Co bardzo cenię w książkach Marii Hesse? Ano to, że lubi i ceni inne kobiety, że wspiera kobiety. Ogromnie cenię jej prace plastyczne - niesamowicie piękne ilustracje. Mniej cenię jej teksty: mało literackie, czasem bardzo spłycone. Ale ma dziewczyna potencjał i talent i to widać. Życzę jej kolejnych pięknych książek pisanych bardziej wysublimowanym, poetyckim językiem.

Troszkę więcej na moim blogu: https://venapoetica.blogspot.com/2024/03/uwaga-ksiazka-czyli-ciesz-sie-swoja.html

Co bardzo cenię w książkach Marii Hesse? Ano to, że lubi i ceni inne kobiety, że wspiera kobiety. Ogromnie cenię jej prace plastyczne - niesamowicie piękne ilustracje. Mniej cenię jej teksty: mało literackie, czasem bardzo spłycone. Ale ma dziewczyna potencjał i talent i to widać. Życzę jej kolejnych pięknych książek pisanych bardziej wysublimowanym, poetyckim...

Może i jest chaotycznie napisana, ale za to kompletnie nic nie wnosi <ikonka klauna>. dwie związki za piękne ilustracje.

Może i jest chaotycznie napisana, ale za to kompletnie nic nie wnosi <ikonka klauna>. dwie związki za piękne ilustracje.

Jak wiecie jestem ogromną fanką Marii Hesse i jak zobaczyłam jej nową książkę wydaną w Polsce stwierdziłam “ja muszę to przeczytać” i dzięki wydawnictwu Młody Book dziś przychodzę do was z recenzją tej oto książki.

Jest to inny rodzaj książki niż wcześniejsze pozycje Marii wydane w Polsce ,ponieważ pozostałe lektury to biografie różnych artystów a tu mamy zupełnie coś innego. Jest to powieść graficzna o seksualności.
Nie jest to podręcznik z edukacji seksualnej tylko czule napisana książka o doświadczeniach autorki z seksualnością. Książka łamie tematy tabu i zdecydowanie jest bardzo wartościowa w szczególności dla młodych osób ,które wchodzą w etap dojrzewania.
Zwrócę jeszcze uwagę na ilustracje, które są przepiękne! Oryginalne,pasujące do treści i oddające emocje, które nam towarzyszą. Powiem wam, że autorka nie zawiodła i książka fenomenalna w swojej kategorii!
Baardzo polecam wam tą pozycje !!!


Recenzja z mojego ig @zuziawydro

Jak wiecie jestem ogromną fanką Marii Hesse i jak zobaczyłam jej nową książkę wydaną w Polsce stwierdziłam “ja muszę to przeczytać” i dzięki wydawnictwu Młody Book dziś przychodzę do was z recenzją tej oto książki.

Jest to inny rodzaj książki niż wcześniejsze pozycje Marii wydane w Polsce ,ponieważ pozostałe lektury to biografie różnych artystów a tu mamy zupełnie coś...

Dziś o przyjemności, którą w wyjątkowy sposób odkrywa przed nami Maria Hesse. To bardzo osobista i przepięknie zilustrowana droga do wolności ciała, ale przede wszystkim spętanej wstydem podświadomości. I chociaż autorka nie uniknęła wielu spłyceń, to sama przyjemność obcowania z powyższą książką była dla mnie ogromna.

Małe dziewczynki, dojrzewające dziewczyny, młode kobiety. Każdą z nas na wielu etapach życia spotyka grożenie palcem, zawstydzanie i ograniczenia wynikające z wychowania oraz powtarzanych w domu stereotypów. Tak nie wypada, tak nie można, to nie jest normalne. Żeby znaleźć drogę do własnej i przede wszystkim świadomej przyjemności trzeba otworzyć wiele zamkniętych dotąd drzwi. Eksperymentować, sprawdzać, smakować. Pozbycie się budowanej przez lata „zapory” nie jest jednak łatwe.

Maria Hesse w „Przyjemności” dojrzewa, dorasta i staje się. Jej świadomość własnego ciała rośnie, ona cała zmienia się i odkrywa na nowo. Przybliża czytelniczkom inspirujące kobiety, zagląda do mitów i przypowieści, znajduje swoje patronki wśród współczesnych postaci. Zapis tej drogi, choć bardzo krótki, jest inspirujący i być może pozwoli Wam spojrzeć na własne ciało i jego przyjemność z nowej perspektywy.

Dla mnie była to kopalnia „odkryć i przypomnień” dzięki której sięgać będę po kolejne i kolejne książki. Książki kobiet, które stawiały czoła swojej epoce i narzucanych na nie ograniczeniom. I Wam polecam zajrzeć, przeczytać i znaleźć swoje odbicie w „Przyjemności”. Co oczywiste, to graficzne cudo. Ilustracje są sensualne, pozbawione wulgarności i idealnie trafiają w mój gust. Będę do nich wracać, tak jak i do poprzednich książek autorki. Co być może mniej oczywiste, kawałek Marii jest w każdej z nas, tak jak kawałek siebie (mniejszy lub większy) znajdziemy w zapisanym na kartach książki tekście.

Dziś o przyjemności, którą w wyjątkowy sposób odkrywa przed nami Maria Hesse. To bardzo osobista i przepięknie zilustrowana droga do wolności ciała, ale przede wszystkim spętanej wstydem podświadomości. I chociaż autorka nie uniknęła wielu spłyceń, to sama przyjemność obcowania z powyższą książką była dla mnie ogromna.

Małe dziewczynki, dojrzewające dziewczyny, młode...

„Tę książkę można czytać jak książkę o historii. (...) Tę książkę można czytać jak książkę o mitologii. (...) Tę książkę można czytać jak opowieść ilustrowaną. (...) Tę książkę można czytać jak pamiętnik. (...) Tę książkę, którą można czytać na te rozmaite sposoby, bo zawiera w sobie to wszystko, należy na pierwszym miejscu czytać tak, jak się kocha.“ — z wprowadzenia Lary Moreno


Meria Hesse wychodzi do czytelnika ze szczerością. Nie ma problemu wyjawić historii pierwszych masturbacji, pierwszej menstruacji i pierwszych kontaktów seksualnych. Nie ukrywa swojej wcześniejszej niewiedzy. Ukazuje, jak wiele w jej życiu zmieniło się od tamtego czasu, jaki szacunek zyskała do ciała i osiągania przyjemności. Wspomina o mitach odnośnie pożądania i kobiecości. Kreśli sylwetki ważnych żeńskich bohaterek historii. Dzięki temu „Przyjemność“ staje się źródłem inspiracji, w której można szukać innych istotnych tekstów kultury. Tytuł ten więc może być wartościowy i może niejednemu dać świadomość swojego ciała czy chociaż odwagę do zyskania jej, ale jednocześnie... Maria Hesse nadinterpretuje, przeinacza i spłyca wiele motywów czy biografii. Wszystko sprowadza do seksualności, o to w tym tekście chodzi, ale zapomina o innych aspektach danych historii. Bo to nie tak, że przez wieki kobiety nie miały prawa do orgazmu, a nie miały prawa do wolności jako takiej. W tekście natomiast wszystko jest bardzo zero jedynkowe, bardzo ograniczone (gdy pojawiają się mity czy rysy historyczne). Ma w sobie słuszność i ma kolejne ograniczenia. Jest w nim pewna wartość i wizualnie robi wrażenie (prace Hesse są piękne!),a jednocześnie trudno mi skupić się na plusach książki, gdy tyle w niej wydmuszek. Pomiędzy nimi natomiast jest treść (podana w luźnej formie),którą każdy powinien mieć w głowie. I doświadczenia, które są doświadczeniami każdej z nas. Dzięki temu minusy i plusy powinny się równoważyć, ale... Nie jestem co do tego przekonana.

przekł. Katarzyna Sosnowska

„Tę książkę można czytać jak książkę o historii. (...) Tę książkę można czytać jak książkę o mitologii. (...) Tę książkę można czytać jak opowieść ilustrowaną. (...) Tę książkę można czytać jak pamiętnik. (...) Tę książkę, którą można czytać na te rozmaite sposoby, bo zawiera w sobie to wszystko, należy na pierwszym miejscu czytać tak, jak się kocha.“ — z wprowadzenia Lary...

O seksualności w dzisiejszych czasach mówi się coraz więcej - w książkach, w telewizji. Ale czy wzorce przekazywane w mediach są właściwe? Czy czerpanie przyjemności z seksualności przez kobiety przestało być postrzegane jako rozwiązłość, coś nieodpowiedniego?

„Przyjemność” autorstwa Marii Hesse jest pozycją, w którą powinno się zaopatrzyć większość z nas. Niesamowicie wartościowa i pouczająca pozycja, została przystrojona pięknymi, bardzo obrazowymi ilustracjami. Fakty historyczne, nawiązania do literatury czy znanych filmów lub seriali, a nawet do religii, nadają książce buntowniczego wręcz wydźwięku. Zupełnie jakby autorka wzywała nas do działania, do sięgania i czerpania korzyści z naszej kobiecości i walki o to, by móc o niej rozmawiać, nie będąc przy tym wytykanym palcami.

Zaskoczyło mnie wiele informacji zawartych w lekturze. Niektóre do tego stopnia, że zszokowana przerzucałam Google poszukując odpowiedzi, chociażby na pytanie CZYM JEST kubeczek menstrualny i jakim cudem będąc kobietą i miewając menstruację (…😅) nigdy o nim nie słyszałam.
Ale to co spodobało mi się najbardziej to poczucie, że jestem piękna, tak jak każda inna kobieta, choć (to również mnie zszokowało) tak bardzo możemy się między sobą różnić.

Polecam z całego serca, bo taki prezent warto sobie zrobić.

O seksualności w dzisiejszych czasach mówi się coraz więcej - w książkach, w telewizji. Ale czy wzorce przekazywane w mediach są właściwe? Czy czerpanie przyjemności z seksualności przez kobiety przestało być postrzegane jako rozwiązłość, coś nieodpowiedniego?

„Przyjemność” autorstwa Marii Hesse jest pozycją, w którą powinno się zaopatrzyć większość z nas. Niesamowicie...

książka, która pozwoliła mi wyjść z czytelniczej strefy komfortu 🫣
piękna jest ♥️ muszę tak zacząć, bo ilustracje w niej są naprawdę zachwycające! jednak jest to książka przede wszystkim o odkrywaniu siebie.
o tym jak od najmłodszych lat wszystko, co jest związane z naszą naturą jest traktowane jak temat tabu. o tym jak ważne jest poznawać siebie, dbać o siebie i swoje potrzeby ♥️
to jest pewnego rodzaju pamiętnik i świadectwo naszych doświadczeń 😌 naprawdę żałuję, że nie było takich książek jak byłam młodsza, bo nie musiałabym wtedy każdej informacji wyszukiwać w szemranym Internecie 😅

książka, która pozwoliła mi wyjść z czytelniczej strefy komfortu 🫣
piękna jest ♥️ muszę tak zacząć, bo ilustracje w niej są naprawdę zachwycające! jednak jest to książka przede wszystkim o odkrywaniu siebie.
o tym jak od najmłodszych lat wszystko, co jest związane z naszą naturą jest traktowane jak temat tabu. o tym jak ważne jest poznawać siebie, dbać o siebie i swoje...