rozwińzwiń

Pogrzebany olbrzym

Okładka książki Pogrzebany olbrzym Kazuo Ishiguro
Okładka książki Pogrzebany olbrzym
Kazuo Ishiguro Wydawnictwo: Albatros literatura piękna
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Buried Giant
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2021-10-13
Data 1. wyd. pol.:
2015-09-23
Data 1. wydania:
2015-03-03
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382156980
Tłumacz:
Andrzej Szulc
Tagi:
literatura japońska pamięć zdrada
Inne
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
734 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
87
48

Na półkach: ,

Pomysł na książke dobry, przewijajace sie tutaj ponadczasowe prawdy jak najbardziej OK, ale "wykonanie" takie sobie....język odrobinę "dziwaczny", nie wiem czy to wina tłumaczenia czy tak po prostu książka została napisana. Momentami przegadana i przez to ciągnąca się straszliwie... końcówka lepsza, ale generalnie nie mogłam dobrnąć do finiszu, a po przeczytaniu ostatniej strony poczułam ulgę, że to już koniec.

Pomysł na książke dobry, przewijajace sie tutaj ponadczasowe prawdy jak najbardziej OK, ale "wykonanie" takie sobie....język odrobinę "dziwaczny", nie wiem czy to wina tłumaczenia czy tak po prostu książka została napisana. Momentami przegadana i przez to ciągnąca się straszliwie... końcówka lepsza, ale generalnie nie mogłam dobrnąć do finiszu, a po przeczytaniu ostatniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
751
676

Na półkach:

Bardzo spokojna narracja, bardzo niepojąca treść. Daje do myślenia.

Bardzo spokojna narracja, bardzo niepojąca treść. Daje do myślenia.

Pokaż mimo to

avatar
193
56

Na półkach:

Znakomita powieść o roli wspomnień w życiu jednostki i społeczeństwa.

Znakomita powieść o roli wspomnień w życiu jednostki i społeczeństwa.

Pokaż mimo to

avatar
381
366

Na półkach:

Bardzo dziwna książka. Ni to fantasy, ni historyczna. Pełna dłużyzn. Gdyby napisał ją ktoś bez nazwiska i osiągnięć to dzień po premierze wyścielała by śmietniki. A tak recenzenci starają się w niej odnaleźć błysk geniuszu.

Bardzo ciężko było dobrnąć do końca. Co prawda znając już całość inaczej patrzę na kolejne zdarzenia z początku wędrówki Axla i Beatrice. Widzę w tym trochę głębi. Temat niepamięci zaczął we mnie pracować. Zmusił do przemyślenia tego rozwiązania w dzisiejszym, brutalnym świecie. Ale jednak nie daję zbyt wysokiej oceny temu dziełku.

Bardzo dziwna książka. Ni to fantasy, ni historyczna. Pełna dłużyzn. Gdyby napisał ją ktoś bez nazwiska i osiągnięć to dzień po premierze wyścielała by śmietniki. A tak recenzenci starają się w niej odnaleźć błysk geniuszu.

Bardzo ciężko było dobrnąć do końca. Co prawda znając już całość inaczej patrzę na kolejne zdarzenia z początku wędrówki Axla i Beatrice. Widzę w tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3173
137

Na półkach: ,

to powinno być opowiadanie

to powinno być opowiadanie

Pokaż mimo to

avatar
154
4

Na półkach:

Historia starego małżeństwa osadzona w świecie wykreowanym na micie arturiańskim. Niestety to połączenie nie do końca ze sobą zagrało. Sam wątek Axl i Beatrice jest interesujący i niosący przesłanie, a zakończenie chwyta za serducho, ale niestety motyw Sir Gawain’a, Wistana i smoczycy, choć fabularnie uzasadniony to jednak prezentuje się dość sztucznie i zbytecznie wydłuża całą powieść. Największy minus jak dla mnie to nienaturalnie wyglądające dialogi zwłaszcza pomiędzy oponentami dwóch pojedynków rycerskich. Brzmią bardziej komicznie niż majestatycznie.

Historia starego małżeństwa osadzona w świecie wykreowanym na micie arturiańskim. Niestety to połączenie nie do końca ze sobą zagrało. Sam wątek Axl i Beatrice jest interesujący i niosący przesłanie, a zakończenie chwyta za serducho, ale niestety motyw Sir Gawain’a, Wistana i smoczycy, choć fabularnie uzasadniony to jednak prezentuje się dość sztucznie i zbytecznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
86
53

Na półkach:

Na początku trochę mnie denerwowała, szczególnie dialogi, odbierałam je jako bardzo nienaturalne i dziwnie mi się to czytało. Szczególnie działało mi na nerwy, że Axl zwraca się do żony w co drugim zdaniu per "księżniczko". Może to tylko subiektywne wrażenie, bo jakoś źle mi się kojarzy ten zwrot.
Natomiast już w połowie książki przestałam zwracać uwagę na te elementy, przyzwyczaiłam się do nich. Za to mocno wciągnęła mnie sama opowieść. Ile tam symboli! A wszystko ukryte pod cienką warstwą fantastyki.
To zdecydowanie najciekawsza i najlepsza książka tego autora, jaką przeczytałam. W pierwszej połowie różne rzeczy wydają się być bez sensu, ale potem wszystko się ze sobą pięknie splata i współgra. Lekko zarysowane na początku elementy wracają w kolejnych rozdziałach, gdzie rozrastają się, mnożą, nabierają znaczenia i składają się na spójną, przemyślaną kompozycję powieści. Jedna rzecz jest odbiciem, symbolem drugiej albo i trzeciej. Np. zabrana świeczka-pamięć, ptaki-staruchy żądne krwi-zemsty, porwana matka-związana dziewczyna-chłopiec-kozioł(ofiarny),olbrzym-pogrzebana pamięć... I inne, których nie będę wymieniać, żeby nie psuć zabawy ;)
To jakby różne instrumenty grały własne wariacje tego samego motywu.
I czy motyw podróży w poszukiwaniu matki nie jest wariacją podróży w poszukiwaniu syna? Te dwa wątki płyną równolegle, odzwierciedlając się nawzajem.

Na dokładnie 300 stronie (jak Axl nie chciał nawet wziąć tarczy) spłynęło na mnie "olśnienie" i uświadomiłam sobie o czym tak naprawdę (między innymi) jest ta książka. Wow. Zachwycająca analogia do losów powojennej Japonii. Cieszę się, że przeczytałam wcześniej "Malarza świata ułudy", bo inaczej pewnie bym tego nie zauważyła. Wstyd Axla jest tym samym wstydem, który odczuwał ten kompozytor w "Malarzu..." , który popełnił samobójstwo.
Nie mogę wyjść z podziwu, jak za pomocą takiej z pozoru lekkostrawnej "baśni", prostym językiem powieści fantasy Ishiguro potrafi pisać o rzeczach tak wielkich. Ta książka jest elegancka w swojej prostocie, a jednocześnie głęboka. Nie próbuje się na siłę wydać czytelnikowi "literaturą wysokich lotów", nie próbuje przekonać odbiorcy o jego inteligencji i wyszukanym guście w związku z wyborem lektury. Jej siłą jest przekaz. Autor wie tutaj, CO chce opowiedzieć, wie od początku kiedy i jakich do tego użyje środków. Potrafi pisać pięknie, mimo że bez upiększeń :)
Do tego historia ta przeplatana jest nićmi wyciągniętymi z legendy o Smoku Wawelskim, powieści o Don Kichocie i mitologii greckiej. Szczególnie ta ostatnia pozwala na stworzenie przepięknej symboliki, zwłaszcza pod koniec.

Przepiękne zakończenie.


P.S. Widzę tu niskie oceny, wynikają one według mnie z niezrozumienia głębi tej książki. Niech Was nie zniechęcają, czytajcie uważnie! :)

Na początku trochę mnie denerwowała, szczególnie dialogi, odbierałam je jako bardzo nienaturalne i dziwnie mi się to czytało. Szczególnie działało mi na nerwy, że Axl zwraca się do żony w co drugim zdaniu per "księżniczko". Może to tylko subiektywne wrażenie, bo jakoś źle mi się kojarzy ten zwrot.
Natomiast już w połowie książki przestałam zwracać uwagę na te elementy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
720
695

Na półkach: ,

Czytając "Klarę i słońce", myślałam, że ten osobliwie sztywny, pełen roztargnionej uprzejmości styl - zwłaszcza w dialogach - ma podkreślać punkt widzenia androida, ale po "Pogrzebanym olbrzymie" widzę, że Ishiguro ma po prostu taką manierę. Mimo tej stylistycznej monotonii i dłużącego się początku książka przemówiła do mnie bardziej niż "Klara i słońce". Może mieć w tym swój udział arturiańska tematyka i baśniowy sztafaż, do którego mam sentyment, a także udana senna atmosfera, w której postaci pojawiają się i znikają jak w gęstej mgle (mgle sprowadzonej przez Merlina...).

Dobra refleksja o pamięci i jej braku, zarówno w wymiarze kulturowo-społecznym (przypomina się niezręczne "Myśmy wszystko zapomnieli" z "Wesela"),jak i indywidualnym, wraz z studium wieloletniej, głębokiej miłości w obliczu śmiertelnego rozstania.

Czytając "Klarę i słońce", myślałam, że ten osobliwie sztywny, pełen roztargnionej uprzejmości styl - zwłaszcza w dialogach - ma podkreślać punkt widzenia androida, ale po "Pogrzebanym olbrzymie" widzę, że Ishiguro ma po prostu taką manierę. Mimo tej stylistycznej monotonii i dłużącego się początku książka przemówiła do mnie bardziej niż "Klara i słońce". Może mieć w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
262
258

Na półkach:

Nie wiem, jak autor takiej perełki jak "Malarz świta ułudy" mógł napisać tę powieść?
Nudna, pretensjonalna, przegadana, nie budząca jakichkolwiek emocji poza westchnieniem, by każda strona była ostatnia.
Przebrnęłam do końca, odczytując konkluzję autora, niezbyt zresztą odkrywczą - czyli zgoda i zrozumienie innego, to coś niezwykle kruchego. Znakomitym pomysłem była analiza braku pamięci, skutków tego stanu zarówno dla pojedynczego człowieka, jak i większych grup społecznych. To jednak zginęło gdzieś w powodzi napuszonych dialogów czy braku tempa.
Połączenie tego z bajka fantasy, oklepanymi pojęciami złego w postaci smoków i takimiż bohaterami, jak ktoś w rodzaju rycerza błędnego czy rycerza bez skazy, mędrca i niewinnego dziecięcia mnie nie rozbawiło ani zainteresowało. Chociaż zdaję sobie sprawę, że autor miał coś na celu łącząc popularną bajkę o złych smokach z filozoficznymi rozważaniami i morałem.
A może niepotrzebnie rozpisał się aż na 447 stron? Może wystarczyłoby 200?

Nie wiem, jak autor takiej perełki jak "Malarz świta ułudy" mógł napisać tę powieść?
Nudna, pretensjonalna, przegadana, nie budząca jakichkolwiek emocji poza westchnieniem, by każda strona była ostatnia.
Przebrnęłam do końca, odczytując konkluzję autora, niezbyt zresztą odkrywczą - czyli zgoda i zrozumienie innego, to coś niezwykle kruchego. Znakomitym pomysłem była...

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
7

Na półkach:

Świetna powieść skłaniająca do przemyśleń na temat pamiętliwości i miłości.

Świetna powieść skłaniająca do przemyśleń na temat pamiętliwości i miłości.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    982
  • Przeczytane
    891
  • Posiadam
    265
  • 2018
    31
  • Teraz czytam
    19
  • Fantastyka
    18
  • Ulubione
    17
  • 2023
    11
  • 2019
    10
  • 2021
    10

Cytaty

Więcej
Kazuo Ishiguro Pogrzebany olbrzym Zobacz więcej
Kazuo Ishiguro Pogrzebany olbrzym Zobacz więcej
Kazuo Ishiguro Pogrzebany olbrzym Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także