Miłość w Berlinie

Okładka książki Miłość w Berlinie Kai Hermann
Okładka książki Miłość w Berlinie
Kai Hermann Wydawnictwo: Świat Książki literatura dziecięca
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Tytuł oryginału:
Engel und Joe
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2003-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2003-01-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
978-8373118935
Tłumacz:
Piotr Kostarczyk
Tagi:
narkotyki miłość
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki My, dzieci z dworca ZOO Christiane Felscherinow, Kai Hermann, Horst Rieck
Ocena 7,5
My, dzieci z d... Christiane Felscher...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
405 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
120
68

Na półkach:

Za dzieciaka bardzo mi się podobała, teraz ledwo doczytałam. Ocena z sentymentu i za końcówkę bez happy endu.

Za dzieciaka bardzo mi się podobała, teraz ledwo doczytałam. Ocena z sentymentu i za końcówkę bez happy endu.

Pokaż mimo to

avatar
331
8

Na półkach:

Informacja, że autor tej książki jest współautorem "My, dzieci z Dworca ZOO", sugeruje, że otrzymamy jakby uwspółcześnioną historię.
Nowe czasy, nowi bohaterowie- ale powiedzmy podobna tematyka.

Dostajemy natomiast książeczkę na poziomie wypocin średnio rozgarniętego gimnazjalisty.
Nie wiem, kto może uwierzyć w taką historię miłosną, że oto dziewczyna po kłótni z matką i jej partnerem wychodzi z domu i wdaje się w jakieś przepychanki między róznymi subkulturami.
I tę pierwszą noc po ucieczce z domu spędza w altance z jakimś punkiem, niby byłym ćpunem.
Oczywiście, to jest taka wielka love, love, że tak szybko jak się da- idą razem do łóżka.
No ale przecież ta bodajże 15 letnia dziewczyna jest tak dojrzała, że ten punk nie jest pierwszym facetem, z którym idzie do łóżka, i jest oczywiście tak rozsądna, że zawsze przy sobie nosi prezerwatywy.

Nie można pominąć dram na poziomie- że potem punk idzie do łóżka z pierwszą lepszą nieletnią, bo ta jego wielka ukochana nie przyszła na jakieś tam spotkanie ( poziom dojrzałości lvl master).
No ale przecież punk i anarchista jest ponad przyziemne sprawy i przerasta go chociażby zapamiętanie adresu/ulicy gdzie jego ukochana mieszka.

Nie wspomnę o tym, że niby rodzice punka nie wiedzą, że chłopak ma za sobą jakieś sprawy karne i wyroki w zawieszeniach ;-)
I kupują bajeczki o jego pracy w showbiznesie.

Wiadomo, że jak się w jednym łóżku zejdą takie tęgie głowy- to kończy się to ciążą.
Tutaj dorzucono nam jeszcze jedną dramę- bo oczywiście prawie do końca nie wiadomo na pewno KTO jest ojcem :D
I w zasadzie w momencie, w którym nastolatka w dość zaawansowanej ciąży decyduje się zamieszkać ze swoim ukochanym punkiem w grobowcu na cmentarzu :D powinnam przestać czytać dalej.

Bo niestety im dalej w las, tym jest jeszcze gorzej.
Bo okazuje się, że żeby dostać samodzielne mieszkanie socjalne wystarczy być właśnie nastolatką w ciąży ;-)
Albo, żeby zatrzymać w końcu punka- potrzebna jest cała jednostka antyterrystów :D
Albo, że nieważne, że masz wyroki w zawiasach, zero wykształcenia- to i tak, jak tylko będziesz chcieć to od ręki dostaniesz i pracę i mieszkanie. Szkoda tylko, że problemem jest utrzymanie tej pracy na dłużej niż jeden dzień :D
Dobrnęłam do zakończenia, ale nie polecam, wręcz zdecydowanie odradzam.

Informacja, że autor tej książki jest współautorem "My, dzieci z Dworca ZOO", sugeruje, że otrzymamy jakby uwspółcześnioną historię.
Nowe czasy, nowi bohaterowie- ale powiedzmy podobna tematyka.

Dostajemy natomiast książeczkę na poziomie wypocin średnio rozgarniętego gimnazjalisty.
Nie wiem, kto może uwierzyć w taką historię miłosną, że oto dziewczyna po kłótni z matką i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
30
13

Na półkach:

Zakończenie trochę takie "meh", ale książka sama w sobie klimatyczna.

Zakończenie trochę takie "meh", ale książka sama w sobie klimatyczna.

Pokaż mimo to

avatar
2653
1551

Na półkach:

Historia Romea i Julii w klimatach "Dzieci z dworca ZOO". Miłość ponad wszystko. A jakie czasy, takie przeciwności. Zamiast zwaśnionych rodów, dresy kontra punki, policjanci i nieco nawiedzeni pracownicy socjalni. Zamiast Ojca Laurentego przyjaciel transwestyta. Marzenie o wolności - ciała, ducha i poglądów, symbolizowane przez wyśnione góry. Czasem największym dowodem miłości może być zdrada. By ratować ukochana osobę przed nią samą.

Historia Romea i Julii w klimatach "Dzieci z dworca ZOO". Miłość ponad wszystko. A jakie czasy, takie przeciwności. Zamiast zwaśnionych rodów, dresy kontra punki, policjanci i nieco nawiedzeni pracownicy socjalni. Zamiast Ojca Laurentego przyjaciel transwestyta. Marzenie o wolności - ciała, ducha i poglądów, symbolizowane przez wyśnione góry. Czasem największym dowodem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
123
114

Na półkach:

Ksiazka na poziomie wczesnonastoletniej mlodziezy. Porownanie do "My dzieci z dworca Zoo" to jakis zart. Ksiazka glownie o milosci naiwnych nastolatkow, ktorzy moim zdaniem nie mieli powodow zeby az uciekac z domu i stoczyc sie na samo dno. Ckliwe, naiwne, na sile wcisniete w ksiazke wszystkie kontrowersyjne problemy nastolatkow.
Mozna przeczytac, ale po co?

Ksiazka na poziomie wczesnonastoletniej mlodziezy. Porownanie do "My dzieci z dworca Zoo" to jakis zart. Ksiazka glownie o milosci naiwnych nastolatkow, ktorzy moim zdaniem nie mieli powodow zeby az uciekac z domu i stoczyc sie na samo dno. Ckliwe, naiwne, na sile wcisniete w ksiazke wszystkie kontrowersyjne problemy nastolatkow.
Mozna przeczytac, ale po co?

Pokaż mimo to

avatar
18
8

Na półkach:

Prawdziwa powieść dla młodzieży!

Prawdziwa powieść dla młodzieży!

Pokaż mimo to

avatar
93
3

Na półkach:

Przeczytałam z ciekawości i już wiem, że takie historie to nie moje klimaty ;)

Przeczytałam z ciekawości i już wiem, że takie historie to nie moje klimaty ;)

Pokaż mimo to

avatar
95
67

Na półkach: , , , , , , ,

A. Engel i Johanna "Joe". Dwoje nastolatków. Narkotyki...
Pamiętam tylko tyle, że koniec czytałam kilka razy, a i tak go nie zrozumiałam. Szukanie filmu skończyło się na niemieckim oryginale z angielskimi napisami. "Engel & Joe". Chyba czas zabrać się za szlifowanie angielskiego.

A. Engel i Johanna "Joe". Dwoje nastolatków. Narkotyki...
Pamiętam tylko tyle, że koniec czytałam kilka razy, a i tak go nie zrozumiałam. Szukanie filmu skończyło się na niemieckim oryginale z angielskimi napisami. "Engel & Joe". Chyba czas zabrać się za szlifowanie angielskiego.

Pokaż mimo to

avatar
564
53

Na półkach:

Książka ta może i nie powala na kolana, ale polecam doczytać ją do końca i dopiero wystawić ocenę.
Momentami była nawet śmieszno żenująca, jednak czytałam ją jakoś z braku laku , i jednak nie żałuję.

Książka ta może i nie powala na kolana, ale polecam doczytać ją do końca i dopiero wystawić ocenę.
Momentami była nawet śmieszno żenująca, jednak czytałam ją jakoś z braku laku , i jednak nie żałuję.

Pokaż mimo to

avatar
57
10

Na półkach:

Mam mieszane uczucia, co do tej książki. Lekko mi się ją czytało, te dwieście pare stron minęło całkiem przyjemnie.
Jednak nie chce mi się wierzyć, że to utwór na faktach. Czy naprawdę istnieją tak bezmyślni, naiwni i narwani ludzie? Momentami chciało mi się śmiać. Miałam wrażenie, że niektóre sytuacje wprowadzone są na siłe, aby tylko namieszać.
"Miłość w Berlinie" miała być dla mnie kolejną książką młodzieżową, o tematyce poruszającej problem narkomanii, a tymczasem okazała się być płytką opowiastką.

Mam mieszane uczucia, co do tej książki. Lekko mi się ją czytało, te dwieście pare stron minęło całkiem przyjemnie.
Jednak nie chce mi się wierzyć, że to utwór na faktach. Czy naprawdę istnieją tak bezmyślni, naiwni i narwani ludzie? Momentami chciało mi się śmiać. Miałam wrażenie, że niektóre sytuacje wprowadzone są na siłe, aby tylko namieszać.
"Miłość w Berlinie" miała...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    554
  • Chcę przeczytać
    204
  • Posiadam
    66
  • Ulubione
    39
  • Teraz czytam
    4
  • 2013
    3
  • Literatura niemiecka
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2014
    2
  • Z biblioteki
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miłość w Berlinie


Podobne książki

Przeczytaj także