Motyw X

"Motyw X" to czwarty tom serii o Fabianie Risku autorstwa Stefana Ahnhema. Niedawno odkryłam twórczość tego szwedzkiego pisarza i muszę przyznać, że bardzo przypadła mi do gustu. Uwielbiam skomplikowane zagadki kryminalne, a Ahnhem doskonale spełnia moje oczekiwania w tej kwestii.

W tej części serii mamy do czynienia z serią wyjątkowo brutalnych przestępstw. Już na początku autor zaskakuje okrutnym morderstwem małego chłopca z Syrii, a później dochodzi do brutalnej śmierci pracownika supermarketu na oczach klientów. W książce pojawiają się również podpalenia i inne morderstwa. Ahnhem nie unika trudnych tematów, takich jak pedofilia, swingersi czy zbrodnie na tle rasowym. Kontynuowane są również wątki z poprzedniego tomu, dotyczące rodziny Fabiana Riska oraz nieoficjalnego śledztwa, które Fabian prowadzi w związku z tajemniczymi dokumentami znalezionymi po śmierci Hugo Elvina.

Fabuła jest niezwykle bogata i obfituje w różnorodne wątki, które mogłyby stanowić podstawę dla kilku książek. Jednak Ahnhem zgrabnie łączy je wszystkie w jednym tomie, tworząc spójną i wciągającą całość. Podziwiam jego umiejętność pisania tak skomplikowanych historii w sposób przemyślany, który sprawia, że chce się poznać odpowiedzi na wszystkie zagadki. Zakończenie tej książki jest interesujące i skutecznie zachęca do sięgnięcia po kolejny tom, by poznać dalsze losy bohaterów i rozwikłać otwarte wątki.

Stefan Ahnhem po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem w budowaniu napięcia i złożonych intryg. Każda strona wciągała mnie coraz bardziej, a liczne zwroty akcji sprawiały, że trudno było mi odłożyć książkę, zanim nie poznałam zakończenia. Autor umiejętnie balansuje pomiędzy różnymi wątkami, dbając o to, aby każdy z nich rozwijał się w odpowiednim tempie i prowadził do zaskakujących konkluzji.

Co szczególnie imponuje, to kreacja postaci, które Ahnhem tworzy. Fabian Risk nie jest typowym bohaterem kryminałów; jest człowiekiem z krwi i kości, zmagającym się z osobistymi problemami, co dodaje mu wiarygodności. W "Motywie X" relacje rodzinne Riska oraz jego wewnętrzne rozterki stają się równie ważnym elementem historii, jak sama zagadka kryminalna. To właśnie te elementy czynią tę serię wyjątkową na tle innych.

Nie można także pominąć faktu, że Ahnhem podejmuje trudne i kontrowersyjne tematy. Zamiast unikać niewygodnych kwestii, autor odważnie stawia je w centrum uwagi, zapoznając nas ze współczesnymi problemami społecznymi.

Podsumowując, "Motyw X" to świetnie skonstruowana powieść, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. Stefan Ahnhem po raz kolejny dostarczył mi dawkę emocji, złożonych zagadek i niezapomnianych bohaterów. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom i dalsze losy Fabiana Riska. Jeśli lubisz kryminały z dobrze zbudowaną fabułą i mocnymi akcentami, ta książka z pewnością spełni Twoje oczekiwania.

"Motyw X" to czwarty tom serii o Fabianie Risku autorstwa Stefana Ahnhema. Niedawno odkryłam twórczość tego szwedzkiego pisarza i muszę przyznać, że bardzo przypadła mi do gustu. Uwielbiam skomplikowane zagadki kryminalne, a Ahnhem doskonale spełnia moje oczekiwania w tej kwestii.

W tej części serii mamy do czynienia z serią wyjątkowo brutalnych przestępstw. Już na...

Kiedy jestem pewny, że autor nie może sięgnąć już większego dna swoimi skrajnie nieinteligentnymi książkami - ten pisze kolejna część, jeszcze głupszą i mającą jeszcze więcej błędów logicznych niż każda poprzednia.

Te jego wypociny są tak skrajnie nieinteligentne z tak ogromną ilością błędów logicznych, że stanowi to chyba jedynie wyniaczanie własnej szarej masy w mózgu. Prostowanie zwojów mózgowych literaturą.

Oczywiście jak zawsze u niego, policja to nie tylko nieudacznicy ale i psychopaci. A zbrodniarze to zawsze osoby białe, broń boże nigdy murzyni i muzułmanie - jacy faktycznie w jego kraju popełniają ponad 95% wszystkich przestępstw.

W książce tej muzułmanie chcą rzekomo uczyć się pilnie w szkołach, a to biali ich prześladują i ich się nazywa ekstremistyczną prawicą. Mimo przestępczość 95% to są właśnie muzułmanie. Ta książka to jest zwykły gwałt na rozumie i odwracanie logiki do strony ladecznicy.

Uwaga autor napisał w tej książce, że to głównie imigranci są ofiarami gwałtów i napaści w Szwecj!!i. Mimo że 95% powtarzam to bez przerwy jest to oficjalna statystyka z 2022 roku szwedzkiej policji stanowi, że to imigranci dokonują głównie zbrodni i wszelkich przestępstw.

To jest gorsze niż szczyny, to jest usilna próba formatowania mózgów czytelników.

Kiedy jestem pewny, że autor nie może sięgnąć już większego dna swoimi skrajnie nieinteligentnymi książkami - ten pisze kolejna część, jeszcze głupszą i mającą jeszcze więcej błędów logicznych niż każda poprzednia.

Te jego wypociny są tak skrajnie nieinteligentne z tak ogromną ilością błędów logicznych, że stanowi to chyba jedynie wyniaczanie własnej szarej masy w mózgu....

Zabierając się do czytania trzeba wiedzieć, że to jest pierwsza część historii.
Uważam ją za nieco gorszą, ale widać, że autor zmierza do jakiegoś spektakularnego finału całej serii więc może się dopiero rozkręca. No i za mało Dunji.
Poza tym jak zwykle, genialni przestępcy, policjanci z własnymi problemami, czasami fajtłapowaci (Fabian w tym celuje),a czasami błyskotliwi (Fabian też się wyróżnia).

Zabierając się do czytania trzeba wiedzieć, że to jest pierwsza część historii.
Uważam ją za nieco gorszą, ale widać, że autor zmierza do jakiegoś spektakularnego finału całej serii więc może się dopiero rozkręca. No i za mało Dunji.
Poza tym jak zwykle, genialni przestępcy, policjanci z własnymi problemami, czasami fajtłapowaci (Fabian w tym celuje),a czasami błyskotliwi...

Kolejna część przygód Fabiana Riska. Powieść wielowątkowa, czasami można się pogubić, ale na końcu autor łączy pozornie rozsypane puzzle w całość, zakończenie zwiastuje ciąg dalszy, więc jak najszybciej należy kontynuować cykl. Polecam!

Kolejna część przygód Fabiana Riska. Powieść wielowątkowa, czasami można się pogubić, ale na końcu autor łączy pozornie rozsypane puzzle w całość, zakończenie zwiastuje ciąg dalszy, więc jak najszybciej należy kontynuować cykl. Polecam!

Kolejna część z cyklu o Fabianie Risku za mną. I kolejny raz się rozczarowałam. Przypadki kryminalne wydają się ciekawe. Szkoda, że trzeba przeczytać koleją część, żeby się dowiedzieć jak to się wszystko skończy. Ale główny bohater i reszta policji są beznadziejni. Naprawdę ich zachowanie jest głupie i skandaliczne. Zachowują się jak dzieci. Ludzie giną, czas ucieka, a oni telefonów od siebie nie odbierają, bo tak im się podoba. Na każdego z nich można napisać długą litanię z zarzutami co do ich pracy. Żadne z nich nie wzbudza mojej sympatii. A Risk i jego rodzina, to już osobny hardcore;). Oboje z Sonją powinni codziennie zadawać sobie pytanie po co brali ślub i po co spłodzili dzieci. Fatalni są.
Ech, przeczytam kolejną część, żeby dowiedzieć się jak rozwinie się akcja z Molanderem.

Kolejna część z cyklu o Fabianie Risku za mną. I kolejny raz się rozczarowałam. Przypadki kryminalne wydają się ciekawe. Szkoda, że trzeba przeczytać koleją część, żeby się dowiedzieć jak to się wszystko skończy. Ale główny bohater i reszta policji są beznadziejni. Naprawdę ich zachowanie jest głupie i skandaliczne. Zachowują się jak dzieci. Ludzie giną, czas ucieka, a oni...

W tej części śledztwo przebiega trochę w innym rytmie,jest też sporo wątków prywatnych z życia bohaterów które są bardzo interesujące i wciągające. I kończy się...wcale się nie kończy cdn 👍

W tej części śledztwo przebiega trochę w innym rytmie,jest też sporo wątków prywatnych z życia bohaterów które są bardzo interesujące i wciągające. I kończy się...wcale się nie kończy cdn 👍

Po dłuższej przerwie wróciłam do Stefana Ahnhema. Czwarta część przygód Fabiana Riska nosi nazwę.
,, Motyw X" i jak wszystkie poprzednie książki jest bardzo, bardzo dobra. Niesamowite u Ahnhema jest to, że jego kryminały są wielowątkowe i z pozornego chaosu wyłaniają się klarowne rozwiązania .
Ta część jest według mnie najbardziej brutalna, obrzydliwa jest scena ataku pedofila na małą dziewczynkę, odrażające są praktyki dewianta seksualnego, rasistowskie wybryki neonazistów czy przemoc domowa i gwałt. Jak widać w książce wiele się dzieje, nie można narzekać na nudę. Kilku wątków autor nie zakończył przenosząc je do kolejnej części, co jeszcze bardziej zachęca do jej przeczytania. Ja zrobię to z przyjemnością 👍

Po dłuższej przerwie wróciłam do Stefana Ahnhema. Czwarta część przygód Fabiana Riska nosi nazwę.
,, Motyw X" i jak wszystkie poprzednie książki jest bardzo, bardzo dobra. Niesamowite u Ahnhema jest to, że jego kryminały są wielowątkowe i z pozornego chaosu wyłaniają się klarowne rozwiązania .
Ta część jest według mnie najbardziej brutalna, obrzydliwa jest scena ataku...

Fabian Risk udaje się na urlop. Nieznany sprawca morduje chłopczyka z Syii w brutalny sposób, w pralce. Ginie pracownik supermarketu. Sprawcą dokonuje morderstwa na oczach klientów. Zostaje podpalony ośrodek dla imigrantów. Fabian wpada na dziwny trop. Jego kolega Hugon Elvin przed śmiercią prowadził dochodzenie dotyczące ich współpracownika z komendy. Szefowa przerywa swój odwyk i urlop Riska w celu zakończenia prowadzonych dochodzeń. Irene podpada grupie nacjonalistów. Ginie jeszcze jedna młoda kobieta. Policjanci próbują rozpracować wszystkie tropy. Nie wszystkie wątki kończą się w tym tomie. Fabian ma nadzieję, że udało mu się ocalenie swojej rodziny a jego tajne dochodzenie zmierza do finału.

Fabian Risk udaje się na urlop. Nieznany sprawca morduje chłopczyka z Syii w brutalny sposób, w pralce. Ginie pracownik supermarketu. Sprawcą dokonuje morderstwa na oczach klientów. Zostaje podpalony ośrodek dla imigrantów. Fabian wpada na dziwny trop. Jego kolega Hugon Elvin przed śmiercią prowadził dochodzenie dotyczące ich współpracownika z komendy. Szefowa przerywa swój...

dużo wątków ,chaos w treści ale zakończenie sprawia że chcesz przeczytać następny tom.

dużo wątków ,chaos w treści ale zakończenie sprawia że chcesz przeczytać następny tom.

Najlepsza że wszystkich części...aż zapiera dech w piersi...nie będę się rozpisywać, bo muszę się dowiedzieć czy sprawiedliwości stanie się zadość...

Najlepsza że wszystkich części...aż zapiera dech w piersi...nie będę się rozpisywać, bo muszę się dowiedzieć czy sprawiedliwości stanie się zadość...