No i wylądowałam we Francji. Dotarłam w okolice miasteczka Autignac i odnalazłam willę Corbières, gdzie zameldowała się Kate z całą swoją świtą. A było ich całkiem sporo - Kate z Seanem i dwójką dzieci, Lucy i Danielem oraz trzy przyjaciółki, Jennifer z Alistairem i synami Ethanem i Jake'm, Rowan z Russem i córką Odette oraz samotna Izzy.

Prowansalski klimat mnie zachwycił - spękana od słońca ziemia, pachnące oliwkami powietrze, ciężkie od owoców winnice, szeleszczące cyprysy i piękne plaże... Czego chcieć więcej? Do tego przepiękna willa z bielonego kamienia z trzema przestronnymi kondygnacjami, kolistym parkingiem ocienionym drzewami oliwnymi, szerokimi kamiennymi stopniami wiodącymi pod dwuskrzydłowe drzwi wejściowe. Wnętrze całe w białym marmurze, przepięknie umeblowane, pełne światła, ozdobione dyskretnym malarstwem abstrakcyjnym, z dziesięcioma sypialniami z posadzkami z kremowego marmuru, zabytkowymi drewnianymi meblami, zwiewnymi moskitierami zawieszonymi na czterech rogach łóżka z baldachimem... Prywatność zapewnia winnica, ogrody i mur. Słowem raj na ziemi. I czemu ja głupia tam nie zostałam, tylko musiałam uwikłać się w problemy paczki przyjaciół? No czemu??

Cztery przyjaciółki, Kate, Rowan, Izzy i Jennifer postanowiły wraz ze swoimi rodzinami spędzić wakacje we Francji. No i przy okazji uczcić 40-ste urodziny Kate. Jak się wkrótce okazuje, nie wszystko poszło zgodnie z planem a sielankowe wakacje szybko zamieniają się w horror - Kate podejrzewa swojego męża Seana o romans. Na domiar złego Sena miał ją zdradzić z jedną z jej przyjaciółek... Dokąd zaprowadzi śledztwo Kate? Jakie sekrety wyjdą na jaw? Do jakiej tragedii dojdzie w nadmorskiej willi? Tego dowiecie się z lektury książki.

Powiem jedno - piekielnie wciągająca lektura! Niby nic się nie dzieje, można powiedzieć, ze wieje nudą, ale ja się mega wciągnęłam. Do tego stopnia, że pochłonęłam książkę dosłownie w dwa dni - tak szybkich "wakacji" dawno nie miałam. Książka autorstwa T.M. Logana to thriller psychologiczny - nie ma tu rozlewu krwi, nie ma trupów, cała akcja skupia się na ludzkiej psychice. Możemy śledzić losy i poczynania różnych charakterów - od zdradzonej Kate po nadopiekuńczą Jennifer. Do tego dochodzą nastolatkowie, a jak wiadomo to już zupełnie inne i nieprzewidywalne umysły ;) Z wypiekami na twarzy śledziłam historię czwórki przyjaciółek. I naprawdę, tu nic się nie dzieje, a jednak wciąga. Szczególnie końcówka i zakończenie powieści. Mocno zaskakuje. Świetna i wciągająca książka.

Na tych "wakacjach" liczyłam na wypoczynek a tymczasem zostałam obdarowana workiem ludzkich problemów. Ale jakże fascynujących i wciągających! Oprócz noclegu w pięknej willi mogłam spróbować francuskich win, nawdychać się oliwnego powietrza a nawet pozdzierać nieco nogi w pobliskim lesie. Fantastyczna przygoda!

To moje pierwsze spotkanie z autorem, ale już dziś wiem, że nie będzie ono ostatnie.

Narracja dwojaka - przeważa w pierwszej osobie (z perspektywy Kate) ale jest również i w trzeciej (po rozdziale czy dwóch z perspektywy każdego uczestnika wakacji - no prawie każdego, brakuje tylko punktu widzenie Jake'a).

To koniec moich wakacyjnych wojaży. Jeśli chodzi o podróże zagraniczne :D Nie mogłabym sobie odmówić ostatniej wizyty nad polskim morzem... Do zobaczenia w Ustce!

No i wylądowałam we Francji. Dotarłam w okolice miasteczka Autignac i odnalazłam willę Corbières, gdzie zameldowała się Kate z całą swoją świtą. A było ich całkiem sporo - Kate z Seanem i dwójką dzieci, Lucy i Danielem oraz trzy przyjaciółki, Jennifer z Alistairem i synami Ethanem i Jake'm, Rowan z Russem i córką Odette oraz samotna Izzy.

Prowansalski klimat mnie...