Pachnący naftaliną

Okładka książki Pachnący naftaliną Oliwia Stępień
Okładka książki Pachnący naftaliną
Oliwia Stępień Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
284 str. 4 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2018-10-20
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-20
Liczba stron:
284
Czas czytania
4 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381472456
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
8
3

Na półkach:

To wyjątkowa historia, która pokazuje jak przewrotne może być życie, jeśli nasza przeszłość nie został domknięta. Czekam na kolejną pozycję. Zmysł obserwacyjny autorki godny podziwu.

To wyjątkowa historia, która pokazuje jak przewrotne może być życie, jeśli nasza przeszłość nie został domknięta. Czekam na kolejną pozycję. Zmysł obserwacyjny autorki godny podziwu.

Pokaż mimo to

avatar
76
51

Na półkach:

Większość opinii jest pozytywnych, a mnie nie podobała się ta książka.
Głupota, bezrefleksyjność i naiwność bohaterki porażają, aż czasem czytelnik łapie się za głowę.
Zachowanie pozostałych bohaterów jest równie dziwne.
Dialogi są tak nienaturalne i sztuczne, ze bardziej nie da się ich zepsuć.
Cala historia zgrzyta i w wielu wątkach przeczy logice.

Większość opinii jest pozytywnych, a mnie nie podobała się ta książka.
Głupota, bezrefleksyjność i naiwność bohaterki porażają, aż czasem czytelnik łapie się za głowę.
Zachowanie pozostałych bohaterów jest równie dziwne.
Dialogi są tak nienaturalne i sztuczne, ze bardziej nie da się ich zepsuć.
Cala historia zgrzyta i w wielu wątkach przeczy logice.

Pokaż mimo to

avatar
7
3

Na półkach:

Bardzo przyjemna lektura, na którą można przeznaczyć jeden wieczór. Dostałam od koleżanki, opis mnie nie zachęcił, ale przeczytałam w parę godzin i nie żałuję. Polecam.

Bardzo przyjemna lektura, na którą można przeznaczyć jeden wieczór. Dostałam od koleżanki, opis mnie nie zachęcił, ale przeczytałam w parę godzin i nie żałuję. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
791
629

Na półkach: , ,

Kolejna książka nieznanej autorki z przeciętną okładką. Czy to może być coś dobrego? Owszem, może! „Pachnący naftaliną” wzroku pewnie nie przyciągnie, ale może skusić treścią, która jest znacznie ciekawsza niż to, co możemy przeczytać na okładce. Ucieczka sprzed ołtarza to dopiero wierzchołek góry lodowej. Całą resztę wydarzeń, które odmieniły życie Alicji, odkrywamy stopniowo, śledząc fabułę z zapartym tchem. Może nie warto nastawiać się na literaturę z najwyższej półki, ale na ciekawą historię z zaskakującą fabułą już jak najbardziej!

Alicja w przeddzień ślubu odkrywa coś, co zmusza ją do ucieczki sprzed ołtarza. Załamana kobieta odcina się od wszystkich i planuje zacząć nowe życie. Poznaje Adama, cenionego kardiologa, który w domowym zaciszu okazuje się być potworem i tyranem. Po pewnym wydarzeniu decyduje się zostawić też jego. Znajduje mieszkanie, pracę i wydaje jej się, że znalazła spokój, ale przeszłość nie chce jej odpuścić. Kobieta zaczyna dostawać niepokojące pogróżki.

Może się wydawać, że fabuła obraca się tylko wokół znajdywania przez Alicję nowych facetów a potem uciekania od nich, ale tak nie jest. Obaj mężczyźni od których kobieta odeszła mają wielkie znaczenie dla dalszej części historii, a najciekawsza akcja zaczyna się właśnie po opuszczeniu Adama. Wtedy zwykła na pozór obyczajówka zaczyna nabierać też cechy kryminału. Bohaterka chce dowiedzieć się, kto i dlaczego jej grozi. Wiemy też, że pomiędzy ucieczką sprzed ołtarza a poznaniem Adama wydarzyło się coś, co kompletnie zmieniło życie Alicji, jakaś mroczna tajemnica, która może mieć związek z tym, co właśnie się dzieje. Oczywiście nie jest ona wyjawiona od razu, poznajemy ją znacznie później, ale cały czas wiemy, że coś się tam stało.

W sumie jedynym, co nie odpowiadało mi w stylu autorki, były nagłe przeskoki akcji – chyba tak mogę to nazwać. Nie lubię takich zabiegów, bo muszę wtedy się zatrzymywać i sprawdzać - czy to ja przeoczyłam jakieś zdanie, czy po prostu go tam nie było? Poza tą jedną rzeczą nie mam się do czego przyczepić, bo pani Stępień pisze przyjemnie.

Nie jest to książka najwyższych lotów, co to, to nie. Ale da się przy niej przyjemnie spędzić czas. Wciąga, ciekawi, zaskakuje i wywołuje prawdziwą burzę emocji. Mówiąc szczerze, w życiu bym się nie spodziewała, że ta niepozorna książka kryje w sobie tak wiele. Spodziewałam się czegoś przeciętnego, a dostałam naprawdę fajną historię z dobrze skonstruowaną fabułą i ciekawymi bohaterami. To nie jest zwykła obyczajówka jakich wiele, to słodko-gorzka historia o tym, ile może kosztować jeden, popełniony lata temu błąd.

Kolejna książka nieznanej autorki z przeciętną okładką. Czy to może być coś dobrego? Owszem, może! „Pachnący naftaliną” wzroku pewnie nie przyciągnie, ale może skusić treścią, która jest znacznie ciekawsza niż to, co możemy przeczytać na okładce. Ucieczka sprzed ołtarza to dopiero wierzchołek góry lodowej. Całą resztę wydarzeń, które odmieniły życie Alicji, odkrywamy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Zawsze przychodzi czas zapłaty. Wcześniej czy później. Forma płatności bywa najróżniejsza".



Czasami jedna decyzja generuje ciąg nieprzewidywalnych wydarzeń, które na zawsze zmieniają nasze życie. Nie da się wówczas cofnąć w czasie, aby zapobiec temu, co nas spotkało. Możemy jedynie wyciągać wnioski i nie popełniać kolejnych błędów. Nie jest to jednak takie proste, o czym przekonuje się bohaterka książki "Pachnący naftaliną".

Oliwia Stępień to pochodząca z Gorlic, miłośniczka teatru, kotów i wegańskiej kuchni. Obecnie studiuje filologię dla mediów na Uniwersytecie Warszawskim. Zadebiutowała w 2016 r. powieścią pt. "Sabat zgorzkniałych czarownic".

Alicja w przeddzień własnego ślubu nakrywa swojego narzeczonego na zdradzie z innym mężczyzną. Bohaterka ku niezadowoleniu rodziny, zrywa więc zaręczyny. Jakiś czas później poznaje starszego od siebie, cenionego lekarza Adama z którym stara się stworzyć udany związek. Mężczyzna jednak pod maską uznanego kardiologa, ukrywa przerażającą twarz.

Losy głównej bohaterki, jakie wykreowała Oliwia Stępień można podsumować jednym zdaniem, a mianowicie tym, że kobieta "wpadła z deszczu pod rynnę". Autorka zafundowała bowiem Alicji sporo nieprzyjemnych doznań, które już na zawsze przedefiniowały jej stosunek do życia. Odkrycie homoseksualnych skłonności ukochanego mężczyzny było jedynie dla niej początkiem drogi do prawdziwego koszmaru, który co trzeba przyznać, okazał się dość intrygująco skrojony. Podczas lektury nie wiadomo bowiem, dlaczego Alicja posiada brzydką bliznę na swojej twarzy oraz, co działo się z nią po odwołaniu ślubu. Wszystkie te tajemnice odkrywane są stopniowo, fundując czytelnikowi sporo atrakcji.

Oliwia Stępień ukazując perypetie Alicji użyła pierwszoosobowej narracji głównej bohaterki, co zdecydowanie wpłynęło na bardziej dosadny odbiór całej tej historii. Obserwowanie zmagań kobiety, która walczy głównie sama ze sobą, okazało się dla mnie ciekawą analizą kobiecej psychiki. Nie mogę oczywiście nie wspomnieć o samej kreacji protagonistki, która wywołuje sporo ambiwalentnych uczuć spowodowanych jej niczym nieuzasadnioną biernością w obliczu strasznej przemocy.

Cała ta historia owiana jest pewną tajemnicą, która w ostatecznym rozrachunku, wywołuje spore zdziwienie. Nie spodziewałabym się bowiem takiego finału losów Alicji i tego, co ją spotkało. Nie spodziewałabym się także tego, że ta wciągająca historia o powracającej przeszłości i o różnych obliczach zemsty, wywoła we mnie dreszcze, zaintryguje dobrze zakamuflowaną tajemnicą i zaskoczy na końcowych stronach. Tę książkę przeczytałam jednym tchem.

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl

"Zawsze przychodzi czas zapłaty. Wcześniej czy później. Forma płatności bywa najróżniejsza".



Czasami jedna decyzja generuje ciąg nieprzewidywalnych wydarzeń, które na zawsze zmieniają nasze życie. Nie da się wówczas cofnąć w czasie, aby zapobiec temu, co nas spotkało. Możemy jedynie wyciągać wnioski i nie popełniać kolejnych błędów. Nie jest to jednak takie proste, o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
4

Na półkach:

Ciągle ciekawa byłam, co będzie dalej. Wciągająca.

Ciągle ciekawa byłam, co będzie dalej. Wciągająca.

Pokaż mimo to

avatar
719
191

Na półkach:

"Pachnący naftaliną" to książka o miłości, trudnych wyborach, niespełnionych marzeniach ale też o tym, że przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Książka wciągnęła mnie, przeczytałam ją w parę godzin i szczerze polecam.

"Pachnący naftaliną" to książka o miłości, trudnych wyborach, niespełnionych marzeniach ale też o tym, że przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Książka wciągnęła mnie, przeczytałam ją w parę godzin i szczerze polecam.

Pokaż mimo to

avatar
539
371

Na półkach: ,

Książka o miłości, o próbach ułożenia sobie życia przez młodą kobietę. Taka książka dla kobiet. Nie oceniam wysoko, ponieważ zakończenie jest dla mnie trochę dziwne, nie pasujące do całości.

Książka o miłości, o próbach ułożenia sobie życia przez młodą kobietę. Taka książka dla kobiet. Nie oceniam wysoko, ponieważ zakończenie jest dla mnie trochę dziwne, nie pasujące do całości.

Pokaż mimo to

avatar
977
786

Na półkach:

Pamiętam, jak mój kilkuletni syn namiętnie ogladał bajki w telewizji. Niektóre znał już na pamięć, ale jak zbliżała sie jakaś scena, która budziła w nim lęk, wstawał i obserwował co się będzie działo, zaglądając jednym okiem zza futryny drzwi...
To nie jest taka książka, która budziłaby aż taki lęk, ale emocji nie brakuje. Trudno odmówić autorce kreatywności - stworzyła coś, co potrafi przykuwać uwagę. Najlepiej świadczy o tym fakt, że "wciągnęłam" ją w jedno popołudnie.
Nie będę wdawać się w szczegóły, aby nie pozbawiać Was przyjemności z czytania. Obiecuję tylko, że dzieje się sporo, a zakończenie - jak dla mnie - zaskakujące.

Pamiętam, jak mój kilkuletni syn namiętnie ogladał bajki w telewizji. Niektóre znał już na pamięć, ale jak zbliżała sie jakaś scena, która budziła w nim lęk, wstawał i obserwował co się będzie działo, zaglądając jednym okiem zza futryny drzwi...
To nie jest taka książka, która budziłaby aż taki lęk, ale emocji nie brakuje. Trudno odmówić autorce kreatywności - stworzyła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
422
239

Na półkach: , , , ,

Decyzje i konsekwencje. Coś co niektórym jest bliskie, a innym dalekie. Zbyt chaotyczne podejmowanie decyzji i machanie na to ręką. Myślenie: „Jakoś to będzie” lub słynne „oj tam, oj tam”. Jednak często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nie tylko za siebie jesteśmy odpowiedzialni. Nasze czyny mogą nie tylko nas zranić, narazić na niebezpieczeństwo.
Dzisiaj zamierzam Wam przybliżyć książkę, którą naprawdę warto przeczytać, która pokazuje, jak łatwo i jak szybko możemy zniszczyć swoje życie oraz osób, które są dla nas ważne. Zapraszam Was na recenzję „Pachnącego Naftaliną” Oliwii Stępień.

„Może i była to miłość toksyczna i niepoprawna,
ale i zdolna do poświęceń.”

Główną bohaterkę poznajemy już na pierwszych stronach powieści, gdzie szykuje się do swojego ślubu. Wstęp jak z bajki. Uroczy. Oczywiście do momentu, kiedy kobieta odkrywa, że jej narzeczony zdradza ją i to w noc przed ceremoniom. Powiecie, że to nic niezwykłego. Jednak Karol – wybranek głównej bohaterki, nie zdradzał jej z kobietą, a mężczyzną. Można rzec: „Cios poniżej pasa.”
Dziewczyna ucieka sprzed ołtarza, zrywając wszelkie kontakty z rodziną oraz z niedoszłym mężem.
Wpada z deszczu pod rynnę. Pod skrzydła przygarnia ją wilk w owczej skórze. Ceniony kardiolog przyjmuję ją jako gospodynię w jego domu, a przynajmniej tak jest nazywana oficjalnie. Oczywiście, jak to leży w ludzkiej naturze rozchodzi się plotka, że Alicja nie tylko zajmuje się sprzątaniem. Plotki są prawdą. W pewnym sensie można powiedzieć, że para darzy się jakimś uczuciem, ale żebym nazwała to miłością, to w tym momencie mocno przesadziłabym.
Śledząc historię Alicji, dowiadujemy się, że pomiędzy ucieczką, a przyjęciem przez Adama – kardiologa, kobieta dorobiła się brzydkiej blizny na twarzy oraz bolesnych wspomnień. Co się wydarzyło podczas ucieczki dziewczyny? Tego dowiemy się z czasem.
Bajka z cudownym księciem zaczyna się sypać w momencie, kiedy Alicja spodziewa się ich dziecka. Adam staje się jeszcze bardziej zazdrosny i zaborczy niż był dotychczas. W tym czasie umiera mama Alicji. Kobieta odchodzi nie pogodziwszy się z córką, pomimo tego dziewczyna jedzenie na pogrzeb i spotyka swojego dawnego narzeczonego i od tego momentu zaczynają się kłopoty.
Karol odwozi Alicję do domu, co zostaje zauważone przez Adama. Lekarz wpada w furię i doprowadza do poronienia dziecka, a także do decyzji Alicji o opuszczeniu Adama. Zrozpaczona dziewczyna postanawia rozpocząć nowe życie i dzięki pomocy życzliwych osób udaje się jej stanąć na nogi. Jednak nie spodziewa się tego, że dotychczasowe wydarzenia były jedynie rozgrzewką losu. Najgorsze miało dopiero nadejść z anonimowymi pogróżkami.

„Zaczynam nowe życie.
Powtórnie.
Przeszłość jest jak tatuaż, zostaje z człowiekiem na zawsze.
Blizny i tatuaże.
Należy czekać na odpowiednią chwilę,
na chwilę, kiedy szafa naszych wspomnień
zaczyna pachnieć naftaliną.”

Postać Alicji denerwowała mnie. Podczas czytania wiele razy klepałam się w głowę na decyzje dziewczyny, szczególnie już pod koniec książki. Nawet sam fakt, kiedy dziewczyna zaczęła dostawać anonimowe listy z groźbami, zamiatała sprawę pod dywan, zamiast pójść na policję. Jednak zamierzała to przeczekać, ale kiedy osobiście zauważyłabym, że ktoś grzebał mi w szafie, kiedy mnie nie było w domu i do tego mieszkałabym sama, to niczym struś pędziwiatr pobiegłabym na komisariat.
Po skończeniu książki nie było mi jej żal. W ogóle.

Żal było mi natomiast Jana. Od samego początku, kiedy tylko zaczął umawiać się z Alicją. Wpierw żałowałam go ze względu na charakter Alicji. Ja rozumiem, że każda kobieta chce wyglądać ładnie i być szczupłą, ale przyznawać się do tego, że lubi bulimię? Tego nie mogłam przyjąć przez całą lekturę. Wracając. Jan wydawał się spełnieniem marzeń każdej kobiety i to już wydało mi się podejrzane, jednak i tak go polubiłam. Dalej tej postaci nie będę opisywać, bo za dużo zdradzę, a jak chcecie go poznać, to musicie sięgnąć po książkę. Powiem jeszcze tylko, że potem było mi go bardzo szkoda z innego powodu i szczerze nie dziwiłam się, że postąpił tak, jak postąpił.

Cudowny lekarz, kardiolog, lecz fatalny ojciec i mężczyzna. Adam, który od Alicji jest o wiele starszy, gdyż ma na karku już pięćdziesiąt jeden lat i syna w podobnym wieku co Alicja. Jego hobby to polowanie.
Główna bohaterka była ostrzegana przed kardiologiem nawet przez jego własnego syna. Wiktor ostrzegał ją wiele razy i proponował, żeby odeszła widząc ślady i sińce, jakie jego ojciec pozostawiał na ciele Alicji.
Jako czytelnik jakoś nie przywiązałam się mocno do tej postaci. Nie polubiłam go, ani nie znielubiłam. Tak naprawdę był mi obojętny,

Jednak bardzo polubiłam Karola. Po prologu miałam do niego mieszane uczucia, jednak im dalej w las, im więcej wspomnień było przedstawianych z nim w roli głównej, tym coraz bardziej lubiłam tę postać. Po decyzji Alicji w trakcie czytania miałam ochotę dosłownie rzucić książką, bo było widać, że chłopak naprawdę się zmienił i może ja jestem naiwna i głupia, ale osobiście dałabym mu jeszcze jedną szansę.


„Nie ma nic gorszego, jak zostać samym
z własnymi lękami,
samotnie stawać twarzą w twarz z najcięższymi spośród
wszystkich poważnych wyrzutów sumienia.”

Sięgając po tę książkę spodziewałam się zupełnie czegoś innego. W żadnym wypadku nie zawiodłam się, a wręcz przeciwnie byłam zaskoczona pozytywnie. Spodziewałam się schematycznej powieści, o silnej kobiecie, która mści się za swoje krzywdy na brutalnym mężczyźnie. Tutaj dostałam zupełnie co innego. Gdyby nie fakt, że rano musiałam wstawać na ćwiczenia, to z wielką przyjemnością zarwałabym noc dla tej książki.
Przez strony dosłownie się płynęło, poznając historię Alicji oraz konsekwencje jej jednej decyzji. „Pachnący naftaliną” to świetnie napisana powieści, która idealnie pokazuje, jak błędy z przeszłości mogą się za nami ciągnąć i ciągnąć, a także jak nasze decyzje mogą zniszczyć życie nie tylko nam, ale i osobom, które nas otaczają.
Co prawda końcówki już w pewnym momencie się domyśliłam, jednak nie zbytnio mi to nie odebrało przyjemności w czytaniu tej pozycji.

Za udostępnienie egzemplarza dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Decyzje i konsekwencje. Coś co niektórym jest bliskie, a innym dalekie. Zbyt chaotyczne podejmowanie decyzji i machanie na to ręką. Myślenie: „Jakoś to będzie” lub słynne „oj tam, oj tam”. Jednak często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nie tylko za siebie jesteśmy odpowiedzialni. Nasze czyny mogą nie tylko nas zranić, narazić na niebezpieczeństwo.
Dzisiaj zamierzam Wam...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    36
  • Chcę przeczytać
    26
  • Posiadam
    11
  • 2019
    4
  • KIndle
    1
  • Proza
    1
  • Biblioteczka domowa III
    1
  • 2018
    1
  • Recenzeckie
    1
  • Przeczytane w 2018
    1

Cytaty

Więcej
Oliwia Stępień Pachnący naftaliną Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także