rozwińzwiń

Między bukami echa mają gęstość krwi

Okładka książki Między bukami echa mają gęstość krwi Tomasz Demm
Okładka książki Między bukami echa mają gęstość krwi
Tomasz Demm Wydawnictwo: Saga Egmont kryminał, sensacja, thriller
262 str. 4 godz. 22 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Saga Egmont
Data wydania:
2022-09-07
Data 1. wyd. pol.:
2022-09-07
Liczba stron:
262
Czas czytania
4 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788728472330
Tagi:
bieszczady lata 80-te zaginiecie morderstwo mała wioska
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
42 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
611
46

Na półkach:

Niesamowita książka! Nie pamiętam, aby w ostatnich czasach jakikolwiek kryminał zrobił na mnie takie wrażenie. Chociaż tak... Dwa tomy Grzegorza Dziedzica, ale nie o nim teraz mowa.
Tomasz Demm to dla mnie nowe nazwisko, debiut i to jaki debiut ! To przede wszystkim piękna polszczyzna (!),łatwość pisania i tym samym, zdolność tworzenia obrazów. U niego słowa są obrazami. Widzimy, czujemy, jesteśmy w środku tej pięknej historii. Jesteśmy statystami i obserwatorami.
Nie mogę wyjść z podziwu nad tą niezwykłą umiejetnością tworzenia pełnych, prawdziwych postaci, są doskonałą dobrocią, doskonałym złem lub też zatrzymują się w połowie; słabe lub zagubione. Niby nic. Kalka. Jednak jaka magia opisów ! Znajomość psychiki lub intuicja pisarza odkrywa przed nami wszelkie subtelności odczuć stworzonych postaci. Wrażliwość, czyni styl idealnym. Tą polszczyzną autor wyróżnia się na tle, renomowanych nazwisk współczesnych twórców kryminałów. To nie tylko kryminał - to literatura piękna! Jakże kimatyczna i nietuzinkowa.
W tej książce urzeka niebanalność historii trzymajacej napięcie i pięknie wplecionej w codzienność osady spod znaku "byle jakiego."

Niesamowita książka! Nie pamiętam, aby w ostatnich czasach jakikolwiek kryminał zrobił na mnie takie wrażenie. Chociaż tak... Dwa tomy Grzegorza Dziedzica, ale nie o nim teraz mowa.
Tomasz Demm to dla mnie nowe nazwisko, debiut i to jaki debiut ! To przede wszystkim piękna polszczyzna (!),łatwość pisania i tym samym, zdolność tworzenia obrazów. U niego słowa są obrazami....

więcej Pokaż mimo to

avatar
771
176

Na półkach: , , , ,

Zaskoczyła mnie ta powieść w sposób daleki zarówno od zachwytu, jak i rozczarowania. Na pewno nie jest to odpowiedni wybór dla osób oczekujących wartkiego kryminału. Akcja rozkręca bardzo powoli, a forma audiobooka dodatkowo w moim przypadku to wrażenie potęgowała.

Za wiele się tu nie dzieje, zamiast tego dostajemy koncentrację na życiu wewnętrznym bohaterów. Ich psychologizacja jest nienachalna, ale udana. Autor portretuje środowisko wiejskich okolic Podkarpacia, jego hermetyczność, brak szerszych perspektyw i konserwatyzm z empatią i bez protekcjonalności.

Sama zagadka nie należy do skomplikowanych i jest raczej pretekstem do refleksji nad poszukiwaniem swojego miejsca w życiu oraz odrzuceniem jednostki przez społeczeństwo. Nie ma tu epatowania przemocą i brzydotą, jest proza życia okraszona nutką ironii i groteski. To nietuzinkowy debiut i zasługuje moim zdaniem na większą uwagę (oraz promocję) niż większość produkowanej taśmowo kryminalnej prozy.

Zaskoczyła mnie ta powieść w sposób daleki zarówno od zachwytu, jak i rozczarowania. Na pewno nie jest to odpowiedni wybór dla osób oczekujących wartkiego kryminału. Akcja rozkręca bardzo powoli, a forma audiobooka dodatkowo w moim przypadku to wrażenie potęgowała.

Za wiele się tu nie dzieje, zamiast tego dostajemy koncentrację na życiu wewnętrznym bohaterów. Ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
5

Na półkach:

Interesująca historia. Naprawdę spodziewałam się czegoś dużo gorszego. Dodatkowy plus ode mnie, bo książka nie ocieka wulgaryzmami. No i ten klimat jak z Twin Peaks. Wprawdzie znalazłam ze dwa bączki redakcyjne, ale poza tym to jest całkiem nieźle :)

Interesująca historia. Naprawdę spodziewałam się czegoś dużo gorszego. Dodatkowy plus ode mnie, bo książka nie ocieka wulgaryzmami. No i ten klimat jak z Twin Peaks. Wprawdzie znalazłam ze dwa bączki redakcyjne, ale poza tym to jest całkiem nieźle :)

Pokaż mimo to

avatar
247
74

Na półkach:

No nie wiem... Czy powieść musi trzymać się utartych ścieżek, aby być thrillerem? Czy szukanie własnej drogi to wyznacznik prawdziwego talentu? Tego rodzaju pytania krążą mi w głowie po przeczytaniu pierwszej książki niejakiego Demma. Nie da się jej jasno skategoryzować. Trudno umieścić ją obok czegoś, co już znam. Z jednej strony jest to bez wątpienia plus, ale z drugiej - może być problemem.

Widząc hasło thriller czy kryminał, mamy wobec książki pewne oczekiwania. Fakt, "Między bukami echa mają gęstość krwi" zawiera zagadkę kryminalną, śledztwo lokalnych policjantów i sceny pełne napięcia. Ale zawiera też mnóstwo wypełniaczy. Wstawki, odniesienia czy różnego rodzaju dopowiedzenia to dość spora część tekstu. W gruncie rzeczy byłoby to strasznie męczące, gdyby nie styl autora, który tworzy taki klimat, że aż normalnie spać przez to nie mogłam.

Myślę, że "Między bukami..." to podróż, wycieczka po nastrojowych zakątkach podkarpacia (sama znam je bardzo dobrze, co na pewno miało wpływ na ocenę),jak i konwencjach literackich. Nie polecam wielbicielom typowych kryminałów ze stacji benzynowj. Ale jeśli ktoś szuka czegoś nowego, jakiejś nietuzinkowej wariacji - warto tę książkę przeczytać.

No nie wiem... Czy powieść musi trzymać się utartych ścieżek, aby być thrillerem? Czy szukanie własnej drogi to wyznacznik prawdziwego talentu? Tego rodzaju pytania krążą mi w głowie po przeczytaniu pierwszej książki niejakiego Demma. Nie da się jej jasno skategoryzować. Trudno umieścić ją obok czegoś, co już znam. Z jednej strony jest to bez wątpienia plus, ale z drugiej -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
565
47

Na półkach:

Książka niczym wybitnym to nie jest, ale dobrze się przez nią brnie. Sprzyja temu potoczysty styl z udziałem zwierząt i taka trochę słodko-gorzka atmosfera. Absurdalny, acz trafnie wymierzony dowcip to dodatkowy walor w tym przypadku. Myślę, że wielu ludziom może się spodobać. No i żaden to kryminał tylko bardziej literatura piękna z wątkiem kryminalnym. Coś z półki "Prowadź swój pług przez kości umarłych" O. Tokarczuk.

Książka niczym wybitnym to nie jest, ale dobrze się przez nią brnie. Sprzyja temu potoczysty styl z udziałem zwierząt i taka trochę słodko-gorzka atmosfera. Absurdalny, acz trafnie wymierzony dowcip to dodatkowy walor w tym przypadku. Myślę, że wielu ludziom może się spodobać. No i żaden to kryminał tylko bardziej literatura piękna z wątkiem kryminalnym. Coś z półki ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
16

Na półkach:

Hah, niby pełno tutaj motywów, ale są one przedstawione w mocno, ale to mocno krzywym zwierciadle. Wszystko do tego napisane, aż chce się czytać. Fajne!

Hah, niby pełno tutaj motywów, ale są one przedstawione w mocno, ale to mocno krzywym zwierciadle. Wszystko do tego napisane, aż chce się czytać. Fajne!

Pokaż mimo to

avatar
298
62

Na półkach:

Interesująca pozycja. Na pewno warto przyklasnąć za odwagę debiutanta, który pozwolił sobie na swobodę w opowiadaniu historii po swojemu. W żadnym wypadku nikogo nie naśladuje. Nie próbuje też budować czegoś na siłę. Fabuła i styl są tutaj naturalne i wynikają z chęci wprowadzenia czytelnika w nastrój miejsc oraz labirynty charakterów, które bywają osobliwe i kręte. Dobrze wiedzieć, że można mieć świeże podejście do gatunku, który przecież jest tak przesycony utartymi schematami. Fajnie, że jest jeszcze miejsce na oryginalność..

Interesująca pozycja. Na pewno warto przyklasnąć za odwagę debiutanta, który pozwolił sobie na swobodę w opowiadaniu historii po swojemu. W żadnym wypadku nikogo nie naśladuje. Nie próbuje też budować czegoś na siłę. Fabuła i styl są tutaj naturalne i wynikają z chęci wprowadzenia czytelnika w nastrój miejsc oraz labirynty charakterów, które bywają osobliwe i kręte. Dobrze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
249
109

Na półkach:

Dochodzi do zaginięcia. Sprawa elektryzuje małą społeczność i przez to wychodzą na wierzch różne grzybki. Niektóre z nich okazują się trujące... Ta powieść to wielowątkowa historia, mieszanka nastrojów i zabawa konwencjami literackimi. Przypomina rozsypane puzzle, które autor z uśmiechem kawałek po kawałku układa w jakiś finalny obrazek. Po drodze celowo wprowadza nas w błąd lub włącza jakiś punkt zwrotny, a gdy wszystko wydaje się rozstrzygnięte, następuje kolejny myk i całość wywraca się do góry nogami. Idzie poznać w tym wszystkim nutę eksperymentu. Taką jazzową improwizację, gdzie debiutujący pisarz testuje własne umiejętności. Bada tworzywo, jakim są gatunkowe schematy oraz storytelling w ogóle. Cieszy go ta zabawa, choć nie wszystko wychodzi perfekcyjnie.

Klimat to chyba największy sukces autora. Akcja dzieje się przy wschodniej granicy w otoczeniu przyrody, która jest w sumie jednym z bohaterów. Tekst jest do tego sugestywny i pobudza wyobraźnię, jak powinien. Czuć zapachy, słychać dźwięki. Opisy są przy tym w miarę zwięzłe, a dialogi nie przypominają rozmów żuli spod sklepu. Całość podkreśla włożony gdzie nie gdzie specyficzny humorek. Tomasz Demm bierze na warsztat autorytety moralne oraz życie rodzinne i takie tam, a to wszystko z nienachalną domieszką absurdu. Książka ma swoją unikalną osobowość, choć nie ulega wątpliwości, że to nie jest żadna komedia. To raczej próba ironicznego spojrzenia na świat i literackie konwencje; swoiste połączenie słodkiego z kwaśnym. Coś jakby gulasz, gdzie smak krwistego mięsiwa miesza się z limonką i szczyptą czegoś ostrego na wierzchu. I byłoby to wielkie osiągniecie, gdyby nie fakt, że w tym garncu pływa za dużo składników. Jest sporo postaci, a czytanie dodatkowo zamulają liczne wtrącenia i flashbacki, które niekoniecznie są potrzebne. Miejscami można się w tym pogubić.

No więc jaki werdykt, koledzy/koleżanki? Hmmm... Myślę, że między tymi bukami uczciwe sześć gwiazdeczek mogę postawić. Rzecz nie jest doskonała, lecz wydaje mi się, że to tego typu literatura, którą trzeba brać na klatę indywidualnie. Obiektywna ocena jest w tym wypadku trudna. Mnie zmęczył nadmiar wątków, ale klimat to mocny plus. Mówiłem już, że ta powieść ma własną osobowość?

Dochodzi do zaginięcia. Sprawa elektryzuje małą społeczność i przez to wychodzą na wierzch różne grzybki. Niektóre z nich okazują się trujące... Ta powieść to wielowątkowa historia, mieszanka nastrojów i zabawa konwencjami literackimi. Przypomina rozsypane puzzle, które autor z uśmiechem kawałek po kawałku układa w jakiś finalny obrazek. Po drodze celowo wprowadza nas w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
375
32

Na półkach: ,

Fabuła ciekawa, język bardzo przyjemny i plastyczny, ale jakoś bez emocji.

Fabuła ciekawa, język bardzo przyjemny i plastyczny, ale jakoś bez emocji.

Pokaż mimo to

avatar
123
26

Na półkach:

Jest wiele wątków w tej powieści, ale to jak autor ujął sprawę nadużyć księży wobec zakonnic to aż szok. Czułam złość, i strach. Czułam chęć wyrwania młodej nowicjuszki z tej historii, żeby móc jej jakoś pomóc. Pisarz korzysta momentami z przerysowania i satyry, ale tym sposobem tylko wzmacnia efekt szoku. I bardzo dobrze! Trzeba obnażać podłość i mówić otwarcie o przemocy w Kościele, bo ona tam jest. Wszyscy o tym wiemy.

PS. Jest też dostępny audiobook, ale nie dałam rady przejść przez próbny rozdział. Lektor po prostu czyta jak za karę. Powieść znacznie lepiej prezentuje się w zwykłej formie!

Jest wiele wątków w tej powieści, ale to jak autor ujął sprawę nadużyć księży wobec zakonnic to aż szok. Czułam złość, i strach. Czułam chęć wyrwania młodej nowicjuszki z tej historii, żeby móc jej jakoś pomóc. Pisarz korzysta momentami z przerysowania i satyry, ale tym sposobem tylko wzmacnia efekt szoku. I bardzo dobrze! Trzeba obnażać podłość i mówić otwarcie o przemocy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    43
  • Chcę przeczytać
    30
  • Legimi
    3
  • 2023
    2
  • 2022
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Audiobook
    2
  • Może kiedyś
    1
  • Audiobook
    1
  • Książka bardzo dobra
    1

Cytaty

Więcej
Tomasz Demm Między bukami echa mają gęstość krwi Zobacz więcej
Tomasz Demm Między bukami echa mają gęstość krwi Zobacz więcej
Tomasz Demm Między bukami echa mają gęstość krwi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także