Fajny i zabawny komiks. Szybko się czyta.

Fajny i zabawny komiks. Szybko się czyta.

Czytało się bardzo szybko, piękne ilustracje i cudowny morał, co tu więcej mówić batdzo dobry komiks, nie idealny, bo moim zdaniem trochę za szybko leciał tam czas w historii, ale mimo to bardzo polecam.

Czytało się bardzo szybko, piękne ilustracje i cudowny morał, co tu więcej mówić batdzo dobry komiks, nie idealny, bo moim zdaniem trochę za szybko leciał tam czas w historii, ale mimo to bardzo polecam.

Sunny niedawno wróciła z wakacji. Okazuje się, że jej starszego brata– Dale’a nie ma już w domu – został wysłany do szkoły wojskowej. Chłopak zażywał narkotyki, alkohol – nikt nie dawał sobie z nim rady. Innego wyjścia nie było – tak przynajmniej twierdzą mam i tato. Teraz Sunny wspomina miłe lato u dziadka – choć, jak pamiętamy, wcale się na takie nie zanosiło w pierwszym tomie. Dziewczynka stara się też odnaleźć w nowej rzeczywistości – bez brata, który mieszka teraz daleko od domu, w internacie, i który przyjeżdża tylko na święta i wakacje. Od czasu do czasu Sunny łapie się na tym, że coś przypomina jej brata, i że potem dużo myśli o chłopaku. Puste krzesło, widok jego dawnych przyjaciół, fotografie w szkole, opaska na rękę podarowana podczas wypadu w góry. Niby życie biegnie normalnym torem, a jednak Dale mimo tego, że go nie ma, jest ciągle na swój sposób obecny. Pojawiają się wspomnienia: i dobre, i złe. Pokazuje to jednocześnie, jak często członkowie rodziny żyją problemami innych, jak uzależnienie rzutuje na relacje w rodzinie. Podczas odwiedzin u brata okazuje się, że Dale jest nadal bardzo zły na rodziców – chłopak bez przerwy się buntuje i jest niezadowolony. Sunny robi wszystko, by mieć dobry kontakt z nim – choć to wcale nie jest łatwe. Nastolatka poznaje straszą dziewczynę z sąsiedztwa, która zaczyna jej dawać lekcje żonglerki flagą. Jednym słowem – Sunny chce być mażoretką.

Kolejna część serii o Sunny mówi znów o trudnych momentach, które mogą przydarzyć się w każdej rodzinie. Są łzy, kłótnie, smutek. Sprawdza się powiedzenie mamy Sunny, która po prostu stwierdza: „Trudno jest być nastolatkiem”. I choć na pierwszym planie nie ma brata dziewczynki, to właśnie on rzutuje w dużym stopniu na to, czego jesteśmy świadkiem. Tymczasem nie wolno zapomnieć, że ta mała Sunny – która tak dzielnie daje sobie radę na co dzień, też ma chwile słabości, też potrzebuje sukcesu, wiary w siebie i przytulska. Tylko czy inni w rodzinie o tym pamiętają?

Świetny komiks o dzieciakach z problemami.

Sunny niedawno wróciła z wakacji. Okazuje się, że jej starszego brata– Dale’a nie ma już w domu – został wysłany do szkoły wojskowej. Chłopak zażywał narkotyki, alkohol – nikt nie dawał sobie z nim rady. Innego wyjścia nie było – tak przynajmniej twierdzą mam i tato. Teraz Sunny wspomina miłe lato u dziadka – choć, jak pamiętamy, wcale się na takie nie zanosiło w pierwszym...

SUNNY POWRACA

Sunny, bohaterka sympatycznego komiksu „Głowa do góry, Sunny”, powraca z drugim tomem swoich przygód. Jeśli czytaliście poprzednią część i się Wam podobała, po tę także koniecznie powinniście sięgnąć – wszystko, łącznie z poziomem, pozostało tu takie samo. Jeśli Wam się nie podobała, „Trzymaj się, Sunny” też Was też nie kupi. Kto nie zna, musi wiedzieć, że to po prostu lekka, przyjemna opowieść dla młodych czytelników.

Wakacje się skończyły i Sunny wraca. Wraca do domu, do szkoły i do problemów. Nauka i zajmowanie się małym braciszkiem to jednak tylko część tego, czemu dziewczynka będzie musiała stawić czoła. Dale, jej starszy brat, który w domu wpada jedynie na Święta, zmienił się nie do poznania i czego nie robiła by Sunny, nie jest w stanie przywrócić tego chłopaka sprzed lat. Jak poradzi sobie z tym wszystkim? I jaką tajemnicę skrywa jej nowy sąsiad?

Całość mojej recenzji na portalu Dzika Banda: http://dzikabanda.pl/recenzje/komiks/trzymaj-sie-sunny-sunny-powraca-recenzja/

SUNNY POWRACA

Sunny, bohaterka sympatycznego komiksu „Głowa do góry, Sunny”, powraca z drugim tomem swoich przygód. Jeśli czytaliście poprzednią część i się Wam podobała, po tę także koniecznie powinniście sięgnąć – wszystko, łącznie z poziomem, pozostało tu takie samo. Jeśli Wam się nie podobała, „Trzymaj się, Sunny” też Was też nie kupi. Kto nie zna, musi wiedzieć, że to...