rozwińzwiń

Narzeczona

Okładka książki Narzeczona Kiera Cass
Okładka książki Narzeczona
Kiera Cass Wydawnictwo: Jaguar Cykl: The Betrothed (tom 1) literatura młodzieżowa
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
The Betrothed (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Betrothed
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2020-05-06
Data 1. wyd. pol.:
2020-05-06
Data 1. wydania:
2020-05-14
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376868882
Tłumacz:
Małgorzata Kaczarowska
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Nie wszystko złoto, co się świeci



376 11 27

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
726 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
12
11

Na półkach:

Książka była ok. Ja bardzo lubię książki Kiery i podobała mi się ona, ale szczerze, po przeczytaniu ,,Rywalek" i ,,Tysiąc uderzeń" serca liczyłam na coś więcej. Mimo to polecam :)

Książka była ok. Ja bardzo lubię książki Kiery i podobała mi się ona, ale szczerze, po przeczytaniu ,,Rywalek" i ,,Tysiąc uderzeń" serca liczyłam na coś więcej. Mimo to polecam :)

Pokaż mimo to

avatar
915
57

Na półkach: , ,

Nie czytajcie o ile nie macie mniej niż 12 lat. Za infantylna, za nieżyciowa, za płytka, zbyt mało ciekawa.
3 gwiazdki za lekki sposób pisania i że krótka to się szybko przebrnęło.

Nie czytajcie o ile nie macie mniej niż 12 lat. Za infantylna, za nieżyciowa, za płytka, zbyt mało ciekawa.
3 gwiazdki za lekki sposób pisania i że krótka to się szybko przebrnęło.

Pokaż mimo to

avatar
13
10

Na półkach:

Książka jest w moim odczuciu mocno średnia. Możliwe, że po Rywalkach miałam trochę za wysokie oczekiwania, ale mimo tego zawiodłam się bardzo, nie była to zła pozycja, momentami byłam nawet zaciekawiona, ale nie bawiłam się na niej tak dobrze jak bym chciała.

Książka jest w moim odczuciu mocno średnia. Możliwe, że po Rywalkach miałam trochę za wysokie oczekiwania, ale mimo tego zawiodłam się bardzo, nie była to zła pozycja, momentami byłam nawet zaciekawiona, ale nie bawiłam się na niej tak dobrze jak bym chciała.

Pokaż mimo to

avatar
1320
855

Na półkach:

Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Momentami zabawna, ale to co jest pod koniec.... szok . Trzeba zaopatrzyć się w chusteczki. Polecam.

Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Momentami zabawna, ale to co jest pod koniec.... szok . Trzeba zaopatrzyć się w chusteczki. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
249
75

Na półkach: ,

Nie miałam żadnych oczekiwań, a i tak się zawiodłam. Początek wydawał się całkiem obiecujący, ot uroczy romans na dworze. W sumie to nie dostałam nawet uroczego romansu. Losowe wydarzenia, postacie płaskie, niczym kartki papieru. Wszystko miało potencjał, ale został zmarnowany. Główna bohaterka była irytująca od samego początku, myślałam, że się poprawi, ale nie, jest jeszcze gorzej, Hollis zaczyna narzekać na swoje życie na dworze i po 2-3 interakcjach z gościem, którego charakter opiera się potem na opowieściach i niebieskich oczach, odwala największy szajs na świecie.
Gorsze jest tylko to, co się wydarzyło potem, czyli kolejne losowe zwroty akcji. Początek jest za wolny w porównaniu do drugiej połowy. Wszyscy spodziewali się czegoś zupełnie innego i tutaj, niestety, w negatywnym znaczeniu.
World building też leży.

Nie miałam żadnych oczekiwań, a i tak się zawiodłam. Początek wydawał się całkiem obiecujący, ot uroczy romans na dworze. W sumie to nie dostałam nawet uroczego romansu. Losowe wydarzenia, postacie płaskie, niczym kartki papieru. Wszystko miało potencjał, ale został zmarnowany. Główna bohaterka była irytująca od samego początku, myślałam, że się poprawi, ale nie, jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
185

Na półkach:

Wszyscy znamy syndrom drugiego tomu, ale czy ktoś z was spotkał się z "syndromem drugiej serii"? Nie? Nie dziwię się, bo dopiero co wymyśliłam to określenie i nigdy wcześniej go nie spotkałam. Definicja bardzo podobna do tej związanej z kolejną częścią historii - jest po prostu gorsza niż poprzednia. Zauważyłam, że podobna zależność często tyczy się kolejnych serii tego samego autora. Niestety ten właśnie syndrom dotknął mnie przy sięgnięciu po "Narzeczoną" Kiery Cass.
Główną bohaterką książki jest Hollis Brite - przyszła królowa Koroanii, wybranka króla Jamesona. Dziewczyna całe życie wychowywała się w zamku, więc jej życie nie uległo by zbytniej zmianie. Nie spodziewała się jednak, że to właśnie ona zwróci uwagę króla i zawładnie jego sercem. Wydawałoby się, że jest to sytuacja idealna. Hollis nie musi opuszczać miejsca, w którym spędziła niemal całe życie, a w dodatku poślubi władcę. Dziewczyna jednak z biegiem czasu coraz bardziej zdaje sobie sprawę, że korona nie jest tym czego pragnie, a tym bardziej jeżeli nie jest ona w stanie pokochać swojego przyszłego małżonka.
Z ręką na sercu będę chyba przez całe życie wychwalać "Rywalki". Jest to seria, od której zaczęłam w ogóle przygodę z czytaniem i mam przez to do niej ogromny sentyment. Poza tym uważam, że mimo swojej prostoty i tak naprawdę banalności jest ona świetną rozrywką. Miałam podobne oczekiwania do "Narzeczonej". Klimat był praktycznie identyczny. Wszystko rozgrywa się w pałacu, a ja, mimo, że ostatnio "Rywalki" czytałam lata temu, w pełni skojarzyłam podobny styl pisania. To mogły być książki-bliźniaczki, ale niestety nie były. W "Narzeczonej" niektóre sceny były nudne jak flaki z olejem, a sama bohaterka momentami strasznie mnie denerwowała, w szczególności na samym początku historii, kiedy miałam wrażenie, że jest strasznie oschła i wyniosła. Kluczowa akcja mogłaby się zmieścić tak naprawdę na jakiś 200 stronach. Jest tu strasznie dużo zbędnych opisów i ja naprawdę rozumiem, że są one po to aby utrzymać tę królewską atmosferę, ale już przewracałam oczami czytając po raz kolejny, że Hollis ubrała coś w kolorze koroańskiej czerwieni.
Liczyłam, że to będzie kolejna comfort seria. Nie musiała być absolutnie jakkolwiek wartościowa czy wybitnie mądra. Starczyłaby mi zwyczajna dobra zabawa przy jej czytaniu, ale niestety nawet o to było ciut ciężko. Zawiodłam takim obrotem spraw, niemniej jednak dalej była to całkiem w porządku historia z tym fajnym "rywalkowym" klimatem. Szkoda tylko, że po prostu nudnawa.

Wszyscy znamy syndrom drugiego tomu, ale czy ktoś z was spotkał się z "syndromem drugiej serii"? Nie? Nie dziwię się, bo dopiero co wymyśliłam to określenie i nigdy wcześniej go nie spotkałam. Definicja bardzo podobna do tej związanej z kolejną częścią historii - jest po prostu gorsza niż poprzednia. Zauważyłam, że podobna zależność często tyczy się kolejnych serii tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
348
314

Na półkach: , , , , ,

Historia podobna do "Rywalek", ale jednocześnie inna. Słyszałam, że to słaba książka i to nie to samo, co poprzednia seria, ale zostałam mile zaskoczona. Zwroty akcji mnie zaskakiwały, a bohaterowie ciekawili z każdym kolejnym rozdziałem. Z początku główna bohaterka mnie trochę irytowała, lecz na koniec o tym zapomniałam, bo zrozumiałam pomysł autorki na nią.

Historia podobna do "Rywalek", ale jednocześnie inna. Słyszałam, że to słaba książka i to nie to samo, co poprzednia seria, ale zostałam mile zaskoczona. Zwroty akcji mnie zaskakiwały, a bohaterowie ciekawili z każdym kolejnym rozdziałem. Z początku główna bohaterka mnie trochę irytowała, lecz na koniec o tym zapomniałam, bo zrozumiałam pomysł autorki na nią.

Pokaż mimo to

avatar
34
32

Na półkach: ,

Narzeczona Holis ucieka z zamku i zrzeka się swojego tytułu dla miłości.
Polecam💙

Narzeczona Holis ucieka z zamku i zrzeka się swojego tytułu dla miłości.
Polecam💙

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
146
146

Na półkach:

Po chyba dwóch latach w końcu dorwałam tę książkę i… nie było chyba na co czekać.

Książka ogólnie rozpoczęła się bardzo przyjemnie, tak jak oczekiwałam, ale w połowie książki akcja zaczęła się toczyć w kierunku, który mi się nie podobał. Relacja głównej bohaterki z chłopakiem, który zepsuł romans z królem była ogólnie w porządku, ale odnosiłam wrażenie, że działa się zbyt szybko. Nie była zbytnio oczywista, ale pozostawała w sobie jakiś niesmak.

Relacje z rodzicami tez były jakieś dziwne, jedynie wątek z Delią Grace - dwórką - przypadł mi do gustu, bo był zupełnie nowy w literackim świecie.

Niedługo wychodzi druga część i nie będę na nią wyczekiwać, ale może jak gdzieś dostanę to przeczytam.

Po chyba dwóch latach w końcu dorwałam tę książkę i… nie było chyba na co czekać.

Książka ogólnie rozpoczęła się bardzo przyjemnie, tak jak oczekiwałam, ale w połowie książki akcja zaczęła się toczyć w kierunku, który mi się nie podobał. Relacja głównej bohaterki z chłopakiem, który zepsuł romans z królem była ogólnie w porządku, ale odnosiłam wrażenie, że działa się zbyt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
146
73

Na półkach:

„The Betrothed”, czyli kolejna seria autorki o dwórkach, księżniczkach i królowych, z rywalizacją o władzę i akcją rozgrywającą się w zamkach oraz posiadłościach wysokich rodów.

Po książkę sięgnęłam spontanicznie. Podobały mi się poprzednie, więc pomyślałam, czemu by znów nie poczytać o dziewczętach rywalizujących o stanowisko przy boku króla, bo i tym razem o tym będzie seria.

Okładka jest specyficzna. Otóż z tyłu nie ma żadnych napisów, jedynie zdjęcie modelki, tej samej co na przedzie okładki, odzianej w złoto, którego to koloru były najczęściej noszone suknie przez bohaterkę.

Miałam problem z ustaleniem miejsca i czasu akcji, bo krainy wydają się fikcyjne, a obecność papieru, mieczy, rycerzy, powozów i fakt, że bohaterowie w ogóle się nie kąpią, tylko wkładają na siebie ubrania i używają perfum, wskazuje na realia bardzo rozbieżne, bo XIII-XVIII wieku. Z kolei obecność Cyganów mogłaby wskazywać na nasz świat albo jakiś alternatywny.

Autorka podjęła ponownie zapewne ulubiony przez siebie wątek. Jednak podczas gdy poprzednie książki można by zaliczyć do młodzieżówek, ta to już ostra jazda bez trzymanki, aż sama byłam zszokowana tym, co się odstawiło w drugiej połowie, której fabuła przypomina „Grę o tron”, jak i idzie silnie w dramat oraz powieść historyczno-obyczajową.

Główną bohaterką jest 20-letnia Hollis Brite, dama z wysokiego rodu, którą król Jameson, znudzony poprzednimi dziewczynami, wybiera na towarzyszkę, być może przyszłą królową. Fabuła z początku to rywalizacja dziewczyn o władzę, drobne skandale, plotki i polityka. Pojawia się też pewien chłopka, który zawraca bohaterce w głowie.

Jeśli chodzi o Jamesona, wypadł jak słabsza wersja króla Maxona z „Selekcji”. Dotycząca go narracja dialogowa jest nieurozmaicona, bo albo się uśmiecha, albo się śmieje. Hollis też niczym się nie wyróżnia, w oczach swojej damy dworu uchodzi za próżną i leniwą. Przy okazji nie rozumiem zabiegu, dlaczego wspomniana dwórka Delia Grace stale jest wymieniana z imienia i nazwiska, kiedy inni bohaterowie tylko z imienia.

W kwestii konstrukcji świata wiele rzeczy się nie kleiło. Przykładowo autorka poświęca fragment temu, że dzieci, których rodzice dopuścili się skandalu, są skreślone i pogardzane na dworze, trzymane tam raczej z litości, a potem wychodzi, że takie dziecko może zostać królową? Albo duży oddział egzekutorów z innego państwa szaleje na koniach po kraju, wycina w pień losową szlachtę i mieszczan, bo akurat nawinęli się pod rękę, i kompletnie nic z tego nie wynika?! Król nie chce wypowiedzieć wojny, nie żąda chociażby wyjaśnień? Co z ochroną granic, że dzieją się takie rzeczy? Nawet jak to była prowokacja, tłum nie pragnie samosądu, nie ma zamieszek? Albo niezrozumiała decyzja Hollis, która wynikła z tego, że widziała pewnego faceta w swoim życiu łącznie kilka godzin. Może więcej dopowiedzeń będzie w kolejnym tomie, bo fabuła tego się urywa.

Historii, która nafaszerowana jest powtórzeniami, jedno trzeba jednak przyznać: będzie trochę zaskakujących zwrotów akcji, wręcz szokujących. Książkę czyta się szybko i wciąga, choć zdecydowanie brak jej ciekawie skonstruowanych bohaterów, bo każdy wydaje się gorszą kopią tego, którzy byli w poprzednich dziełach autorki. Paradoksalnie gbur Etan, postać drugoplanowa, wyszedł najlepiej.

Ogólnie czyta się dobrze, ale szału nie ma.

„The Betrothed”, czyli kolejna seria autorki o dwórkach, księżniczkach i królowych, z rywalizacją o władzę i akcją rozgrywającą się w zamkach oraz posiadłościach wysokich rodów.

Po książkę sięgnęłam spontanicznie. Podobały mi się poprzednie, więc pomyślałam, czemu by znów nie poczytać o dziewczętach rywalizujących o stanowisko przy boku króla, bo i tym razem o tym będzie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    882
  • Chcę przeczytać
    564
  • Posiadam
    154
  • 2020
    38
  • 2020
    29
  • 2021
    25
  • Teraz czytam
    25
  • Legimi
    16
  • 2022
    16
  • Romans
    11

Cytaty

Więcej
Kiera Cass Narzeczona Zobacz więcej
Kiera Cass Narzeczona Zobacz więcej
Kiera Cass Narzeczona Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także