Całując klamki Terry Spencer Hesser 7,1
ocenił(a) na 63 tyg. temu Książka poruszająca. Jednak tym, co najbardziej mną wstrząsnęło, nie była choroba dziewczynki, tylko potworna hipokryzja jej otoczenia.
Dziewczynka z OCD jest "ta zła i w ogóle nienormalna". Tymczasem jej matka, która jest tak znerwicowana, że momentami zachowuje się jak szalona - nie zostaje napiętnowana w ten sam sposób. Tak samo nikt nie karze szkolnych bullies. OCD jest be, przemoc domowa i szkolna jest cacy?
Zanim dziewczynka zostanie zdiagnozowana jako OCD, otrzymuje szereg błędnych diagnoz. Jedna pani psychiatra wielce strofuje Tarę za to, że ta "napędziła strachu matce", bo w trakcie zabawy w parku zaczęła mamrotać pod nosem modlitwę. Pani doktor chyba coś umknęło, bo zapomniała dla równowagi opieprzyć madkę za napędzenie strachu córce. Albo też matka zataiła przed nią fakt, że podleciała do małej, cała rozwrzeszczana, rozchełstana i z rozwianym włosem, po czym zaczęła ją szarpać i policzkować, wyjąc jej praktycznie prosto w twarz.
Kto tu komu napędził strachu??? Kto tu był większym wariatem? Modląca się córka czy wrzeszcząca i bijąca matka?
Oprócz przemocowych metod wychowawczych, urocza mamuśka lubi sobie wypić... o czym zapewne "zapomniała" poinformować lekarzy. Ojciec zaś jest fanatykiem religijnym, dlatego też jedną z obsesji córki jest mamrotanie modlitw, urojenia grzeszności i konieczność spowiadania się z każdej myśli.
Moja pierwsza myśl: też nie byłabym normalna na miejscu tej małej, mając takich starych...
W szkole dziewczynka jest szykanowana przez rówieśników. Jeden z chłopaków nie tylko ją lży, ale i molestuje - czyni jej propozycje i łapie za genitalia. Kto wie, co by się stało, gdyby dziewczynki nie obroniła siostra, która powstrzymała zboczeńca, waląc go w pysk.
I jak zareagowała szkoła? Ukarała obrończynię, a z małoletniego zwyrola zrobiła biedną ofiarę pobicia!
Rozumiem, że w szkole nie wolno się bronić? Należy potulnie dać się pobić lub zgwałcić, bo jeśli się obronisz, zostaniesz wrzucony do jednego wora ze swoim oprawcą, czyli rzeczywistym chuliganem?
Są też fałszywe psiapsiółki. Zwłaszcza ta mała czarna, lubująca się w martyrologii swojej rasy. To JEJ jest źle, bo czarna. Nikomu innemu nie ma prawa być źle, bo nikt inny nie był prześladowany ani nie miał przodków, którzy byli... Owszem, zgadliście, ta mała cierpiętnica nie ma oporów, żeby przyłączyć się do grupy bullies. Bo białasów już można dręczyć, prawda? Nawet pomimo faktu, że w dzieciństwie sama kumplowała się z Tarą...
Sama choroba OCD (zaburzenia obsesyjno-kompulsywne) nie przeraża aż tak, jak okrucieństwo tych rzekomo zdrowych psychicznie.