Książka która bardzo mi się podobała. Tak się zastanawiam czemu tak jest, że książka dobra a o niej tak mało słychać? Bardzo ciekawa historia. A autorka pisze pięknie i ma fajny lekki, zabawny styl pisania. Czyta się wspaniale. Sama akcja spokojna. Idealna lektura do kawy na wieczory. Bardzo mi się podobał humor wpleciony w tą historię. Historia o miłości, ale to nie jest taki zwykły romans to zupełnie coś innego. Piękna i tajemnicza opowieść o bohaterach którzy są bardzo doświadczeni przez życie. Marcelina i Franek poznają się przypadkiem w klubie. Ich znajomość zaczyna się od małej pomyłki ale nie zdradzę o co chodzi. Czy to będzie początek czegoś więcej? Samą historię poznajemy z ich punktu widzenia i to jest fajne bo poznajemy ich bardzo dobrze. Marcelina ma dziecko... I walczy z depresją. Franek mężczyzna zajmuje się tym i owym. Też chłopak po przejściach. Moim zdaniem wciągająca lektura. Każdy z bohaterów ma swoje sekrety. Są emocje podczas czytania. I bardzo interesujące odczucia. Dorośli ludzie ale mają w swoim życiu chwile niepewności. Relacje między bohaterami różne. Ich życie nie rozpieszczało. Ich dotychczasowe życie ma wpływ na ich obecne życie. Są też i gorące sceny romantyczne. To jest lekka historia ale porusza trudne tematy: depresja, stany lekowe... I ma głębokie przesłanie. Bo tak naprawdę każdy z nas jest inny, tak jak bohaterowie, każdy ma inne problemy i inaczej sobie z nimi radzi. I każdy z nas w życiowych sytuacjach zachowa się inaczej. A autorka w tej książce pokazała różne odcienie miłości. Bo miłość przecież jest niezwykła i ma różne formy. Bo gdy ktoś jest chory to bliskie osoby muszą się z tym mierzyć... A jak potoczy się znajomość tej pary, prosto nie będzie. Czy pokonają przeciwności na ich drodze. Gorąco polecam tę książkę, piękna słodko- gorzka opowieść. Tajemnic w tej historii nie zabraknie. Bardzo mi się podobała ta książka. I chwile z tą lekturą na długo zostaną w mojej pamięci.

Książka która bardzo mi się podobała. Tak się zastanawiam czemu tak jest, że książka dobra a o niej tak mało słychać? Bardzo ciekawa historia. A autorka pisze pięknie i ma fajny lekki, zabawny styl pisania. Czyta się wspaniale. Sama akcja spokojna. Idealna lektura do kawy na wieczory. Bardzo mi się podobał humor wpleciony w tą historię. Historia o miłości, ale to nie jest...

Tak naprawdę Podobało mi się tylko zakończenie. Było najbardziej zaskakujące i sensacyjne. Cała akcja toczyła się bardzo wolno jak dla mnie za dużo przemyśleń i opisów, często pidobnych stwierdzeń. Za za mało dramaturgii i dynamicznej akcji. Postacie nie wzbudziły u mnie Sympatii. A trudno się czyta książkę gdy nie lubi się bohaterów.

Tak naprawdę Podobało mi się tylko zakończenie. Było najbardziej zaskakujące i sensacyjne. Cała akcja toczyła się bardzo wolno jak dla mnie za dużo przemyśleń i opisów, często pidobnych stwierdzeń. Za za mało dramaturgii i dynamicznej akcji. Postacie nie wzbudziły u mnie Sympatii. A trudno się czyta książkę gdy nie lubi się bohaterów.

Jest to niestety książka, która dla mnie okazała się rozczarowaniem, chociaż zapowiadała się bardzo dobrze. Spodobał mi się motyw wdzięczności rodzicom i spotkałam się z nim pierwszy raz (str. 8). Mamy tutaj bardzo dobrze przedstawione złamane serce Franka (str.17). Do postaci Marceliny nie mam nic do zarzucenia przez cała książkę i uważam, że jest zajebista i pokazała to we fragmencie na 22 stronie. Bardzo podobał mi się humor w tej książce np. 24 oraz 223 str., a to jak dał się w kręcić w homoseksualistę chłopie damage (str. 30). Dziwię się, że Marcelina to łyknęła, wyglądał na samca alfa i tak się nawet zachował str. 237. Mati moim zdaniem też miał dobre reakcje str. 50 oraz 159. Mamy też zaskakujące spotkanie główny bohaterów (str. 56) hahahha. Marcelina widziała we Franku bardzo wiele podobnych cech do siebie np. str.87. Już na stronie 89 zauważyłam toxic zachowania Franka i miałam red flagi, natomiast to co stało się na 184 stronie było tak obrzydliwe, że zmieniłam totalnie zdanie o tej książce. A szale goryczy przelał fragment na 244 stronie moim zdaniem Franek był wyrachowanym kłamcą. Podobało mi się w tej książce momenty kiedy główni bohaterowie udawali parę np. str 109. Zazdrościłam głównej bohaterce idealnego widoku rodziny, również chciałabym kiedyś zobaczyć taki obrazek (str. 111). Zakończenie wgniata w fotel, podobało mi się przedstawienie przeszłości Marceliny i ten wątek cygański. Zastanawia mnie również jak będzie tłumaczył się Franek, bo prawda wyszła na jaw, dlatego sięgnę po drugi tom tej książki. Jedne pytanie, które mam w głowie po przeczytaniu tej książki to - jaką tajemnicę ukrywają rodzice Marceliny?

Jest to niestety książka, która dla mnie okazała się rozczarowaniem, chociaż zapowiadała się bardzo dobrze. Spodobał mi się motyw wdzięczności rodzicom i spotkałam się z nim pierwszy raz (str. 8). Mamy tutaj bardzo dobrze przedstawione złamane serce Franka (str.17). Do postaci Marceliny nie mam nic do zarzucenia przez cała książkę i uważam, że jest zajebista i pokazała to...

Nie podobało mi się. Dziecinne to było, a podejście do miłości zbyt idealistyczne i chyba nieprzystające do 21-wiecznej rzeczywistości.
Pomysł może i nie najgorszy, ale realizacja raczej kuleje.
Przeczytać można, ale tylko w przypadku braku lepszych lektur.

Nie podobało mi się. Dziecinne to było, a podejście do miłości zbyt idealistyczne i chyba nieprzystające do 21-wiecznej rzeczywistości.
Pomysł może i nie najgorszy, ale realizacja raczej kuleje.
Przeczytać można, ale tylko w przypadku braku lepszych lektur.

Zdarza Wam się sięgać po literackie debiuty, czy raczej lubicie trzymać się tego, co już przez Was sprawdzone?

Ja czasami lubię zapoznać się z czymś nowym, dotąd nieznanym. Książka, o której dziś Wam opowiem z całą pewnością przyciąga uwagę czytelnika magnetyzującą okładką w wyrazistych barwach, co sami możecie zauważyć spoglądając na publikację „Jesteśmy inni” spod pióra Małgorzaty Koch.

Historia zawarta w tej powieści, choć opowiada o miłości to zdecydowanie nie jest zwyczajnym, ckliwym romansem jakich wiele. Autorka ukazuje w niej w pewnym kontekście dosyć tajemniczą historię dwojga na różne sposoby doświadczonych przez życie bohaterów – Marceliny i Franka.

Stykają się oni ze sobą przypadkiem w jednym z klubów, gdzie każde z nich poszukuje zupełnie czegoś innego. Dzięki temu niespodziewanemu spotkaniu w życiu tej dwójki wydarzy się sporo zamieszania, ale po szczegóły zajrzyjcie do książki.

Pisarka tka swą opowieść dwutorowo — poznajemy więc perspektywę widzianą oczami zarówno Marceliny, jak i Franka. Jest to bardzo wciągająca historia, w której każdy z bohaterów ma swoje sekrety i wyobrażenia na temat tej drugiej osoby, które jak widzimy w toku lektury są mniej lub bardziej zgodne z rzeczywistością.

„Jesteśmy inni” to ogromnie ciekawe studium psychologiczne wyraziście nakreślonych przez autorkę postaci. Portrety ludzi, którymi targają przeróżne, czasem bardzo skrajne emocje. Są oni w głębi serca i duszy tak samo spragnieni prawdziwego, szczerego uczucia, jak pełni obaw, niepewności i życiowo zagubieni. Przez to brną oni niejednokrotnie w ślepe zaułki, z których niełatwo się wydostać… Czy ostatecznie im się to uda? Odpowiedź z pewnością znajdziecie pomiędzy stronami powieści.

Małgorzata Koch nakreśliła piękną, chociaż bardzo trudną, a momentami burzliwą relację dwojga stosunkowo młodych ludzi, którzy mają dosyć pogmatwane życiorysy, co z kolei bardzo mocno determinuje ich postawy wobec świata i innych osób. W powieści nie brak też odważnych, a jednocześnie bardzo wysublimowanych opisów intymności.

Rozdziały zawarte pod koniec opowieści niejako wywracają ją do góry nogami, a tym samym nadają nieco inną optykę jej wydźwiękowi. Sama końcówka trzyma czytelnika w napięciu i pozostawia niedosyt oraz zaciekawienie odnośnie tego, jak historia ta potoczy się dalej. Odpowiedzi również na te pytania zapewne znajdują się w drugim tomie tej opowieści, który już czeka na mojej półce i na pewno niedługo się za niego zabiorę.

Jeśli szukacie lektury pozornie lekkiej, która niesie w sobie głębsze przesłanie, a jej bohaterowie są wielowymiarowi w swoim myśleniu i życiowych postawach to myślę, że będziecie zadowoleni z lektury tej książki.

Ja, jak wspomniałam już wcześniej na pewno sięgnę po drugą odsłonę tej historii, więc spodziewajcie się za jakiś czas opinii także o niej.


* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/08/innosc-dziwnosc-wyjatkowosc-niczym-sie.html

Zdarza Wam się sięgać po literackie debiuty, czy raczej lubicie trzymać się tego, co już przez Was sprawdzone?

Ja czasami lubię zapoznać się z czymś nowym, dotąd nieznanym. Książka, o której dziś Wam opowiem z całą pewnością przyciąga uwagę czytelnika magnetyzującą okładką w wyrazistych barwach, co sami możecie zauważyć spoglądając na publikację „Jesteśmy inni” spod pióra...

Jak ja uwielbiam powieści, które nie tylko zachwycają piękną okładką, ale bogatym i wartościowym wnętrzem. Taka jest debiutancka książka Małgorzaty Koch "Jesteśmy inni". W okresie premiery te lazurowe oczy pojawiały się wielokrotnie na instagramie i kusiły do poznania ich historii. Doprowadziły do dodania do półki powieści na Legimi. Jednak dopiero sama prośba autorki do zapoznania się z jej książką i zapewnienie, że trafi w mój gust sprawiły, że zgodziłam się poświęcić jej mój czas. I nie żałuję ani sekundy spędzonej z powieścią "Jesteśmy inni".

O czym jest według mnie ta książka? O tytułowej inności. Bo każdy z nas jest inny, każdy z nas w inny sposób radzi sobie z danymi problemami, sytuacjami, traumami. Każdy w tej samej sytuacji będzie czuł coś innego, inaczej się zachowa, bo każdy z nas ma inną wrażliwość. Wybaczcie za powtórzenia słowa "inny", ale jest to historia o inności, różnorodności, wszystkich odcieniach miłości. Pięknie napisała to autorka: "To nie jest zwykła opowieść o miłości, bo przecież miłość to uczucie, które przybiera wszelakie formy, a wyraża się je czynami. Człowiek nie ma obowiązku kochać rodziców, tylko dlatego, że łączą ich te same geny, jeśli zamiast opieki i troski zafundowali mu koszmar.". "Pragnę, by ta książka przemówiła do wszystkich, ale zwłaszcza do tych, którzy wciąż poszukują odwagi, by przyjąć do swojego serca zbłąkaną, poharataną przez życie istotę".

Bardzo dziękuję autorce, że traumy, jakie porusza w książce nie spłaszczyła do chwilowych, łatwo naprawiających się problemów i nie przykryła romansem, który byłby lekarstwem na wszystko. Poświęciła im natomiast sporo czasu, z szacunkiem się do nich odnosząc. "Jesteśmy inni" to historia o tym, co wewnątrz siebie przeżywa osoba żyjąca z depresją, bo musicie wiedzieć, że każdy przeżywa ją zupełnie inaczej. Stany lękowe, napady paniki również zostały przedstawione jako problemy, które są niełatwe do pokonania i zwykłe "uspokój się," "nic się przecież nie dzieje" nie pomoże. (znam to z doświadczenia). Małgorzata Kocha ukazuje także, jak wielką cierpliwością, a także i wiedzą musi wykazywać się bliska i zaufana osoba chorującego.

Marcelina, na pierwszy rzut oka ma wszystko. Wykształcenie, nietuzinkową urodę, miłość przybranych rodziców i siostry, pieniądze i wspaniałego, zdrowego, rocznego synka, którego wychowuje samotnie z pełnym wsparciem najbliższych. Jednak od dłuższego czasu walczy z depresją, lękiem przed mężczyznami, a wspomnienia z przeszłości nie pozwalają jej normalnie funkcjonować. Franko miał ukończyć medycynę, jednak został elektroautomatykiem montującym skomplikowane systemy alarmowe. Przystojny z pozoru typ playboya skrywa w sobie trudną przeszłość i wielką wrażliwość. Spotykają się pewnego wieczoru w klubie, gdzie Marcelina wpadła w oko Frankowi. Na co dzień elokwentny, przy niej nie wiedział, jak się zachować, co mówić. Komizmu sytuacji dodał fakt, iż Franek nie wyprowadził dziewczyny z błędu, gdy ta stwierdziła, że jest gejem.

Momentami przezabawna, słodko-gorzka historia o dwójce ludzi mocno poharatanych przez los. Dokąd zaprowadzi ich relacja, którą po części sami sobie skomplikowali? Jakie tajemnice skrywane od lat wyjdą na jaw? Tajemnice, kłamstwa, relacja, która rodzi się od przyjaźni, nieufność, fascynacja, błędy przeszłości, intrygi, cierpienie. Autorka serwuje nam całą gamę emocji, dopiero się rozkręcając. "Jesteśmy inni" to tak naprawdę dopiero wstęp historii Marceliny i Franka, a zakończenie wbija w fotel. Już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejny tom.

Jak ja uwielbiam powieści, które nie tylko zachwycają piękną okładką, ale bogatym i wartościowym wnętrzem. Taka jest debiutancka książka Małgorzaty Koch "Jesteśmy inni". W okresie premiery te lazurowe oczy pojawiały się wielokrotnie na instagramie i kusiły do poznania ich historii. Doprowadziły do dodania do półki powieści na Legimi. Jednak dopiero sama prośba autorki do...

Kusił mnie opis tej książki i czułam, że będzie inna. Przyznać muszę, że nie jest typowa, jest nieprzewidywalna, bo cały czas czytając ją czułam, że nie dowiem się od razu wszystkiego.

Marcelina to młoda kobieta, która samotnie wychowuje rocznego synka. Na imprezie poznaje Franka, który od razu jej się spodobał, ale dziewczyna bierze go za homoseksualistę. Franek jest pod takim wrażeniem tej kobiety, że nie chcąc stracić jej z oczu, nie wiedząc w pewnym momencie co powinien mówić, żeby jej nie spłoszyć, nie do końca pewien co może myśleć o tej kobiecie, nie wyprowadza jej z błędu. W ten sposób nawiązuje się przyjacielska relacja między nimi, tyle, że oparta na niedomówieniu.

Początek mnie nie porwał. Jest to romans z dużą dawką literatury obyczajowej. Bardzo życiowe problemy w pewnym momencie zdominowały fabułę i tutaj jakoś nie czułam wielkiej radości z lektury. Jednak to cały czas miałam wrażenie, że jest wstęp, że w tej książce kryje się coś głębszego. Oczywiście zakończenie dużo wyjaśniło, ale też dodało wiele znaków zapytania w głowie. Autorka nie odkryła wszystkich kart w tym tomie, a wręcz zakończyła książkę w najbardziej ciekawym momencie. Liczę, że drugi tom wiele rozjaśni i naprawdę mam ochotę po niego sięgnąć, zwłaszcza, że mam problem, żeby z takim całkowitym przekonaniem ocenić tom pierwszy. Dobrze się czyta tą książkę zwłaszcza wpływ na to ma uczucie tajemniczości, ale jednocześnie nie porywa mnie tak totalnie relacja tych dwojga ludzi, bo w pewnym momencie było tak zwyczajnie, że , aż za bardzo zwyczajnie. Dziecko, choroby to jest normalna codzienność rodziców, ale kiedy w książce to wychodzi na pierwszy plan to nie kryję, że nie jest to szczyt moich marzeń. Intryguje jednak bardzo jak potoczy się ta znajomość, co tam się kryje za tą historią, bo już zakończenie pokazało, że na pewno nie jest to banalna historia. Póki co ode mnie za tom pierwszy 8/10, zobaczymy jak spojrzę na tą historię, kiedy poznam całość.

Kusił mnie opis tej książki i czułam, że będzie inna. Przyznać muszę, że nie jest typowa, jest nieprzewidywalna, bo cały czas czytając ją czułam, że nie dowiem się od razu wszystkiego.

Marcelina to młoda kobieta, która samotnie wychowuje rocznego synka. Na imprezie poznaje Franka, który od razu jej się spodobał, ale dziewczyna bierze go za homoseksualistę. Franek jest pod...

📜RECENZJA 📜

Życie Franka potoczyło sie zupełnie inaczej niż planował.Złamane serce popchnęło go do rezygancji ze studiowania medycyny. Teraz zajmuje się systemami alarmowymi ,a od czasu do czasu łamie w nich kody.Jest wrażliwym i opiekuńczym mężczyzna, który najbardziej na świecie kocha swoją matkę .Po śmierci ojca to on przejął zapewnienie jej opieki.
Za namową swojego najlepszego przyjaciela Mateusza wybiera się do nadmorskiego klubu ,aby się odstresować i może poznać kogoś na jedną niezobowiązującą noc.Kiedy jego wzrok spoczywa na niezwykle pięknej kobiecie....

Marcelina jest utalentowaną i ambitną panią architekt .Jednak wydarzenia z przeszłości spowodowały odizolwanie się od ludzi , brak zaufania i niechęć do angażowania się w związki.Mierzy się z samotnym macierzyństwem,jednak może liczyć na pomoc ze strony rodziców I siostry.

Przypadkowe spotkanie Franka i Marecliny od samego początku oparte jest na niewinnym kłamstwie I nieporozumieniu.Jednak kobieta tak mocno zawładnęła myślami Franka .Wywołała chęć bliższego jej poznania więc postanowił wdrożyć swoj plan do zbliżenia się do niej .....

,,Jesteśmy inni ,, to historia z gatunku romansu obyczajowego.Historia dwójki ludzi bardzo mocno doświadczonych przez życie. Obydwoje mierzą się z bolesnym I trudnym bagażem doświadczeń I traum. Mocno zranieni,zmagający się z wieloma przeciwnościami losu.Historia o stawianiu czoła problemom,o nieufność,strachu przed rozczarowniem, zranieniem I zaangażowaniem.O sile i determinacji w dążeniu do obranego celu. Podejmowaniu trudnych I niełatwych decyzji. O powoli rodzącej się przyjaźni, budowaniu zaufania, otwarciu się na nowe I nieznane.O tajemnicach I sekretach, które ujrzą światło dzienne. O niesamowitym przyciąganiu, pożądaniu I fascynacji....O zaufaniu ,lojalności ,szacunku I miłości.

Do sięgnięcia po książkę skusiłam się poprzez intrygujący tytuł i opis, który mocno mnie zaciekawił. Ta historia jest debiutem autorki, który uważam za udany i chętnie sięgnę po inne książki. Napisana lekkim I przyjemnym w odbiorze stylem przez co książkę pochłonęłam w bardzo krótkim czasie .Ciekawa I wciągającą fabuła sprawiła, że z przyjemnością przewracałam kolejne strony.Akcja powieści toczy się swoim tempem, bez zbędnego pośpiechu.Bohaterowie fajnie wykreowani, którym mocno kibicowałam. Ich relacja od samego początku tworzy niesamowitą aurę tajemniczości.A docinki i przepychanki słowne niejednokrotnie wywołują uśmiech. Obydwoje mocno zranieni I uprzedzeni wobec płci przeciwnej, miedzy którymi wyczuwa się fascynację i przyciąganie.
Historia napisana z perspektywy obojga bohaterów co daje czytelnikowi możliwość lepszego I głębszego poznania ich myśli ,powodów postępowania i odczuć.
Autorka stworzyła bardzo ciekawą historię poruszającą życiowe problemy i tematy.Lecz nie zabraknie także gorących pełnych chemii I uniesień momentów.
Książka od samego początku owania nutą tajemniczości, nie które wątki są zagadką jednak na końcu książki autorka rozwiewa wątpliwości I poznajemy elementy łączące całą powieść.
Bardzo ciekawa, wciągającą historia, która dostarczy wielu emocji.Z zakończeniem ,które mocno zaskakoczy I wywoła chęć odkrycia dalszych losów.

📜RECENZJA 📜

Życie Franka potoczyło sie zupełnie inaczej niż planował.Złamane serce popchnęło go do rezygancji ze studiowania medycyny. Teraz zajmuje się systemami alarmowymi ,a od czasu do czasu łamie w nich kody.Jest wrażliwym i opiekuńczym mężczyzna, który najbardziej na świecie kocha swoją matkę .Po śmierci ojca to on przejął zapewnienie jej opieki.
Za namową swojego...

📚Małgorzata Koch "Jesteśmy inni"
📖Wyd. @proszynski
Ocena 9/10 🔥❤️
Marcelina jest bardzo piękną kobietą, która wiele przeszła. Ma ona także synka, którego wychowuje sama. Niestety walczy ona także z depresją i boi się mężczyzn. Spotyka ona na swojej drodze Franciszka, który jest oczarowany jej urodą ale i odmiennym charakterem. Od początku bierze go za homoseksualiste jednak on jest w stu procentach hetero. Pracuje on jaki monter systemów alarmowych a nocami łamie kody dla niebezpiecznych gangsterów.
Od jednego skrywanego sekrety do drugiego rośnie lawina kłopotów. Czy tych dwoje pozna prawdę o sobie ?
Kochani to było bardzo dobre. Myślałam, że to będzie lekka obyczajówka i jakże się myliłam. To był niespodziewany i namiętny romans. Wplecione w niego były także wątki ważnych problemów i tajemnic. Całość tej książki bardzo wciąga i nie można się od niej oderwać. Bardzo lubię takie powieści, gdy nigdy nie mam pewności co dalej się wydarzy. Franciszek mnie mile zaskoczył tym jak się zmienił i jak doskonale zajmował się nią i jej synkiem. Wielkie brawa za akceptację jej syna, bo to zazwyczaj jest problem w takich znajomościach. Autorka stworzyła świetną książkę, która pokazuje nam także problem depresji czy lęków. Jestem ogromnie wdzięczna, że mogłam to przeczytać i już niedługo przeczytam kolejną część😍

📚Małgorzata Koch "Jesteśmy inni"
📖Wyd. @proszynski
Ocena 9/10 🔥❤️
Marcelina jest bardzo piękną kobietą, która wiele przeszła. Ma ona także synka, którego wychowuje sama. Niestety walczy ona także z depresją i boi się mężczyzn. Spotyka ona na swojej drodze Franciszka, który jest oczarowany jej urodą ale i odmiennym charakterem. Od początku bierze go za...

W końcu udało mi się przeczytać jakąś książkę. Ostatnio bardzo ciężko mi sięgnąć po nie, a co dopiero wczuć się w treść.

Sięgnięcie po powieść Jesteśmy inni @malgorzatakoch_autor było strzałem w dziesiątkę. Jest to niesamowicie emocjonujący romans z przesłaniem.
Dawno nie czytałam tak "mądrej" książki.

Cieszę się, że mam już u siebie drugi tom i mogę poznać dalsze zmagania bohaterów.

O czym więc była ta część?
Marcelina, młoda Pani architekt jest niesamowicie piękną i mądrą kobietą, mocno naznaczoną przez los. Została samotną matką, walczącą z depresją i strachem przed mężczyznami. Mieszka z przybranymi rodzicami, ma też bardzo pokręconą siostrę Martę, która mieszka w Paryżu.

Franek jest bardzo przystojnym mężczyzną, pracującym przy montażu alarmów. Niestety, jego życie też nie jest przesłane różami, a to za sprawą powiązań z mafią, którą odziedziczył po nieżyjącym już ojcu.

Tych dwoje zupełnie różnych, a zarazem tak bardzo podobnych do siebie ludzi spotka się przypadkiem w klubie.
Czy będzie im dane spotkać się ponownie?
Jak kłamstwa wpłyną na dalszą relacje?

****

W książce najbardziej urzekło mnie przesłanie, które zostało dokładniej opisane w nocie autorskiej.
Autorka bardzo chciała zwrócić uwagę ludzi na krzywdę dzieci i nie tylko, żyjących w biedzie i niedostatku w bardzo opłakanych warunkach.
Nie będę zdradzać szczegółów, chciałabym, abyście sami przekonali się do słuszności tych słów.

Polecam i zachęcam :) .

W końcu udało mi się przeczytać jakąś książkę. Ostatnio bardzo ciężko mi sięgnąć po nie, a co dopiero wczuć się w treść.

Sięgnięcie po powieść Jesteśmy inni @malgorzatakoch_autor było strzałem w dziesiątkę. Jest to niesamowicie emocjonujący romans z przesłaniem.
Dawno nie czytałam tak "mądrej" książki.

Cieszę się, że mam już u siebie drugi tom i mogę poznać dalsze...