnie bawił się uczuciami zakochanych w nim kobiet. Kto stoi za tą potworną zbrodnią? Któraś z opuszczonych rywalek, prowadząca dochodzenie policjantka Joanna - kiedyś sama porzucona przez Michała przed ołtarzem, a może sam Michał, który zrozumiał, że Gosia nie do końca jest tą osobą, za którą się podawała?

Lubię kryminały z elementami psychologicznymi. Motywacja i zachowania bohatera są dla mnie najciekawsze. Autorka zaserwowała nam solidną porcję. Podobało mi się, że mamy rozdziały podzielone na konkretnych bohaterów. Dzięki temu poznajemy ich bliżej. To, co na pozór może wydawać się prawdziwe – okazuje się idealnie wykreowaną fasadą. Każdy zmaga się z swoimi demonami przeszłości.

Historia trzyma poziom od samego początku. Myślałam, że pewne elementy są zbędne dla całej historii i można byłoby opisać ją krócej. Jednak patrząc całościowo – były one konieczne. Dodatkowym plusem dla autorki było zakończenie. Na początku wytypowałam osobę odpowiedzialną za tą okrutną zbrodnię, ale ostatnie parę stron – zaskoczyły mnie. Tak wiele mam pytań odnośnie finału, na które nie znam odpowiedzi. I to właśnie lubię w kryminałach.

Czy przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa?

Małgorzata Derch zostaje bestialsko zamordowana tuż przed swoim ślubem. Ze znalezionego w pokoju kobiety listu wynika, że jej śmierć miała być zemstą na jej narzeczonym Michale, który przed poznaniem Gosi bezwzględnie bawił się uczuciami zakochanych w nim kobiet. Kto stoi za tą potworną zbrodnią? Któraś z opuszczonych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
128

Na półkach:

Fenomen daty jest bardzo ciekawą książką z wciągającą fabułą. Czyta się ją bardzo szybko, pomimo sporych rozmiarów. Jest to kryminał psychologiczny. Porusza problem odnalezienia mordercy panny młodej, która nie dotarła na własny ślub.
Książka wciąga czytelnika od pierwszej strony. Akcja toczy się z perspektywy czterech bohaterów. Podczas czytania nasuwają się pytania
Kto zabił pannę młodą?
Czy morderca będzie odnaleziony?
Napiszę krótko - zakończenie jest trochę zaskakujące.
Polecam gorąco lekturę, zwłaszcza na długie jesienne wieczory ( koniecznie z ciepłą herbatką).

Fenomen daty jest bardzo ciekawą książką z wciągającą fabułą. Czyta się ją bardzo szybko, pomimo sporych rozmiarów. Jest to kryminał psychologiczny. Porusza problem odnalezienia mordercy panny młodej, która nie dotarła na własny ślub.
Książka wciąga czytelnika od pierwszej strony. Akcja toczy się z perspektywy czterech bohaterów. Podczas czytania nasuwają się pytania
Kto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
126

Na półkach:

Czy przyjaźń między kobietą i mężczyzną jest możliwa? Do czego zdolna jest zraniona przez mężczyznę niewiasta ? Gdzie przebiega granica oddzielająca miłość od obsesji? Jeśli lubicie książki, w których możecie znaleźć odpowiedź na te pytania, to zachęcam was do sięgnięcia po najnowszą propozycję od @wydawnictwoborgis .
Zanim jednak przejdę do recenzji, pozwólcie, że zacznę od cytatu z piosenki Moniki Brodki, który doskonale wpisuje się w początek książki.
„Żoną miałam być, miał być ślub i wesele też
Już zaprosiłam gości, kapela z rodzinnych stron
Miała tam grać polkę na dwa
Matki pobłogosławiły dawno nam…” i tak dalej, i tak dalej moi drodzy.

Tak czy siak, ślubu nie było, a pan młody, przystojniak o imieniu Michał został przed ołtarzem sam. Zoną miała być, ale ktoś ją zabił. Kto jest mordercą i jaki miał motyw, tego dowiecie się w trakcie czytania lub dopiero na końcu książki. Na razie zapraszam do przeczytania mojej opinii.
.
Nie będzie to przesadą, jeśli powiem, że ta historia zainteresowała mnie już od pierwszych stron. Lubię, gdy już od początku dużo się dzieje, mamy do czynienia ze zbrodnią czy wydarzeniem, wokół którego będą się toczyć kolejne rozdziały książki. Ciekawym zabiegiem autorki była narracja pierwszoosobowa poprowadzona z perspektyw kilku bohaterów, dzięki czemu mieliśmy niejako wgląd w umysły bohaterów, a raczej podejrzanych. Bohaterów można lubić bądź nie, jednak nie sposób odmówić im charakteru. Joanna to twarda policjantka, odporna na ciosy chuliganów, jednak słaba w starciu z ciągle tlącym się uczuciem do byłego chłopaka – Michała. Agata to dr Jekyll i Mrs Hyde w jednym, kobieta o dwóch twarzach, z pozoru dobra przyjaciółka a w rzeczywistości oszalała z zazdrości i owładnięta obsesją na punkcie mężczyzny. Dwie (a w zasadzie trzy, jeśli dodamy do tego naszą denatkę) zakochane kobiety i on-mężczyzna z pozoru doskonały. Zastanawiałam się momentami, co bohaterki widziały w naszym niedoszłym panu młodym. Jak dla to zwykły bawidamek, lowelas wykorzystujący swoją urodę i urok osobisty do zaspokajania swoich samczych pragnień. Niestały w uczuciach i moim zdaniem nieszczególnie przejęty śmiercią bądź co bądź swojej przyszłej żony.
.
Świetnie się bawiłam przy tej książce, mimo że dość szybko domyśliłam się, kto jest tu czarnym charakterem, aczkolwiek tuż przy końcu autorka skutecznie myliła tropy. Można by się oczywiście przyczepić do sposobu prowadzenia śledztwa, czy gonienia z akcją „na łeb, na szyję”, ale takie drobne potknięcia można przecież wybaczyć. Warstwa psychologiczna książki również mogłaby być nieco bardziej dopracowana, był na to i czas i miejsce bowiem narracja pierwszoosobowa jest doskonałym ku temu powodem.
.
„Fenomen daty” to poprawnie skonstruowany, nieskomplikowany thriller psychologiczny z elementami kryminału. Miło spędziłam z nią czas (a to chyba najważniejsze, nieprawdaż) i w przyszłości chętnie sięgnę po inne książki autorki. Polecam tę książkę. Nie zawiedzie was.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @wydawnictwoborgis

Czy przyjaźń między kobietą i mężczyzną jest możliwa? Do czego zdolna jest zraniona przez mężczyznę niewiasta ? Gdzie przebiega granica oddzielająca miłość od obsesji? Jeśli lubicie książki, w których możecie znaleźć odpowiedź na te pytania, to zachęcam was do sięgnięcia po najnowszą propozycję od @wydawnictwoborgis .
Zanim jednak przejdę do recenzji, pozwólcie, że zacznę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
84

Na półkach:

Wyjątkowo okrutne morderstwo panny młodej w dniu jej ślubu rzuca cień podejrzenia na osoby z grona jej najbliższych. Niedoszły mąż miał dość burzliwą przeszłość, więc może to któraś z jego byłych kochanek postanowiła się zemścić? Zapowiadało się całkiem ciekawie. A co dalej?

Śledztwo w sprawie morderstwa i późniejszych, powiązanych z nim przestępstw, toczy się w zasadzie w gronie dosłownie kilku osób. Policja nie przesłuchuje żadnych dodatkowych osób, ani (nawet najbliższej) rodziny. Brzmi to mało autentycznie. Że też nie wspomnę o dźwięku odkładanej słuchawki (sic!) po rozmowie przez telefon komórkowy.

Bardzo fajnym zabiegiem jest prowadzenie akcji z perspektywy kilku głównych bohaterów naprzemiennie. Lubię takie rozwiązanie, bo daje nieco szerszą perspektywę i można lepiej poznać poszczególne postacie.

Jednocześnie trochę mam niedosyt, że autorka zbyt szybko chciała przejść do finału. Za mało tam jest charakteru bohaterów; zbędne trójkąty miłosne między większością z nich.

Jest to dość lekki kryminał; historia całkiem oryginalna, choć w moim odczuciu ma nieco niedociągnięć. Pomysł ciekawy, natomiast trochę zbyt płytko potraktowany, zwłaszcza, jak na historię kryminalną.

Książkę czyta się szybko i lekko, zatem jeśli nie ma się dużych oczekiwań, to nie powinno się czuć rozczarowania.

Wyjątkowo okrutne morderstwo panny młodej w dniu jej ślubu rzuca cień podejrzenia na osoby z grona jej najbliższych. Niedoszły mąż miał dość burzliwą przeszłość, więc może to któraś z jego byłych kochanek postanowiła się zemścić? Zapowiadało się całkiem ciekawie. A co dalej?

Śledztwo w sprawie morderstwa i późniejszych, powiązanych z nim przestępstw, toczy się w zasadzie w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    37
  • Przeczytane
    28
  • Posiadam
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Ulubione
    1
  • 2023
    1
  • Samodzielne
    1
  • 2024
    1
  • Ebook do kupienia
    1
  • W planach ebook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Fenomen daty


Podobne książki

Przeczytaj także