Wesele

- Kategoria:
- utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
- Seria:
- Kolorowa Klasyka
- Wydawnictwo:
- Greg
- Data wydania:
- 2018-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1960-01-01
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375179224
- Tagi:
- Wesele Wyspiański lektura szkolna dramat Polska miłość naród wyzwanie
Wesele w serii Kolorowa Klasyka to najpiękniejsze kolorowe wydanie tej powieści na rynku! Książka zawiera wspaniałe, barwne ilustracje, jej atutem jest duża, ułatwiająca szybkie czytanie czcionka. Edycja na szlachetnym papierze, bardzo trwała i estetyczna.
W podkrakowskiej wsi Bronowice w roku 1900 odbyło się wesele Lucjana Rydla z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną. Wydarzenie stało się kanwą do jednego z największych polskich dramatów - Wesela Stanisława Wyspiańskiego.
Na przełomie wieków Polska wciąż nie istniała na mapie Europy. Na weselu bawią się przedstawiciele różnych grup społecznych i nacji. Każda z nich ma inne problemy i inne marzenia, ale pamięć o niepodległej Polsce wciąż jeszcze jest żywa.
Wielki dramat mówiący o uczuciach Polaków, ich pragnieniach, marzeniach, bohaterach narodowych, ale i upiorach, które nie dają spokoju. Czy Polacy są jeszcze w stanie walczyć o niepodległość, czy pogrążą się w bezładnym chocholim tańcu?
Piękne wydanie zostało wzbogacone o reprodukcje dzieł z epoki - Teodora Axentowicza, Jacka Malczewskiego, Leona Wyczółkowskiego i samego Wyspiańskiego - oraz o niezwykle ciekawą „Plotkę o Weselu Wyspiańskiego” Tadeusza Boya-Żeleńskiego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
Przechwyciłam go i uciekałam jak zaczadzona.
Akurat jak mieszkałam w Krakowie, zaczęli projektować niby świat Wyspiańskiego.
#cozwamiludziska!
W Nowym Testamencie też chyba jest coś jakby "prorok u siebie ma przekichane".
Psia jucha!
Jak jeszcze co mądrzejsi nie zabrali na chatę witraża Stworzenia to migusiem!... Bez otoczenia, ofc...
Musi poczekać na przeczytanie.
Przechwyciłam go i uciekałam jak zaczadzona.
Pokaż mimo toAkurat jak mieszkałam w Krakowie, zaczęli projektować niby świat Wyspiańskiego.
#cozwamiludziska!
W Nowym Testamencie też chyba jest coś jakby "prorok u siebie ma przekichane".
Psia jucha!
Jak jeszcze co mądrzejsi nie zabrali na chatę witraża Stworzenia to migusiem!... Bez otoczenia, ofc...
Musi poczekać na...
Wesele, ach wesele! I to nie byle jakie, gdyż gośćmi są również duchy
Do dramatu Wyspiańskiego podchodziłam trochę jak do kolczastego jeża. Z wielu źródeł słyszałam, że trudny w odbiorze, że nudny, że niezrozumiały... Wyższa konieczność ( można czytać jako sprawdzian z treści lektury ) sprawiła, że książkę trzeba było przeczytać, czy się tego chciało, czy nie.
Przyznam szczerze, że na początku nie wiedziałam, o co Autorowi chodzi. Mamy tytułowe wesele — wiejskie wartości, obrzędy i zwyczaje ścierają się z tymi miejskimi. I tak czytamy o tym, że ludzie mieszkający na wsi na pewno nie wiedzą nic o polityce, a plony można siać w listopadzie, gdyż nic nie stoi na przeszkodzie. Obie grupy ludzi tylko z pozoru dobrze bawią się na weselu — tak naprawdę w ogóle się nie rozumieją i nie dogadują, ale to już wiedzieliśmy, nic nowego — prawda? Dla urozmaicenia pojawiają się więc duchy — zjawy mocno symboliczne, gdyż w pewnym sensie podobne do bohaterów, z którymi rozmawiają.
Niełatwy dramat w trzech aktach musiałam przeczytać dwukrotnie, aby coś z niego wynieść. Pierwszy z nich nie był problemem — rodzaj komedii obyczajowej, w pełni realistycznej, w której poznajemy bohaterów, czytał się dobrze, ale kolejne mocno symboliczne i wizyjne nie były łatwe do zrozumienia. Liczne odwołania i symbole z jednej strony utrudniały odbiór, ale z drugiej go urozmaicały.
Bardzo ciekawą była dla mnie geneza utworu. Autor przyglądał się prawdziwemu weselu poety Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną w podkrakowskiej wsi Bronowice i na tej podstawie napisał dramat. Na pierwszych plakatach były nawet prawdziwe imiona i nazwiska, ale to nie spodobało się samym bohaterom, więc Wyspiański zmuszony był do zmiany swojej koncepcji. Nie zmienia to faktu, że z dużym prawdopodobieństwem możemy określić, kim były pierwowzory postaci, o których obecnie czytamy.
Książka to dramat, czyta się więc bardzo szybko. Długie akty podzielone na wiele scen nie nudzą, ale też do końca mnie nie porwały. Jeśli chodzi o Wyspiańskiego, zostanę chyba jednak przy obrazach, które dużo bardziej do mnie przemawiają. Mimo wszystko to klasyka, z którą zdecydowanie warto, a może nawet trzeba się zapoznać.
Wesele, ach wesele! I to nie byle jakie, gdyż gośćmi są również duchy
więcej Pokaż mimo toDo dramatu Wyspiańskiego podchodziłam trochę jak do kolczastego jeża. Z wielu źródeł słyszałam, że trudny w odbiorze, że nudny, że niezrozumiały... Wyższa konieczność ( można czytać jako sprawdzian z treści lektury ) sprawiła, że książkę trzeba było przeczytać, czy się tego chciało, czy nie.
Przyznam...
Podział na role niszczy fabułę. Nic ta książka nie wniosła nie ma ona sensu nie da się nic zrozumieć z niej. Nie polecam.
Podział na role niszczy fabułę. Nic ta książka nie wniosła nie ma ona sensu nie da się nic zrozumieć z niej. Nie polecam.
Pokaż mimo toHej wesele, hej wesele tańcowało! :) Książka jest ciekawym podsumowanie panującej w tym okresie mody w Małopolsce. Aby ją w pełni zrozumieć potrzebna jest znajomość szerszego kontekstu historycznego. Jak na lekturę szkolną, solidne 6.
Hej wesele, hej wesele tańcowało! :) Książka jest ciekawym podsumowanie panującej w tym okresie mody w Małopolsce. Aby ją w pełni zrozumieć potrzebna jest znajomość szerszego kontekstu historycznego. Jak na lekturę szkolną, solidne 6.
Pokaż mimo toMoja ulubiona klasyka. Lekka i przyjemna.
Moja ulubiona klasyka. Lekka i przyjemna.
Pokaż mimo toCiekawa, a w niektórych momentach nawet zabawna.
Ciekawa, a w niektórych momentach nawet zabawna.
Pokaż mimo toOgólnie nie jestem fanką dramatów, prywatnie w ogóle ich nie czytam, no ale że szkoła tę książkę narzuciła, to musiałam się za nią wziąć.
Dramaty mają tę pozytywną cechę, że czyta się je szybko i są chude (przynajmniej ja z samymi chudymi miałam do czynienia). A ponieważ w poprzednim półroczu czytałam same grube lektury, była to miła odskocznia.
Z kolei wydaje mi się, że powieści są bardziej zrozumiałe. Tekst pisany prozą jest prostszy w czytaniu i więcej się z niego wynosi. Tymczasem w dramacie występuje język bardziej poetycki, pojawia się dużo przenośni, przez co trzeba się mocno skupić i analizować prawie każde zdanie, a czasem nawet to nie przynosi skutku.
Jeśli chodzi stricte o "Wesele", myślę, że w zrozumieniu nie jest najgorsze. Pamiętam, że jak czytałam "Dziady cz. III", to byłam kompletnie załamana. Nawet nie miałam ochoty tego czytać. Przez "Wesele" przebrnęłam o wiele łatwiej. Trochę problemów było z mową chłopską, ale tak nie wyglądało to źle.
Książka zaczęła mi się szczególnie podobać w momencie, kiedy ukazała się pierwsza zjawa. Uwielbiam takie klimaty tajemniczości w utworach, dlatego czytałam tę część ze szczególnym zainteresowaniem. Do gustu przypadł mi też koniec dramatu, który również był utrzymany w takiej atmosferze.
Warto wspomnieć także o tym, że "Wesele" ma bardzo treściwe, choć smutne, przesłanie narodowe.
Ogólnie, zaczynając czytać tę lekturę, spodziewałam się czegoś o wiele gorszego, lecz "Wesele" to jedna z przyjemniejszych książek narzuconych przez szkołę.
Ogólnie nie jestem fanką dramatów, prywatnie w ogóle ich nie czytam, no ale że szkoła tę książkę narzuciła, to musiałam się za nią wziąć.
więcej Pokaż mimo toDramaty mają tę pozytywną cechę, że czyta się je szybko i są chude (przynajmniej ja z samymi chudymi miałam do czynienia). A ponieważ w poprzednim półroczu czytałam same grube lektury, była to miła odskocznia.
Z kolei wydaje mi się, że...
Trzeba być wybitnym bałwanem, żeby się lubować takim gó*wnie. Jest tyle wspaniałych szkolnych lektur, a w przygotowaniu do matury wymuszają znajomość takiego dna! Mnóstwo świetnych dzieł literackich wyszło z kanonu lektur, ale nie my Polacy uwielbiamy się lubować w relacji kilku typów, którzy zachowują się jakby nieźle przyćpali, z czego jeden ewidentnie ma coś związanego ze schorzeniem umysłowym. Chociaż teraz to może być aktualne, z uwagi na to, że większość młodzieży jest zwolennikami dopalaczy, zatem lektura ta jest dla nich idealna. Z pewnością zrozumieją tekst, bo przecież kolokwialnie mówiąc "pijany pijanego zrozumie". Ministerstwo edukacji to się naprawdę powinno puknąć w głowę. Ręce opadają w tym pustym jak bęben kraju.
Trzeba być wybitnym bałwanem, żeby się lubować takim gó*wnie. Jest tyle wspaniałych szkolnych lektur, a w przygotowaniu do matury wymuszają znajomość takiego dna! Mnóstwo świetnych dzieł literackich wyszło z kanonu lektur, ale nie my Polacy uwielbiamy się lubować w relacji kilku typów, którzy zachowują się jakby nieźle przyćpali, z czego jeden ewidentnie ma coś związanego...
więcej Pokaż mimo toCzytałam lepsze lektury szkolne
Czytałam lepsze lektury szkolne
Pokaż mimo toJedna z przyjemniejszych lektur
Jedna z przyjemniejszych lektur
Pokaż mimo to