RECENZJA♡Robiąc porządki na półce trafiłam na tę pozycję. cóż mam sporo książek o których zapomniałam.No więc stwierdziłam, że krótka, pewnie będzie szybka lekka .Szybko na pewno się czytało.Natomiast ja lekkości w tej pozycji nie wyczułam. FABLE -nie ma w życiu łatwo,matka alkoholiczką,ojciec nieznany, praca kelnerki i opinia puszczalskiej Panny to tylko nieliczne trudności z jakimi mierzy się ta młoda kobieta.Jakież jest jej zdziwienie ,kiedy Drew uniwersytecka gwiazda futbolu proponuję jej ,aby udawała jego dziewczynę przez 7 dni.Przeciez jest przystojny i znany,może mieć każdą. Dlaczego wybrał Fable???Dlaczego tak bardzo boi się powrotu do rodzinnego domu?To pytania na które Fable nie od razu uzyska odpowiedź.Ta książka wcale nie była lekka ,poprzez tematy jakie są w niej zawarte.dla mnie zachowanie macochy było OBRZYDLIWE,OKROPNE i nie tlumaczy tego nawet tego ,że była chora.Ksiazka jest jak dla mnie cienka,w sumie autorka zdecydowała się podzielić historię tej pary na dwie części, jakoś nie ukrywam ,że chyba nie do końca było to przemyślane,gdyż w drugiej części przez większość czasu Są rozwlekane emocje Drew i Fable.Ta ciągła krytyka wobec siebie i obwinianie się, podczas gdy tak na prawdę był 15 letnim chłopakiem nie mogącym się bronić. ZAKOŃCZENIE drugiego tomu wszystko mi wynagrodziło,nie do końca pasowało mi rozwiązanie niektórych spraw, nie mniej jednak jest to pozycja godna polecenia.Może i można to było bardziej rozbudować, dodać trochę Pazura, ale zamysł książki był dobry.Fable i Drew po tym co ich spotkało zasłużyli na dobre zakończenie. Kibicowałam im bardzo mocno.Jestem ciekawa tomu 3 i 4 .Namiastką tego co moze być w 3 tomie jest poznanie nowego bohatera w drugiej czesci Colina.Czuję ,że będzie gorąco. Podsumowując, co znajdziecie w książkach???☆motyw fake dating☆wykorzystanie nieletniej osoby☆alkoholizm☆opieka nad rodzeństwem ☆smierc bliskiej osoby☆miłość ☆namiętność ☆CHORA ZAZDROŚĆ ☆Choroba☆uzależnienie

RECENZJA♡Robiąc porządki na półce trafiłam na tę pozycję. cóż mam sporo książek o których zapomniałam.No więc stwierdziłam, że krótka, pewnie będzie szybka lekka .Szybko na pewno się czytało.Natomiast ja lekkości w tej pozycji nie wyczułam. FABLE -nie ma w życiu łatwo,matka alkoholiczką,ojciec nieznany, praca kelnerki i opinia puszczalskiej Panny to tylko nieliczne...

Czy zdarzyło się Wam kiedyś przeczytać książkę, która miała zaledwie 200 stron, a dostarczyła Wam emocji, jakby miała co najmniej z 400?
.
"Potrzebuję pomocy. Jestem totalnym wrakiem i chcę, aby ktoś mnie ocalił, dopóki to jeszcze możliwe."
.
"One week girlfriend" @monicamurphyauthor to pierwsza część serii o tej samej nazwie.
.
Jejku...Ta książka była świetna!
Pochłonęłam ją w zaledwie kilka godzin, a gdy już ją skończyłam, to miałam wielki niedosyt, ponieważ było mi mało. Ta krótka historia, licząca zaledwie 200 stron, wywołała u mnie tak dużo emocji.
.
Przyznaję, pierwszym powodem, dla którego zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę, była informacja, iż jest to romans new adult. Ostatnio to właśnie tego typu książki zalewają moje regały w pokoju.
.
Gdy się brałam za czytanie nie spodziewałam się, że to może mi się tak bardzo spodobać. Opis zapowiadał dość przewidywalny i banalny romans, dlatego nie miałam co do tej historii większych oczekiwań. Można by sądzić, że takich książek jest wiele na rynku wydawniczym i nic nas nie zaskoczy, ale nic bardziej mylnego. Ta krótka historia różni się od innych.
Autorka w dużym stopniu skupiła się na emocjach, kreacji bohaterów i tym co między nimi się dzieje niż na głębszej fabule, ale to wcale nie spowodowało, że ta historia była zła, wręcz przeciwnie.
.
Jeżeli szukacie książki na jeden wieczór, to polecam przeczytać "One week girlfriend". Uprzedzam tylko, że nie jest lekka, a zakończenie z jakim nas zostawia autorka powoduje, że chce się od razu przeczytać cześć drugą.
Mam nadzieję, że wydawnictwo nie każe nam długo czekać na kontynuację

Czy zdarzyło się Wam kiedyś przeczytać książkę, która miała zaledwie 200 stron, a dostarczyła Wam emocji, jakby miała co najmniej z 400?
.
"Potrzebuję pomocy. Jestem totalnym wrakiem i chcę, aby ktoś mnie ocalił, dopóki to jeszcze możliwe."
.
"One week girlfriend" @monicamurphyauthor to pierwsza część serii o tej samej nazwie.
.
Jejku...Ta książka była świetna!
Pochłonęłam...

Historia Drew i Fable bardzo przypadła mi do gustu. Nie spodziewałam się po tej książce wiele, ale podobała mi się. Zwłaszcza dlatego, że znajdują się w niej moje ulubione motywy. Jeżeli lubisz motyw fake datingu to bardzo polecam tą pozycję. „One week girlfriend” to idealna książka na jeden wieczór. Uwielbiam charakter Fable. Podobał mi się sposób w jaki była dla Drewa, wspierała go. Najbardziej urzekło mnie to, że przez siedem dni tak bardzo rozwinęli swoją relację. Rzeczą, którą szczególnie polubiłam jest długość rozdziałów (uwielbiam krótsze rozdziały) oraz styl pisania autorki. Zakończenie pozostawiło mnie w oczekiwaniu na drugą część, po którą z pewnością sięgnę. A was zachęcam do przeczytania tej historii.

Historia Drew i Fable bardzo przypadła mi do gustu. Nie spodziewałam się po tej książce wiele, ale podobała mi się. Zwłaszcza dlatego, że znajdują się w niej moje ulubione motywy. Jeżeli lubisz motyw fake datingu to bardzo polecam tą pozycję. „One week girlfriend” to idealna książka na jeden wieczór. Uwielbiam charakter Fable. Podobał mi się sposób w jaki była dla Drewa,...

Co za zmarnowany czas.

Co za zmarnowany czas.

„Nawet jej nie znam, a ona z całą pewnością nic o mnie nie wie, ale mimo to potrzebuję jej, by przeżyć.”

Fable to dziewczyna z dość kiepską reputacją. Dlatego też, kiedy po pracy czeka na nią Drew, dziewczyna sądzi, że stoi on tam w jednym celu. Jednak on ma dla niej propozycję. Chce, aby udawała jego dziewczynę, a w zamian za to dostanie pieniądze. Czy dziewczyna się zgodzi?

„Lecz ta dziewczyna… nie wydaje się bez znaczenia. Jest prawdziwa, piękna i idealnie wpasowuje się w moje ramiona. Sprawia, że znowu pragnę czuć.”

Monica Murphy urzekła mnie swoim stylem w książce „A milion kisses in your lifetime”. Tam się zatraciłam w jej piórze i wszystkim tym, co razem z nim pokazała. I muszę przyznać, że liczyłam na to, że chociaż w małym stopniu w tej pozycji będzie podobnie.
„One week girlfriend” to książka, która nie należy do tych obszernych. Nie powiem, że nie byłam zaskoczona, a już szczególnie zastanawiałam się nad tym, jak będzie ona wyglądać w momencie czytania. I cóż, zdecydowanie mogę powiedzieć, że jest to pozycja, która nadaje się idealnie na takie typowe zastoje czytelnicze. Z jednej strony lekka i przyjemna, jednak z drugiej można w niej znaleźć dość ważne tematy.
Jeżeli chodzi o bohaterów, muszę powiedzieć, że autorka fajnie poprowadziła relację typu fake dating. Jednak zabrakło mi u nich chemii i tego wszystkiego, co pokazuje, jak bohaterowie zbliżają się ku sobie. Nie czułam tego ich przyciągania, choć muszę przyznać, że relacja pomiędzy Drew i Fable była naprawdę bardzo burzliwa. Co ważne, czytając tę książkę, można odczuć to, jak chłopak walczy sam ze sobą. To było naprawdę fajnie pokazane.
Sięgając po tę pozycję miałam mieszane uczucia, zwłaszcza jeżeli chodziło o to, jak autorka pomieści wszystko w tak krótkiej książce. A działo się dużo, mam nawet wrażanie, że zbyt dużo. Akcja gnała, a momentami mogła zwolnić. Były takie sytuacje, w których chciałabym zobaczyć więcej, dowiedzieć się więcej, jednak tak się nie stało.

„Tylko głupiec potyka się o to, co jest za nim.”

Podsumowując. „One week girlfriend” to książka, która nie jest zła, ale nie jest też idealna. Czyta się ją naprawdę fajnie i szybko, jednak zabrakło mi tutaj chemii i przyciągania pomiędzy bohaterami. Jednak nie wywołała ona u mnie jakiś większych emocji, raczej była to pozycja taka na odetchnienie i na zastój czytelniczy. Jednak zakończenie mnie zaintrygowało, a co za tym idzie, jestem ciekawa jak to potoczy się dalej.

„Nawet jej nie znam, a ona z całą pewnością nic o mnie nie wie, ale mimo to potrzebuję jej, by przeżyć.”

Fable to dziewczyna z dość kiepską reputacją. Dlatego też, kiedy po pracy czeka na nią Drew, dziewczyna sądzi, że stoi on tam w jednym celu. Jednak on ma dla niej propozycję. Chce, aby udawała jego dziewczynę, a w zamian za to dostanie pieniądze. Czy dziewczyna się...

Przyjemnie się czyta. Bohaterowie ciekawi i barwni.

Przyjemnie się czyta. Bohaterowie ciekawi i barwni.

Kolejna pozycja, która zaskoczyła mnie swoja niewielka objętością. Jednak osobiście nie widzę w tym nic złego. ❤️

Bywają momenty, w których zastanawiam się, czy w takiej ilości stron można zawrzeć ciekawą i wciągająca historię. Muszę przyznać, że w tym wypadku Autorka podołała zadaniu. Stworzyła ciekawych bohaterów. Ich historie nie są płaskie ponieważ udało się jej zawrzeć ważne i znaczące elementy ich przeszłości, dzięki czemu nabrali wymiarowości.

Sama historia wydaje się być bardzo oklepana i znana wszystkim. Muszę jednak przyznać, że dzięki dodatkowym elementom nabrała ciekawych i nieoczekiwanych zwrotów fabularnych, co działa na duży plus całej historii.

Jestem bardzo ciekawa kontynuacji bo tą książką autorka narobiła mi jedynie chęci na więcej. Zresztą czemu się dziwić. Te 200 stron zdecydowanie zbyt szybko mi się czytało. 😂

Kolejna pozycja, która zaskoczyła mnie swoja niewielka objętością. Jednak osobiście nie widzę w tym nic złego. ❤️

Bywają momenty, w których zastanawiam się, czy w takiej ilości stron można zawrzeć ciekawą i wciągająca historię. Muszę przyznać, że w tym wypadku Autorka podołała zadaniu. Stworzyła ciekawych bohaterów. Ich historie nie są płaskie ponieważ udało się jej...

Myślałam, że to będzie lekka lekturka. Nie miałam jakiś wielkich oczekiwań a i tak się zawiodłam. Historia bez ładu i składu. Bohaterowie....... Poznajemy jakieś 6/7? postaci z czego nie poznajemy praktycznie żadnej. Nawet o głownych bohaterach nie wiemy za dużo przez co nawet ich nie polubiłam. Sama historia dla mnie trochę chaotyczna. Nie ma jakiejś płynności w całym tym przebiegu wydarzeń. Tu wrzucona jakaś konfrontacja z rodzicami tam jakieś bez sensu spotkanie z koleżanką z klasy i na koniec rzucenie bomby przez macochę tak wgl z dup... "a podejdę i ci powiem bo przecież musi być jakiś zwrot akcji". No dramat. Nie wspominając już o wielkich uczuciach po 3 dniach znajomości...I nie.. nie sięgnę po kolejną część. Miałam nadzieję, że to koniec historii ale jednak....

Myślałam, że to będzie lekka lekturka. Nie miałam jakiś wielkich oczekiwań a i tak się zawiodłam. Historia bez ładu i składu. Bohaterowie....... Poznajemy jakieś 6/7? postaci z czego nie poznajemy praktycznie żadnej. Nawet o głownych bohaterach nie wiemy za dużo przez co nawet ich nie polubiłam. Sama historia dla mnie trochę chaotyczna. Nie ma jakiejś płynności w całym tym...

Coś na 1,2 wieczory. Bez zbędnych opisów, trochę inna bo porusza temat tabu, spójna poważna, z pełną gamą przeróżnych uczuć. Tylko mi czegoś tam brakowało mogłaby autorka rozpisać się troszkę więcej na temat relacji między rodzicami i jego relacji z ojcem. Mimo to nie była zła. Polecam

Coś na 1,2 wieczory. Bez zbędnych opisów, trochę inna bo porusza temat tabu, spójna poważna, z pełną gamą przeróżnych uczuć. Tylko mi czegoś tam brakowało mogłaby autorka rozpisać się troszkę więcej na temat relacji między rodzicami i jego relacji z ojcem. Mimo to nie była zła. Polecam

Dzisiejszego popołudnia przychodzę do Was z recenzją książki, którą czytałam z osiem lat temu w oryginale, a także kolejne tomy tej serii, więc ja wiem już, co się wydarzy dalej. Zawsze staram się podkreślać, że takie historie, jak "One week girlfriend" zostały napisane w 2013 roku, więc będą się one bardzo mocno różnić od tych wydawanych obecnie, choćby ze względu na to, że dziesięć lat to szmat czasu.

Fable Maguire to młoda dziewczyna, której reputacja nie jest najlepsza. Uważana za łatwą dziewczynę nie zamierza na siłę zmieniać tej opinii, w końcu to ona wie, jaka jest prawda.

Drew Callahan to chłopak, który postanawia jej złożyć pewną propozycję, aby pomogła mu przetrwać czas w domu rodzinnym.

Oboje poznają siebie takimi, jakimi naprawdę są, a wszystkie plotki okażą się z goła inne.

"One week girlfriend" to historia, z którą kilka lat temu się polubiłam i nadal ma w moim sercu pewne miejsce. Może to dlatego, że niektóre książki już dawno wzięły sobie kawałek i nie chcą go oddać.

Fable i Drew to bohaterowie, których nie można nie polubić, a oboje radzą sobie z własnymi problemami tak, jak tylko mogą.

Jedną z rzeczy, jaka mnie ujęła to z pewnością zachowanie Fable w stosunku do Drew, kiedy jej potrzebował. Jednak oczywiście jedna chwila sprawiła, że miałam ochotę zapytać się chłopaka: czemu?

"One week girlfriend" to w mojej opinii wstęp do historii Fable i Drew - dwójki ludzi, których połączył jeden układ, w który nie miały się wpleść uczucia.

Ja ze swojej polecam przeczytać i już czekam na kolejny tom, bo to jeszcze nie koniec, a dopiero początek!

Dzisiejszego popołudnia przychodzę do Was z recenzją książki, którą czytałam z osiem lat temu w oryginale, a także kolejne tomy tej serii, więc ja wiem już, co się wydarzy dalej. Zawsze staram się podkreślać, że takie historie, jak "One week girlfriend" zostały napisane w 2013 roku, więc będą się one bardzo mocno różnić od tych wydawanych obecnie, choćby ze względu na to,...