Świetny zbiór felietonów o Cieszynie i Śląsku Cieszyńskim, napisany lekkim piórem, świetnie zbilansowany - z intertekstualną domieszką historii, literatury czy mitów. Dzięki temu po przeczytaniu jednego felietonu ma się ochotę czytać następny, bo każdy jest troszeczkę inny, jak czekoladki w bombonierce. Autor, niczym współczesny perypatetyk, spaceruje po Cieszynie, dokładnie przygląda się swojemu regionowi, lokalnym historiom i aktualnym sprawom, poszukuje ich wymiaru uniwersalnego, odwołując się do popkultury, literatury, filozofii i historii (za przykład niech posłużą tytuły felietonów: "Archetyp władcy", "Chimera", "Żydowczok"). Co ważne, wcale nie stroni od dociekliwych pytań i rozbijania zmurszałych stereotypów. Mieszkaniec Cieszyna może wiele się dowiedzieć o swoim zakątku świata, a ktoś z dalszych okolic poznać to miejsce z wielu nieoczywistych stron!

Świetny zbiór felietonów o Cieszynie i Śląsku Cieszyńskim, napisany lekkim piórem, świetnie zbilansowany - z intertekstualną domieszką historii, literatury czy mitów. Dzięki temu po przeczytaniu jednego felietonu ma się ochotę czytać następny, bo każdy jest troszeczkę inny, jak czekoladki w bombonierce. Autor, niczym współczesny perypatetyk, spaceruje po Cieszynie,...

Jakie to ważne, żeby nie wpaść w zachwyt i nie kroczyć przez miasto rodzinne z klapkami na oczach. O tym wie całkiem sporo cieszyński felietonista Paweł Czerkowski i pisze to w swoich tekstach pod tytułem „Balans. Felietony Cieszyńskie”.
Balans w życiu jest potrzebny na każdej płaszczyźnie i o każdej porze. Najczęściej szukamy go, kiedy otacza nas zbyt wiele spraw negatywnych, żeby zupełnie się nie sfrustrować. Przydatny bywa jednak też po to, żeby pojedynczy sukces nie pozwolił nam spocząć na laurach, co w skutkach bywa opłakane.
Autor cieszyńskich felietonów doskonale o tym wie. Nie stara się w związku z tym niczego na siłę wybielać, ani oczerniać. Pokazuje takie kolory Cieszyna, jakie widzi.
Atutem autora jest jego dojrzałość. Sprawnie nawiązuje do przeszłości, by za chwilę, z pozycji współczesnego bohatera uporać się z tym, co w danym felietonie wziął na warsztat.
Dodatkowym walorem felietonów jest zamiłowanie ich autora do historii, mitologii. Często odwołuje się do nich, pozwala też za sobą powędrować Czytelnikowi. Zdarza się, że zanim ów dotrze do wątku głównego, błądzi w odmętach pradziejów i – mając braki na polu literatury – zapewne stara się przy okazji je nadrobić.

To ważne, żeby mieć wśród młodego pokolenia kogoś, komu temat miasta jest bliski. Kogoś, kto idąc niespiesznym krokiem na kawę do lokalnej kawiarenki, dostrzeże zarówno jego blaski, jak i cienie, których dotąd nie dostrzegło zbyt wielu, kogoś, komu zależy, żeby pokazać prawdę i swoje na ten temat przemyślenia.
To nie są zwykłe opowiastki cieszyńskie. Nie wieje od nich nudą. Potrafią wzbudzić emocje. Cieszyn także potrafi je budzić. W podaniu Pawła Czerkowskiego zyskują nowy wymiar.

Jakie to ważne, żeby nie wpaść w zachwyt i nie kroczyć przez miasto rodzinne z klapkami na oczach. O tym wie całkiem sporo cieszyński felietonista Paweł Czerkowski i pisze to w swoich tekstach pod tytułem „Balans. Felietony Cieszyńskie”.
Balans w życiu jest potrzebny na każdej płaszczyźnie i o każdej porze. Najczęściej szukamy go, kiedy otacza nas zbyt wiele spraw...

Paweł Czerkowski - Balans. Felietony Cieszyńskie. Zbiór trzydziestu felietonów ukazuje Cieszyn, który znam jako turystka, ale głównie Cieszyn lokalny, z jego codziennymi sprawami. To język, jakim posługuje się autor sprawia, że każdy z nas może spojrzeć na pewne kwestie w podobny sposób w swoim otoczeniu. Dzięki temu miasto staje się nam bliższe.
Oprócz merytorycznych kwestii, Paweł sprawnie obchodzi się z literacką metaforą, tworzy, choć może po prostu pokazuje czytelnikowi miasto magiczne, z niepowtarzalnym klimatem, tajemnicze, prowincjonalne, nad którym unoszą się mgły znad Olzy, słychać odgłosy przeszłości (lub Cieszyńską jak kto woli),a na horyzoncie okala je malownicze pasmo Beskidów. Czytając ten zbiór aż chce się ruszyć na wzgórze zamkowe, wdrapać się na wieżę przejść wszystkie uliczki, podcienia, krużganki, dotrzeć do studni i rynku, by na koniec wchłaniania miasta zapaść się w wygodnym fotelu z książką, herbatą i czymś jeszcze u Kornela i przyjaciół. Można też znaleźć w tej książce historie miasta pogranicznego, przedzielonego na stronę polską i czeską oraz związane z tym faktem przemyślenia autora. Ta część jest równie ciekawa, gdyż daje obraz obu miast jednocześnie. Ogólnie jestem pod ogromnym wrażeniem sposobu przedstawienia realiów, historii i magii tego miejsca przez Pawła Czerkowskiego. Jego Cieszyn, to w pewnej części "mój" Cieszyn, idealizowany przez lata w pamięci. Dobrze poznać jego przyziemną stronę, o której pewnie nic bym nie wiedziała, gdyby nie te felietony, bo mało kto sięga po wiadomości z innych miejscowości. Celowo nie rozpływam się tutaj nad określeniem Śląsk Cieszyński, bo ten Śląsk mi tu zgrzyta bardzo, wolę zdecydowanie nazwę Księstwo Cieszyńskie. Zdecydowanie bardziej oddaje moje idealizowanie tego miejsca. Jako typ obserwatora muszę pochwalić autora za bardzo trafne obserwacje różnych zjawisk, przyglądanie się bacznie wydarzeniom, zmianom w otoczeniu, ludziom, bez których ten klimat by nie zaistniał i przenoszenie wszystkiego w uporządkowany sposób na papier. Polecam od siebie, bo nie znam innej takiej książki! Książka to też ludzie. Do wydania tych wyjątkowych felietonów doszło dzięki pracy kilku zdolnych ludzi. Dobra prowincja wydała Pawła i chwała im za to, Agnieszka Krasicka zaprojektowała okładkę, zdjęcia wykonał Rafał Soliński, przesiali przez swoje sito i wybrali najlepsze felietony Andrzej Drabik oraz Szymon Pilch, redakcja i korekta to A.Drabik i Natalia Kibicius. Jeśli zatem kiedyś sięgniecie po przewodnik turystyczny, dodajcie do niego, albo zróbcie to najpierw, felietony Pawła.

Możecie je też znaleźć na blogu o wdzięcznej nazwie Swoją drogą. Felietony ukazywały się od 2016 roku w Internecie na stronie lokalnego portalu, następnie na blogu, była pierwsza książka a na końcu także w prasie.

Paweł Czerkowski - Balans. Felietony Cieszyńskie. Zbiór trzydziestu felietonów ukazuje Cieszyn, który znam jako turystka, ale głównie Cieszyn lokalny, z jego codziennymi sprawami. To język, jakim posługuje się autor sprawia, że każdy z nas może spojrzeć na pewne kwestie w podobny sposób w swoim otoczeniu. Dzięki temu miasto staje się nam bliższe.
Oprócz merytorycznych...