Kod Leonarda da Vinci

Tak wysoka średnia ocen tego badziewia kompromituje nasze społeczeństwo. Jakiś gryzipiórek postanowił wzbudzić tanią sensację oczerniając Syna Bożego i mu się udało. Pozostaje tylko się modlić, żeby Bóg nalał oleju do głów tych co to czytają i jeszcze wierzą, że te bzdury to prawda.

Tak wysoka średnia ocen tego badziewia kompromituje nasze społeczeństwo. Jakiś gryzipiórek postanowił wzbudzić tanią sensację oczerniając Syna Bożego i mu się udało. Pozostaje tylko się modlić, żeby Bóg nalał oleju do głów tych co to czytają i jeszcze wierzą, że te bzdury to prawda.

Książka od samego początku bardzo wciągnęła, nie mogłem się oderwać. Pod koniec niestety trochę się pogubiłem od tych wszystkich plot twistów, które Brown lubi dodawać do swoich książek. Jednak oprócz tej końcówki, książkę super się czytało. Polecam!

Książka od samego początku bardzo wciągnęła, nie mogłem się oderwać. Pod koniec niestety trochę się pogubiłem od tych wszystkich plot twistów, które Brown lubi dodawać do swoich książek. Jednak oprócz tej końcówki, książkę super się czytało. Polecam!

Uwielbiam thrillery, w którym bohaterowie dochodzą do uratowania sytuacji poprzez rozwiązywanie zagadek. A autor robi to doskonale. Zmyślne intrygi, akcja, która buduje napięcie. To wszystko sprawia, że praktycznie nie sposób się oderwać od tej pozycji. Posłowie na końcu wyjaśniło też kilka moich wątpliwości, które miałam podczas czytania.

Uwielbiam thrillery, w którym bohaterowie dochodzą do uratowania sytuacji poprzez rozwiązywanie zagadek. A autor robi to doskonale. Zmyślne intrygi, akcja, która buduje napięcie. To wszystko sprawia, że praktycznie nie sposób się oderwać od tej pozycji. Posłowie na końcu wyjaśniło też kilka moich wątpliwości, które miałam podczas czytania.

fantastyczna książka od której nie można się oderwać zagadki rewelacyjne pomysłowość autora genialna

fantastyczna książka od której nie można się oderwać zagadki rewelacyjne pomysłowość autora genialna

Bardzo udane połączenie akcji, tajemnicy, religii, zabytków... Czytało się z przyjemnością

Bardzo udane połączenie akcji, tajemnicy, religii, zabytków... Czytało się z przyjemnością

Z powieściami Dana Browna jest tak, że albo można je kochać, lubić, doceniać oryginalne koncepty, oraz to połączenie faktów, mitów, legend z absolutnym nonsensem, albo, z drugiej strony, nie znosić i gardzić, uznając ten rodzaj przygodowej literatury za totalną stratę czytelniczego czasu. Osobiście uznaję książki tego autora za w miarę intrygujące, czysto rozrywkowe opowieści, w których nie ma sensu doszukiwać się głębi. Dan Brown postawił na dobrą zabawę, a tę potrafi dostarczyć czytelnikom jak mało kto. Co więcej, trzyma poziom i trzyma klasę, pomimo iż jego bohaterowie nie mają zbyt dużej szansy na rozwój, czy wyrafinowane zagrania. Poruszają się po wytyczonej z góry ścieżce i prawdę powiedziawszy dobrze na tym wychodzą, tak jak sam Dan Brown, który znalazł klucz do serca sporej liczby czytelników, a to zadanie nie należy do najłatwiejszych.

Z powieściami Dana Browna jest tak, że albo można je kochać, lubić, doceniać oryginalne koncepty, oraz to połączenie faktów, mitów, legend z absolutnym nonsensem, albo, z drugiej strony, nie znosić i gardzić, uznając ten rodzaj przygodowej literatury za totalną stratę czytelniczego czasu. Osobiście uznaję książki tego autora za w miarę intrygujące, czysto rozrywkowe...

Według mnie rzadko zdarzają się takie książki, które człowiek czyta z zapartym tchem od deski do deski. Często nawet ciekawe pozycje mają dialogi, akapity czy rozdziały dość przeciągnięte, nie potrzebne, takie zapychające. Tu wszystko jest po coś, wszystko ma znaczenie i wszystko ma sens. Spójna historia, przemyślana od początku do końca. Nie ma żadnych niedomówień. Bardzo polecam, sama zabieram się za następne części.

Według mnie rzadko zdarzają się takie książki, które człowiek czyta z zapartym tchem od deski do deski. Często nawet ciekawe pozycje mają dialogi, akapity czy rozdziały dość przeciągnięte, nie potrzebne, takie zapychające. Tu wszystko jest po coś, wszystko ma znaczenie i wszystko ma sens. Spójna historia, przemyślana od początku do końca. Nie ma żadnych niedomówień. Bardzo...

Świetna, trzeba przeczytać jeśli ktoś lubi zagadki.

Świetna, trzeba przeczytać jeśli ktoś lubi zagadki.

Fabuła "Kodu da Vinci" jest pełna napięcia i zwrotów akcji, które utrzymują czytelnika w ciągłym stanie niepewności. Brown z niezwykłą precyzją łączy fakty historyczne z fikcją, tworząc narrację, która jest zarówno edukacyjna, jak i ekscytująca. Podróż bohaterów przez historyczne miejsca, takie jak Luwr, Kościół Temple, czy Opactwo Westminster, dodaje powieści głębi i autentyczności. Książka jest bardzo dynamiczna i trudno się od niej oderwać. Brown jest mistrzem budowania napięcia i stopniowego ujawniania tajemnic, co sprawia, że czytelnik jest zaangażowany w rozwiązanie zagadki razem z bohaterami.

Jednak styl Browna ma także swoje wady. Czasami może wydawać się, że autor zbyt nachalnie wprowadza teorie spiskowe i tajemnice, co może wywołać uczucie przesytu. Ponadto, dialogi między postaciami mogą momentami wydawać się sztuczne i nienaturalne, co nieco obniża ogólną jakość narracji.

Fabuła "Kodu da Vinci" jest pełna napięcia i zwrotów akcji, które utrzymują czytelnika w ciągłym stanie niepewności. Brown z niezwykłą precyzją łączy fakty historyczne z fikcją, tworząc narrację, która jest zarówno edukacyjna, jak i ekscytująca. Podróż bohaterów przez historyczne miejsca, takie jak Luwr, Kościół Temple, czy Opactwo Westminster, dodaje powieści głębi i...

Przeczytałem dwie książki z cyklu o Robercie Langdonie. O ile przeczytanie pierwszej z nich (''Anioły i Demony'') sprawiło, że nabrałem apetytu na przeczytanie kolejnej, to już ów fenomen wydawniczy ostatniego dwudziestolecia (tak wielu krytyków, wydawców i czytelników opiniowało ''Kod Leonarda da Vinci'') sprowadził mnie, mniej lub bardziej boleśnie na ziemię. Spodziewałem się dużo lepszej kontynuacji, tymczasem gdzieś w połowie zacząłem się nudzić i ciężko było mi dokończyć czytanie. Jak dla mnie za dużo kalki pierwszej części, sztywny szablon pisania. Jeżeli przeczytałbym tylko ''Kod...''to pewnie byłbym zachwycony , a tak mam inny obraz.
''Zaginiony symbol'' oraz ''Inferno'' odpuszczam.

Przeczytałem dwie książki z cyklu o Robercie Langdonie. O ile przeczytanie pierwszej z nich (''Anioły i Demony'') sprawiło, że nabrałem apetytu na przeczytanie kolejnej, to już ów fenomen wydawniczy ostatniego dwudziestolecia (tak wielu krytyków, wydawców i czytelników opiniowało ''Kod Leonarda da Vinci'') sprowadził mnie, mniej lub bardziej boleśnie na ziemię. Spodziewałem...