rozwiń zwiń
Fiołek_w_książce

Profil użytkownika: Fiołek_w_książce

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 tydzień temu
297
Przeczytanych
książek
981
Książek
w biblioteczce
264
Opinii
4 813
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 8 cytatów
Z tej strony Jola. :) Możecie mnie kojarzyć z bookstagramowego konta o nazwie 'fiolek.w.ksiazce'. Teraz książkowo działam tylko tutaj pisząc o książkach szczerze i bez skrupułów. Zapraszam do zapoznania się z moimi tworami!

Opinie


Na półkach:

Po drugim, niesamowitym tomie trylogii o Samie Porterze przyszedł czas na jej finał. Dajcie mi jeszcze z dziesięć takich powieści! To była doprawdy emocjonująca przygoda pełna niedowierzania, trzymania w śmiertelnym napięciu i niekończącym się podziwie w stronę autora. Co parę stron Barker odkrywał nowe karty, które były coraz bardziej pokręcone i po których ciężko było się pozbierać. Przeczytałam ją w ekspresowym tempie zachwycona rozwojem wydarzeń. Ciężko napisać tu dużo bez zdradzania fabuły, napiszę więc tylko, że jest to jedna z najlepszych serii kryminalnych, której poziom gigantycznie podniósł poprzeczkę każdej kolejnej książce kryminalnej jaką wezmę do ręki.

Po drugim, niesamowitym tomie trylogii o Samie Porterze przyszedł czas na jej finał. Dajcie mi jeszcze z dziesięć takich powieści! To była doprawdy emocjonująca przygoda pełna niedowierzania, trzymania w śmiertelnym napięciu i niekończącym się podziwie w stronę autora. Co parę stron Barker odkrywał nowe karty, które były coraz bardziej pokręcone i po których ciężko było się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

“W realnym życiu tylko ty możesz ocalić samego siebie.”

Jeśli miałabym wyróżnić trzy podstawowe kategorie kryminałów, to wyglądałoby to mniej więcej tak:
Kryminały nudne, przegadane, którym brakowało tak dużo, że nawet ciężko nazwać je kryminałem. To ten typ, który czytałam do końca wyłącznie przez ciekawość lub zwyczajnie odkładałam, nie chcąc się z nimi męczyć.
Drugi typ to kryminały z ogromnym potencjałem. Tu brakowało tego, tam tamtego, a te niedociągnięcia sprawiały, że choć czytało się je przyjemnie to ich niedopracowanie kuło w oczy i odrywało od wciągania się w opowiedzianą historię. Koniec końców książka była dobra, ale nie zrobiła ogromnego wrażenia.
No i w końcu trzecia kategoria - kryminał doskonały. To ten typ książki, który po paru rozdziałach przestaje być tylko książką a staje się żywą historią w głowie czytelnika. Kryminał nieodkładalny, dopracowany, zajmujący. Kryminał, w przypadku którego jedyne myśli jakie przychodzą po oderwaniu się od lektury to myśli związane z fabułą lub rozważania nad geniuszem autora. Cóż, J. D. Barkera zdecydowanie można nazwać tym mianem.

Sam Porter, detektyw zajmujący się sprawą mordercy zwanego Zabójcą Czwartej Małpy robi wszystko co w jego mocy by go schwytać. 4MK jest jednak nieuchwytny. Gdy pod kołami autobusu ginie pieszy wszystko wskazuje na to, że jest to poszukiwany morderca. Zaczyna się walka z czasem, gdyż 4MK przed wypadkiem uprowadził kolejną ofiarę, której życie leży w rękach chicagowskiej policji.

W “Czwartej małpie” przede wszystkim nic nie jest przypadkowe. Tu każdy szczegół ma znaczenie i może doprowadzić do wniosków niezbędnych bohaterom w śledztwie a czytelnikowi do samodzielnego rozwiązania zagadek. Barker bardzo sprawnie wprowadza nas w pułapki i ślepe zaułki, by potem zadziwić rozwojem wydarzeń. Autor nie tylko potrafił mnie zwodzić i szokować, ale także wzruszyć i sprawić, że czułam wielkie współczucie wobec bohaterów.

Barker niezwykle ciekawie wprowadza czytelnika w umysł zabójcy, przedstawiając jego dzieciństwo i ukazując co sprawiło, że stał się tym kim jest. Była to fascynująca i mrożąca krew w żyłach podróż, którą przeżywało się z zapartym tchem. Z drugiej strony barykady mamy detektywa Sama Portera, człowieka z krwi i kości, którego naturalnym odruchem jest dążenie ku sprawiedliwości i eliminowanie zła. Zderzenie tych dwóch światów w tak ciekawej relacji, którą przedstawić może tylko samodzielne przeczytanie tego kryminału daje nam coś tak fascynującego, że miałam wielkie problemy by choć na moment zapomnieć o tej książce.

“Czwarta małpa” J.D. Barkera zasługuje na owacje na stojąco. To fenomenalny kryminał, który niepowtarzalnie buduje napięcie i więzi w swoich szponach aż do ostatniego słowa. Tak doprecyzowanego obrazu mordercy dawno nie spotkałam. Ta inteligencja, wyrachowanie i przebiegłość sprawiły, że 4MK był reżyserem własnego scenariusza, nie dając nikomu przejąć nad nim kontroli. “Czwarta małpa” to moje drugie spotkanie z twórczością autora. “Dracul”, który napisał wspólnie z Dacre Stokerem rzucił mnie na kolana, tak też było tym razem. Coś czuję, że to dopiero pierwszy rozdział długiej przyjaźni czytelnik - autor. :)

“W realnym życiu tylko ty możesz ocalić samego siebie.”

Jeśli miałabym wyróżnić trzy podstawowe kategorie kryminałów, to wyglądałoby to mniej więcej tak:
Kryminały nudne, przegadane, którym brakowało tak dużo, że nawet ciężko nazwać je kryminałem. To ten typ, który czytałam do końca wyłącznie przez ciekawość lub zwyczajnie odkładałam, nie chcąc się z nimi męczyć.
Drugi typ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

“Nie jest odwagą chełpliwość ni miażdżenie słabszego. Odwagą jest codzienne mierzenie się z życiem i odpowiadanie na jego przeciwności z cierpliwością ludzi nieznających przemocy oręża, odwagą jest przyjęcie wyzwania gigantów, kiedy jest się bezbronnym pionkiem.”

Nie ja jedyna w świecie czytelników uwielbiam mitologię. Grecka oraz nordycka należą do najbardziej mi znanych, jednakże z mitologią rzymską miałam do tej pory niewiele do czynienia. Z wielką ciekawością sięgnęłam więc po powieść “Eneida. Najpiękniejsza w dziejach historia o miłości, zdradzie i rozpaczy”. Marilù Oliva stworzyła bardzo intrygującą powieść, będącą czymś w rodzaju retellingu poematu “Eneida” Wergiliusza. Oryginał wydany w roku 17 p.n.e. nawet w polskim tłumaczeniu jest dosyć ciężką językowo lekturą, trafioną za pewne jedynie dla osób zafascynowanych lub wytrwałych. Sama należę do obydwu grup i udało mi się przeczytać zaledwie część tej książki, nie była to jednak czysta przyjemność, pomimo atrakcyjności samej fabuły. Czy to znaczy, że ma to być dla nas, ludzi współczesnych, historia zapomniana? Otóż Marilù Oliva pokazała nam, że zapomnienie nie jest przeznaczone “Eneidzie”. W odpowiedniej formie może być to historia żywa i piękna nawet po tak wielu latach. Zamysłem autorki było zaczerpnięcie najważniejszych elementów “Eneidy” od Wergiliusza, dodania do nich nieco kobiecego spojrzenia oraz własnej niezwykłej pomysłowości. Z tej mieszanki powstała opowieść, która dla współczesnego czytelnika może być fantastyczną podróżą przez starożytność, mitologię, historię, kulturę i fikcję.

Od początku - o czym traktuje “Eneida”? To historia mająca miejsce w parę lat po upadku Troi, zrównanej z ziemią przez Greków. Głównym bohaterem jest Eneasz, syn bogini Wenus, prowadzący swój umęczony lud ku nowemu początkowi. Jak bowiem głosi przepowiednia Eneaszowi pisane jest dotarcie do Italii, gdzie będzie mógł znaleźć swój prawdziwy dom i gdzie w przyszłości powstanie wywodzący się z krwi Eneasza niezwyciężony lud Rzymian. Wszystko wygląda tak, jakby historia ta musiała być opowiedziana z perspektywy wielkiego Eneasza. Ale nie tym razem! W tej powieści to trzy fantastyczne kobiety przeprowadzają nas przez wydarzenia - Dydona oraz boginie Junona i Wenus. Dydona będąca założycielką Kartaginy, starożytnego miasta, do którego przybędzie Eneasz w trakcie swej długiej wędrówki ku Italii jest tutaj najważniejszą z bohaterek. Także z nią związana jest największa zmiana wprowadzona w tej historii przez autorkę, totalny twist literacki, który absolutnie mnie oczarował i doskonale wkomponował się w tę opowieść sprzed wieków. Ale nic więcej nie zdradzę, odkrywanie tajemnic tej przygody to zadanie dla czytelnika.

Dydona, Junona, Wenus - kobiety. To właśnie one są wyraźnie pomijane i traktowane bardzo przedmiotowo w pierwotnej opowieści. Tutaj miały szansę przemówić własnymi silnymi głosami, pokazać nam, że wcale nie były tylko pionkami w historii o Eneaszu. Dydona jest szanowaną i kochaną królową Kartaginy, która rozkwita pod jej rządami niczym kwiat. To kobieta pełna odwagi. Jej przeszłość nie była kolorowa, a ona mimo to nie poddała się i stworzyła sobie godną teraźniejszość i przyszłość. Pomimo sukcesów jak każda z nas ma rozterki, lęki, obawy i targające nią emocje. Jest bardzo ludzka, bardzo bliska dla czytelnika pomimo dzielących nas wieków. Junona w Wergiliuszu była przede wszystkim żoną Jowisza, najwyższego władcy. Tutaj wyrywa się poza tę rolę, widzimy tu kobietę zawładniętą emocjami, potrafiącą walczyć, grać nieczysto, ale też kochać i wątpić, wspierać i prowadzić swoje wyznawczynie. Podobnie Wenus, nie jest tu tylko piękną boginią miłości. To kobieta posiadająca swoje wady, zalety i słabości. Trzy kobiety tak różne a jednak tak podobne pod wieloma względami. Tym razem to ich opowieść.

Tym co może odstraszyć niewprawnego czytelnika to trudny początek powieści. Sama miałam problem by wgryźć się w tę historię, zacząć nią żyć. Wymaga to jednak tylko trochę czasu i prób, potem czytanie jest przyjemnością. Osobiście gdy tylko mogłam czytałam tę książkę na głos. Bardzo mi to pomagało nie tracić wątków, poczuć wyniosłość tej opowieści oraz poznawać ją powoli, w pełnym skupieniu. Jeśli tak jak ja lubicie czasem czytać książki w ten sposób, to ta będzie do tego doskonała. Sam język jest urokliwy, wyczuwa się w nim dozę przeszłości, klimatu starożytności. Zarazem nie jest kompletnie archaiczny. Wydaje mi się, że przemieszanie patetyzmu ze współczesnym językiem było bardzo dobrze rozegrane. Czasami mimo wszystko ciężko mi było czytać tę książkę, wtedy po prostu odkładałam ją i dawałam sobie czas na powrót do niej, gdy będę gotowa. Momentami czułam lekką sztywność języka i bohaterów, przez co ciężko mi było odczuwać większe emocje podczas lektury, jednak na szczęście koniec końców książka wydała mi się naprawdę zajmująca. Jedyną wadą były dla mnie niektóre słowa użyte w tłumaczeniu (nie wiem czy w oryginalnym języku było podobnie), gdyż swoją współczesnością wyrywały mnie z biegu historii przez swoje odbieganie od charakteru całej powieści. Bo czy do wyniosłego mitu pasuje słowo “mężulek” lub “zakompleksiona”? Mi kompletnie nie, na szczęście nie było ich wiele. Na plus za to są feminatywy użyte w tekście, zwłaszcza mój ulubiony “wrogini”. Uważam, że feminatywy w książce traktującej o sile kobiet są rzeczą obowiązkową i za każdym razem, gdy je widziałam czułam wielką satysfakcję. Bo czy nie brzmi to pięknie i nareszcie tak jak powinno?

Muszę także wspomnieć o wątku Nizuza i Euriala. Ich historia ogromnie mną wstrząsnęła i wzruszyła. Mimo iż mitologia - co wiadomo nie od dziś - nie jest sferą dobrych zakończeń, tak tutaj skrycie marzyłam o innym biegu wydarzeń. Bardzo podobały mi się także przemyślenia Dydony odnośnie bezsensowności wojny i przelewania krwi, zatrważająco aktualne w dzisiejszej rzeczywistości. Znalazłam tu też parę absolutnie wspaniałych fragmentów, które dały mi do myślenia i wywołały pewnego rodzaju melancholię, w której lubiłam się zatopić na parę chwil.

Jedną z rzeczy, które od zawsze pociągają mnie w mitach jest zasiane w nich ziarenko prawdy. Część z tego to przecież historia, część to wyobraźnia autora, ale w jakich proporcjach jest to zmieszane? Potrafię godzinami zastanawiać się jak wiele fragmentów z takich opowieści ma swoje odzwierciedlenie w przeszłości. Fascynuje mnie to, że czytam - tak jak w przypadku “Eneidy” - o przepowiedni założenia Rzymu… do którego mogę jechać w dowolnym momencie, patrzeć na ruiny budowli z tego właśnie mitu. A zarazem naturalne jest w tym micie, że bogowie żyją między ludźmi, zdarzają się cuda a bohaterowie dokonują rzeczy niemożliwych. Ale co z tego nieprawdopodobnego jest prawdą, a co tylko fantastyką starożytności? To na zawsze pozostanie otwartym pytaniem bez jasnej odpowiedzi, co wydaje mi się przepiękne i co popycha mnie do wracania do mitów takich jak “Eneida” Marilù Oliva.

“Eneida. Najpiękniejsza w dziejach historia o miłości, zdradzie i rozpaczy” to powieść niezwykle oryginalna, intrygująca i wzniosła. Sięgnięcie po nią będzie doskonałym pomysłem dla osób zafascynowanych mitologią, ale nie decydujących się poznawać tej historii u jej dosyć ciężkiego w odbiorze źródła. Zwłaszcza że w zakończeniu autorka wyraźnie wskazuje, co było jej wizją twórczą a co podobieństwami z oryginałem. Wielkie brawa należą się nie tylko autorce, ale także wydawnictwu Znak Koncept za niezwykłe wydanie powieści. Dzięki magicznej okładce, złoceniom, pięknej mapie i urokliwym grafikom czytanie tej historii to podwójna przyjemność. To idealny wybór jeśli szukacie opowieści o kobiecej sile, miłości, poszukiwaniu swojego miejsca i stawianiu się przeciwnościom życia. Ja jeszcze długo będę wspominać tę wyjątkową przygodę! 😊

“Nie jest odwagą chełpliwość ni miażdżenie słabszego. Odwagą jest codzienne mierzenie się z życiem i odpowiadanie na jego przeciwności z cierpliwością ludzi nieznających przemocy oręża, odwagą jest przyjęcie wyzwania gigantów, kiedy jest się bezbronnym pionkiem.”

Nie ja jedyna w świecie czytelników uwielbiam mitologię. Grecka oraz nordycka należą do najbardziej mi znanych,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Fiołek_w_książce

z ostatnich 3 m-cy
Fiołek_w_książce
2024-03-29 20:45:02
Fiołek_w_książce oceniła książkę Szóste dziecko na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-03-29 20:45:02
Fiołek_w_książce oceniła książkę Szóste dziecko na
10 / 10
i dodała opinię:

Po drugim, niesamowitym tomie trylogii o Samie Porterze przyszedł czas na jej finał. Dajcie mi jeszcze z dziesięć takich powieści! To była doprawdy emocjonująca przygoda pełna niedowierzania, trzymania w śmiertelnym napięciu i niekończącym się podziwie w stronę autora. Co parę stron Barker...

Rozwiń Rozwiń
Szóste dziecko J. D. Barker
Cykl: Sam Porter (tom 3)
Średnia ocena:
8 / 10
1143 ocen
Fiołek_w_książce
2024-03-29 20:21:30
Fiołek_w_książce i NataliaKatarzyna są teraz znajomymi
2024-03-29 20:21:30
Fiołek_w_książce i NataliaKatarzyna są teraz znajomymi
Fiołek_w_książce
2024-03-29 20:20:17
Fiołek_w_książce oceniła książkę Piąta ofiara na
10 / 10
2024-03-29 20:20:17
Fiołek_w_książce oceniła książkę Piąta ofiara na
10 / 10
Piąta ofiara J. D. Barker
Cykl: Sam Porter (tom 2)
Średnia ocena:
7.8 / 10
1417 ocen
Fiołek_w_książce
2024-03-29 20:19:35
Fiołek_w_książce oceniła książkę Czwarta małpa na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-03-29 20:19:35
Fiołek_w_książce oceniła książkę Czwarta małpa na
10 / 10
i dodała opinię:

“W realnym życiu tylko ty możesz ocalić samego siebie.”

Jeśli miałabym wyróżnić trzy podstawowe kategorie kryminałów, to wyglądałoby to mniej więcej tak:
Kryminały nudne, przegadane, którym brakowało tak dużo, że nawet ciężko nazwać je kryminałem. To ten typ, który czytałam do końca wyłąc...

Rozwiń Rozwiń
Czwarta małpa J. D. Barker
Cykl: Sam Porter (tom 1)
Średnia ocena:
7.7 / 10
2492 ocen
2024-02-07 13:52:52
Fiołek_w_książce Zagłosowała w plebiscycie "Książka Roku 2023"
2024-02-07 13:52:52
Fiołek_w_książce Zagłosowała w plebiscycie "Książka Roku 2023"

ulubieni autorzy [1]

Trudi Canavan
Ocena książek:
7,2 / 10
20 książek
6 cykli
Pisze książki z:
2729 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Ostatnie życzenie Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Julian Tuwim - Zobacz więcej
Rachel Hawthorne Blask księżyca Zobacz więcej
Stanisław Lem Dzienniki gwiazdowe Zobacz więcej
Jakub Żulczyk Ślepnąc od świateł Zobacz więcej
Aleksandr Sołżenicyn Oddział chorych na raka Zobacz więcej
Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Zobacz więcej
William Shakespeare Burza Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Marilù Oliva Eneida. Najpiękniejsza w dziejach historia o miłości, zdradzie i rozpaczy Zobacz więcej
Sophie Haydock Cztery muzy Zobacz więcej
Marilù Oliva Eneida. Najpiękniejsza w dziejach historia o miłości, zdradzie i rozpaczy Zobacz więcej
Marilù Oliva Eneida. Najpiękniejsza w dziejach historia o miłości, zdradzie i rozpaczy Zobacz więcej
Marilù Oliva Eneida. Najpiękniejsza w dziejach historia o miłości, zdradzie i rozpaczy Zobacz więcej
Marilù Oliva Eneida. Najpiękniejsza w dziejach historia o miłości, zdradzie i rozpaczy Zobacz więcej
Marilù Oliva Eneida. Najpiękniejsza w dziejach historia o miłości, zdradzie i rozpaczy Zobacz więcej
Marilù Oliva Eneida. Najpiękniejsza w dziejach historia o miłości, zdradzie i rozpaczy Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
297
książek
Średnio w roku
przeczytane
42
książki
Opinie były
pomocne
4 813
razy
W sumie
wystawione
296
ocen ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
1 983
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
54
minuty
W sumie
dodane
8
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]