Listy pełne marzeń
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2020-10-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-10-28
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381952897
- Tagi:
- literatura polska
- Inne
Maryla Jędrzejewska ma już siedemdziesiąt lat, ale dopiero teraz czerpie z życia pełnymi garściami. Można by się zastanowić, jak można czerpać z życia, gdy się siedzi tylko w domu, a wychodzi jedynie po jedzenie dla kota i dla siebie. I to dokładnie w tej kolejności.
Ale Maryla ma wreszcie w życiu cel. Wieczorami siada przy swoim sekretarzyku, za każdym razem wahając się, czy otworzyć kolejny list. Wie, że przepadłby, gdyby go wrzuciła do wysyłanych listów na poczcie. Może nawet dotarłby do Mikołaja, który gdzieś tam, w Laponii, zarabia na byciu świętym. Ale jedno jest pewne...
To ona mogła spełniać marzenia. Ten fałszywy biznesmen z Laponii z pewnością by tego nie zrobił...
"Nie ma na świecie nic piękniejszego niż dziecięce marzenia".
Fundacja Świętego Mikołaja
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Każdy z nas może być Świętym Mikołajem
„Listy pełne marzeń” to kolejna już książka Magdaleny Witkiewicz, znanej polskiej pisarki, która ponownie czaruje czytelników swoją świąteczną powieścią.
Jak wspomina sama pisarka, pomysł na fabułę narodził w 2014 roku, po napisaniu opowiadania do książki pt. „Cicha 5” - Pani Magdalena stwierdziła, że bohaterowie zasługują na własną, w pełni opowiedzianą historię.
„Listy pełne marzeń” to książka z gatunku literatury obyczajowej, której lektura dedykowana jest okołoświątecznemu okresowi, choć oczywiście sięgnąć po nią można o każdej porze roku. Zaraz przed pierwszym rozdziałem autorka podzieliła się z czytelnikami zaskakującą statystyką na temat listów wysyłanych do Św. Mikołaja. Nie będę zdradzała szczegółów, aby nie psuć niespodzianki, ale dzięki tej ciekawostce zupełnie inaczej czytało się książkę. Delikatne akcenty świąteczne przy numerach kolejnych rozdziałów to drobny szczegół, który nadaje unikalny klimat — bardzo doceniam dbałość o szczegóły, więc ten detal doceniam zdecydowanie na plus.
Akcja dzieje się w „Miasteczku”, czyli, jak możemy się domyślić, małej miejscowości, w której większość dobrze się zna. Powieść jest pełna wielu bohaterów i ich historii, jednak dla nas najważniejsza jest Maryla Jędrzejewska, która pięknie splata je wszystkie w całość. Wydarzenia toczą się dwutorowo. Część z nich ma miejsce w roku 2019, gdy główna bohaterka ma już 70 lat, a część w latach 70., gdy Maryla jest jeszcze młodą dziewczyną. Autorka stopniowo odsłania przed czytelnikami fragmenty układanki i choć pewnych splotów wydarzeń można się domyślić, Pani Magdalena zaskakuje ich szczegółami.
Maryla ma w życiu prawdziwie szlachetny cel — pomaga spełniać marzenia. Te drobne i te większe. Gdy siada przy swoim sekretarzyku i otwiera kolejne listy, jest niczym święty Mikołaj! Sama niewiele potrzebuje. Z domu wychodzi głównie po jedzenie dla kota i siebie. Jak więc można czerpać z życia wszystko, co najlepsze, żyjąc tak skromnie i (wbrew pozorom) spokojnie? Otóż Maryla nic nie zostawia przypadkowi. Jest niczym tajny agent, który dzięki swojej rozwiniętej sieci kontaktów wpływa na bieg zdarzeń. Pomaga w tym jej upór i determinacja. Przypadkowe spotkanie podczas spaceru? Małe przyjęcie? Niespodziewana przesyłka? Nic z tych rzeczy. Główna bohaterka planuje każdy szczegół, aby móc wypełnić swoją misję, czyniąc przy tym tak dużo dobrego, ile tylko się da.
To, co było dla mnie najcenniejsze podczas lektury to poruszenie wielu, chociaż lekko przekazanych, ważnych kwestii społecznych oraz zwrócenie uwagi na to, jak nawet drobne czyny mogą zaważyć na czyimś całym życiu. Książka porusza wątki związane z alkoholizmem, chorobą, biedą, nieszczęśliwą miłością, czy pazerną rodziną, ale także prawdziwą przyjaźnią, miłością, bezinteresownością i wdzięczością. Nie jest to płytka i powierzchowna historia o rozdawaniu prezentów, wyidealizowanym obrazie świąt i nierealnie magicznych uniesieniach. To historia o dawaniu szansy, która może odmienić życie. To też opowieść o tym, że nasz los kształtuje się już od najmłodszych lat oraz o tym, jak zwykła sztaluga czy włóczka mogą determinować życiowe decyzje i późniejsze losy. Wystarczy tylko odpowiednio wykorzystana szansa.
Wbrew pozorom w książce mało jest słodkiego, pełnego śniegu i mocno naciąganego zimowo-świątecznego klimatu, czego trochę się spodziewałam. To historia jak życie. Czasem bardzo smutna, a czasem radosna. Jak najbardziej sprawdzi się na grudniowe leniuchowanie pod kocem i z herbatą. Książkę czyta się dobrze i szybko. Od razu czuć, że mamy do czynienia ze wprawioną pisarką, która wie, jak sprawnie prowadzić czytelnika przez kolejne strony i budzić w nim prawdziwe emocje. A ulubione sformułowanie głównej bohaterki, czyli „Matko Bosko Miasteczkowsko!” z pewnością zostanie mi na długo w pamięci i sercu.
To z jednej strony lekka lektura, idealna na zimowe wieczory, z a drugiej wartościowa lekcja, która skłania do refleksji. Szczera dobroć, która bije od Maryli Jędrzejewskiej, otula serce czytelnika ciepłem i nadzieją oraz daje lekcję, że dobro to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się nią dzielimy.
Aleksandra Zastępa
Oceny
Książka na półkach
- 1 303
- 507
- 215
- 82
- 68
- 51
- 32
- 25
- 24
- 24
Opinia
Są tacy autorzy, których książki po prostu czytam, niezależnie od wszystkiego. Dlaczego więc nie sięgnąć po powieść o Świętym Mikołaju w kwietniu? Można! Dlatego właśnie dziś mogę napisać słów kilka o „Listach pełnych marzeń” Magdy Witkiewicz.
Maryla Jędrzejewska ma siedemdziesiąt lat, ale wcale nie jest nudną staruszką, która karmi kota oraz siebie i nie ma innych zajęć… Otóż starsza pani znalazła sobie niezwykłe zajęcie! Przejęła rolę Świętego Mikołaja i przechwytując listy od dzieci spełnia ich marzenia. To nic, że jej działania są karalne, przecież każdy czytelnik jej kibicuje, prawda?
Z akcją rozgrywającą się w roku 2019 przeplatają się zdarzenia z lat 70., kiedy to nasza bohaterka była młoda i przeżywała pierwsze miłości.
Obszerniejsza recenzja już wkrótce.
Są tacy autorzy, których książki po prostu czytam, niezależnie od wszystkiego. Dlaczego więc nie sięgnąć po powieść o Świętym Mikołaju w kwietniu? Można! Dlatego właśnie dziś mogę napisać słów kilka o „Listach pełnych marzeń” Magdy Witkiewicz.
więcej Pokaż mimo toMaryla Jędrzejewska ma siedemdziesiąt lat, ale wcale nie jest nudną staruszką, która karmi kota oraz siebie i nie ma innych zajęć…...