„Są wojną w wojnie”
Zarówno kartel Carerra, jak i kartel Santiago są indywidualnie wyjątkowe i bogate w rozwój postaci i budowanie świata. Bad Blood łączy dzieci, które urodziły się w tych światach i odziedziczyły zaciekłą rywalizację, która rozpoczęła się od ich potężnych ojców.
Thalia była idealną kombinacją siły i wrażliwości, a gdy znalazła się w nieoczekiwanej sytuacji, jej siła naprawdę przebiła się przez nią. Kochałam jej niezachwianą lojalność wobec rodziny. Sposób, w jaki nigdy nie dała się nikomu zastraszyć, był fantastyczny. Santi był wszystkim, co uwielbiam w bohaterze: twardym, bezwzględnym i zaborczym, z rosnącą słabością do ostatniej kobiety na świecie, której powinien pragnąć. Uwielbiałam widzieć, jak wchodzi w interakcję z Thalią, tworząc między nimi napięcie, które doprowadziło do niezaprzeczalnej chemii między nimi.
Ta książka jest tym, co dzieje się, gdy dwie szalenie utalentowane autorki połączy siły i stworzy niezapomniane postacie, których przeszłość jest przesiąknięta krwią i przemocą.
Zakończenie pozostawiło mnie z wielką dziurą w sercu i krzyczącą NIE!

„Są wojną w wojnie”
Zarówno kartel Carerra, jak i kartel Santiago są indywidualnie wyjątkowe i bogate w rozwój postaci i budowanie świata. Bad Blood łączy dzieci, które urodziły się w tych światach i odziedziczyły zaciekłą rywalizację, która rozpoczęła się od ich potężnych ojców.
Thalia była idealną kombinacją siły i wrażliwości, a gdy znalazła się w nieoczekiwanej...

Przeczytanie tej książki, gdy drugi tom jest niedostępny jest jak strzał w kolano, dawno nie czytałam tak dramatycznego cliffhangera, który zapowiada, że kolejna część zacznie się naprawdę dramatycznie. A tak wracając do treści, Thalia Santiago to młodsza córka Dantego, opiekująca się swoją starszą siostrą z uwagi na jej chorobę. O ile spokojna Ella wrodziła się w mamę, to w żyłach Thalii płynie gorąca i niespokojna krew Dantego Santiago. Chce być niezależna i załatwiać swoje problemy sama, bez pomocy ojca. W taki też sposób pakuje się w kłopoty, kiedy postanawia ruszyć do kasyna na terenie wroga - Carrery, nie wiedząc, że należy ono do Santiego, syna Valentina Carrery. Santi od samego początku niby chce się zemścić na Santiago i wymyśla swój podstępny plan, ale zatrzymanie przy sobie dziewczyny to coś więcej. Najpierw jest chęć zemsty, potem dziewczyna zaczyna mu imponować swoją zadziornością i brawurą, pojawia się pożądanie, a potem coś więcej. Ale ten ich układ trwa tylko tydzień... Z kolei Thalia, gorąca krew Santiago, dobitnie pokazuje, że nie można nią sterować, ale z drugiej strony... Gdyby nie kłamstwa Santiego, mogłoby to się inaczej potoczyć. Ale mimo tego, kiedy Thalia znajduje się w niebezpieczeństwie, szepcze "Znajdź mnie, Santi". Nie Sam, nie Adier, ale Santi. Już raz przez przypadek Santi ją uratował...
Jeszcze nawiązując do Sama i jego zauroczeniu siostrą Santiego, Lolą, liczę na to, że mimo wszelkich przeciwności losu, odnajdą swoje szczęście, bo póki co nie zanosi się na to. No i nawiązując do tej waśni Santiago - Carrera, podejrzewam, że od lat stoi za tym kimś inny, myślę, że to też się wyjaśni.

Przeczytanie tej książki, gdy drugi tom jest niedostępny jest jak strzał w kolano, dawno nie czytałam tak dramatycznego cliffhangera, który zapowiada, że kolejna część zacznie się naprawdę dramatycznie. A tak wracając do treści, Thalia Santiago to młodsza córka Dantego, opiekująca się swoją starszą siostrą z uwagi na jej chorobę. O ile spokojna Ella wrodziła się w mamę, to...