Obłęd

- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2019-10-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-10-16
- Liczba stron:
- 176
- Czas czytania
- 2 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380315174
- Tagi:
- literatura polska reportaż
- Inne
Wstrząsająca opowieść o ZŁU absolutnym.
Do młodego reportera docierają przerażające pogłoski o koszmarze pacjentów jednego z polskich szpitali psychiatrycznych. Jedyną szansą na zweryfikowanie ich wiarygodności jest wejście w sam środek zamkniętego świata, w którym ZŁO może pozostać zupełnie bezkarne.
Mistrzyni polskiego reportażu przez wiele lat rozmawiała z mordercami, policjantami, prokuratorami oraz psychiatrami, aby spróbować zrozumieć naturę ZŁA. Po publikacji jej tekstów przestępcy trafiali do więzień, a w prawie wprowadzano zmiany dotyczące bezpieczeństwa w instytucjach zamkniętych.
Nie każdą prawdę można opowiedzieć w reportażu. Ale nawet wtedy nie wolno milczeć. Dlatego Justyna Kopińska musiała, w zbeletryzowanej formie, powrócić do najbardziej potwornych miejsc, jakie poznała na swojej drodze.
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych zdarzeń i postaci jest przypadkowe i niezamierzone.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 208
- 1 266
- 334
- 145
- 83
- 64
- 47
- 27
- 24
- 21
OPINIE i DYSKUSJE
Jak dotąd xiążki Kopińskiej robiły na mnie duże wrażenie. Pewnie dlatego Obłęd jest wielkim rozczarowaniem.
Nie wiem czy to reportaż czy kryminał?
Jeśli reportaż to nadanie mu fabularnej formy tak bardzo odrealnia opisywane wydarzenia, że nie sposób się nimi przejąć. Zawsze uważałem, że autor tzw. reportażu interwencyjnego w jakiś sposób pomaga opisywanym bohaterom, ale jestem przekonany, że Kopińska nikomu w ten sposób nie pomogła.
A jeśli to miał być kryminał, to niestety wyszły popłuczyny po Locie nad kukułczym gniazdem.
Jak dotąd xiążki Kopińskiej robiły na mnie duże wrażenie. Pewnie dlatego Obłęd jest wielkim rozczarowaniem.
więcej Pokaż mimo toNie wiem czy to reportaż czy kryminał?
Jeśli reportaż to nadanie mu fabularnej formy tak bardzo odrealnia opisywane wydarzenia, że nie sposób się nimi przejąć. Zawsze uważałem, że autor tzw. reportażu interwencyjnego w jakiś sposób pomaga opisywanym bohaterom, ale...
Dziś opinia w trochę innej formie.
Usiadła autorka przy stole i wyjęła notatki na temat nieprawidłowości występujących w szpitalach psychiatrycznych. A może napisać to nie w formie reportażu – pomyślała, a może thriller. No i zaczęła: Adam dziennikarz uda się do szpitala, jako pacjent i opowie o tym, co widzi, a jest złe. Sam nie będzie, damy mu Alicję, panią ordynator, która działa bez nadzoru i stosuje na chorych swoje eksperymenty. Trzeba też dodać trochę historii z życia tych dwóch osób, więc Adam będzie miał brata, a Alicja dziwnych znajomych, którzy przyklaskują jej chorym pomysłom, sami stosując ideologie, co do wychowania i „opieki” nad chorymi psychicznie niczym z ideologii III Rzeszy. Notatki się skończyły, więc trzeba zakończyć ten thriller – dobrze, że siedziałam czytając końcówkę.
Może nie zrozumiałam konceptu autorki, ale dla mnie to napisanie czegoś tak nieudanego na tak poważny temat, mógłby być to dobry reportaż o tym, co można zrobić złego w szpitalach, w których przebywają osoby o zaburzeniach, kiedy nie ma tam kontroli.
Dziś opinia w trochę innej formie.
więcej Pokaż mimo toUsiadła autorka przy stole i wyjęła notatki na temat nieprawidłowości występujących w szpitalach psychiatrycznych. A może napisać to nie w formie reportażu – pomyślała, a może thriller. No i zaczęła: Adam dziennikarz uda się do szpitala, jako pacjent i opowie o tym, co widzi, a jest złe. Sam nie będzie, damy mu Alicję, panią ordynator,...
Justyna Kopińska - Obłęd
Fikcja literacka, w której jest ziarenko prawdy...ba, moim zdaniem wielkie ziarna prawdy. Tym razem książka jest czymś w rodzaju dokumentu fabularyzowanego. Dopisek : Wszelkie podobieństwo do prawdziwych zdarzeń i postaci jest przypadkowe i niezamierzone" ma tu kluczowe znaczenie. Niewiadomo co jest prawdą, a co wymysłem autorki. Może i dobrze. Może i człowiek ma nadzieję, aż tak źle nie było, że to nieprawda.
Fabuła: do młodego reportera docierają pogłoski o bardzo złej sytuacji w jednym z polskich szpitali psychiatrycznych. Ten, symulując chorobę, postanawia stać się jednym z pacjentów i być świadkiem prawdziwego zła. Tu w szpitalnej społeczności rządzi pani ordynator - Alicja, bezwzględna, wyniosła suka. Miałam problem z doborem łagodniejszego słowa!
To ona wszystkie swoje frustracje przelewa na pacjentów, to ona niczym gestapowiec wymyśla maratony podczas apelu.
W.książce jest wiele retrospecji - poznajemy bowiem jakie dzieciństwo miała ordynator, co być może ukształtowało w niej potwora. Metody, które stosuje na podopiecznych są przesiakniete przemocą fizyczną i psychiczną. W sprawnym funkcjonowaniu "systemu" mają jej pomagać salowi - osiłkowie, traktujący swoich pacjentów w sposób nieludzki. System kar i nagród jest tutaj przerażający. Wszelkie przywileje, który każdy pacjent w zdrowo funkcjonującej placówce medycznej powinnien posiadać, tutaj ma odebrane i udzielane w formie nagrody.
Wiele osób zarzucało Kopińskiej, że wymyśliła postaci i osadziła w fikcyjnym świecie literackim, że książka nie ma prawa być nazywana reportażem. Ja jednak uważam, tak jak wcześniej już pisałam, że coś w tym musi być. Autorka celowo ubrała co niektóre fakty w fikcję, by łatwiej je było czytelnikowi przełknąć, przetrawić. Nie mogę się odnieść do innych wcześniejszych książek Pani Justyny, bo ich nie czytałam.. Póki co to moja ocena oscyluje na granicy 6, 6 i pół. Niestety zakończenie nie przypadło mi do gustu. Takie wzięte z ....
Mimo wszystko, polecam!
Justyna Kopińska - Obłęd
więcej Pokaż mimo toFikcja literacka, w której jest ziarenko prawdy...ba, moim zdaniem wielkie ziarna prawdy. Tym razem książka jest czymś w rodzaju dokumentu fabularyzowanego. Dopisek : Wszelkie podobieństwo do prawdziwych zdarzeń i postaci jest przypadkowe i niezamierzone" ma tu kluczowe znaczenie. Niewiadomo co jest prawdą, a co wymysłem autorki. Może i dobrze....
Książka napisana w bardzo dobrym stylu, jest wręcz do połknięcia w jeden dzień:)
Książka napisana w bardzo dobrym stylu, jest wręcz do połknięcia w jeden dzień:)
Pokaż mimo toSpodziewałam się po Justynie jakiegoś "wow", ale "wow" nie było.
Fakt - byłam pewna, że to reportaż, nie doczytałam, że nim nie jest.
Zaczyna się całkiem dobrze, ciekawie, pokazując ciemne strony szpitala psychiatrycznego, zachowań lekarki, personelu i pacjentów.
Myślałam, że będzie coś więcej, tymczasem pod koniec, dosłownie na ostatnich kilku stronach jak się akcja rozpędziła, tak kompletnie nie ogarnęłam, co się tam właściwie zadziało🙈
Nie wiem, czy ja dobrze zrozumiałam zakończenie, raczej nie🤦♀️ I miałam ochotę przeczytać te kilka stron jeszcze raz, ale potem stwierdziłam, że szkoda czasu, a i tak pewnie nie ogarnę😄
Najwidoczniej wątki psychiatryczne nie są dla mnie...
Książkę czyta się szybko, bo ma około 170 stron, na pewno niektóre fakty mnie zaskoczyły, coś nowego się dowiedziałam, więc ogólnie na plus, ale spodziewałam się dużo więcej.
Nagrody wymienione na okładce są mylące, bo autorka nie dostała ich za tą książkś - chwyt marketingowy.
Spodziewałam się po Justynie jakiegoś "wow", ale "wow" nie było.
więcej Pokaż mimo toFakt - byłam pewna, że to reportaż, nie doczytałam, że nim nie jest.
Zaczyna się całkiem dobrze, ciekawie, pokazując ciemne strony szpitala psychiatrycznego, zachowań lekarki, personelu i pacjentów.
Myślałam, że będzie coś więcej, tymczasem pod koniec, dosłownie na ostatnich kilku stronach jak się akcja...
Mam problem z oceną tej książki. Dostała 5/10, ale chyba jedna gwiazdka za potencjał. Zmarnowany potencjał. Sam zamysł fabularny jest interesujący. Może nieco sztampowy, bo od razu skojarzył mi się z Kuracją, jednak powierzchownie. Jednak im dalej w las, tym gorzej. A samo zakończenie, nie dość, że pisane na kolanie, to jeszcze bardzo mocno zawodzące. Aż się prosiło by pociągnąć wątek Alicji i jej matki wobec tego jak traktowała swoich pacjentów. Część jest podana między słowami, jednak prosiło się o to, by to uwypuklić bardziej bezpośrednio, bo tak to wychodzi na to, że mamy sztampowego książkowego złola - złego do szpiku kości. A można było to rozbudować. Drugi bohater jest bardzo nijaki. Ciężko się jakoś przywiązać do niego nicią sympatii. Do tego - pomimo znajomości celu jego pobytu w placówce - wydaje się być człowiekiem, który momentami jest jedynie obserwatorem wydarzeń, które go nie dotyczą. Jakby był zupełnie nieobecny dla postronnych.
Sam język poprawny, ale widać, że Kopińska bardzo dobrze porusza się w klimatach reportażu. Momentami jest zbyt oschle, wręcz "faktograficznie", do tego można się złapać na tym, że człowiek zgubił gdzieś przeniesienie akcji w czasie. Przypuszczalnie ze względu na styl bliższy reportażowi, miejscami sama autorka się gubi, jednocześnie wprowadzając mętlik w głowie czytelnika. Przykładem fragment gdy akcja dzieje się z udziałem kilku osób i nagle postacie wychodzą z pomieszczenia - pada tam na końcu imię jednej z nich. Nie wiadomo tylko kto to. Czy to jeden z salowych? A może jeden z podopiecznych placówki? Dowiedzieliśmy się jedynie, że to jakiś Michał. Czy to osoba opisywana wcześniej? Nie ma pewności.
Wkradły się też błędy logiczne. W tym wypadku, będzie to minimalny spojler. Minimalny, bo w sumie nie odnosi się wrażenia, że wyjawienie prawdy coś zmienia. Ba, człowiek nawet cofa się by sprawdzić. Mianowicie, mowa jest o tym, że Adam dostał się do szpitala na fałszywym dowodzie osobistym. Żeby było ciekawiej, to Adam stwierdził najwyraźniej, że podrobi tylko nazwisko. Nagle okazuje się, że ordynator Alicja zna prawdziwe personalia bohatera. Nie dziwi go to absolutnie, choć wydawałoby się, że przynajmniej powinien udać zaskoczenie, że został zdemaskowany. Jak pisałem wcześniej - gdyby nie zdanie o fałszywej tożsamości, nie odczułbym (w sumie nie czułem tego wcale),że reporter ukrywa się pod nieprawdziwym nazwiskiem.
Zakończenie pominę, bo nie chce spojlerować, ale jest naciągane jak plandeka na Żuku, do tego można odnieść trochę wrażenie, że autorka za bardzo zluzowała wrotki w stosunku do dość realistycznej treści reszty.
P. S. Nie mogę nie pozwolić sobie skomentować jednej rzeczy odnośnie opinii dotyczących książki, które przeczytałem tutaj. Dość często ludzie piszą tu błędnie, że ta książka to kolejny reportaż autorki. Ja wiem, że styl treści jest jaki jest, ale nie zauważyć, że tu jest fabuła? Nie fabularyzowany reportaż, a fabuła...
Mam problem z oceną tej książki. Dostała 5/10, ale chyba jedna gwiazdka za potencjał. Zmarnowany potencjał. Sam zamysł fabularny jest interesujący. Może nieco sztampowy, bo od razu skojarzył mi się z Kuracją, jednak powierzchownie. Jednak im dalej w las, tym gorzej. A samo zakończenie, nie dość, że pisane na kolanie, to jeszcze bardzo mocno zawodzące. Aż się prosiło by...
więcej Pokaż mimo toZawiodłam się tą książką. Uwielbiam Kopińską i jej reportarze, więc sięgnęłam też i po tę książkę, bo temat szpitali psychiatrycznych jest naprawdę ciekawy, a tutaj zawód. Po pierwsze, te dwieście stron ciągnęło mi się przez kilka miesięcy, bo najpierw słuchałam audiobooka, a dziś postanowiłam zmęczyć do końca i przeczytałam ostatnie strony. Najpierw myślałam, że to reportaż ze szpitala psychiatrycznego, a potem jak dowiedziałam się, że to jest fabuła, to byłam w szoku. Płytkie postacie, doktor Alicja to typowy zły charakter. Sama historia nic nie wnosi, nie szokuje, nie skłania do refleksji. Taka miałka.
Zawiodłam się tą książką. Uwielbiam Kopińską i jej reportarze, więc sięgnęłam też i po tę książkę, bo temat szpitali psychiatrycznych jest naprawdę ciekawy, a tutaj zawód. Po pierwsze, te dwieście stron ciągnęło mi się przez kilka miesięcy, bo najpierw słuchałam audiobooka, a dziś postanowiłam zmęczyć do końca i przeczytałam ostatnie strony. Najpierw myślałam, że to...
więcej Pokaż mimo toRzadko daję takie niskie oceny, ale niestety, ta książka odbiega bardzo od wysokiego starndartu jaki Kopinska osiągnęła w swych innych książkach. Nie wiem po co ta książka wyszła, nie jest reportażem, jest fikcją literacką, a tylko oprawa graficzna jest taka sama jak w przypadkach reportaży, czego nie rozumiem. Opisana historia jest kiepska, oszczędny, dokumentalny w naturze język reportażu nie nadaje się do fikcji literackiej. Mamy wszystkie wątki Kopinskiej, sadyzm, totalna kontrola nad innym czlowiekiem, perwersyjne filozofie o poprawie społeczeństwa przez selekcję itp. Tylko że wszystko wyszło sztucznie. Justyna Kopinska powinna pisać dalej dobrze udokumentowane reportaże a nie publikować swoje próby literackie.
Rzadko daję takie niskie oceny, ale niestety, ta książka odbiega bardzo od wysokiego starndartu jaki Kopinska osiągnęła w swych innych książkach. Nie wiem po co ta książka wyszła, nie jest reportażem, jest fikcją literacką, a tylko oprawa graficzna jest taka sama jak w przypadkach reportaży, czego nie rozumiem. Opisana historia jest kiepska, oszczędny, dokumentalny w...
więcej Pokaż mimo toPowiem wprost, ta książka mnie zawiodła. Jest to absolutna katastrofa 🤧
Zacznę od tego, że naprawdę myślałam, że sięgam po reportaż o szpitalach psychiatrycznych. Okazało się, że jest to nieudana powieść, która jest jedynie inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Na szczęście ma niecałe 200 stron, więc dużo czasu na niej nie straciłam.
Trudno powiedzieć do czego dążyła autorka. Przedstawia nam postać ordynator szpitala psychiatrycznego, która znana jest z rygoru i twardej ręki. Do tego poznajemy kilka osób, które zmagają się z zaburzeniami psychicznymi. Każdy pokrótce został opisany w typowym stylu reporterskim i w sumie wyszedł z tego jeden wielki chaos. Ani z tego powieść, ani reportaż.
Nic tutaj się nie klei, a ja przez całą lekturę zadawałam sobie pytanie "ale po co o tym czytam? co to wnosi do fabuły?".
Wzbraniałam się przed tą książką, bo myślałam, że będzie wstrząsająca i tu muszę przyznać, że wiele z sytuacji opisanych przez Kopińską wprawiły mnie w osłupienie.
Zakończenie jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe, wygląda jakby zostało napisane na szybko. Nie płynie z niego żadne podsumowanie, jedyne co z niego wywnioskowałam to, że stan polskiej psychiatrii jest zły i niewiele można z tym zrobić.
Powiem wprost, ta książka mnie zawiodła. Jest to absolutna katastrofa 🤧
więcej Pokaż mimo toZacznę od tego, że naprawdę myślałam, że sięgam po reportaż o szpitalach psychiatrycznych. Okazało się, że jest to nieudana powieść, która jest jedynie inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Na szczęście ma niecałe 200 stron, więc dużo czasu na niej nie straciłam.
Trudno powiedzieć do czego dążyła...
Ciekawa koncepcja, jednak po raz kolejny mam wrażenie, że historia jest bardzo skrócona, odarta z treści.
Ciekawa koncepcja, jednak po raz kolejny mam wrażenie, że historia jest bardzo skrócona, odarta z treści.
Pokaż mimo to