rozwińzwiń

Pożegnanie z diabłem i czarownicą

Okładka książki Pożegnanie z diabłem i czarownicą Bohdan Baranowski
Okładka książki Pożegnanie z diabłem i czarownicą
Bohdan Baranowski Wydawnictwo: Replika Seria: Wierzenia i zwyczaje popularnonaukowa
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Seria:
Wierzenia i zwyczaje
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2020-03-10
Data 1. wyd. pol.:
1965-01-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366481169
Tagi:
diabeł czarownica
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
192 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
55
39

Na półkach:

Książka jest w porządku, część jest bardzo ciekawa i czyta się szybko i przyjemnie, część niemal przesypiałam. Nie chce mi się specjalnie rozpisywać, ale nie było to nic specjalnego, chyba przez dwa miesiące ją mieliłam mimo że tematykę bardzo lubię. Za pełną cenę w sumie bym jeszcze raz nie kupiła.

Książka jest w porządku, część jest bardzo ciekawa i czyta się szybko i przyjemnie, część niemal przesypiałam. Nie chce mi się specjalnie rozpisywać, ale nie było to nic specjalnego, chyba przez dwa miesiące ją mieliłam mimo że tematykę bardzo lubię. Za pełną cenę w sumie bym jeszcze raz nie kupiła.

Pokaż mimo to

avatar
816
502

Na półkach: ,

Łukasz Jones i skarbnica wierzeń ludowych.🤠

👹Podczas mojej ostatniej podróży natknąłem się na księgę, która wprowadziła mnie po raz wtóry w świat demonologii ludowej, toteż nie bacząc na kolejne niebezpieczeństwa, ruszyłem szlakiem odkrycia źródła tychże zjawisk. Uzbrojony w kapelusz i własny umysł, trafiłem na uzupełnienie mojej wiedzy pod postacią pracy popełnionej przez imć Baranowskiego. Jakże się zdziwiłem, kiedy to od razu, bez zbędnego wstępu rzucono mnie w wir zabobonów występujących przez wiele lat na naszych ziemiach, odwołując się przede wszystkim do postaci diabła i czarownicy. Idąc tropem tych jakże mocno utrwalonych w kulturze osobistości, trafiłem na stare zapiski, które sam autor skrzętnie przeczesał i udostępnił mi do wglądu. Treść ich zawierała mnóstwo informacji o wierzeniach na które szczególnie narażona była społeczność wiejska. Ciemnota szerzyła się i zbierała swe żniwo, głównie przez brak dostępu do oświaty, przez co już łatwo było dostać się przeróżnym diablikom wprost w otchłań wyobraźni człowieka.

🧙‍♀️Moja podróż objęła głównie tereny centralne kraju, ale nie przeszkodziło mi to w badaniach, bowiem autor owej pracy zaprowadził mnie tam, gdzie zabobon szerzył się niezwykle szybko. Nie raz zostałem oskarżony o bycie diabłem ze względu na to, że jestem brunetem, wielokrotnie zetknąłem się z wiarą w wiedźmę, borutę czy inne szkaradztwa, a na dodatek zostałem zaproszony na nocny spektakl wysysania krwi przez zmorę. Kiedy już uporałem się z tymi dziwnościami, skierowałem wzrok na najstraszniejszą rzecz jaką mogłem tu spotkać - ludzką głupotę. Ona zaprowadziła na stos niewinne kobiety i mężczyzn, ona też sprawiła, że dochodziło często do absurdalnych sytuacji, które nie powinny mieć miejsca. Oczywiście, nie podzielałem każdego zdania autora, jakie tu zawarł, niemniej jednak uważam tę książkę za dzieło bogate w wiedzę - skarbnicę wierzeń, która miała żegnać diabła i czarownicę, lecz wyszło odwrotnie, a brama zamiast zostać zamkniętą, pozostała otwarta.

Łukasz Jones i skarbnica wierzeń ludowych.🤠

👹Podczas mojej ostatniej podróży natknąłem się na księgę, która wprowadziła mnie po raz wtóry w świat demonologii ludowej, toteż nie bacząc na kolejne niebezpieczeństwa, ruszyłem szlakiem odkrycia źródła tychże zjawisk. Uzbrojony w kapelusz i własny umysł, trafiłem na uzupełnienie mojej wiedzy pod postacią pracy popełnionej przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
869
721

Na półkach:

Tak naprawdę, oceny powinny być dwie. Jedna za pracę nad ilością materiały, przekrój historyczny, informacje wręcz naukowe - i tu dałabym 9/10. Druga jednak - bliższa mojemu zrozumieniu tego oceniania - jako ocena przyjemności z czytania, jest niższa. Dowiedziałam się bardzo dużo, ale nie był to spacerek po parku i tysiąc ciekawostek, a raczej wykład mądrego profesora na uniwerku.

Tak naprawdę, oceny powinny być dwie. Jedna za pracę nad ilością materiały, przekrój historyczny, informacje wręcz naukowe - i tu dałabym 9/10. Druga jednak - bliższa mojemu zrozumieniu tego oceniania - jako ocena przyjemności z czytania, jest niższa. Dowiedziałam się bardzo dużo, ale nie był to spacerek po parku i tysiąc ciekawostek, a raczej wykład mądrego profesora na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
509
343

Na półkach:

"Pożegnanie z diabłem i czarownicą" to ciekawa pozycja na temat słowiańskich podań i wierzeń 😊
Tym razem skupiamy swoją uwagę na postaci diabła i czarownicy. Dzięki autorowi mamy możliwość prześledzić jak ewoluowały one na przestrzeni lat. W książce znajdziemy mnóstwo przyśpiewek, przesądów i autentycznych historii o diabłach i czarownicach, które przybliżą nam postrzeganie tych postaci przez społeczeństwo.

"Pożegnanie z diabłem i czarownicą" to ciekawa pozycja na temat słowiańskich podań i wierzeń 😊
Tym razem skupiamy swoją uwagę na postaci diabła i czarownicy. Dzięki autorowi mamy możliwość prześledzić jak ewoluowały one na przestrzeni lat. W książce znajdziemy mnóstwo przyśpiewek, przesądów i autentycznych historii o diabłach i czarownicach, które przybliżą nam postrzeganie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
204
60

Na półkach:

Pozycja która poszerza wiedzę o polskiej ludowości i historii zabobonu. Czyta się trochę jak podręcznik, albo serię wykładów - co nie przeszkadza w tym, aby była to bardzo ciekawa lektura. Wszystko podparte jest odniesieniami do materiałów źródłowych, lub badaniami etnograficznymi, więc jest to bardzo wartościowa literatura faktu.

Pozycja która poszerza wiedzę o polskiej ludowości i historii zabobonu. Czyta się trochę jak podręcznik, albo serię wykładów - co nie przeszkadza w tym, aby była to bardzo ciekawa lektura. Wszystko podparte jest odniesieniami do materiałów źródłowych, lub badaniami etnograficznymi, więc jest to bardzo wartościowa literatura faktu.

Pokaż mimo to

avatar
1753
1752

Na półkach:

Szłam jakiś czas z gromadą ludzi, którzy prowadzili czarownicę. Bili ją jakimiś przedmiotami, a kiedy krzyczała – zatykali jej usta”.
Ten drastyczny obrazek przytoczony w tej publikacji przez autora nie pochodził z siedemnastego czy osiemnastego wieku, w których był powszechnym widokiem, kiedy to samosądy nad czarownicami były częste, ale z 1955 roku! Domniemaną czarownicą była Leokadia Adaś oskarżona między innymi o odebranie mleka krowie sąsiada. Dzisiaj wydaje się to absurdem, a nawet wywołuje śmiech, ale w czasach stosów, groziło śmiercią najczęściej przez spalenie. O ile wcześniej kobieta nie zmarła podczas tortur.
Autor – historyk, orientalista i regionalista zajmujący „się dziejami wsi polskiej, zwłaszcza aspektami jej życia codziennego, religijnego i obyczajowego”, jak przeczytałam na okładce książki, stworzył opracowanie popularnonaukowe napisane „z myślą, by mógł ją czytać nie tylko specjalista, ale każdy, kogo interesuje problematyka historyczno-etnograficzna”. Od siebie dodam – i lubiący bajania z dreszczykiem. Nadał jej prozatorski charakter, chociaż jej podłożem były aż dziewiętnastoletnie naukowe badania na terenie województwa łódzkiego i okolic w latach 1945-1964. Jego informatorami byli zarówno sceptyczni nauczyciele, lekarze, weterynarze, agronomowie, pracownicy służby leśnej, jak i chłopi, wśród których zabobony i wiara w siły nieczyste były głęboko zakorzenione. W ten sposób prześledził historię powstania, rozkwitu i zanikania wierzeń ludowych we wspomnianym regionie Polski. Autor skupił się głównie na wierze w diabła o wielu nazwach – „zły, czarny, kusy, rogaty, pokuśnik, licho lub nawet »on« czy »coś«” i jego wspólniczce – czarownicy. Była nią głównie kobieta, bo „teoretycy zagadnień »czarowskich« twierdzili w oparciu o różne autorytety teologiczne, że kobiety już z natury poosiadają słabszy charakter (»bo są rozsądku niedoskonałego«) i łatwiej mogą poddać się wpływom szatana”. Podzielił zebrany materiał na dwa główne działy im tematycznie odpowiadające. Trzeci, niewielki objętością poświęcił prasłowiańskim wiłom, boginkom, chowańcom, wilkołakom, płonkom, inkluzom, krasnoludkom, podziomkom, bobakom, płanetnikom, topielcom, strzygoniom, zmorom, nocnicom, mamunom czy przypołudnicom. To po macoszemu zdawałoby się potraktowanie tej plejady stworów obecnych w wierzeniach ludowych, wynikało z rozwoju dominującej wiary chrześcijańskiej w demony, która wchłonęła prasłowiańskie postacie, nadając im jednolity, diabelski charakter. Według autora „do dziś dnia pokutuje błędny pogląd, że polskie wierzenia ludowe są wiernym odbiciem prastarej kultury słowiańskiej”. Chciał pokazać w swojej publikacji, „że polskie wierzenia ludowe tylko w pewnym stopniu wywodzą się z czasów przedchrześcijańskich. Dotyczy to również w diabły i czarownice”, które pojawiły się wraz z chrześcijaństwem, a Kościół katolicki miał w tej asymilacji ogromny udział, bo importował wraz z chrześcijaństwem „na ziemie polskie różne wierzenia związane z piekłem i diabłami, a wywodzące się nieraz z religii starożytnego Wschodu, Italii, czy nawet ludów celtyckich, czy germańskich”. Ostatecznie w atmosferze kontrreformacji począwszy od XVI wieku „niemal wszystkie istoty demoniczne czy półdemoniczne zostały włączone do obowiązującego wówczas schematu, w którym złe moce reprezentował diabeł i jego wspólniczka-czarownica”. W tej asymilacji ogromny udział miała również demonologia żydowska, literatura jarmarczno-odpustowa oraz kalendarze, w myśl zasad z okresu feudalnego – „kto nie wierzy w diabła, nie wierzy w Boga” i „największą herezją jest nie wierzyć w sprawy czarodziejskie”.
I się porobiło!
Dla mnie przeciekawie, bo jak się okazało, mimo zrównania wszystkich postaci do jednego źródła zła, to jednak „ludowe wierzenia w złe moce piekielne nie stanowiły jednego monolitu. Złożyły się na nie liczne nawarstwienia, pochodzące z różnych okresów i z różnych źródeł”. Co talent narratorski księdza na ambonie w ruch puścił, to lud podchwycił, przydając mu jeszcze większego dreszczyku i utwierdzając w miejscowej tradycji. Autorowi udało się to ukazać poprzez liczne cytaty z wypowiedzi swoich informatorów przypominające opowieści grozy snute wieczorową porą, od czasu do czasu ubarwiane tematyczną przyśpiewką i ilustrowane zdjęciami. Również poprzez przytaczane fragmenty tekstów źródłowych czerpanych od słynnego „Młota na czarownice” po współczesne autorowi opracowania historyczne i etnograficzne. Wyszczególnił przy tym przyczyny zmian zachodzących w ewolucji wiary od diabła i czarownicy do „złego” i wiejskiej znachorki-szeptuchy oraz miejskiej wróżki. Obecnie ich rolę przejęły upiorne istoty szalejące popularnością w Internecie. Jednak tradycyjne nadal inspirują pisarzy, reżyserów i twórców gier komputerowych. Nie muszę wspominać o megahicie, który wyczerpuje wszystkie te trzy sfery, jakim stał się Wiedźmin Andrzeja Sapkowskiego. Niestety, o tym ostatnim zjawisku nie ma w tej książce rozdziału, ponieważ jej premiera miała miejsce w 1965 roku, a obecne wydanie jest jej wznowieniem. Zresztą nie jedynego tytułu tego autora, bo aż trzech kolejnych.
1
To bardzo dobry pomysł wydawnictwa, by przypomnieć jedne z najlepszych rzeczowych opracowań demonologicznych i wierzeń ludowych, których aktualność nie przeminie. Dla mnie to zachowanie cząstki obrazu historyczno-etnograficznego polskiej wsi, której już nie ma.
Obecnie są bezcennym źródłem dla zainteresowanych tą tematyką.
Autor pokazał nie tylko ewolucję wiary w siły nadprzyrodzone, ale również historię regionu łódzkiego, którą badał z punktu widzenia etnografii tuż po wojnie. Dzisiaj już nie do odtworzenia. Nie ma tych ludzi i nie ma już z nami autora. Pozostały wśród współczesnego społeczeństwa jeszcze szczątkowe zabobony i przesądy (o ich pochodzeniu czytałam również w publikacji „Czarne koty i prima aprilis” Harry’ego Olivera),w które niby się nie wierzy, bo, jak mówi powiedzenie - kto wierzy w gusła, temu d... uschła, ale odpukuje w niemalowane drewno, pluje trzy razy przez lewe ramię, panikuje na widok czarnego kota przebiegającego drogę i wiesza czerwoną wstążeczkę na wózku dziecięcym, mając nadzieję na ochronę przed urokiem. A ja się zawsze zastanawiałam, jak katolicy godzą to z wiarą.
Chyba na zasadzie – diabłu ogarek, a Bogu świeczkę.
naostrzuksiazki.pl

Szłam jakiś czas z gromadą ludzi, którzy prowadzili czarownicę. Bili ją jakimiś przedmiotami, a kiedy krzyczała – zatykali jej usta”.
Ten drastyczny obrazek przytoczony w tej publikacji przez autora nie pochodził z siedemnastego czy osiemnastego wieku, w których był powszechnym widokiem, kiedy to samosądy nad czarownicami były częste, ale z 1955 roku! Domniemaną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
294

Na półkach:

Uh po tej lekturze to się człowiek cieszy że jest reality tv i przestali palić ludzi na stosie dla rozrywki gawiedzi. Chociaż, tak na serio to się okazuje że u nas ten ciemnogród związany z zabobonami różnej treści i maści miał się całkiem dobrze nawet w XXw. Trochę to zarazem śmieszne i przerażające. Książka przedstawia temat diabłów i czarownic z naszego własnego podwórka na tyle na ile autorowi udało się zdobyć etnograficznej wiedzy tego zagadnienia. O niektórych rzeczach kiedyś słyszeliśmy inne opowieści i owe zabobony będą dla czytelnika egzotyczną nowością. Dla mnie osobiście obrzydliwy był rozdział o czarach miłosnych ale na szczęście nie był za długi. Jedno co odrobinę przeszkadzało to lekko archaiczny sposób pisania (takie odniosłam wrażenie) no i troszeczkę czytało się to jak podręcznik szkolny. Ale patrząc na poziom obecnego szkolnictwa to może lepiej żebyśmy do takich „nauk” nie wracali a jedynie traktowali to jako ciekawostkę historyczną i dowód rozwoju pewnych dziedzin nauki.

Uh po tej lekturze to się człowiek cieszy że jest reality tv i przestali palić ludzi na stosie dla rozrywki gawiedzi. Chociaż, tak na serio to się okazuje że u nas ten ciemnogród związany z zabobonami różnej treści i maści miał się całkiem dobrze nawet w XXw. Trochę to zarazem śmieszne i przerażające. Książka przedstawia temat diabłów i czarownic z naszego własnego podwórka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
433
417

Na półkach: ,

Książka o wierzeniach ludowych dotyczących diabła i czarownic oraz wszelkiej maści istot demonicznych od upiorów i zmór po krasnoludki. Mimo, że jest to praca popularno-naukowa z bogatą bazą źródłową, czyta się ją bardzo przyjemnie. Warto zacząć od niej zapoznawanie się z wierzeniami ludowymi i demonologią słowiańską tym bardziej, że autor miał jeszcze możliwość badań terenowych, gdy wiara w "złego" była o wiele silniejsza niż dzisiaj.
No i w tym miejscu należy wspomnieć o tym co poszło nie tak. Ta publikacja jest wynikiem badań przeprowadzonych w latach 1945-1964 i to wydanie, z przepiękną okładką, nie jest pierwszym. Aż się prosi o przedmowę, w której można przedstawić nie tylko postać nieżyjącego już autora ale i rozwój badań nad wierzeniami ludowymi. A tu nic, ani przedmowy, ani posłowia. Weź sobie człowieku sam znajdź... Fatalne są też wklejki ze zdjęciami rękopisów i dzieł sztuki przedstawiających opisywane demony. Naprawdę nie było kolorowych albo w lepszej jakości? Może bym się tak nie czepiała ale cena okładkowa tej książki to 49,90 zł, więc można było się bardziej postarać.

Książka o wierzeniach ludowych dotyczących diabła i czarownic oraz wszelkiej maści istot demonicznych od upiorów i zmór po krasnoludki. Mimo, że jest to praca popularno-naukowa z bogatą bazą źródłową, czyta się ją bardzo przyjemnie. Warto zacząć od niej zapoznawanie się z wierzeniami ludowymi i demonologią słowiańską tym bardziej, że autor miał jeszcze możliwość badań...

więcej Pokaż mimo to

avatar
208
129

Na półkach:

Przystępnie napisana. Kilka fragmentów dość ciekawych, głównie cytaty choć jest ich zdecydowanie za mało. Autor pisze, że zachowało się mnóstwo materiałów, a cytuje i opisuje niewiele.

Przystępnie napisana. Kilka fragmentów dość ciekawych, głównie cytaty choć jest ich zdecydowanie za mało. Autor pisze, że zachowało się mnóstwo materiałów, a cytuje i opisuje niewiele.

Pokaż mimo to

avatar
90
38

Na półkach: ,

Pożegnanie z diabłem i czarownicą to zbiór wierzeń ludowych. To wspaniała opowieść o zabobonach i wierzeniach, które autor zbierał podczaj wieloletniej pracy w terenie i wywiadami z mieszkańcami wsi.
Ale mu tego zazdroszczę, przecież w latach 40 i 50 wiara w różne zabobony była jeszcze całkiem żywa.
To ogromnie ciekawy temat, zwłaszcza analiza połączenia starych wierzeń z chrześcijaństwem - ta synteza jest niezwykła i aż dziw bierze, że tak wiele przetrwało w wierzeniach ludowych, choć w już dość mocno zmienionej formie.
W książce Baranowskiego znajdziecie m. in świetny rozdział o opętaniach, o duszach pokutujących, diabłach, czarownicach, owczarzach czy słowiańskich demonach.
Wielka szkoda że autor nie rozwinął tematu cygańskich czarów, ale owczarze trochę to rekompensują.
Podsumowując bardzo polecam Wam tę książkę. Znajdziecie w niej ogrom wiedzy i mnóstwo ciekawostek. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie.
To po prostu must read jeśli interesujcie się taką tematyka. Ja jak zwykle jestem zachwycona.

Pożegnanie z diabłem i czarownicą to zbiór wierzeń ludowych. To wspaniała opowieść o zabobonach i wierzeniach, które autor zbierał podczaj wieloletniej pracy w terenie i wywiadami z mieszkańcami wsi.
Ale mu tego zazdroszczę, przecież w latach 40 i 50 wiara w różne zabobony była jeszcze całkiem żywa.
To ogromnie ciekawy temat, zwłaszcza analiza połączenia starych wierzeń z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    723
  • Przeczytane
    239
  • Posiadam
    133
  • Teraz czytam
    19
  • Chcę w prezencie
    16
  • Ulubione
    9
  • 2021
    8
  • Legimi
    5
  • Do kupienia
    5
  • 2022
    5

Cytaty

Więcej
Bohdan Baranowski Pożegnanie z diabłem i czarownicą Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne