The Cruel Prince

Dużo lepsza niż wersja po polsku. Magiczna, wciągająca i cudownie napisana historia.

Dużo lepsza niż wersja po polsku. Magiczna, wciągająca i cudownie napisana historia.

czytam drugi raz, bo wprost nie moge oprzec sie tej serii

czytam drugi raz, bo wprost nie moge oprzec sie tej serii

Słowem wstępu, polskie tłumaczenie jest tragiczne. Wydziwnione do kwadratu, a faerie zostały elfami. Nawet fakt że ebook jest w darmowym kwarantannowym premium od empiku nie przekonał mnie do kontynuowania polskiej wersji. Oryginał jest lepszy językowo. Natomiast co do treści...

Okrutny Książę to kolejny głośny hit gatunku young adult, który do mnie nie trafił. Rozlazły i dziecinny początek, chociaż czytało się szybko. Dopiero druga część, za 60 procentem ebooka, zrobiła się ciekawa.

Czułam że powinnam lubić Jude bardziej niż ją lubiłam. To naprawdę interesująco wymyślona postać, tyle że z wykonaniem gorzej. Podobnie jest z intrygą - ciekawa, ale kolejne kawałki układanki wpadały za prosto.

Może dam szansę kolejnej książce w serii, chociaż musu nie czuję.

Słowem wstępu, polskie tłumaczenie jest tragiczne. Wydziwnione do kwadratu, a faerie zostały elfami. Nawet fakt że ebook jest w darmowym kwarantannowym premium od empiku nie przekonał mnie do kontynuowania polskiej wersji. Oryginał jest lepszy językowo. Natomiast co do treści...

Okrutny Książę to kolejny głośny hit gatunku young adult, który do mnie nie trafił. Rozlazły i...

NAJLEPSZA POWIEŚĆ MŁODZIEŻOWA, jaką ostatnio czytałam. Naprawdę.

Jude jest zwykłą dziewczynką, która wiedzie zwyczajne i nudne życie u boku dwóch sióstr i rodziców. Do czasu. Kiedy w ich domu pojawia się nieznajomy, wszystko się zmienia. Dzieci stają się świadkami okrutnej zbrodni, a dziwny przybysz zabiera je ze sobą do magicznego świata Faerie - pięknych i okrutnych istot, które nie potrafią kłamać. W tym królestwie nie ma keczupu i telewizji, są za to zaklęci służący, walki na miecze i intrygi. Całe mnóstwo intryg i przemocy.

W takim otoczeniu dorasta Jude, próbując odnaleźć się w świecie, do którego nie pasuje. Zmaga się nie tylko z morderstwem rodziców i dziwną relacją z przybranym ojcem, ale też z okrutnym księciem Cardanem i jego świtą, którzy gardzą śmiertelnikami. Jude przysięga sobie, że zrobi wszystko, by dorównać swoim prześladowcom, a nawet ich przewyższyć.

Holly Black stworzyła magiczny świat, niezwykłych bohaterów i historię, która wciąga od pierwszych stron.

Powieść jest podzielona na dwie księgi. Pierwsza, stanowiąca ok. 2/3 całości, wprowadza czytelnika w świat, przedstawia bohaterów i nakreśla całą intrygę. Jest nastrojowo i dość spokojnie. Natomiast później zaczyna się już prawdziwa "gra o tron", której nie powstydziłby się sam George R.R. Martin. I choć Black posługuje się wieloma znanymi schematami, ale robi to na tyle umiejętnie, że nie jest to irytujące. Kilka klisz również przełamuje (ja, przyznaję, dałam się zaskoczyć niejednokrotnie).

Jednak tym, co wyróżnia tę książkę na tle wielu innych dzieł z gatunku YA i stanowi o jej sile, są bohaterowie - począwszy od Jude. Wszyscy znamy te irytujące bohaterki powieści młodzieżowych - głupiutkie, niezdarne Mary Sue, którym wszystko się udaje. Na szczęście panna Duarte nie jest jedną z nich. Black stworzyła wiarygodną bohaterkę, która, wyrwana ze swojego świata, próbuje się dostosować do otoczenia, w którym się znalazła. Jude jest inteligentna, silna, ale jednocześnie - nie najlepsza. Popełnia błędy. Nie wszystko się jej udaje. Nie można nawet powiedzieć, by była szczególnie sympatyczna - ale mimo to jesteśmy w stanie zrozumieć ją i jej decyzje, nawet jeśli nie ze wszystkim się zgadzamy. I co najważniejsze - Jude naprawdę zmienia się w trakcie akcji. Czy na lepsze? Na to już nie odpowiem.

Tak samo jest z resztą bohaterów. Chyba żaden z nich nie jest czarno-biały. Ci, których na początku darzymy sympatią, pod koniec okazują się wcale nie tak dobrzy, a ci, których nienawidziliśmy - pokażą swoje drugie oblicze. I choć od początku wydaje nam się, że wiemy, kim jest tytułowy "Okrutny Książę" - pod koniec nie jest to wcale takie oczywiste.

Język i styl są naprawdę przystępne, a opisy plastyczne - Black za pomocą kilku słów udaje się wykreować magiczny nastrój okrutnego, pełnego przemocy, ale pięknego świata Faeries. Nie wiem, jak to wypadnie w tłumaczeniu (już samo "elfy" zamiast "faeries" nie do końca mnie przekonuje, no i uważam, że narracja w czasie teraźniejszym brzmi zdecydowanie bardziej naturalnie po angielsku) - mam nadzieję, że dobrze, i cieszę się, że polscy czytelnicy będą mogli sami przekonać się, o co tyle hałasu.

Cóż więcej mogę powiedzieć - Black kupiła mnie tą powieścią. Zakochałam się w okrutnym świecie Faeries, a historia wciągnęła mnie bez reszty, jak już dawno nie zrobiła tego żadna młodzieżówka (naprawdę po skończeniu miałam ochotę zacząć czytać od początku). Z niecierpliwością czekam na drugi tom z nadzieją, że będzie jeszcze lepszy.

NAJLEPSZA POWIEŚĆ MŁODZIEŻOWA, jaką ostatnio czytałam. Naprawdę.

Jude jest zwykłą dziewczynką, która wiedzie zwyczajne i nudne życie u boku dwóch sióstr i rodziców. Do czasu. Kiedy w ich domu pojawia się nieznajomy, wszystko się zmienia. Dzieci stają się świadkami okrutnej zbrodni, a dziwny przybysz zabiera je ze sobą do magicznego świata Faerie - pięknych i okrutnych...

Ja sama sobie szkodzę! Szkodzę sobie upartym wzbranianiem się przed czytaniem książek, wtedy gdy zaczyna się cały ten hype na nie... Wolę przeczekać aż całe to zamieszanie zmaleje i wtedy dopiero czytam, uważając, że wtedy będę bardziej bezstronna i nie dam sobie wmówić, że coś jest fantastyczne, kiedy tak naprawdę takie nie jest.

No. A później przychodzi taki moment jak ten i całe to moje podejście gryzie mnie w dupę! Moment kiedy książka okazuje się fenomenalna, a ja nie mam się z kim podzielić swoimi wrażeniami, bo inni czytali ją miesiące temu i zdążyli już 'ruszyć ze swoim czytelniczym życiem dalej', że tak to nazwę. I właśnie taki moment dopadł mnie teraz :(

Podchodziłam trochę sceptycznie do tej pozycji, bo nie przepadam za wątkami poniżania/znęcania się/zbędnej przemocy w książkach - a tu jak sam tytuł już wskazuje, mamy do czynienia z totalnym dupkiem (a raczej całą ekipą...)

Ale pewna kwestia była dla mnie oczywista od samego początku - Cardan wcale nie jest taki zły. Jasne - jest arogancki, zapatrzony w siebie, wyniosły, ale nie można powiedzieć, że jest zupełnie pozbawionym skrupułów złem wcielonym.

Bardziej martwiła mnie postać Jude. Bo o ile na początku, dziewczyna po prostu cierpi po stracie rodziców, chce przynależeć do świata, w którym się nagle znalazła, ale nie może bo ciągle jest poniżana, to później zaczynają się dziać 'niepokojące' zmiany w jej charakterze. Jest twarda, silna i nie daje sobą pomiatać o ile tylko ma nad tym jakąś kontrolę - to są te dobre cechy, ale później dochodzi do tego impulsywność, brak skrupułów, zdrady, ślepe pragnienie władzy, dążenie do celu po trupach i niezważanie na to czy nie rani przy tym innych. Oj tak - tak naprawdę CRUEL w tej książce to jest właśnie nasza główna bohaterka Jude... I jak już powtarzałam milion razy - lubię silne żeńskie charaktery - nawet takie ze skłonnościami socjopatycznymi, ale Jude przekroczyła granicę nazwijmy to 'dobrego smaku' w kategorii twardych babek...

Co do fabuły, faktycznie można powiedzieć, że nie mamy tu za wiele akcji, ale jeżeli ktoś lubi polityczne zawiłości i psychologiczny rozwój postaci, to tu będzie miał ucztę!

Ja jestem zachwycona, oczarowana i w ogóle zakochana w tej książce! Chcę więcej Cardana i chcę żeby Jude się w końcu ogarnęła! A po takim zakończeniu, jakie zafundowała nam Holly Black można się w sumie spodziewać wszystkiego!

2019 roku - PRZYBYWAJ SZYBCIEJ BO JA POTRZEBUJĘ DRUGI TOM NA WCZORAJ!!!

Ja sama sobie szkodzę! Szkodzę sobie upartym wzbranianiem się przed czytaniem książek, wtedy gdy zaczyna się cały ten hype na nie... Wolę przeczekać aż całe to zamieszanie zmaleje i wtedy dopiero czytam, uważając, że wtedy będę bardziej bezstronna i nie dam sobie wmówić, że coś jest fantastyczne, kiedy tak naprawdę takie nie jest.

No. A później przychodzi taki moment jak...

Książkę tę dzielę na dwie części: pierwsze 66% i pozostałe 34% (czytnik w takim podziale bardzo pomaga). Zatem pierwsze 66% było poprawne, dobrze napisane, ale jakoś nie mogłam się wciągnąć. Nieco przypominało mi klimatem Sarah J. Maas, ale mniej ekscytująco. Gdyby cały "The Cruel Prince" był jak te 66%, to raczej nie czekałabym na drugą część.
Dobrze, że potem było te 34%! Tak jakby w Autorkę nagle wstąpił duch twórczości G.R.R. Martina. Akcja została popchnięta do przodu, powychodziły na jaw różne sekrety i grzeszki i w końcu zrobiło się ciekawie. Ostatnie strony połknęłam niewiarygodnie szybko i naprawdę przykra jest świadomość, że na kontynuację muszę czekać mniej więcej rok. A będę czekać z niecierpliwością.

Książkę tę dzielę na dwie części: pierwsze 66% i pozostałe 34% (czytnik w takim podziale bardzo pomaga). Zatem pierwsze 66% było poprawne, dobrze napisane, ale jakoś nie mogłam się wciągnąć. Nieco przypominało mi klimatem Sarah J. Maas, ale mniej ekscytująco. Gdyby cały "The Cruel Prince" był jak te 66%, to raczej nie czekałabym na drugą część.
Dobrze, że potem było te 34%!...

The Cruel Prince to książka, która ostatnio trochę namieszała w gatunku - wszyscy opisują ją jako jedną z najciekawszych pozycji young adult fantasy ostatnich lat i po przeczytaniu całości, trudno się z tym nie zgodzić. Nie jest może przesadnie odkrywcza pod względem settingu - znów mamy lubiane przez pisarzy Faeries, które są piękne, potężne, nie tolerują żelaza, nie potrafią kłamać, ale za to uzupełniają braki podstępnością i lepiej z nimi nie zadzierać - lecz zdecydowanie nadrabia postaciami oraz prowadzeniem fabuły.

Jude to nietypowa główna bohaterka, chociażby dlatego, że prolog niejako pozwala nam sądzić, iż to ta bardziej niezwykła z sióstr będzie naszą protagonistką. To jednak inny typ opowieści - tu oglądamy zwyczajną ludzką dziewczynę, która musi sobie jakoś radzić w nieprzyjaznym jej świecie za pomocą własnej wytrwałości, sprytu i ciężkiej pracy. Jude tak naprawdę nie do końca jest postacią, którą polubimy, bo to w gruncie rzeczy nie jest "dobra dziewczyna" i w miarę fabuły nazbiera sobie za uszami, ale definitywnie będziemy jej kibicować.
Ogólnie książka ta robi zamieszanie pod względem postaci - z czasem polubimy tych, których nie znosiliśmy na początku, a znienawidzimy tych, którzy wydawali nam się całkiem sympatyczni. Cardan, tytułowy "okrutny książę" jest najlepszym przykładem tego, że praktycznie każdy ma tutaj drugie, lub trzecie dno.

Fabuła ma kilka przewidywalnych zwrotów akcji, ale także kilka takich, które szczerze mnie zaskoczyły i były sprytnie przemyślane, co jest ogromnym plusem. Kiedy zaś wkręcimy się w opowieść, całość czyta się w ekspresowym tempie.
Zdecydowanie nie mogę się doczekać kontynuacji!

The Cruel Prince to książka, która ostatnio trochę namieszała w gatunku - wszyscy opisują ją jako jedną z najciekawszych pozycji young adult fantasy ostatnich lat i po przeczytaniu całości, trudno się z tym nie zgodzić. Nie jest może przesadnie odkrywcza pod względem settingu - znów mamy lubiane przez pisarzy Faeries, które są piękne, potężne, nie tolerują żelaza, nie...

Hype zadziałał chyba odwrotnie niż powinien, bo ostatecznie Cruel Prince okazał się dla mnie tylko przeciętny :( Niestety nie wkręciłam się w ten świat, główna bohaterka nadal pozostaje dla mnie enigmą, a cały świat wróżków, magicznych stworzonków i innych tego typu istotków nie podziałał na mnie tak czarująco jak powinien. Literacko jest to dobra książka z naprawdę przystępnym poziomem angielskiego, ale poza tym nie jest to w moim odczuciu lektura porywająca. A szkoda :(

Hype zadziałał chyba odwrotnie niż powinien, bo ostatecznie Cruel Prince okazał się dla mnie tylko przeciętny :( Niestety nie wkręciłam się w ten świat, główna bohaterka nadal pozostaje dla mnie enigmą, a cały świat wróżków, magicznych stworzonków i innych tego typu istotków nie podziałał na mnie tak czarująco jak powinien. Literacko jest to dobra książka z naprawdę...

Miłe zaskoczenie.
Nie spodziewałam się że jakieś YA jeszcze mnie zaskoczy.
Książka oczywiście nie obeszła się bez kilku typowych dla tego gatunku cliches, jednak to można jej wybaczyć.
Jedyny problem jaki miałam to fakt że historia teoretycznie ma miejsce w "wymyślonym świecie" jednak istnieje on w tym samym czasie co nasz. Nie jestem wielką fanką tego typu połączeń, plus zabierając się do przeczytania tej książki nigdzie nie spotkałam się z informacją że tak jest..co mogło inaczej wpłynąć na moją chęć przeczytania jej.
Budowanie świata było w porządku, nie całkowicie zaniedbane ale też nie skupiono się na nim jakoś wielce. Możliwe że potrzebne będzie przeczytanie innych książek tej autorki by całkowicie zrozumieć ten świat. Akcja tej książki ma miejsce w tym samym "świecie" co akcja innych książek Holly Black.

Podsumowując:
Książka dobra. Nieco inna od aktualnych YA, które można znaleźć na półkach. Nie jest to mocna fantastyka, raczej lekka książka YA.
Postacie, ciekawe i na pewno inne. Nie często spotykane aktualnie w YA.
Historia tak samo jak postacie, ciekawa i inna.

Miłe zaskoczenie.
Nie spodziewałam się że jakieś YA jeszcze mnie zaskoczy.
Książka oczywiście nie obeszła się bez kilku typowych dla tego gatunku cliches, jednak to można jej wybaczyć.
Jedyny problem jaki miałam to fakt że historia teoretycznie ma miejsce w "wymyślonym świecie" jednak istnieje on w tym samym czasie co nasz. Nie jestem wielką fanką tego typu połączeń, plus...

Recenzja: https://nocnycien.blogspot.com/2018/06/the-cruel-prince-holly-black-albo.html
__________________-
Doskonałość w najlepszym wydaniu! Uwielbiam Holly Black, pisze tak wciągające historie, a The Cruel Prince nie jest wyjątkiem! Jedyna rzecz, która bardzo mi tutaj przeszkadzała, to fakt, że połowę wątków udało mi się odgadnąć już na początku książki, a ich przebieg nie był dla mnie zaskoczeniem. Nie wiem czy to dlatego, że czytałam już powieści Black, a ona ma ciągoty do.... typowego dla siebie rozpisywania historii i wybierania konkretnych dróg podczas popychania akcji do przodu (nazwijmy to tak xD),czy dlatego, że naprawdę te wątki były takie przewidywalne.

Co nie zmienia faktu, że fizycznie cierpię, kiedy tylko pomyślę, że na kontynuacje przyjdzie czekać mi rok, a dwa lata na ostatni tom trylogii. Mam nadzieję, że po drodze nie zejdę. :P

Recenzja: https://nocnycien.blogspot.com/2018/06/the-cruel-prince-holly-black-albo.html
__________________-
Doskonałość w najlepszym wydaniu! Uwielbiam Holly Black, pisze tak wciągające historie, a The Cruel Prince nie jest wyjątkiem! Jedyna rzecz, która bardzo mi tutaj przeszkadzała, to fakt, że połowę wątków udało mi się odgadnąć już na początku książki, a ich przebieg...