Żganie w boku i krople dziewięciorakie

Okładka książki Żganie w boku i krople dziewięciorakie Sabina Skopińska
Okładka książki Żganie w boku i krople dziewięciorakie
Sabina Skopińska Wydawnictwo: Nawias Cykl: Klisze Lekarskie (tom 2) biografia, autobiografia, pamiętnik
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Cykl:
Klisze Lekarskie (tom 2)
Wydawnictwo:
Nawias
Data wydania:
2020-09-25
Data 1. wyd. pol.:
2020-09-25
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395852015
Tagi:
medycyna lekarz dwudziestolecie międzywojenne
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pamiętniki lekarzy Jan Hozer, Z Karasiówna, J Kwieciński, Sabina Skopińska, H Słomczyńska, Tadeusz Szamota
Ocena 7,0
Pamiętniki lek... Jan Hozer, Z Karasi...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3798
3739

Na półkach:

Niewiarygodne, że pamiętnik ten powstał niecałe sto lat temu. Co innego niewiedza, co innego szkodzenie sobie i innym pod wpływem przesądów.

Niewiarygodne, że pamiętnik ten powstał niecałe sto lat temu. Co innego niewiedza, co innego szkodzenie sobie i innym pod wpływem przesądów.

Pokaż mimo to

avatar
23
20

Na półkach:

Cały cykl „Kliszy lekarskich” uważam za lekturę obowiązkową każdego kto jest zainteresowany historią medycyny. Niby minęło prawie 100 lat, a tak niewiele się zmieniło w relacjach pacjent-lekarz…

Cały cykl „Kliszy lekarskich” uważam za lekturę obowiązkową każdego kto jest zainteresowany historią medycyny. Niby minęło prawie 100 lat, a tak niewiele się zmieniło w relacjach pacjent-lekarz…

Pokaż mimo to

avatar
462
383

Na półkach: , ,

Druga książka z serii Kliszy Lekarskich, po "Wcierkach rtęciowych i obcęgach" ( https://lubimyczytac.pl/ksiazka/wcierki-rteciowe-i-obcegi/opinia/67861210 ),już nie tak spektakularna, nie ma tego "wow" jak po pierwszej, ale nadal dobra i chyba warta uwagi. Mniej śmieszna, przez co jeszcze bardziej wydaje się smutna. Tym razem lekarka praktykuje w okolicach Poznania, więc zdawać by się mogło, że w warunkach bardziej cywilizowanych... a jednak mentalność ludzi niekoniecznie jest bardziej nowoczesna...

No i też uderza, że w obliczu bardzo słabych ubezpieczeń społecznych ludzie umierali, bo np. bali się stracić pracę. Np. moim zdaniem jedna ze smutniejszych historii:

(cyt.) "- Ja panią przekażę do szpitala. Pani nie może tu leżeć - mówię.
Chora się nie zgadza. Mogą ją zwolnić z pracy.
- Przecież pani i tak nie pracuje - odpowiadam.
- Tak, ale oni o tym nie wiedzą. Dzieci roznoszą za mnie gazety.
- No to niech dalej roznoszą, a pani niech się idzie leczyć.
- Kiedy dzieci nie mają prawa roznoszenia gazet. Redakcja daje tylko starszym.
Co było robić. Do szpitala nie poszła. Po ośmiu dniach zmarła. Dzieci miała troje."

(czytana: 7.2023, Legimi)
4/5 [7/10]

Druga książka z serii Kliszy Lekarskich, po "Wcierkach rtęciowych i obcęgach" ( https://lubimyczytac.pl/ksiazka/wcierki-rteciowe-i-obcegi/opinia/67861210 ),już nie tak spektakularna, nie ma tego "wow" jak po pierwszej, ale nadal dobra i chyba warta uwagi. Mniej śmieszna, przez co jeszcze bardziej wydaje się smutna. Tym razem lekarka praktykuje w okolicach Poznania, więc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
391
88

Na półkach:

Interesujący zapis lekarskiego życia. Mam wrażenie, że mimo upływu lat pewne kwestie pozostają niezmienne.

Interesujący zapis lekarskiego życia. Mam wrażenie, że mimo upływu lat pewne kwestie pozostają niezmienne.

Pokaż mimo to

avatar
1306
1281

Na półkach: , , ,

Tym razem perypetie lekarki w okolicach Poznania, czyli bardziej cywilizowanych warunkach

Tym razem perypetie lekarki w okolicach Poznania, czyli bardziej cywilizowanych warunkach

Pokaż mimo to

avatar
863
762

Na półkach:

Sabina Skopińska Żganie w boku i krople dziewięciorakie Pamiętnik, Sabina Skopińska była koleżanką po fachu Zofii Karaś autorki wcześniej przeczytanego przeze mnie Pamiętnika Wcierki rtęciowe i obcęgi, chociaż zapewne nigdy się nie poznały. Swój pamiętnik prowadzi dużo poważniej niż doktorka Karaś, nie ma takiego poczucia humoru jak jej koleżanka. Jest za to umysłem bardziej analitycznym, leczy nie tylko pacjentów, ale obserwuje również poczynania Ubezpieczalni, bo jako lekarz nie prowadzący prywatnej praktyki a leczący pacjentów ubezpieczonych, przepracowała dwanaście lat. W przeciwieństwie do Zofii Karaś opisuje również swoją sytuację rodzinną, materialną, konieczność przeprowadzek w poszukiwaniu pracy, bo kończąc Uniwersytet Warszawski, po praktyce w Szpitalu Dzieciątka Jezus, musiała wyjechać do pracy w Poznańskiem. Najpierw w Starołęce, potem natomiast w Poznaniu, by po latach wrócić w końcu na praktykę do Warszawy. Dało to jej szersze spojrzenie na system lecznictwa, bo kiedy zaczynała pracę na ziemiach byłego zaboru pruskie go obowiązywał w Kasie Chorych inny system niż w byłym zaborze pruskim. Dzieli się również swoim zdaniem na temat innych lekarzy, zauważa również pogoń niektórych za zarobkiem. Oczywiście i tutaj nie brakuje różnych przypadków medycznych, ciężkiej pracy wiążącej się również z koniecznością dojazdu do pacjenta.

"Najgorzej oczywiście było z "zajstrzykami". Każdy "zajstrzyk" według miejscowych wierzeń skracał życie o rok lub dwa. Wezwano mnie kiedyś do chorej, która była w agonii z powodu raka żołądka. Wiła się ona z powodu wprost nieludzkich cierpień. Wstrzyknęłam jej morfinę i środek nasercowy. Chora w dwa dni po tym umarła. Oczywiście wszyscy zgodnie orzekli, że przyczyną śmierci były owe "zajstrzyki." Ówczesnych pacjentów przerażały również tabletki, proszki uznawali za truciznę. Najchętniej wszystko wcieraliby w siebie, stosując zewnętrznie.

Tu nie jest tak zabawnie, ani też sarkastycznie, mniej jest celnych puent i komentarzy.

Autorka stara się natomiast analizować system lecznictwa, zastanawia się nad koniecznymi reformami, potrzebnymi lekarzom a także pacjentom, widzi również niechęć ludności wiejskiej do wszelakich przemian. Takie spojrzenie powoduje jednak, że obie panie świetnie się uzupełniają, a tak lubianych przez czytelników zaskakujących przypadków medycznych, ponownie nie brakuje.

Sabina Skopińska Żganie w boku i krople dziewięciorakie Pamiętnik, Sabina Skopińska była koleżanką po fachu Zofii Karaś autorki wcześniej przeczytanego przeze mnie Pamiętnika Wcierki rtęciowe i obcęgi, chociaż zapewne nigdy się nie poznały. Swój pamiętnik prowadzi dużo poważniej niż doktorka Karaś, nie ma takiego poczucia humoru jak jej koleżanka. Jest za to umysłem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
164
93

Na półkach:

Pasjonatom historii medycyny nie sposób nie polecić niezwykłej serii wydawnictwa Nawias - Klisze Lekarskie. Pamiętniki polskich lekarzy z okresu dwudziestolecia międzywojennego pozwalają z pierwszej ręki poznać nie tylko medyczne, ale i społeczne realia tamtych czasów.

"Żganie w boku i krople dziewięciorakie" to fascynująca historia drogi zawodowej młodej lekarki, która, wykształcona w Warszawie, zdobywa doświadczenie w podpoznańskiej Starołęce i okolicznych wsiach. Skopińska z wielką szczerością i prostolinijnością przedstawia mozolny proces budowania zaufania u prostej ludności robotniczej i wiejskiej, trudy podróżowania między pacjentami ponad dwudziestu wsi, problemy finansowe i mieszkaniowe młodego medyka. Lekarka nie tylko przestawia pacjentów poprzez studia konkretnych przypadków (choć te fragmenty epizodyczno-anegdotyczne czyta się jak dobrą powieść),ale i stara się przedstawić problemy społeczne w szerszym kontekście. Czytelnik musi się zatem zmierzyć z obrazami wiejskiej nędzy i zacofania, objawiającego się m.in. nieufnością do lekarstw "niedobrych w smaku" czy obwinianiem nowych form terapii o przyspieszenie zgonu chorych ("każdy "zajstrzyk" (...) skracał życie o rok lub dwa"). Autorka opowiada o epidemii grypy u schyłku lat 20., o przypadkach zbyt późno leczonej gruźlicy czy nowotworów.

Z jej opowieści wyłania się obraz silnej kobiety, która o sobie mówi mało (choć między wierszami da się wyczytać, że i w życiu osobistym zmagała się z niemałymi kłopotami),lecz wiele działa na rzecz pacjentów, stale dba o samokształcenie, jest w stanie podzielić się ostatnim groszem.

Druga część pamiętnika poświęcona jest warszawskiej praktyce Skopińskiej, leczącej wówczas nie tylko prostych mieszczan, ale i przedstawicieli wyższych sfer. W opowiadaniu o eleganckich damach lekarka nie szczędzi sarkastycznych uwag, kreśląc portrety najbardziej kuriozalnych przypadków. Z goryczą wypowiada się o systemie opieki zdrowotnej i zagubieniu pacjentów między "ubezpieczalnią" a leczeniem prywatnym.

Każdy z rozdziałów poświęcony jest odrębnemu zagadnieniu (lub konkretnemu pacjentowi),z powodzeniem można więc czytać "na wyrywki". Językowa lekkość i erudycja autorki czynią z tych drobnych fragmentów ciekawe narracyjnie "obrazki", których nie powstydziłby się zawodowy literat. Z opowieści Skopińskiej wyłania się barwny obraz wsi i miasta przełomu lat 20. i 30. z ich problemami (bezrobocie, nędza, bezdomność, przerost biurokracji nad troską o człowieka). Przede wszystkim jednak czytelnik zapoznaje się z ówczesnymi sposobami diagnozy i leczenia, świadkuje lekarskim triumfom i porażkom.

W książce chwilami brak przypisów do konkretnych pojęć i zjawisk - jednak i bez aparatu naukowego "Żganie w boku..." jest fascynującym świadectwem epoki i historią wyrazistej jednostki, która podejmuje jej wyzwania.

Pasjonatom historii medycyny nie sposób nie polecić niezwykłej serii wydawnictwa Nawias - Klisze Lekarskie. Pamiętniki polskich lekarzy z okresu dwudziestolecia międzywojennego pozwalają z pierwszej ręki poznać nie tylko medyczne, ale i społeczne realia tamtych czasów.

"Żganie w boku i krople dziewięciorakie" to fascynująca historia drogi zawodowej młodej lekarki, która,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
325
188

Na półkach:

"Co chwilę przychodzi na świat nowy człowiek i prawie co chwilę inną umiera. Oba tego rodzaju ewenementy wymagają interwencji lekarskiej."
~
Wydawnictwo Nawias bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie w zeszłym miesiącu, kiedy miałam okazję czytać "Wcierki rtęciowe i obcęgi" Zofii Karaś. Bardzo się cieszę, że mogłam dzięki niemu przeczytać niedawno wydaną, drugą książkę z cyklu "Klisze lekarskie". Tym razem otrzymujemy pamiętnik pani Sabiny Skopińskiej, lekarki i działaczki społecznej pracującej w latach 30 dwudziestego wieku.
"Żganie w boku i krople dziewięciorakie" ku mojemu zaskoczeniu nieco różnią się od "Wcierek". O ile pierwszy tom w dosyć humorystyczny sposób przedstawiał codzienność lekarzy, tak wspomnienia pani Skopińskiej to opowieść o życiu pracownika służby zdrowia, który na swojej drodze spotyka wiele trudności. Pani Sabina przeniosła się z Warszawy do Poznania, gdzie postanowiła leczyć ludzi na Kasę Chorych. Już sam wątek tej "przeprowadzki" stanowi świetne tło do ukazania wielu rzeczy, od gwary poznańskiej po różnice między ludnością stolicy i mieszkańcami Wielkopolski. Pamiętnik jest utrzymany w bardziej poważnym klimacie. Autorka raczej rzadko pozwalała sobie na żartowanie. Można spotkać troszkę sarkazmu, co dodatkowo nadaje charakteru całej książce.
Jest to świetna książka, która obrazuje jak zmieniła się medycyna i podejście pacjentów do lekarza na przestrzeni tych prawie stu lat. Poruszane są problemy samobójstwa, szantażu na pracowników służby zdrowia, kazirodztwie, który występował pośród ludności, ubóstwie i naiwności. Książka bardzo dobrze pokazuje te wszystkie tematy i pomaga zobrazować sobie pracę lekarza w nie tak odległych czasach. Jak dla mnie jest to też doskonały dowód na to, że medycyna ewoluuje. Zmienia się nie tylko zasób wiedzy, ale także stosunek chorego do pracownika. Dzięki tej książce dowiecie się ze szczegółami o metodach leczenia czy samych lekach, co również daje ciekawy obraz ewolucji tej nauki. Ja tę książkę stawiam na równi z poprzednią. Są one w nieco innym stylu, dlatego nie można ich aż tak porównywać, jednak obie wywarły na mnie pozytywne wrażenie i zaspokoiły moja ciekawość, która, jeżeli chodzi o tematy medyczne, jest bardzo rozległa. Z całym sercem mogę polecić obie książki z cyklu "Klisze lekarskie", w szczególności osobom zainteresowanym tego typu tematyką, jak i każdemu kto ma ochotę poznać nową drogę czytelniczą

"Co chwilę przychodzi na świat nowy człowiek i prawie co chwilę inną umiera. Oba tego rodzaju ewenementy wymagają interwencji lekarskiej."
~
Wydawnictwo Nawias bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie w zeszłym miesiącu, kiedy miałam okazję czytać "Wcierki rtęciowe i obcęgi" Zofii Karaś. Bardzo się cieszę, że mogłam dzięki niemu przeczytać niedawno wydaną, drugą książkę z cyklu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1549
521

Na półkach:

To druga część z serii Kliszy Lekarskich, śmiało można czytać ją bez znajomości pierwszej. Tym razem jest to pamiętnik Sabiny Skopińskiej, lekarki która działała w okresie przedwojennym.
Z początku pracowała w okolicach Poznania, opisuje trudy zaaklimatyzowania się, poczucie obcości i problemy ze zdobyciem zaufania u miejscowej społeczności. Jako przyjezdna musiała nauczyć się gwary i zjednać sobie ludzi aby zaczęli stosować się do wyznaczanych przez nią metod leczenia. To były czasy, w których ludzie wierzyli w różne gusła, leki musiały smakować inaczej je wyrzucano. Ludzie często mieszkali w tragicznych warunkach, bez dostępu do świeżego powietrza, w zawilgoconych zimnych pomieszczeniach, bez odpowiedniego wyżywienia... Panowała gruźlica... W chatach będących na uboczu oddalonych kilka kilometrów dochodziło do skandalicznych zachowań, jak aborcje czy kazirodztwo...
Opisane z goryczą zasady funkcjonowania Ubezpieczalni Społecznej, niedostosowane do warunków ówczesnego życia czasami aż absurdalne. Walka poza godzinami pracy nieraz w nocy o zdrowie pacjentów kosztem własnego.
Potem autorka przeniosła się do Warszawy i tam praca trochę inaczej wyglądała, była traktowana jako swoja, nie podchodzono do niej już tak nieufnie. Społeczność warszawska inaczej funkcjonowała niż poznańska a co za tym idzie, były inne choroby i warunki leczenia co zostało fajnie ze sobą zróżnicowane.
Nie brak tu beznadziejnych przypadków, które ściskają serce ale i symulantów czy prób szantażu. W tej książce nie brakuje ciekawych przypadków medycznych i czarnego humoru.
Język Pamiętnika jest dopasowany do współczesnych czasów. Fajnie było się tak cofnąć w czasie, poczytać jak kiedyś leczono i jak ludzie żyli. Czuję niedosyt, poczytałabym więcej!
Polecam lubiącym historię i fascynującym się starą medycyną. Wydane w twardej oprawie. Książkę warto przeczytać! Ocena 7,5

To druga część z serii Kliszy Lekarskich, śmiało można czytać ją bez znajomości pierwszej. Tym razem jest to pamiętnik Sabiny Skopińskiej, lekarki która działała w okresie przedwojennym.
Z początku pracowała w okolicach Poznania, opisuje trudy zaaklimatyzowania się, poczucie obcości i problemy ze zdobyciem zaufania u miejscowej społeczności. Jako przyjezdna musiała nauczyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1238
854

Na półkach: ,

Po niedawnej, bardzo udanej lekturze "Wcierek rtęciowych i obcęgów", miałam przyjemność sięgnąć po kolejny tom z serii Klisze Lekarskie, czyli "Żganie w boku i krople dziewięciorakie". Tym razem jest to pamiętnik autorstwa Sabiny Skopińskiej, zaangażowanej społecznie lekarki, opisującej swoje przedwojenne zmagania z praktyką lekarską.

W odróżnieniu od poprzedniej części, mniej tu moich zdaniem czarnego humoru. Relacje z lat aktywnej pracy lekarki są tutaj zdecydowanie bardziej przesycone goryczą, a kuriozalne sytuacje już nie wywołują pod nosem uśmieszku, a sprawiają, że czytelnik łapie się za głowę, zderzony z niektórymi absurdami, z którymi zmagała się na co dzień Skopińska.

A absurdów jest sporo, od nauki gwary począwszy (bo bez tego ani rusz zrozumieć, co pacjentowi dolega, gdy mówi o tytułowym "żganiu"),przez wylewanie niesmacznych leków, po ataki serca wywołane atakującymi po nocach bramy lekarza zdrowymi osobnikami, pragnącymi tylko "o coś zapytać". A to tylko mały ułamek tego, co można znaleźć w tej tylko pozornie niezbyt obszernej książce. W końcu nie tylko pacjenci stanowili wyzwanie, ale też cały system opieki zdrowotnej, który potrafił lekarzom dać w kość często bardziej, niż najtrudniejsze choroby do wyleczenia...

Bystre, socjologiczne spojrzenie pani Sabiny świetnie oddaje obraz ówczesnego społeczeństwa, zderzony z różnych perspektyw. Pierwsze lata jej pracy na podpoznańskich wsiach, gdzie prosta ludność nie ufała "obcym" i jedną z największych trudności było przekonanie chorych, aby się leczyli, przyrównane zostają z późniejszą pracą w Warszawie, gdzie trudno było odsiać faktycznie chorych, od symulantów, neurotycznych damulek i grożących wszelkimi sądami roszczeniowców w pełni sił. Ta siła porównawcza i ukazanie skrajności, w których lekarka wyróżnia rożne typy swoich stałych pacjentów są jedną z największych zalet tej książki, bardzo mnie zafascynowały zawarte w niej spostrzeżenia.

Podsumowując - po raz kolejny zachwalam serię pamiętników lekarskich, recenzowana pozycja nie zawiodła moich oczekiwań - po raz drugi przeczytałam całą dosłownie na raz! :) Niecierpliwie wyczekuję premiery trzeciego tomu, po który na pewno sięgnę. Polecam serdecznie!

Po niedawnej, bardzo udanej lekturze "Wcierek rtęciowych i obcęgów", miałam przyjemność sięgnąć po kolejny tom z serii Klisze Lekarskie, czyli "Żganie w boku i krople dziewięciorakie". Tym razem jest to pamiętnik autorstwa Sabiny Skopińskiej, zaangażowanej społecznie lekarki, opisującej swoje przedwojenne zmagania z praktyką lekarską.

W odróżnieniu od poprzedniej części,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    52
  • Przeczytane
    36
  • Posiadam
    6
  • 2021
    2
  • Historia
    1
  • Medycyna
    1
  • 2023 Reading Challenge.
    1
  • XX wiek
    1
  • XX wiek.
    1
  • Medyczne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Żganie w boku i krople dziewięciorakie


Podobne książki

Przeczytaj także