Kate wraz z rodziną, trzema przyjaciółkami, ich mężami i dziećmi wybierają się do słonecznej Prowansji na wymarzone wakacje. Jest to też okazja do uczczenia jej czterdziestych urodzin, ale dość szybko okazuje się, że ten wyjazd nie będzie należał do udanych. Kate ma poważne podejrzenia, że jej mąż ma romans z jedną z jej przyjaciółek, ale nie ma pojęcia z którą. Zamiast cieszyć się tym wyjazdem, zaczyna swoje małe śledztwo, żeby dowiedzieć się prawdy. Tygodniowy wypad grupy przyjaciół zamienia się w pełen podejrzeń, insynuacji i napiętej atmosfery dziwny spektakl. Mało tego, dochodzi do zbrodni i to uświadamia Kate, że możliwy romans jej męża to nie jedyny poważny problem, który teraz ma do rozwiązania. 

Co myślę o tej pozycji? Zdecydowanie jest intrygująco, ale więcej tu obyczajowej historii niż thrillera, co nie jest zarzutem. Spodziewałem się bardziej kryminału i cięższej atmosfery, a to, co otrzymałem to trochę inna bajka. Te niedopowiedzenia i domysły dobrze budują klimat dając do myślenia. Autor zmusza czytelnika do samodzielnego zastanowienia się komu w tej historii można wierzyć i czy to wszystko ma drugie dno. Nie jest to książka wybitna i jakoś niesamowicie nieprzewidywalna, ale mimo to potrafi zaskoczyć. "Wakacje" czyta się szybko i jest intrygująco, a to zdecydowanie na plus. W sam raz na urlop czy podróż. Polecam sprawdzić.

Kate wraz z rodziną, trzema przyjaciółkami, ich mężami i dziećmi wybierają się do słonecznej Prowansji na wymarzone wakacje. Jest to też okazja do uczczenia jej czterdziestych urodzin, ale dość szybko okazuje się, że ten wyjazd nie będzie należał do udanych. Kate ma poważne podejrzenia, że jej mąż ma romans z jedną z jej przyjaciółek, ale nie ma pojęcia z którą. Zamiast...

Po raz pierwszy w mojej (krótkiej) audiobookowej historii spotkałam się z sytuacją, gdzie za sprawą lektora mało nie cisnęłam książki w przysłowiowy kąt. Na początku nie potrafiłam określić, co mi w uchu zgrzyta. Co jest nie tak? Czy to wina stylu, lekceważenia interpunkcji, czy może interpretacji?

Zaczęłam wsłuchiwać się w głos Michała Lesienia - Głowackiego. Mało przyjemny - chwilami zblazowany, zmęczony, momentami bełkotliwy jak po kilku głębszych. Odnosiłam wrażenie jakby lektor przysypiał przy czytaniu! Czyżby fabuła tak go nudziła? Do tego okropna dykcja, przypadkowe tempo i... przełykanie śliny!
W książce narratorką jest kobieta i to najczęściej jej słowa wypowiada lektor. Tylko czy on kiedyś słyszał w jaki sposób rozmawiają kobiety? Nie słyszał, jestem pewna.

Nie dałam rady wysłuchać w całości. Kiedy tylko mogłam robiłam sobie przerwy od tych tortur i przerzucałam się na e-booka. Historia mnie wciągnęła, ale jakiś dziwny niesmak pozostał.

Po raz pierwszy w mojej (krótkiej) audiobookowej historii spotkałam się z sytuacją, gdzie za sprawą lektora mało nie cisnęłam książki w przysłowiowy kąt. Na początku nie potrafiłam określić, co mi w uchu zgrzyta. Co jest nie tak? Czy to wina stylu, lekceważenia interpunkcji, czy może interpretacji?

Zaczęłam wsłuchiwać się w głos Michała Lesienia - Głowackiego. Mało...

Często pisarze z każdą kolejną książką obniżają swoje loty, rzadko zdarza się odwrotnie. T.M Logan to pisarz, który należy właśnie do tych "odwrotnie". Z każdą przeczytaną przeze mnie książką tego pisarza, chcę go więcej i więcej, bo podoba mi się coraz bardziej.

To, co Logan zrobił ze zwyczajnych, wydawałoby się przyjacielskich, wspólnych wakacji, to po prostu majstersztyk pierwszej jakości. Cztery przyjaciółki znające się od czasów studenckich, piękna Prowansja, winnice, luksusowa willa i tydzień basenowej laby i smażenia się w słońcu. Tak to miało wyglądać....

Jednak jak to mówią "Chcesz rozśmieszyć boga, opowiedz mu o swoich planach". Okazuje się, że wszystko jest zupełnie inne, niż wygląda. Wszystko ma drugie, a nawet i trzecie dno. Powieść Logana pokazuje czytelnikowi, do czego jest zdolna obsesyjna miłość rodzicielska. Bo kiedy chodzi o dzieci, własne dzieci rzecz jasna, rodzic jest w stanie zrobić wiele, jeśli nie wszystko i to niezależnie od tego, czy dziecko ma lat sześć, czy szesnaście.

Powieść jest jak najbardziej na czasie, o czym chyba najdobitniej świadczy młodzież i ich telefony wręcz przyklejone do rąk, oraz media społecznościowe gdzie pokazywane jest światu wszystko nawet najintymniejsze poczynania, bez żadnego wstydu, czy chociażby niewielkiego chociaż skrępowania. Polecam, nawet bardzo.

Często pisarze z każdą kolejną książką obniżają swoje loty, rzadko zdarza się odwrotnie. T.M Logan to pisarz, który należy właśnie do tych "odwrotnie". Z każdą przeczytaną przeze mnie książką tego pisarza, chcę go więcej i więcej, bo podoba mi się coraz bardziej.

To, co Logan zrobił ze zwyczajnych, wydawałoby się przyjacielskich, wspólnych wakacji, to po prostu...

5/6 Niezła. Dobrze się czyta, zaciekawia. Ale poza schematy współczesnego kryminału z ładną okładką, nie wychodzi.

5/6 Niezła. Dobrze się czyta, zaciekawia. Ale poza schematy współczesnego kryminału z ładną okładką, nie wychodzi.

Ta książka przeleżała u mnie na Legimi jakieś dwa lata w specjalnie utworzonej kolekcji wakacyjnej. Oczekiwałam lekkiej i przyjemnej lektury – w końcu tytuł właśnie to sugerował. Nie zawracałam sobie głowy czytaniem opisów, czy recenzji. Moja mina, gdy uświadomiłam sobie, że wcale nie jest to lekka historia o niczym, była bezcenna.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, ale już kilka minut po przewróceniu ostatniej strony, miałam pobrane pozostałe jego książki.

Jak nie lubię czytać na telefonie, tak tutaj nie mogłam się oderwać i całą czterogodzinną podróż samochodem prześlęczałam z nosem w telefonie, przeklinając się w myślach, że nie wzięłam ze sobą czytnika.

Ta książka przeleżała u mnie na Legimi jakieś dwa lata w specjalnie utworzonej kolekcji wakacyjnej. Oczekiwałam lekkiej i przyjemnej lektury – w końcu tytuł właśnie to sugerował. Nie zawracałam sobie głowy czytaniem opisów, czy recenzji. Moja mina, gdy uświadomiłam sobie, że wcale nie jest to lekka historia o niczym, była bezcenna.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością...

dialogi nie są tu mocną stroną, ale audiobooka można wysłuchać ;)

dialogi nie są tu mocną stroną, ale audiobooka można wysłuchać ;)

Początek i środek - ot takie wakacyjne czytadełko, trochę miejscami wkurzające, bo główna bohaterka szuka dziury w całym i chociaż wiadomo, że przesadza, czytelnik daje się wciągnąć. Końcówka petarda! Nie spodziewałam się, że książka tak mile mnie zaskoczy i zostawi z tak dobrym wrażeniem.

Początek i środek - ot takie wakacyjne czytadełko, trochę miejscami wkurzające, bo główna bohaterka szuka dziury w całym i chociaż wiadomo, że przesadza, czytelnik daje się wciągnąć. Końcówka petarda! Nie spodziewałam się, że książka tak mile mnie zaskoczy i zostawi z tak dobrym wrażeniem.

Książka trochę nudnawa, mało się dzieje, wszystko jest za bardzo rozwleczone, ogólnie podobała mi się, ale spodziewałam się czegoś więcej.

Książka trochę nudnawa, mało się dzieje, wszystko jest za bardzo rozwleczone, ogólnie podobała mi się, ale spodziewałam się czegoś więcej.

Ani kryminał, ani sensacja, ani thiller. Zwykłe, regularne czytadło. Miejscami dość irytujące. Dobre dla zabicia czasu w trakcie np. długiej podróży.

Ani kryminał, ani sensacja, ani thiller. Zwykłe, regularne czytadło. Miejscami dość irytujące. Dobre dla zabicia czasu w trakcie np. długiej podróży.

Ciekawa fabuła, świetnie napisana, lekka, powolny wzrost napięcia, może być na wakacje

Ciekawa fabuła, świetnie napisana, lekka, powolny wzrost napięcia, może być na wakacje