Dragonslayer

Okładka książki Dragonslayer Tui T. Sutherland
Okładka książki Dragonslayer
Tui T. Sutherland Wydawnictwo: Scholastic Press Cykl: Wings of Fire: Legends (tom 2) fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Wings of Fire: Legends (tom 2)
Tytuł oryginału:
Dragonslayer
Wydawnictwo:
Scholastic Press
Data wydania:
2019-12-25
Data 1. wydania:
2019-12-25
Język:
angielski
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
503
239

Na półkach: , , , , , , , ,

EDIT: WoF był magiczny, bo ludzie nigdy nie grali pierwszych skrzypiec. Byli tylko jedzeniem w tle. Ale teraz, wraz z jedną sceną z 14 i całym 15 tomem, obniżam temu ocenę na 1. Nienawidzę tego, że z WoFa robi się JWS.



Kolejny tom genialnego cyklu WoFa przeczytany.
Książka składa się z pov 3 postaci. Ivy, Leaf i Wren wraz z jej smokiem. Nie trudno się domyśleć ze najciekawsze pov jest o Wren i Sky. Te rozdziały są najlepsze, najchętniej się je czyta. A cała reszta... jak najszybciej chciałem je skończyć, aby znów powrócić do smoka i dziewczyny. Nie sprawiały mi zbytniej przyjemności, raczej coś w stylu „Eh, znowu tamci". Niestety rozdziały Wren są najkrótsze. A to jej przygody były najciekawsze. O wiele bardziej wolałbym, aby cała książka skupiała się tylko na nich.

Sky jest... uroczym, dziwaczny smokiem. Strasznie brakuje mi w nim tej całej... smoczości. Bycia mimo wszystko prawdziwym smokiem, a nie tylko np kociakiem. Z drugiej strony Pustułka, czyli jego matka chciała go zabić, a tylko dzięki szczęściu tak się nie stało i jego nową 'mamą' została Wren. Więc czy dlatego jest, jaki jest, bo wychował go człowiek? Tylko tez, w jaki sposób udało im się przeżyć tylko lat skoro Sky nie umie walczyć.

Z lataniem tez ma problemy, mimo iż jest Nieboskrzydłym. Czyli powinien być najlepszym lotnikiem. Przynajmniej lepszym od innych plemion. Nie ma ognia, co też jest wielkim problemem, bo to podstawowa forma obrony. Nie licząc zębów i pazurów. Ale jakoś przezywają i do końca książki lubiłem Skya. Oczywiście później tez, ale owa końcówka troszkę, dla mnie, tandetnie wyglądała. Kiedy będąc smokiem zachowuje się... no... dziecinnie i nie potrafi za bardzo przestraszyć zwykłych małych wyskrobków. Bez pomocy Wren i jej przyjaciół.

I co najdziwniejsze lubi zwierzęta czy może nawet ma na ich punkcie obsesję. Nie je mięsa, tylko owoce. Jak? Dlaczego? Przecież to nie ma sensu.

Nie podobał mi się sposób przedstawienia zabicia królowej Oasis. To było zbyt niemożliwe. Fart jeden na nigdy.

W książce również można spotkać Deathbringera nazwanego zabawnie Murderbasket. To też była dziwna scena. Deathbringer panicznie bał się wyskrobków. A tutaj bez problemu pozwala jednemu na sobie lecieć. Teoretycznie uważa to za halucynacje, mimo iż owa halucynacje dwa razy ukuły go mieczem w łapę czy co tam, i wyraźnie to czuł. Wedle założeń głównej serii nie powinien tak się zachować, nie powinien wybrać się na przejażdżkę w wyskrobkiem na grzbiecie.

Muszę jeszcze wspomnieć o najbardziej słodkim i zabawnym smoku, jaki pojawił się w tej książce – Sweetface. Czyli po smoczemu Cereus. Kurdę, jaka ona jest urocza. Aż mnie ciekawi, jakim sposobem lubi wyskrobki. Bo raczej mało kto za nimi przepada i tym bardziej nie uważa ich za przekąskę.

EDIT: WoF był magiczny, bo ludzie nigdy nie grali pierwszych skrzypiec. Byli tylko jedzeniem w tle. Ale teraz, wraz z jedną sceną z 14 i całym 15 tomem, obniżam temu ocenę na 1. Nienawidzę tego, że z WoFa robi się JWS.



Kolejny tom genialnego cyklu WoFa przeczytany.
Książka składa się z pov 3 postaci. Ivy, Leaf i Wren wraz z jej smokiem. Nie trudno się domyśleć ze...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    5
  • Przeczytane
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Wings of Fire: Winglets
    1
  • Smoki
    1
  • Ulubione
    1
  • Wings of Fire: Legends
    1
  • Fantastyka
    1
  • Nie kupione - muszę kupić
    1
  • Ang
    1

Cytaty

Więcej
Tui T. Sutherland Dragonslayer Zobacz więcej
Tui T. Sutherland Dragonslayer Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także