cytaty z książki "Listy pełne marzeń"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Masz dwa wyjścia. Albo spruć, albo zostawić. Naprawienie błędu będzie wymagało od ciebie odrobiny wysiłku. Im szybciej go naprawisz, tym będzie to łatwiejsze. A jeżeli zdecydujesz się zostawić ten błąd, będziesz zawsze żyła ze świadomością, że on jest. Z czasem się przyzwyczaisz do tej myśli, ale może cię drażnić całe życie.
Nigdy nie jest za późno, by zacząć wszystko od nowa. Nigdy nie jest za późno, by zaczynać cokolwiek. Nigdy nie jesteśmy za starzy na pewne działania.
Czasem los plącze nasze ścieżki w taki szydełkowy wzór, że nam on nie pasuje. Tu uwiera, tam uwiera. I ważne, że często można go spruć i zacząć od początku.
Dobro zawsze wraca. Czasem nieco inaczej, krętymi drogami, naokoło, czasem od innych ludzi, ale wraca zawsze.
Czasem są supły, czasem nawet trzeba przeciąć kilka nitek. Ale trzeba pamiętać, że zawsze można dojść do takiego punktu, w którym można zacząć nowy, piękny wzór. Taki, który będzie służył i którego nie będzie potrzeby zmieniać.
Ja jestem młoda duchem, tylko opakowanie mi się trochę pomarszczyło.
Nie o to chodzi, by rozpamiętywać przeszłość, a o to, by wspólnie patrzeć na nadchodzącą przyszłość.
Każde, nawet najbardziej poplątane nitki da się rozplątać. O ile masz cierpliwość. A jeżeli nie masz, to można je przeciąć i związać na nowo.
Czasami los rzuca nam kłody pod nogi. Nie powinniśmy ich toczyć przed sobą, bo może być bardzo ciężko. Powinniśmy nauczyć się je przeskakiwać. Ale to już wymaga wielu umiejętności.
(...) nie żyj tylko dla siebie. Taki człowiek nigdy nie będzie szczęśliwy. Tak więc najwyższą formą egoizmu jest ... altruizm.
Przecież kiedy chcemy zrobić przyjemność komuś, kto jest dla nas ważny, to wcale nie musimy mu dawać nic drogiego, ważne, byśmy włożyli w to trochę serca.
...a czy miłość się planuje? Miłość zwykle przychodzi zupełnie nieoczekiwanie i to właśnie w momencie, gdy nie jesteśmy na nią gotowi, gdy nasze całe życie jest już uporządkowane i umiemy w nim funkcjonować. Miłość przychodzi jak wiatr i często burzy wszystko, co do tej pory los dla nas zaplanował. Czasem można to nasze życie odbudować, a czasem nie...
Pamiętaj że wzajemna fascynacja mija. Że musi być coś więcej. Tak jak z tymi Twoimi chustami. Kolory wypłowieją, ale można się tym jeszcze okryć . Daje ciepło, tak jak miłość. Z biegiem lat nie jest już tak piękna i fascynująca, jak ta młodzieńcza, ale możecie na siebie liczyć i ufacie sobie.
Gdyby on miał tylw pomysłów i energii, co ta starsza pani, już dawno założyłby swoją firmę, uciekł z korporacji, pracował mniej i zarabiał więcej. Musi się jeszcze od niej wiele nauczyć".
Miłość zwykle przychodzi zupełnie nieoczekiwanie i to właśnie w momencie, gdy nie jesteśmy na nią gotowi, gdy nasze całe życie jest już uporządkowane i umiemy w nim funkcjonować. Miłość przychodzi jak wiatr i często burzy wszystko, co do tej pory los dla nas zaplanował. Czasem można to nasze życie odbudować, a czasem nie.
...to że mogła pozwolić sobie, by komuś sprawić radość, było najlepszym prezentem od losu, jaki mogła dostać kiedykolwiek...
...Mikołaj istnieje proszę Pani... Jest w takich ludziach jak pani...
...nie żyj nigdy dla siebie. taki człowiek nigdy nie będzie szczęśliwy...
Nigdy nie jest za późno, by zaczynać od nowa.
Nawet w pomaganiu są pewne granice. Jeżeli ktoś całe życie coś dostaje, to się bardzo rozleniwia. I potem nic nie chce dać sam od siebie. A póki człowiek ma dwie ręce, dwie nogi i głowę, to naprawdę wiele może. Czasem jest pogubiony i wtedy trzeba mu pomóc się odnaleźć w życiu, naprowadzić go, wskazać właściwą drogę. Ale nie cały czas mu coś dawać. Bo on dalej nie będzie nic robił, tylko będzie wciąż czekał, aż ktoś mu da...
Czasem trzeba na kogoś huknąć, a czasem przytulić. Musi odbić się od dna, by podskoczyć potem bardzo wysoko. A nie ma innej rady, jak odbicie się od dna, żeby zmienić swoje życie.
Gdy coś, a nawet ktoś się stacza, to czasem musisz mocno kopnąć, by poleciało w bok albo w górę, a nie w dół.
Trzeba czasem dać bolesny zastrzyk czy gorzką pigułkę, by pacjent wyzdrowiał. Oczywiście, zastrzyk boli, a pigułka jest niesmaczna, ale gdybyśmy go tylko głaskali i nie sprawili mu bólu tym zastrzykiem czy karmili tortem bezowym, moglibyśmy się z nim już żegnać.